Estetyka rockowa, metalowa ma w sobie to coś

To raczej była specyficzna metafora, na którą mógł sobie pozwolić ktoś, kto sam muzykę tworzył i ma pojęcie o takich rzeczach jak warsztat instrumentalny oraz zna odpowiednie punkty odniesienia. W jego ustach fajnie to zabrzmiało. Tak samo lubię, jak dobrze wykształcony intelektualista pikantnie i finezyjnie wypowiada się o paniach prowadzących dość bujne życie seksualne, w stylu: np. nie jest to dziewczę, które prowadzi się specjalnie wzorowo itp.

to dalej nie jest zabawne. Takie poczucie humoru mają osoby proste, mogą być nawet wykształcone, ale słoma z butów im wystaje. I właśnie pokazał jak zna się na muzyce...nazwał coś co mu się nie podoba muzyką tworzoną przez homoseksualistów. No genialne. Po prostu prostak i tyle.

Facet po prostu obalił teorię, że niby Hammerfall było odrodzeniem prawdziwego heavy metalu, zrobił to w sposób ironiczny. Jakby zamiast słowa gej użył stwierdzenia 'chłopiec w damskich bucikach' to by było lepiej? O to samo by chodziło i tak naprawdę nie ma to związku z homoseksualistami.

nie, to dalej prostackie poczucie humoru, chociażby dlatego, że degraduje tym razem żeńskie cechy i nabija się z transseksualistów (przecież ktoś kto nosi "damskie" obuwie nie może tworzyć dobrej muzyki, nie?). Jak nie potrafi dobrać żartu który nie miałby na celu poniżenia płci i orientacji seksualnej to jest zwykłym prostakiem. No i to stereotypowe myślenie, że dobry metal to tylko taki który sra testosteronem. Takie podejście mają faceci którzy sami mają obumierające jądra, a w "metalu" szukają potwierdzenia swojej mikro-męskości.

Dobry metal to muzyka z pazurkiem, a Ty strasznie poprawna politycznie jesteś. Na szczęście mieszkam w Polsce i u nas jeszcze takie przemiany nie zaszły.

A sranie testosteronem typu Judas Priest uwielbiam - skóry, motory, szybkie fury w klipach. To było wtedy bardzo męskie. Dzisiaj taki stary metal to w sumie lekka muzyka, ale wtedy to był bardzo męski, twardy rock'n'roll, dla facetów typu macho, co pannę za panną posuwali :D

to było wzięte z klubów dla fetyszystów gdzie facetó w szpilkach i gorsetach nie brakuje.

Tak, ale cały ten gejowski image przyjął się w rockerskim środowisku jako "męski" ;) A Halford ujawnił się dopiero bodajże w 1998 roku.

i nie widzisz w tym ironii? Wszyscy ubieracie się jak geje

Wszystko ma jakies swoje korzenie. Amerykanscy Demokraci kiedys byli za segregacja rasowa i niewolnictwem. Dzisiaj sa poprawna politycznie centrolewica. A metalowy styl gejowski jest OK. Lepszy niz glammetalowy, gdzie faceci wygladali w zasadzie jak kobiety.

ale to ci faceci wyglądający jak kobiety uprawiali seks z kobietami, nie faceci w skórzanych spodniach do których można dopiąć stringi.

Uprawianie seksu z kobieta ma czynic kogos bardziej meskim? Mozna miec za soba wiele kobiet w lozku, a byc bardzo zniewiescialym i niemeskim. O ile jednak hair metal typu WASP itp. ma swoj klimat, to taki Hammerfall dla mnie jest nijaki. P.S. Zreszta heavymetalowcy gejowski styl przyjeli raczej nieswiadomie i dzisiaj nie ma on nic wspolnego z dawnym znaczeniem. Wspolczesna "subkultura gejowska" raczej wizualnie odbiega od stylu Roba Halforda, a "niezrzeszeni" homoseksualisci nosza sie oczywiscie jak chca i nie wyrozniaja sie na tle innych mezczyzn, bo roznia sie od nich tylko preferencjami seksualnymi. Skorzane spodnie itp. to dzisiaj domena raczej kregow heavymetalowo-motocyklowych, a nie LGBT.

Jako osoba mająca kontakt z tym środowiskiem zapewniam cie, że najlepsze skóry kupisz w sklepach dla fetyszystów. A pojmowanie mękości przez spodnie dyskwalifikuje kogoś jako męskiego faceta :P

Tzn. wiadomo, ze Rob ten styl wprowadzil swiadomie, ale inni co go przejeli raczej nie domyslali tego, ze on jest gejem. Do tego raczej nie byla to manifestacja homoseksualizmu, ale pomysl na cos efektownego, zreszta przyjal go caly zespol. Hard rock lat 70tych image mial fatalny: dzwony, kwieciste koszule, kapelusze, wasy. W tym kontekscie skorzany, harleyowy wizerunek Priest byl czyms nowym i atrakcyjnym.

Zabawne jak z jednej strony śmieszy cię nabijanie się zhomoseksualizmu i używanie go jako obelgi, a z drugiej jarasz się ciuchami z takich klubów.

Nie, nie nabijam sie z homoseksualizmu. Zabawny to moze byc gej bedacy typowa "c***a", ale zwykly homoseksualista to zwykly facet. Erotyczne stroje fetyszystow to inna bajka, ja tez np. lubie u pan odpowiednia bielizne w sypialni. Zreszta idac tym torem, to skorzane kombinezony motocyklowe tez sa inspirowane moda gejowska, bo jednak heavy metal na nie wplynal. Zniewiesciali zawodowi gej***adz lesbijkk z roznych "fundacji" dzialaja na mnie drazniaco, do tego to zwykli politycy ktorzy z tego zyja. Dodam, ze nie draznia mnie bardziej od innych osob rowniez reprezentujacych skrajnie lewicowe poglady. Ale zwykly homoseksualista jest dla mnie "transparentny", a jego orientacja mnie w ogole nie interesuje. A skrajna lewica nie drazni mnie tylko z powodu "fetyszyzacji" mniejszosci, ale rowniez z powodu aspektow dotyczacych polityki socjalnej, podatkowej oraz checi masowego przyjmowania imigrantow z obcych, wrogich nam kultur i jeszcze dawania im wysokich zasilkow, wyzszych niz te dla tubylcow.

Nie znam aktywistow LGBT, ktorzy jednoczesnie walcza o prawa mniejszosci seksualnych, a z drugiej strony sa za obnizeniem podatkow i skladek, cieciem socjalu, skonczeniem rozdawnictwa i wiekszym rozsadkiem w przyjmowaniu imigrantow socjalnych. Socjalne panstwa Europy maja to do siebie, ze tam sniady muzulmanin, ktory nigdy nie pracowal, ma najnowszy model New Balance, zloty lancuszek, kurteczke North Face, wypasionego smartfona na czasie i portki od jakiegos Jack&Jones czy innego Pepe Jones (takie przyklady z glowy topowych marek).

Ciesze sie, ze jednak mieszkam tutaj, bo gdybym urodzil sie w "rozwiazlej" Anglii to by pewnie bylo trudniej znalezc kandydatke na zone, ktora nie bylaby "zbrukana" wieloma partnerami seksualnymi i swobodnym prowadzeniem sie, tak ze muzalmanin mialby ochote ja ukamieniowac tonowymi glazami.

Ja juz o tym pisalem, ze marzy mi sie dziewczyna w miare "uniwersalna", taka ktora dla roznych kultur bylaby przynajmniej jakos tam w miare porzadna, a nie taka ktora dla mezczyzn tego swiata zasluguje na brutalna smierc.

już teraz żadna cię nie chce, jakoś nie stoi kolejka. I nie podniecaj się tak, bo teraz jest jeszcze zdrowy i ci socjal nie potrzebny, ale jak się nóżka kiedyś podwinie to zobaczysz jak piękne jest życie na rencie.

Co innego renta chorobowa, co innego utrzymywanie zdrowych nierobow. A czy zadna mnie nie chce? Ja po prostu zrezygnowalem ze "startowania" do kobiet. A i jestem dosc wybredny i wole byc sam, niz umowic sie na randke z jakas dziewczyna, ktora mnie srednio kreci, tak "z braku laku". Nie zebym sie chwalil, ale ostatnio przybralem na miesniach, wiec moglbym pojsc w strone lysego pakera, jak wokalista Primal Fear, ktory wczesniej spiewal w Gamma Ray (mial jeszcze dlugie wlosy), ktore brzmialo wtedy jak metalowe disco polo. Po jego odejsciu styl Gamma Ray stal sie OK, ale do bolu epigonski. Moze poczucie humoru mam rubaszne, ale potrafie operowac nim w sposob ironiczny, w formie sarkazmu, odpowiednio modulujac glos :p A co do szukania kobiety, mam dosc. Co z tego, ze dziewczyna wydaje sie wrazliwa i nie sprawia wrazenia pustaka, jak np. niestety ma sklonnosci do zdrady i czestej zmiany partnerow. Moja byla taka byla. Wiesz, az mi bylo glupio, bo ona byla z roznymi facetami. Nie kazdy byl szczuplym oraz wysokim przystojniakiem po studiach, z w miare przyzwoita praca. Mi az bylo glupio, bo poczulem sie tym co wybrzydzal i nie byl takim "altruista". No ale w konsekwencji to ja stalem sie ofiara zdrady. Czyli ona byla jak papiez Franciszek - z jednej strony chciala niesc pomoc, z drugiej strony lamala zasady i miala wtopy.

no niestety, prze internet wychodzisz tylko na irytującego prostaka. Póki co nie powiedziałeś nic zabawnego pomimo używania emotek. Nigdy nie zastanawiało cię czemu mogłeś liczyć tylko na kobiety które same nie miały wymagań?

Przecież to było pisane żartobliwie. Mimo wszystko, nasz wygląd się liczy. Mając zadbaną sylwetkę teoretycznie mam większe szanse, niż jako zapuszczony tłuścioch. Umiejętność rozmowy również jest istotna. Po to Bozia nam dała głos, żeby go wykorzystywać.

no i właśnie z tym drugim ciężko, bo weź pod uwagę, że mało którą normalną kobietę śmieszą żarty z homosekualistów. Co dalej? "haha, on jest rudy!"?

A co do tej byłej, to nie chodzi że nie miała wymagań. Myślę, że szukała w człowieku drugiego dna, ale była strasznie nieposkładana i sama nie wiedziała, czego szukała. A może Cię uraziłem pisaniem o metalowym disco polo? :P Akurat ten rozłam w Gamma Ray obu stronom wyszedł na zdrowie. Gamma przestało być cukierkowe, a łysy paker założył Primal Fear i oba kapele zaczęły grać OK, co prawda epigońsko, kwadratowo i odtwórczo, ale sprawnie i przyjemnie.

A gdzie ja pisałem, że żartuję z gejów. Raczej żartuję z samego siebie, w sposób bardzo autoironiczny. Ruch polityczny LGBT atakuję natomiast konkretnymi zarzutami merytorycznymi.

nie widziałam ani jednego merytorycznego argumentu. Mam wrażenie, że dla takich ludzi jak ty para homoseksualistów całująca się na ławce to "agresja" z ich strony skierowana na twoją osobę. Co do dziewczyny - wmawiaj sobie dalej.

a mnie śmieszy żartowanie z uciskanych mniejszości :D

jak każdego nad kim znęcali się w szkole, w końcu chociaż raz to nie z ciebie się nabijają.

Jeśli ktoś by się nade mną "znęcał" w szkole, to podejrzewam że po szkole nad tą osobą poznęcałby się mój brat, ewentualnie koledzy, bo preferowałam zawsze towarzystwo płci męskiej, a facet może obronić w razie czego :P No chyba że za znęcanie sie uważasz jakies docinki pustaków wynikające z tego, że nie byłam taka jak one, bo nic innego sobie nie przypominam mimo szczerych chęci :D