zapraszam na tabliczkę czekolady spod lady ;)

Dorobiłem się firmy, która na dzień dzisiejszy przynosi mi dochody 10000 euro miesięcznie ,więc mogę pisać o tym,że sie dorobiłem. Od kiedy to dom i samochód to wyznacznik tego,cyz się ktoś dorobił? To tylko w PL tzreba się lansować jak się ma kasę żeby ludzie widzieli ,że się czlowiek od dna odbił, tutaj to inaczej wygląda i osobiście znam szefów wielkich fabryk zarabiających 10 razy więcej ode mnie , którzy do roboty jeżdżą tramwajem a mieszkają w wynajętych mieszkanaich, bo po co pokazywać ,że się ma kasę i mieć dzięki temu styczność z różnej maści naciągaczami

Na samą firmę wydałem 100 euro> to faktycznie argen w pl może otworzyć za darmo skoro dla ciebie start =opłata za rejestrację. a podatek za pierwsze miesiace to ile zapłaciłeś pochwal się i składkę na ubezpieczenie ? a pierwsze zlecenia nie trzeba było wykonać zanim sie zapłatę dostało itd. wyłączajac doradztwa podatkowe jaki biznes można otworzyć bez samochodu ? fantasta jesteś i pewnie ten biznes to tak samo jak te opakowania wszystko w sferze marzeń.

smialo mozna stwierdzic, ze z pl nie trzeba wyjezdzac zeby takiego "majatku" sie dorobic :D

JA otworzyłem Personalvermittlung, czyli wynajem pracowników i wszystko załatwiam telefonicznie, od pozzyskania klienta , po uzyskanie pracownika. JEdyne kiedy odwiedzam klienta to wtedy, gdy trzeba podpisać umowę wynajmu pracownika,a raz na miesiąc to mogę do klienta tramwajem pojechać

smialo mozna stwierdzic, ze z pl nie trzeba wyjezdzac zeby takiego "majatku" sie dorobic X Serio? Otwórz firmę,za 400 zł, która po pierwszym miesiącu przyniesie Ci dochód 40 tys. zł , z chęcią się przekonam czy czasem ta Twoja teoria to nie pic na wodę

To tylko w PL tzreba się lansować jak się ma kasę żeby ludzie widzieli>>chociaż w jednym masz rację a dyrektor fabryki to praca na etacie może jeździć tramwajem albo rowerem, jednak działalnośc na własny rachunek bez samochodu cięzko sobie wyobrazić za wyjątkiem pracy zdalnej dla kogoś. zawsze trzeba coś przewieźć .

"brednie zakompleksionych nieudaczników. zawsze winne co innego. po prostu byłaś gorsza jeśli cię nie zatrudnili" misiu, ale po co ten personalny najazd na mnie? :) mnie akurat zatrudniali nawet jak przyszłam na rozmowę w sukience z lumpeksu, ale wiesz - ja mam urok osobisty i dlaczego porównujesz mnie z mężczyzną w garniturze, bo tego to już wcale nie rozumiem :D "marka garnituru nie ma tu nic do rzeczy. pewność siebie już tak ale skoro dobre ciuchy ci ja daje i miejsce zamieszkania to problem z tobą." nie, problem masz TY, ja tylko piszę o moich spostrzeżeniach z rekrutacji od drugiej strony. pracowałeś kiedyś w jakiejś firmie jako HRowiec? raczej nie. "zawsze się wybiera tego kto lepiej rokuje i przede wszystkim komu się chce pracować. wyjątkiem są urzędy i wszelkiej maści bezproduktywne stanowiska pracy gdzie lenie szukają sobie podobnych. " a jakie to są "produktywne" stanowiska pracy? :D taki spedytor albo frontdesk, co oni produkują?

Widze , ze ktos usunal moj poprzedni post. Pavlo - Ja sie na interesach nie znam. Nigdy sie za to nie zabieralam i zabierac nie bede. Na cenach kartonow tez sie nie znam ani tym bardzije na posrednictwie w zatrudnianiu ludzi. Ale uwazam , ze opowiesci o szybkich sukcesach na zachodzie to wypuszczanie ludzi w maliny. Zwlaszcza ludzi , ktorzy sami jeszcze na tym zachodzie nie byli.

wydaje mi się, czy znikają posty zuzanny?! hello, moderacjo, WHAT THE F**K?

czyli wynajem pracowników >>to zatrudnij argena aby zarobił na wkład w te opakowania :D może jeszcze nie zapłaciłeś pracownikom albo podatków bo jakoś zbyt różowo to wygląda musiałbyś mieć kilkunastu pracowników aby liczyć na takie zyski. tam jest pensja minimalna musisz tym ludziom ją zapłacić, więc taka rentownośc jest wykluczona może przy 30 pracownikach lub więcej. firmy z pl działaja w tym sektorze i wysyłają pracowników zatrudnionych w pl tylko im diety daja aby było taniej a wiadomo że wtedy maja niższe koszty a ty tak nagle w miesiąc sobie ludzi ogarnąłeś zapłaciłeś im zanim sam dostałeś zapłatę bo nikt ci z góry nie zapłacił, zrekrutowałeś ich etc. jak dla mnie fantastyka ale miej co chcesz twoja sprawa jednak radzenie komuś aby z powietrzem w kieszeni coś działał na swój rachunek prowadzi do tego że nawet to powietrze będzie miał pod lupą komornika.

jezeli wlasne mieszkanie i auto majac tyle lat jest lansem, to nie wiem czy mam ci wspolczuc i nie pisze tu o apartamentach lub lamborghini x a weekendowy urlop na pewno spedza sie pod wynajetym domem w wynajetym namiocie, zeby uniknac lansu baaa, zebu nikt nie widzial, ze w ciagu calego roku dyrektor zarobil na tydzien wakacji :D prosze cie, im wiecej piszesz, tym bardziej sie pograzasz przestan traktowac polske jako 3 swiat, a polakow za etiopczykow

a podatek za pierwsze miesiace to ile zapłaciłeś pochwal się i składkę na ubezpieczenie ? X Widzisz g****o wiesz, a sie rzucasz. Jako wynajmujący pracownika ja dostaję prowizję od znalezionego pracownika ,a to klient go zatrudnia. Ja opłacam tylko swoje ubezpieczenie i swoje podatki , resztamnie nie interesuje. Chcę otworzyć agencję pracy,ale na to potrzeba prawnie większego zaplecza finansowego niż zgromadzone do tej pory przeze mnie oszczedności. Wtedy będę opłacał pracownikom skłądki ubezpieczeniowe i podatki,bo to ja będę pracodawcą X a pierwsze zlecenia nie trzeba było wykonać zanim sie zapłatę dostało itd. wyłączajac doradztwa podatkowe jaki biznes można otworzyć bez samochodu ? X 2 tygodniowy okres płatności mam więc nim zapłaciłem podatek miałem juz pierwszy wpływ

powiedzcie mi: jaki wlasciciel tak swietnie prosperujacej firmy ujawnia wszystko na portalu i jeszcze sypie zarobkami, kapitalem, wkladem?

powiedzcie mi: jaki wlasciciel tak swietnie prosperujacej firmy ujawnia wszystko na portalu i jeszcze sypie zarobkami, kapitalem, wkladem? X Taki który konkurencji się nie boi

Problem jest taki,że nie potraficie czytać ze zrozumieniem. Założyłem działalność gospodarczą szukającą pracowników klientowi, nie agencję pracy tymczasowej, mnie podatki,ubezpieczenia,diety pracowników ni interesują,bo zatrudniam tylko siebie , nikogo więcej

Pavlo - Ja proponuje zebys Ty zaczal pisac ze zrozumieniem. Wtedy na pewno kazdy z takim samym zrozumieniem przeczyta

JA otworzyłem Personalvermittlung, czyli wynajem pracowników i wszystko załatwiam telefonicznie, od pozzyskania klienta , po uzyskanie pracownika. JEdyne kiedy odwiedzam klienta to wtedy, gdy trzeba podpisać umowę wynajmu pracownika,a raz na miesiąc to mogę do klienta tramwajem pojechać Jestem z******tym ekspertem od związków, w  X Raz w miesiącu do klienta tramwajem podjechać :D Wez juz Pavlo nie fantazjuj bo widać ze o niczym pojecia nie masz.

Od początku piszęo DZIAŁALNOŚCI, nie o AGENCJI PRACY do was chyba dużymi literami pisać trzeba żebyście zrozumieli

jeszcze a propos tego, ze ciuchy i wygląd nie dają lepszego samopoczucia i większej pewności siebie - serio? dziwne, że 95% ludzi na świecie twierdzi inaczej :P a pozostałe 5% to plemiona afrykańskie chodzące na golasa.* * dane podane w przybliżeniu

misiu, ale po co ten personalny najazd na mnie?> to nie najazd na ciebie tylko na twoj tok myślenia jeśli to co piszesz nie wynika z własnych doświadczeń. nie nie pracowałem nie każda firma to korpo z działem hr który zatrudnia bo im się garniak podoba bo wiedzą że wklepywał faktury to nawet szympans będzie. poza tym ja prawie nigdy nie pracowałem gdzie indziej niż u siebie, mam umowy z innymi ale de facto jestem swoim pracownikiem.już się nie nadaję do pracy w jakimś dziale :D bo cieżko by mi było się komuś podporządkować, taki mam charakter. czasami jednak zatrudniam ludzi czasowo na konkretne zlecenia i wiem co się liczy. ci w drogich ciuchach którzy wcale pracować nie muszą potrafią iśc na imprezę dzien przed i nie przyjśc udajać że się rozchorowali. znam też innych którzy zatrudniają (również w korpo) i wszyscy mają to samo spostrzeżenie, ze większości się nie chce pracować. mógłbym wymienić kilkadziesiąt anegdot na ten temat . ten kto chce pracować jakąkolwiek pracę znajdzie a jak będzie dobry to i dadzą mu awans bez względu na ubranie czy inne czynniki. ważniejsze szczęsci niż ubranie. mój znajomy jest dyrektorem w dużym korpo telekomunikacyjnym zaczynał jako goniec 8 lat temu a na rozmowę przyszedł wystraszony w t-shircie do tego mieszka na zadupiu i ma tylko maturę. przy czym przez 5 lat siedział niezauważony i wklepywał faktury, nosił listy etc. ale jak trafiło się coś kreatywnego na czym się mógł wybić to w 3 lata przeszedł od zera prawie na sam szczyt, wyżej nie wskoczy bo zarząd jest powoływany na innych zasadach.takich przypadków jest masę jak się rozglądniesz to sama zobaczysz w swoim otoczeniu chyba że zawiśc ci przysłania obraz. ci którzy jęczą że sie nie da, nie można, zawsze będą jęczeć bo jedyne co robią dobrze to jęczenie. oczywiście że spedytor to produktywne stanowisko widać że niewiele wiesz o pracy spedytora. produktywne nie oznacz że coś produkuje ale coś wnosi, urzędnik nic nie wnosi a zabiera z pkb.gdyby istaniał czysty kapitalizm czyli system w którym za wszystko sama płacisz to ktoś by zatrudnił spedytora a kto by zatrudnił urzędnika i po co ? urzędnik jest potrzebny np. aby rozdzielić po 500 zł sprawiedliwie dzieciorobom czyli szkodzi dwa razy raz że kosztuje a dwa że rozdaje :D

Pavlo - nie trzeba duzymi literami. Pisanie duzymi literami w necie oznacza , ze krzyczysz. Wystarczy , ze bedziesz pisal jasno , zrozumiale i konstruktywnie.

Raz w miesiącu do klienta tramwajem podjechać smiech.gif" ale moze przynajmniej garnitur i krawat ma dobre i to

Pavlo - nie trzeba duzymi literami. Pisanie duzymi literami w necie oznacza , ze krzyczysz. Wystarczy , ze bedziesz pisal jasno , zrozumiale i konstruktywnie. X Nie trzeba? Serio? Cały czas piszę o działalności gospodarczej , nie o agencji pracy,więc jakim cudem z działalności gospodarczej zrobiła się firma zatrudniająca pracowników? :D

gość dziś - ty jesteś naprawdę bardzo kreatywny i samodzielny, skoro nie umiesz nawet wpisać nicka innego niż "gość" i napisać tekstu tak, żeby nie zlewał się w jedno.

" Maciek B dziś Mnie dzis oj***li w warzywniaku na pomidorach. " X opisz nam to, błagam. rzygam już bełkotem gościa powyżej. X że nie wspomnę o tym biednym koledze przez pół dekady robiącym za gońca, zanim go firma łaskawie "zauważyla".

Pavlo - No to sam widzisz jak niezrozumiele piszesz.

A widzisz różnicę między słowem DZIAŁALNOŚĆ, a FIRMA Zuza?

Pavlo -Jesli chcesz aby ludzie Cie rozumieli to pisz zrozumiale. Tyle w temacie.

JA otworzyłem Personalvermittlung, czyli wynajem pracowników i wszystko załatwiam telefonicznie, od pozzyskania klienta , po uzyskanie pracownika.>>to po co piszesz że otworzyłeś wynajem pracowników jak nie otworzyłeś ? dlaczego też ktoś ma ci płacić takie kosmiczne pieniądze sam może znaleźć albo zlecić agencji która już ma takich praconwików w bazie. coś kręcisz. taki randstad w de pewnie też działają bierze za znalezienie pracownika, przypilnowanie aby do pracy przyszedł i nawet za zapłacenie mu z góry bierze ok 500zł prowizji dla większych klientów, przy czym jest firmą której nie grozi że dzisiaj jest jutro jej nie ma to ile musieliby zapłacić tobie jeszcze z góry ? 100zł ? niech będzie że niemcy dadzą ci 100 euro to chcesz mi powiedzieć że 100 ludzi ogarnąłeś w miesiąć, dopilnowałeś aby byli nikt nie zachorował aby trzeba kombinować zastępstwo itd. bredzisz jak na mój gust z nowymi w takich branżach nawet nie gadają wiem za duże ryzyko że ktoś nowy nawali. zresztą to wygląda tak że agencja zawsze płaci pracownikom i dostaje zwrot plus prowizje taki jest obieg faktur. nigdy nie slyszałem aby ktoś najpierw płacił.

może Pavlo po prostu pośredniczy między biednymi rodakami szukającami pracy w DE a ich pracodawcami?