Estetyka rockowa, metalowa ma w sobie to coś

w tej swojej teroii zgubiłeś rockersów od których dużo podebrali puncy i metale

Połączyłem jakoś tych rockersów z gangami motocyklowymi. Bo w sumie oni gdzieś tam istnieli, ale czy byli reprezentowani przez jakąś konkretną kapelę? Może Ramones? Bo jakoś nie przypominam sobie, by kapele z lat 60-tych i 70-tych wychodziły na scenę ubrane całe w skóry.

W każdym razie nie było to powszechne. Black Sabbath brzmieli jak na ówczesne standardy naprawdę mrocznie i ciężko, ale łazili w jakichś śmiesznych rajtuzach, a Led Zeppelin i Deep Purple wyglądali jak zwykli hipisi.

to wróć do sceny muzycznej wielkiej brytanii z okresu lat 60 i 70 :)

Więc bardzo dobrze, że w latach 80tych heavymetalowy wizerunek było skórzano-macho-gejowsko-motocyklowy :)

A jak ci muzycy wtedy wyglądali? Bo nie chce mi się googlować. Napiszesz mi w skrócie? Chyba, że jesteś na mnie obrażona...

taka faza przejściowa między hipisami i skórami. Czyli powoli wchodziły skórzane kurtki, ale dalej były modne kowbojskie kapelusze i poszerzane spodnie. The Rolling Stones np nosili skórzane bezrękawniki.

No i The Rolling Stones w roli ochroniarzy zatrudnili Hell's Angells. Ale jednak nie tyczyło się to całej sceny, bo część dalej radośnie hipisowała (w tym sami Judas Priest, którzy inspirowali się sceną hardrockową, a ta miała jak pisałem dość komiczny ubiór), a inni stroili się jak jarmarczni clowni (zespoły glamrockowe|).

glam rock pojawił się dużo później. To była dość powolna ewolucja. Tak naprawdę skóry nie weszły na dobre do lat 80tych. Wcześniej popularny był trochę hipisowski/rockowy wygląd jak np. The Clash, Sex Pistols (dużo skór) czy Van Halen

Ja mówię o glam rocku z lat 70tych typu Slade, T-Rex, Sweet itp. Tamta scena wyglądało dość komicznie. Podobnie jak ówcześni piłkarze :P

t-rex nie wyglądali wcale tak źle, prawdę mówiąc dobry przykład tej mody przejściowej. Poza tym to zależy jak na to patrzysz. Ćwieki tez śmiesznie wyglądają, a ile ludzi je nosi.

Może dlatego dość powolna, że w latach 70-tych przez większość czasu żadna znacząca subkultura. Na początku dekady ruch hipisowski można powiedzieć upadł, a punkowcy (jako zorganizowana subkultura) pojawili się w drugiej połowie, bliżej końca niż początku.

przez cały okres lat 60 i 70 była "moda" na rocka, było rockabilly i nie było potrzeby na subkulturę bo to po prostu było modne. Tak jak teraz granice się zacierają bo ludzie sami nie wiedzą lub nie chcą się szufladkować.

Taka młodziutka i masz taką wiedzę o muzyce dawnych lat. Nie powiem, lubię tu u dziewczyn :) Skąd takie obeznanie o czasach dla Ciebie prehistorycznych (bardziej niż dla mnie)? W końcu jak się rodziłaś, to Iron Maiden i Judas Priest odpowiednio z Dickinsonem i Halfordem już nie istnieli, a w czasach pierwszych rządów Kaczyńskiego byłaś jeszcze małą dziewczynką (ja już byłem dorosły).

takie hobby, chociaż nie uważam żebym wiedziała specjalnie dużo. Np. o scenie muzycznej subkultury gotyckiej wiem tak mało, że aż mi wstyd.

Gotyk to dość poboczna działka, ale jednak o głównym nurcie historii rocka wiedzę masz kompleksową :) Ja sobie wyobrażam, że jakbym poznał jakąś studentkę i takie tematy zaczął z nią poruszać, to by mnie wzięła za jakiegoś pryka i oszołoma, co się głupotami zajmuje, zamiast zarabiać pieniądze na jakaś wypasioną torebkę dla niej :D

ale z subkulturą mam nawięcej wspólnego. W kazdym razie nadrabiam braki. I nie rób ze studentek takich materialistek, po prostu nie każdy się tym interesuje :)

To też był sarkazm. Jednak przy wielu współczesnych studentkach mogę się czuć jak dinozaur, bo one to inny świat. Mogły tracić dziewictwo w wieku 14 lat, w wieku 18 lat mieć od tatusia przyzwoite auto i umawiać się z chłopakiem, który sporo zarabiał za granicą :D Nie moje pokolenie ;)

no cóż, moje pokolenie miało więcej szczęścia :P

Co jak co, ale dziewczyny która straciła cnotę w wieku 14 lat to bym za bardzo nie chciał :P Podejrzewam, że jedna z moich byłych szybko weszła w ten sport, ale nigdy nie pytałem ;)

czyli jednak chciałeś...no i jak kobiety kiedyś rodziły w wieku 15-16 lat to jak myślisz, kiedy zaczynały?

Dalej rodzą tak w pewnych krajach. Umierają też wcześniej. Jednak doszliśmy jako współczesna cywilizacja do pewnych rozwiązań, a teraz widzę historia zatacza pewne koło. Zawsze ceniłem sobie dziewczyny poukładane, rozsądne i rozważne. Znam takie, ale wszystkie w związkach. Dlatego mam prawo być marudnym :D

Wiesz mój problem jest niestety taki, że urokiem osobistym kobieta może łatwo rzucić na mnie zaklęcie...

z tego co mówiłeś to nigdy takich nie ceniłeś, a brałes się za te proste, rozrywkowe i mało wybredne.

Ceniłem i wzdychałem do nich po cichu, ale nie miałem odwagi. I wtedy zawsze pojawiła się jakaś słodka kokietka, z którą mogłem porozmawiać o rock'n'rollu i potem już szło.

cry me a river...i właśnie dlatego ci wygadani, "niedobrzy" faceci mają najlepsze kobiety :P

Ale z drugiej strony... Czułem do byłych ogromną chemię, miałem ochotę każdą z nich pozbawić majteczek od razu, nie były to z mojej strony relacje na siłę. Mam płakać, że miałem w łóżku parę ładnych, zgrabnych i apetycznych dziewczyn, które z przyjemnością było oglądać w seksownej bieliźnie? :D

"majteczek" - za to określenie powinni ucinać jądra :P

Czepiasz się szczegółów :P Niemniej teraz już zamierzam nabrać odwagi i uderzyć do jakiejś dziewczyny, która wydaje się poukładana. Tyle, że boję się kolejnych straconych nadziei... Nie chce mi się łazić seryjnie na randki z różnymi, próbować i próbować... Nie chcę też znowu zakochać się w złym człowieku.

to nie szczegół, facet mi raz z tym wyskoczył i nigdy się tak szybko nie ubrałam!