Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Remigii

Straciłem wiarę w znalezienie partnerki, która mi się będzie podobać

Polecane posty

Gość gość
sama wiec skreslasz kogos za szpilki to nie dziw sie, ze ciebie ktos tez tak latwo skresla za brak szpilek. Jestes malostkowa to ludzie tez cie tak traktuja i skreslaja za byle co i uwazaja, ze nie masz nic ciekawego do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A propos mojego rzekomego zblazowania perfekcją i kultem idealnego ciała ... to poznałam faceta, który miał w moim odczuciu idealne rysy twarzy, mial idealne cialo, osobowosc podobna...mielismy bardzo wiele wspolnego, jednak bylo coś , co mi przeszkadzało. I chodziło o róznice w rozumieniu pewnych zjawisk, pewnych zdarzeń i w podejściu do drugiej osoby. I zasadniczo tym sie roznilismy wiec nie zakladaj z gory, ze wygladem go wyeliminowałam, bo nie pomogl nawet idealny wyglad, kiedy sa pewne roznice w rozumieniu swiata i innych ludzi, ktorych nie da sie w uniwersalny sposob "załatać", a zmaganie sie ze soba, oczywiscie mozna tak żyć, ale w dłuższej perspektywie przynosi wiecej nieszczescia niż radosci. Choć niektorzy sie na to godza i ciagna dalej. Może tez bym ciagneła ze wzgledu na podobienstwa, ale jak nie ma sensu to nie ma sensu. Moze trafi sie ktos jeszcze doskonalszy...a jak nie to trudno. Takie jest życie. Kompromisy, kompromisy...a jezeli brak to i brak zwiazku. Czaisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zlecialy się tłuste świnki ,obrazone za to że faceci wolą zgrabne ,seksowne kobiety w szpilkach. Tak,drogie panie ,takie wolimy:-D Sadelko nie dodaje wam uroku,ani wymagania jak z księżyca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypuścmy, że odrzucę te wszystkie jak to mowisz wyimaginowane problemy. Facet bedzie mial żolte zeby, bo taka ma kosc, facet bedzie niezadbany, z nadwaga, facet nie bedzie mial pasji, bo po co, facet nie bedzie sie staral bo po co, przeciez jest wartosciowym czlowiekiem...i na kazdym kroku bede musiala robic ustepstwa, przymykac oko na to i owo, na tamto i owamto, az po prostu pewnego dnia skonczy sie tak, że te ustepstwa to jeszcze jest za malo bo mam jescze tolerowac to, ze nie chce mu sie zamknac klapy sedesowej ani wlozyc szczoteczki na miejsce, nie chce mu sie wlozyc papieru toaletowego do toalety, bo nie chce mu sie, nie chce mu sie po sobie nic zmyc, ani wyjsc po cokolwiek, bo po co skoro wszystko ma pod nosem, a skoro zaakceptowalam jego wszystkie wady, to moze jeszcze zaakceptuje jego porozciagane poprute ubrania, bo nie wyglad najwazniejszy, moze zaakceptuje jeszcze to ze pusci bąka przy znajomych, a może nawet to, że beknie przy obiedzie z rodzina. Moze po prostu wszystko juz zaakceptuje, bo jak zrobie tysiac ustepstw to moze jeszcze 2 tysiace tez? Może Tobie to pasuje. Mnie nie i wole byc sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wcale nie wolicie...nie wszyscy... od takich kobiet wymaga sie znowu czegoś odwrotnego... żeby sie tak nie stroić żeby nie używac tyle kosmetyków żeby nagle nie zakładać tego wszedzie, bo przyciaga sie facetów żeby przytyć żeby nie wałęsać się i nie rozmawiac z nikim żeby siedzieć w domu pod kluczem i żeby nagle była piekna i sexy żona i matka, a jak dobrze wiecie to nie da sie tego wszystkiego pogodzic, to jak chcecie piekne i sexy to niestety nie najlepsze zony i matki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wymagam od faceta inteligentnych rysów twarzy, gładkiej skóry, bez syfów, bez bokobródów, wąsów, najlepiej z bujnym włosem, sylwetki bez brzuszka Z charakteru ma być zdecydowany, niezakompleksiony, operatywny, ma mieć smykałkę i jakąś swoją pasję, która lubi Ma być odpowiedzialny, wiedzieć co po co mówi i że wiem, ze kiedy to mowi to tak wlasnie jest i że mozna liczyc na jego szczerosc Ma nie mowic mi o wadach i co mam robic, nie musi sie ze mna zgadzac, ale ma nie forsowac na mnie na sile swojego zdania i ze mam mu ustepowac Ma nie zarzadzac mna, nie wskazywac mi co on by z robil i ze na kazdym kroku mam sie konsultowac Ma mi ufac Ma nie byc uciazliwy , ciezki, ciezarem, nie byc pusty ze wylacznie liczy sie wyglad i jak przytyjemy 3 kg to juz musimy zerwac Ma nie byc nieufny i podejrzliwy i skupiac sie na negatywach Ma byc entuzjasta, choć jest źle i do bani Ma pulsowac zyciem Za duzo wymagam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymagam też że ma nie być leniem. Ma mieć czas zawieżć mnie tam i z powrotem i że swiat ma sie krecic wokol mnie, a poza tym tylko na mnie ma patrzec. Ma mowic mi prawde, ale ja moge sie ogladac za innymi i z nimi flirtowac. Ma nie ograniczac mi wolnosci, ale nie moge mu obiecac, ze zostane zona, a nawet jesli to nie bede mu gotowac. Nie bede tez przesiadywac na kanapie i nie bede ustepowac. Nie bede sie z nim zawsze zgadzac i bede robic po swojemu, nawet jesli obiecam, ze tak, i tak zrobie jak zrobie. bedzie mi przeszkadzac ze nosi zielone bluzki i bede zrzezic, ale on ma tego nie robic. Znajde sobie takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Remigii
Trochę mnie nie było, a widzę, że fajnie się dyskusja rozwinęła. Przejrzałem z grubsza, widzę, że dziewczyny, które wyżej się wypowiadały, też mają swoje wymagania. Sam również chciałbym , aby dziewczyna, z którą miałbym się związać doceniła moją dbałość o sylwetkę (nie, nie nie jestem spedalonym modnisiem, spędzającym godziny przed lustrem), popęd do sportu, spryt, zaradność, a jednocześnie lojalność wobec partnerki, przyjaciół, mój wygląd, zainteresowania, ale i chciałbym, żeby podobne wartości prezentowała partnerka. Piszecie, że źle robię, że mam początkowe wymagania. A ja odpowiadam: Żyję już na tym świecie 32 lata i obserwuje. Mam za sobą poważny i mniej poważne związki. Wiem, kogo jestem w stanie docenić, traktować poważnie i cenić, a z kim się nie dogadam i wcześniej czy później będzie koniec i cierpienie. Po co taki związek komu? Sama chemia nie wystarczy, bo w pewnym momencie chemia słabnie i człowiek widzi partnera takiego, jakim jest, a jeśli np. nie będzie dbać o sylwetkę, ruszał się, będę miał ją za lenia, a za leniami nie przepadam. Sam jetem pracowity. No ale zaraz znów będą głosy, że pycha przeze mnie przemawia, więc jak nie kijem go, to pałą...;) Gdzieś tam pojawiło się pytanie ile jestem sam. Sam jestem grubo ponad 3 lata, tylko półtora roku zajęło mi ogarnięcie się po długim związku, no i tak na poważnie szukam ponad rok. Po prostu nie chcę wchodzić w związki, z których nic nie będzie, mimo że jestem facetem, mam swoje ogromne potrzeby, ale nie lubię w ten sposób krzywdzić dziewczyn, bo i sam nie chciałbym być w taki sposób potraktowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Libra88
Nie zmniejszaj swoich wymagań/oczekiwać, względem drugiej osoby, ale spróbuj czasem przymrużyć oko, na mniejsze niedociągnięcia. Ktoś, kiedyś Ciebie może skreślić, z błahego powodu. Związki, które łączy również wspólna pasja, nie tylko uczucie są silniejsze, przynajmniej ja tak to widzę. W którymś momencie przychodzi ta znienawidzona przez wielu rutyna, przywiązanie, motylki, tęcza i jednorożce nie są już takie intensywne, co wtedy? Przestajecie sobie spijać z dzióbków, ale pozostaje pasja, która Was łączy, dzięki której spędzacie z sobą czas i się nie nudzicie, odkrywacie się na nowo, to jest cudowne :) Oczekuj od innych tego samego, co sam posiadasz/sobą reprezentujesz. Życzę powodzenia w szukaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz autorze jak Cię dosięgnie strzała amora, to wszystkie Twoje wymagania pójdą w zapomnienie haha a po drugie każdy ma prawo miec swoje ideały, ale nie rozumiem, po co narzekać , ze się nie moze znależć, skoro szuka się według jakiejś popieprzonej listy wymagań po trzecie to czego tak bardzo szukamy przychodzi niespodziewanie,szukanie nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Remigii
Przeczytaj to, co poniżej, to więcej zrozumiesz;) Remigii dziś Trochę mnie nie było, a widzę, że fajnie się dyskusja rozwinęła. Przejrzałem z grubsza, widzę, że dziewczyny, które wyżej się wypowiadały, też mają swoje wymagania. Sam również chciałbym , aby dziewczyna, z którą miałbym się związać doceniła moją dbałość o sylwetkę (nie, nie nie jestem spedalonym modnisiem, spędzającym godziny przed lustrem), popęd do sportu, spryt, zaradność, a jednocześnie lojalność wobec partnerki, przyjaciół, mój wygląd, zainteresowania, ale i chciałbym, żeby podobne wartości prezentowała partnerka. Piszecie, że źle robię, że mam początkowe wymagania. A ja odpowiadam: Żyję już na tym świecie 32 lata i obserwuje. Mam za sobą poważny i mniej poważne związki. Wiem, kogo jestem w stanie docenić, traktować poważnie i cenić, a z kim się nie dogadam i wcześniej czy później będzie koniec i cierpienie. Po co taki związek komu? Sama chemia nie wystarczy, bo w pewnym momencie chemia słabnie i człowiek widzi partnera takiego, jakim jest, a jeśli np. nie będzie dbać o sylwetkę, ruszał się, będę miał ją za lenia, a za leniami nie przepadam. Sam jetem pracowity. No ale zaraz znów będą głosy, że pycha przeze mnie przemawia, więc jak nie kijem go, to pałą...oczko.gif Gdzieś tam pojawiło się pytanie ile jestem sam. Sam jestem grubo ponad 3 lata, tylko półtora roku zajęło mi ogarnięcie się po długim związku, no i tak na poważnie szukam ponad rok. Po prostu nie chcę wchodzić w związki, z których nic nie będzie, mimo że jestem facetem, mam swoje ogromne potrzeby, ale nie lubię w ten sposób krzywdzić dziewczyn, bo i sam nie chciałbym być w taki sposób potraktowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem tym gościem z 11:13. Widzę, że sporo hejtu kobitki na mnie wylały. Wróciłem własnie z tej tak nie znoszonej przez was siłowni i ustosunkuje się do kilku wypowiedzi. 1) Szpilki - najłatwiej uczepić się, że ktoś zrywa z kimś z powodu nie noszenia szpilek. Otóż nigdy to nie byłby dla mnie powód zerwania. Wspomniałem, bo jest to np coś co lubię u kobiet i jest to dla mnie coś fajnego gdy kobieta jest elegancka. 2) Parę kobiet napisało, że by mnie skreśliło. I na tym polega demokracja. Ja je np bym skreślił ze względu na ton i kulture wypowiedzi. Nie znoszę kobiet nie mających klasy tak w życiu jak i necie. 3) Miałem kilka związków z kobietami i wyciągałem z nich zawsze wnioski. Nie oszukujmy się, że każdy będzie dążył do poznania drugiej osoby jak najbliżej swoich wyobrażeń 4) Tak jak autor pisał. Zakochanie, chemia, zaślepienie. Potem przychodzi codzienność, rutyna, problemy. Bez wspólnego patrzenia na świat będzie o wiele łatwiej o konflikty, kłótnie i oddalanie się od siebie 5) Ja napatrzyłem się na małżenstwo moich rodziców. Każde sobie. Dwie zupełnie różne osoby. Każde przed TV w innym pokoju, brak wspólnych pasji, wyjść. Współlokatorowanie. Powiedziałem sobie, że u mnie tak nie będzie. 6) Kobiety szukają głównie kogo? Kogoś zaradnego - czytaj kogoś kto o nie zadba w jak największym zakresie. Dlatego potrafią przymykać oczy na wady partnera, które otwierają po pewnym czasie i płaczą bo mąż ciągle na Playstation gra, albo majsterkuje albo koledzy 7) Ślub niczego nie zmienia, nie liczcie, że facet wam się zmieni 8) Kobiety mają też jeszcze jedną cechę. Niektóre są ukierunkowane na dzieci i ich wychowanie. Mąż staje się tym kto ma przynosić wypłatę. Staje się obiektem drugiej kategorii. Dlatego często kobietom potem wszystko jedno z kim mają do czynienia. 9) Dorzucę kamyczek - za najgorszą cechę kobiet uważam lenistwo i nigdy z takową bym się nie związał. Mam do tego prawo, tak jak np kobieta do tego by nie wiązać się z facetem niskim ,łysiejącym z brzuchem itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A propos mojego rzekomego zblazowania perfekcją i kultem idealnego ciała ... to poznałam faceta, który miał w moim odczuciu idealne rysy twarzy, mial idealne cialo, osobowosc podobna...mielismy bardzo wiele wspolnego, jednak bylo coś , co mi przeszkadzało. x zapewne nosił slipy/ bokserki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zlecialy się tłuste świnki ,obrazone za to że faceci wolą zgrabne ,seksowne kobiety w szpilkach. Tak,drogie panie ,takie wolimy smiech.gif Sadelko nie dodaje wam uroku,ani wymagania jak z księżyca. x Zleciały się męskie niedorozwoje, które nie potrafią ogarnąć, że szczupłe kobiety mają wymagania większe, niż z księżyca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczupli, wysportowani faceci też niniejszym mają bardzo wysokie wymagania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A propos mojego rzekomego zblazowania perfekcją i kultem idealnego ciała ... to poznałam faceta, który miał w moim odczuciu idealne rysy twarzy, mial idealne cialo, osobowosc podobna...mielismy bardzo wiele wspolnego, jednak bylo coś , co mi przeszkadzało. x zapewne nosił slipy/ bokserki :D v I był zazdrosny o to, że ja nosze striny :D dlatego musielismy sie rozstac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem szczupła, atrakcyjna kobieta, uprawiam czynnie sport, mam wlasny biznes i oczekuje, że facet bedzie tolerowal moje flirty, a moze nawet zdrady. Oczekuje, ze bedzie mi przytakiwal, nawet jak sie ze mna nie zgadza albo udawal, ze nie przeszkadza mu to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×