Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anitana

Dostałam pismo "Potwierdzenie wystąpienia szkody i jej przyczyna". Co to jest?

Polecane posty

Gość Anitana

Jakieś pół roku temu pękła nam uszczelka i zalało sąsiada z niższego piętra. Poszłam, żeby zapłacić za szkodę ale sąsiad powiedział, że nie trzeba bo ma ubezpieczone mieszkanie i dostanie pieniądze z ubezpieczenia. Rzeczywiście niedługo dostał było to 150zł. Wszystko zatem wydawało się być w najlepszym porządku i dawno zapomnieliśmy o sprawie aż tu nagle dziś odkrywam w skrzynce pocztowej pismo z towarzystwa ubezpieczeń UNIQA zatytułowane "Potwierdzenie wystąpienia szkody i jej przyczyny". List nie jest polecony. Nie wiem czy to pismo to po prostu formalność na potwierdzenie, że taka szkoda rzeczywiście powstała czy też grupka cwaniaczków z towarzystwa będzie teraz próbowała wyciągać ode mnie kasę. A przecież pieniądze na wypłaty tego typu świadczeń towarzystwa biorą ze składek które klienci im co miesiąc wpłacają. Ten sąsiad płacił przez 4 lata po 7 zł/miesiąc. Daje to w sumie 366zł. Sąsiadowi wypłacono 150zł czyli towarzystwo już zarobiło na nim 166zł. Teraz jeszcze chcą zarobić drugie tyle na mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoko, jakby co to powiesz ,że nie doszło. ale lepiej idź do sąsiada pogadać, czy on im prawa do roszczeń jakichś nie dał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale oni nic nie moga z ciebie sciagnac! gosc ma ubezpieczenie, za ktore placi i oni szkode jemu wyceniaja i jemu placa, z jego pieniedzy! gdyby od ciebie chcial sciagnac to on musialby sam skierowac sprawe do sadu cywilnego o zniszczenie mienia, ale nie firma ubezpieczeniowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitana
Jest jeszcze informacja o prowadzeniu postępowania regresowego. Co to takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Roszczenie regresowe jest określane także jako roszczenie zwrotne lub regres. Jedną z jego form jest tzw. ubezpieczeniowe roszczenie regresowe, polegające na możliwości żądania zwrotu wypłaconej kwoty odszkodowawczej przez zakład ubezpieczeniowy od sprawcy czynu, w wyniku którego powstała szkoda." x Sąsiad nie musi do niczego upoważniać ubezpieczyciela i nie musi o niczym wiedzieć. Ubezpieczyciel ustalił, że Ty jesteś winna sytuacji, za którą wypłacił odszkodowanie i teraz będzie usiłował ściągnąć z Ciebie koszty wypłaty i prawdopodobnie postępowania wyjaśniającego. Na Twoim miejscu poszedłbym szybko do prawnika z tym listem. Niestety ubezpieczyciel jest najprawdopodobniej "w prawie" :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"w chuyu" a nie "w prawie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie Ty wszystko widzisz z poziomu jego pojedynczego oka :P. x Na tej samej zasadzie Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wypłaca odszkodowanie, gdy wjedzie w Ciebie kierowca bez ważnego OC, a potem ściąga pieniądze z niego. x Listem bez potwierdzenia przejmować się nie trzeba, ale lepiej sprawdzić u kogoś kompetentnego w temacie ubezpieczeń, co tamta firma może wymyślić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anita, nie słuchaj miśka1, bo pewnie zacytował fragment z jakiejś strony ubezpieczeniowej i teraz udaje "znafcę" prawa. Po pierwsze, aby roszczenie było zasadne ubezpieczyciel musi udowodnić Twoją winę. Moja rada - utrzymuj, że armatura hydrauliczna jest nowa i nikt nie spodziewał się pęknięcia uszczelki zatem zdarzenie ubezpieczeniowe nie nastąpiło w wyniku Twego celowego działania, ani nawet zaniedbania. Wbrew pozorom to ważny argument. Jeśli nie było Twojej winy to nie można Cię też obarczać winą. Po drugie - ubezpieczyciel może żądać zwrotu odszkodowania w kwocie nie większej niż samo odszkodowanie. Krótko mówiąc jeśli wypłacono sąsiadowi 150zł to dokładnie tyle będzie chciał ubezpieczyciel. Nie wiem czy jest sens bawić się w takie korowody. Po trzecie wreszcie, takie zdarzenie przedawnia się po 3 latach. Masz zatem 2 drogi. Albo zapłacić im te 150zł i pies ich jepał, albo zwlekać, ściemniać, wypierać się i przede wszystkim - nie uznawać własnej winy i jeśli uda Ci się przetrwać jeszcze 2.5 roku takiej kołomyi, to potem mogą Cię cmoknąć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×