Nie rozumiem kobiet z nadwagą powyżej 10 kg, jak można tak się zapuścić

mogę jeszcze zrozumieć lekką nadwagę , być może komuś nie przeszkadza 2,3 kg w nadmiarze i dobrze się tak czuje, jakoś znacząco tego nie widać to ok, ale jak można się doprowadzić do takiego stanu ,żeby przekroczyć 10 kg ponad normę ( i proszę niemówcie mi,że to przez choroby, przez złą przemianę materii, usprawiedliwienie każdego grubasa, nawet jeśli bierze się na coś leki, to one co najwyżej mogą przyczyniać się do zwiększonego apetytu,a nie że to po nich się tyje, ale człowiek oprócz żołądka ma jeszcze mózg, więc może kontrolować swój apetyt) , ludzie przecież prawidłową wagę, wcale nie jest tak trudno utrzymać ( trudno jest schudnąć 20 kg, ale po co się doprowadzać do takiego stanu) , przeciętna norma dla dorosłej kobiety to około 2200kcal dziennie, to wcale nie jest tak mało, wystarczy tego przestrzegać i kontrolnie od czasu do czasu stawać na wagę, ja zjadając tyle kcal jestem najedzona, w tej porcji kalorii może się też znaleźć coś słodkiego, czy od czasu do czasu jakiś fostfood ale od czasu do czasu a nie codzienne obżeranie się czekoladą czy macdonaldem. Co wy żrecie,że przekraczacie tą dzienną dawkę kalorii tak znacząco,że odkłada wam się tyle sadła i macie aż taką nadwagę?

Widzisz niektórzy są otyli a innym tak jak tobie brak kultury.

jak można tak się zapuścić x powiem krótko LENISTWO ciagle jedzenie jest nienaturalne i nienormalne, organizm człowieka jest przystosowany do głodu a nie ciągłego jedzenia, setki tysięcy lat temu człowiek jadł wtedy gdy coś upolował, złowił, znalazł albo zerwał owoc z krzaka a tak to chodził głodny teraz ludzie wp*****lają od rana do wieczora, mamuśki tucza dzieci bo przeciez dziecko musi jeść :O

Hahaha lenistwo? Na pewno nie w moim przypadku. Mi zostało tyle po ciąży. Ćwiczę,mam dietę i NIC.

bo niektórzy nie jedzą po to by żyć,a żyją po to by jeść i stąd ich zapuszczony wygląd

Aha i ja mam dietę poniżej 1000 kalorii

Widocznie masz złą dietę , a ciąża też nie jest usprawiedliwieniem obżerania się bez kontroli, w ciąży nie trzeba tyć 30 kg

ja jestem na diecie 1300 kcal od 5 stycznia i mam już minus 2 kg, przedemną jeszcze 5kg

A ja się zastanawiam jakie trzeba mieć kompleksy, żeby aż tak interesować się innymi osobami. Żałosna próba zatuszowania swoich wad i wyszukiwanie ich u innych.

http://f.kafeteria.pl/temat/f12/10-kg-mniej-zapraszam-wszystkich-p_6442554

niemożliwe że nic nie chudniesz na diecie 1000 kcal albo ściemniasz,albo źle liczysz kalorie

nawet jeśli bierze się na coś leki, to one co najwyżej mogą przyczyniać się do zwiększonego apetytu,a nie że to po nich się tyje, x Doucz się. Niektóre leki powodują zatrzymanie wody, zwolnienie metabolizmu i rózne komplikacje.

Co wy żrecie,że przekraczacie tą dzienną dawkę kalorii tak znacząco,że odkłada wam się tyle sadła i macie aż taką nadwagę? x Zdziwiłabyś się prymitywie, niektórzy trzymają się 1000 kalorii a z racji zażywania leków walczą z kilogramami. I nie, nie jestem grubasem, chyba, że nosząc 34 moje 38 uznasz za otyłość.

Mam nadwagę wcale nienajadam sie , co prawda nie licze kalorii ale napewno nie przekaczam zalecanej dawki, rano przewaznie platki z mlekiem lub jakas nie duza kanapka z kawą , u mnie w domu jest boaid zawsze na 12 i nigdy go nie jem o tej porze, jak mam ochote na obiad to ok 16-17a jak nie to nie , wtedy kolacje jem tez jakas kanapke czaem robimy sobie skrzydelka w piekarniku lub piersi z kurczaka na parze z warzywami (nie dlatego ze sa dietetyczne, ale dlatego ze nadzwyczajniej nam to bardzo smakuje) ze slodkosci to malo co , w ciagu dnia wypije jeszcze jakas kawe lub herbate oraz jak mam ochote cos przekasic to jest to jakis owoc praktycznie zawsze. Slodkie czy nie zdrowie jedzenie tylko od okazji na imprezach, alkoholu malo pije a jesli juz to tylko vodka , bron boze piwsko. ostatnio szwagier wpadl z siostra do nas , przywiezli po piwku - nie odmowilam ale nastepego dnia dzwonilam ze moga wpasc znowu bo mi od wczoraj pol piwa zostalo. Mylicie sie troszkę rozne sa czynniki na wagę. Mialam kolezanke ktora slodzila kawe herbate 8lyzeczek i potrafila zjesc przy tym 2-3tabliczki czekolady - chuda jak patyk...

ja nie mam rozmiaru 34 , również noszę 38 , nie neguje również kobiet 40, 42 przy wyższym wzroście, chodzi mi o sporą nadwagę, co trzeba żreć ,co one mają w głowach,że osiągają wagę 80,90,100 kg!!!

Leki bierze sie z powodu choroby, i dla niektorych choroba, stres zwiazany z nia, plus leki to za duzo zeby zwalczyc. Ja przytylam duzo po lekach, ktorych efekty uboczne polegaly na zwiekszeniu apetytu i uniemozliwieniu wiekszosci typowej aktywnosci, owszem, wiedzialam, ze duzo jem, ale bylam w takim stanie ze nie chcialo mi sie zyc, wiec waga byla najmniejszym moim zmartwieniem. Otylosc to powazne zaburzenie, najczesciej majace zrodlo w glowie (tak jak twoje chamstwo, wszyscy mamy problemy, ale nie wszyscy takie same) a twoje podejscie do tego problemu jest bardzo powierzchowne i pozbawione ludzkiego odruchu empatii i inteligentnej proby zrozumienia czyjegos problemu, za to najwyraznie poprawia ci humor fakt, ze jestes od kogos lepsza i mozesz na niego naublizac.

100 kg to już nie kobieta :)

jeszcze tego brakuje żebyś wścibski gimbusie ludziom do garnków zaglądała. Pilnuj swojej słomy w butach bo z tej złośliwości ci się zapali.

U mnie w domu nie jadło się śniadań ani nigdy mama nie robiła mi do szkoły. Przychodziłam ze szkoły i zjadałam 5 talerzów zupy. A potem na dworze latałam i sie zajadałam jabłkami albo mirabelkami. No i w domu kolacja. Mam nadwage 20 kg. Przyczyniła się do tego depresja. Mogłam nie jeść normalnych rzeczy a objadać się słodyczami które dawały mi ukojenie. Miałam problemy z wypróżnianiem,najdłużej 2 tygodnie nie byłam na kiblu. Na dzień dzisiejszy nie zawsze rano coś zjem,a jak już coś zjem to jest to kanapka,góra dwie i kawa inka. Albo puszka groszku i inka. Obiad jem konkretny. Tak konkretny że po nim zasypiam i śpie do późnego wieczora. Wieczorem się budze,zrobie kawe,posiedze na necie i ide spać. W międzyczasie zjem pomarańcze albo jogurt. Pizza, frytki itp tłuste żarcie to nie dla mnie. Lubie zjeść dużo warzyw.Wciągne 1-2 kalafiory na dzien dobry.

autorka ma rację, nadwaga jest tylko od jedzenia, a brak efektów diety jest dlatego,że nie do końca się się jej przestrzega,a w diecie nie można pozwolić sobie na żadne odstępstwa, kiedyś miałam nadwagę 12 kg, razem z koleżanką , która też miała nadwagę poszłyśmy do dietetyka i on ustalił nam dietę, ja jej przestrzegałam rygorystycznie i schudłam a koleżanka mówiła że jej ta dieta nie pomaga bo nie chudnie, ale ona nie wliczała do kalorii drobnych rzeczy ,które zjadła po za dietą, np. mandarynki, 2 kostki czekolady, kawałek banana itp. a przecież z takiego drobnego podjadania uzbiera się nawet do 500 kcal dziennie, albo miała podane w diecie jogurt naturalny i 3 winogrona, to ona zjadła 5 winogron, albo odtłuszczony ser żółty, to ona zjadła ten tłustszy i potem pretensja ,że jest na diecie a nie chudnie

14.53 no to przy takim trybie życia nie dziwne,że masz nadwagę, idziesz spać po bardzo obfitym obiedzie, a gdzie jakiś ruch w ciągu dnia?

ja ważę 150 kg, przy 178cm, najmniej miałam ok 78kg, może i racja z tymi kcal, ale ja zażeram wszystkie moje życiowe porażki, których mam bez liku. Chciałabym się powstrzymać, ale wtedy siada mi psychika, ale organizm też mi pomału wysiada.

15.06 mam nadzieję że to żart z tymi 150 kg

żeby przekroczyć 10 kg ponad normę co to jest 10 kg, dla takiej nadwagi to nawet bym palcem nie ruszyła. a dlaczego? bo naprawde mi nie zalezy na tym zeby sie miescić w kanonach urody akceptowalnych przez autorke. I tak byłam w swoim czasie szczuplejsza o te 10 kg, powiem szczerze, że jakość mojego zycia nie była jakos rewelacyjnie lepsza od samej szczupłości

10 kg to wcale nie jest dużo. Bardziej niż 10 kg + u innych przeszkadza mi wścibstwo i chamstwo. Można mieć nadwagę lub nie i być fajnym człowiekiem a można być tobą i być do dooopy mimo smukłej linii

Nie żartuję na prawdę tyle ważę.

tak tak dziecko, zacznij pracować tak na serio , kiedy sa dni, ze przez wiele godzin niczego nie jesz a potem się rzucasz na wszystko co nie ucieka, nie miej możliwości regularnego jedzenia będącego podstawa dietetyki, wreszcie przekrocz 30-tkę i zobaczysz jak ładnie zwalnia metabolizm, urodź dziecko i niech ci się trafi sytuacja ze ciąża rozwaliła ci gospodarkę hormonalna. A wtedy porozmawiamy dogłębnie na temat 10 kg nadwagi. Owszem zawsze mozna przestać w ogóle jeść, ale to tak max 6 tygodni pozyjesz

* naprawdę

10 kg nadwagi wcale nie jest tak trudno zdobyć. Ja mam 165 cm wzrostu i ważę 70 kg, czyli mam jakieś 20 kg nadwagi. Mam 30 lat. W wieku 20 lat ważyłam 49/50 kg. Generalnie nie zawsze jest tak, że nie wiadomo ile się wpierdziela i jest się grubym. Moja koleżanka (w moim wieku) jest po 3 ciążach i nosi rozmiar s, a nigdy nie była na diecie. Je słodycze, fast-foody itp, siedzi w domu z dziećmi, nie ćwiczy. Ale ma dobre geny po matce, która też jest szczupła i w wieku lat 55 ma figurę nastolatki. Ja mam 1 dziecko i w ciągu tych 10 lat przytyłam 20 kg... Najlepsze jest to, że nie jem nie wiadomo ile, połowę takiej porcji obiadu jak mój mąż, słodycze jem, ale nie jakoś nałogowo,fast-food od święta. Kiedyś się odchudzałam i zauważyłam, że dobre efekty u mnie daje wyrzucenie z jadłospisu chleba, makaronów, ziemniaków itd. Tylko ile można tak wytrzymać? Szczególnie, że gotuję i tak dla całej rodziny, przecież mężowi nie podam samego mięsa z surówką... Dodatkowo na ćwiczenia też brak czasu i sił, gdyż pracuję, syn w 1 klasie, więc też trzeba z nim posiedzieć nad lekcjami, a to dodatkowe zajęcia i tak leci. Jeszcze latem jest lepiej, bo na rowerze jeżdżę, ale zimą to kaplica. Jak byłam młodsza, sama, nie miałam rodziny, było łatwiej o siebie zadbać, więcej czasu, ciągle gdzieś się biegało, a to na imprezy chodziło, a teraz trudniej wziąć się za siebie.

15:25 Zazdroszczę ci wzrostu. Ty wystarczy, że schudniesz i będziesz fajną laską, a niska osoba zawsze będzie mieć defekty typu krótkie nogi.