Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie rozumiem kobiet z nadwagą powyżej 10 kg, jak można tak się zapuścić

Polecane posty

Gość gość
grubi sa oblesni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czuje się gruba ja muszę nosić rozmiar 38 :) dlatego również nie rozumiem grubych ludzi, jak tylko zauwaze ze zeczelam przybierać to odrazy biorę się za siebie, nie więcej niż rozmiar 36!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
grubi sa oblesni ok i co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
A ja rozumiem. Bo baby są głupie i postępują odwrotnie niż kulturyści (i kulturystki albo zawodniczki fitness) - kulturysta najpierw robi tak zwaną "masę", czyli je więcej niż potrzebuje i tak dobiera trening, by stymulować wzrost mięśni. Potem jest na redukcji - czyli je mniej niż potrzebuje i tak ćwiczy, by zachować mięśnie a zgubić tłuszcz. Tymczasem 99% bab robi dokładnie odwrotnie: najpierw żrą jakieś g*wna nie robiąc żadnego treningu i obrastają nadmiernie w tłuszcz, potem natomiast głodzą się i palą wszystkie mięśnie - kilka takich "jojo" i mamy typową grubaskę, dlatego też wyglądają jak przeciwieństwo kulturystów - sam tłuszcz, zero mięśni. Na koniec kilka rad dla grubasów (choć i tak to zleją na 99%) - jeśli po pierwsze: zalaliśmy się tłuszczem, to wiedzmy, że ucierpiała na tym nasza gospodarka hormonalna (wysoki poziom fatu bardzo niekorzystnie wpływa na organizm) a jeśli do tego zrobiliśmy głodówkę (czyli jedliśmy mniej, niż wynosi nasza podstawowa przemiana materii) to rozpie*doliliśmy sobie właśnie totalnie gospodarkę hormonalną. W 90% problemy z hormonami to SKUTEK a nie przyczyna naszego stylu życia. Musimy się odblokować (jak kulturysta po "bombie", który np. po suplementacji "teścia" też ma problemy) - no OK, ale jak? 1. Zacząć się ruszać - podstawa to aeroby na świeżym powietrzu. 2. Ustalić zapotrzebowanie kaloryczne (podstawowe i maksymalne) oraz zacząć się dobrze odżywiać, podstawa to proporcje (białko, tłuszcz, węgle, witaminy) oraz jakość. 3. Wspomaganie: udać się do endokrynologa, zrobić badania, następnie do dietetyka, zmierzyć poziom tkanki tłuszczowej, skonsultować zmiany, dołączyć medykamenty itp. Bo wystarczy wejść na np. takie forum by przekonać się, 99% "odchudzających się" ma zerowe pojęcie o tym, jak powinna wyglądać redukcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktos ma problemy z tyciem to jest skazany na wieczną dietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 32 lata, noszę rozmiar 36/38 - jestem kilka lat po ciąży. mam kilka upasionych koleżanek, które wzdychają oj jak też Tobie się tak chce, ćwiczysz i na zumbę chodzisz, skad masz tyle energii, i jesz tak zdrowo... to dalam jednej poradę, co i jak, czego nie jesć, czego jeść dużo, to ona "nie dam rady bez ciastek ,no i naprawdę mam jeść kaszę i owsiankę a odrzucić masło i majonez? i nie mogę słodzic kawy?" "O masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale te tłumoki tu są pełne nienawiści do grubszych osób, ja nie mówie że 200kg żywej wagi jest ok, faktycznie to wygląda okropnie ale nie powinno się oceniać ludzi po wyglądzie, są jacy są. Chude osoby też są brzydkie, pryszczate itp a jakoś nie pluje się na nie jadem. Powiem, że powinno się wam współczuć za takie idiotyczne myślenie. Myślę, że wątek jest przykry dla ludzi z nadwagą ale dobrze że nie wszyscy chudzi są takimi chu...i jak wy. Szkoda mi was naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i dobrze że jest przyky dla spaślaków, niech wiedzą,że budzą litość i odrazę i niech naprawdę zrobią coś ze sobą bo człowiek nie rodzi się z nadwagą tylko sam się doprowadza do takiego stanu, a to też nie jest stan , w jakim trzeba trwać do końca życia, można coś z tym zrobić tylko potrzeba wytrwałości, dieta,dieta, dieta i ćwiczenia, a nie obżeranie się słodyczami wieczorem przed tv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wina braku silnej woli, obżarstwa przeważnie...Przewaznie to jest ich jakiś tam probelm z ktorym nie bardzo potrafia sobie poradzic, czesto skutek innych problemow jak depresja, brak motywacji, nadmierne lenistwo itd, jedni popadaja np a alkoholizm czy narkomanie , inni w otylosc, ale to z reguly slabi ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec generalnie ja mysle, ze otylym ludziom przydalby sie nie tylko dietetyk,ale i psycholog bo w 90% to chodzi o zajadanie problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ważę 60 kg i już czuje się jak grubas, od tygodnia jestem na diecie , więc jak muszą czuć się ludzie którzy ważą 80 i więcej, nawet nie chcę sobie tego wyobrażać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
grubasy to nawet wściekają się jak im lekarz powie żeby schudły, moja koleżanka kiedyś poszła do lekarza ,żeby dał jej skierowanie na krew i mocz, ona waży 80 pare kilo, a lekarz do niej,że powinna zrzucić pare kilo, to ona wyszła od niego wściekła jak osa, że jakim prawem mówi jej takie rzeczy,co go to obchodzi, niech się zajmie sobą i swoją rodziną i takie tam, no i czy to jest normalne zachowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze nie tak dawno, powiedzmy 30 lat temu te obecne 10 kg nadwagi miescily sie w normie, i nie znaczyło to,ze ze ludzie sie obżerali i byli chorzy. Po prostu zmieniła sie moda. A jak popatrzymy na aktorki czy tancerki sprzed wojny? Teraz zagryźliby. A to dobre"pzredwojenne " pokolenie, nie do zdarcia ( o ile wojne przezylo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo 30 lat temu medycyna nie była tak rozwinięta jak teraz i nie wiadomo było do końca jaka waga już jest szkodliwa dla zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawa jestem czy te wszystkie chude nigdy nie zjadły czekolady albo fast food. Pewnie ze zjadły tylko po nich nic nie widac. A kto inny zje raz czy dwa i juz 5 kg więcej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.17 Aha to będę chora bo ważę 64 kg zamiast 55? A to dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ważę teraz 55 kg (mam 164 cm wzrostu). jestem po 30stce i po ciąży. Jak miałam 20-25 lat, to ważyłam 62 kg!! wygladałam jak prosiaczek.tylko wtedy tak na to nie patrzyłam, dziwne ... ale teraz za nic w świecie nie chcialabym zobaczyć na wadze z przodu liczby 6 !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z przodu plecy z tyłu plecy Pan Bóg stworzył ją dla hecy. Hahahaha do wszystkich chudzielców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co tobie po tych cyckach na zalanym sadłem, sflaczałym i obleśnym ciele? Ze to niby kręci facetów? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat ja mam rozmiar 38 i nie lubię jak nabijacie się z ludzi z nadwagą bo mam wielu takich przyjaciół i naprawdę to są złoci ludzie nie to co wy szujki. A moje cycki nie są zalane tłuszczem i uwierz kręcą facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda ze ludzie otyli nie wyglądają ładnie. Jednak naprawde nie zawsze jest to z ich winy. Ja jako dziecko i nastolatka byłam okropnie gruba. Wszystkie dzieci się ze mnie śmiały. Im byłam starsza tym bardziej wulgarnie. Mając 17 lat ważyłam 80 kg. Wyglądałam koszmarnie. Ale powodem nie bylo moje obżarstwo tylko sposób gotowania u mnie w domu wszystko tłuste, smażone, wielkie porcje i wieczne siedzenie w domu. Nie miałam przyjaciół ani chłopaka. Czułam ze nikt mnie nie zechce. W wieku 20 lat postanowiłam cos z tym zrobić. Tylko ze w zbyt restrykcyjny sposób. Najpierw byla bulimia, później anoreksja. Byłam gotowa zagłodzić się na śmierć byle znowu nie być poniżana. Wiec nie jestem pewna czy takie wyśmiewanie osób otyłych na pewno działa jako mobilizacja. Teraz jestem szczupła ale nigdy nie wyśmiewam się z grubych bo wiem co przeżywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie prawo tego nie rozumieć, ale ja przytyłam 30kg będą w totalnym rozstroju emocjonalnym wszystko było mi obojętne, teraz mi lepiej i się zaczęłam przejmować wyglądem zaluje, ze utyłam, ale takie jest życie, licze, ze ud ami sie to odkręcic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre osoby maja chyba przyjemność z gnojenia ludzi którzy przecież i tak nie sa zadowoleni ze tego jak wyglądają. Czujecie się lepsi jak powiecie komuś ze jest grubą świnią? No sorry. Kazdy jest jaki jest ale odrobine szacunku. Chciałybyście być tak traktowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyśmy chciały to byśmy wp*****lały na akord jak wy.szacunek do ciała oznacza , że się dba o zdrowie , i wygląd przy okazji. Jak same się doprowadzacie do wyglądu świni z rozwalonymi hormonami, nadciśnieniem i cukrzycą , to kto was będzie szanował? Idiotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czytam, rozmiar 36/38? Wy zapuszczone dziewczyny/kobiety z rozmiarem 38/40 i plus. Jedyny słuszny rozmiar to 34. Uważam, że autorka może być obiektem zniesmaczenia tych szczupłych, pięknych obywateli. Tym bardziej, że niby dba o siebie i brzydzi się grubymi, przywała innym, a sama jest za gruba na moje oko. Na bieżnię, już już już. Bez 34 nie pokazuj się na ulicy wielorybie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio myślicie ze pomiędzy 36/38 a 38/40 jest aż tak duza różnica? Większość ciuchów 36 jest dla mnie za krótka. No mam 38 to według autorki otyłość olbrzymia przeciez. Tez tak patrzycie na wagę. A jak staną koło siebie dwie dziewczyny jedna będzie ważyć 60 kg ale będzie miała mięśnie i jędrne ciało a druga 55 bez mięśni to która będzie lepiej wyglądać? No kurczę pomyślcie trochę zanim cos napiszecie. Z resztą bez sensu pisac sama wagę bez wzrostu. Uwierz mi ze przy wzroście 170cm 50kg nie wygląda dobrze. Ja mam 168 ważę 59kg i nikomu nie przejdzie przez myśl ze jestem gruba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.32 Jakie wy? Ja akurat nadwagi nie mam. Ale nie mam tez przyjemności z wyśmiewania się z takich ludzi. To w jaki sposób piszecie o otyłych świadczy o chamstwie waszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież nikt tu nie mówi o kimś kto waży 60 kilo albo ma rozmiar 38/40 tylko o zapuszczonych spaslakach z BMI wyższym niż 10 kg nadwagi. Nie widzisz różnicy czy jesteś nierozumna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tlumaczycie się depresją, zaburzeniami emocjonalnymi itd.itp. ale to się leczy! Trzeba wziąć się w garść, chodzić do psychiatry, psychologa, na terapie a nie wpieprzac batoniki w łóżku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×