Nie płacę czynszu, jak nie dac się wyrzucić z mieszkania?

Sprawa skomplikowana. Mam 29 lat, jestem w 6 miesiącu ciąży. Od grudnia przestałam płacić czynsz. Wolałam kupić wózek. będę samotna matka. Jak mogę się zabezpieczyć żeby mnie nie wyrzucili z mieszkania? mam umowę najmu i z tego co czytam w razie eksmisji muszą mi zagwarantować lokal zastępczy.

ty tak naprawdę ?

i zanim mnie zaszczekacie-mam naprawdę skomplikowana sytuację osobistą. także nie oceniajcie tylko doradzcie coś.

możesz pójść do urzędu gminy ubiegać się o dopłatę do czynszu,ktoś wynajął ci mieszkanie prywatnie czy ze społdzielni

a temu, od kogo wynajmujesz z nieba nakapie? ty masz trudną sytuację, to ktoś ma płacić za ciebie rachunki? serio?

możesz pójść do urzędu gminy ubiegać się o dopłatę do czynszu,ktoś wynajął ci mieszkanie prywatnie czy ze społdzielni

tak, naprawdę. boję się, ze eksmituja mnie do jakiejś rudery, a co wtedy zrobię z dzieckiem? dziecko musi mieć pewne warunki.

Ja rozumiem ciężką sytuację, ale od razu widzę te njusy z wiadomości, jak właściciel mieszkania nie może wywalić z własnego mieszkania ludzi, którzy nie płacą czynszu. Zwróć się o pomoc do miasta, MOPS czegokolwiek, a nie rób problemu ludziom którzy na to nie zasłużyli. To nie ich problem, że Ty masz ciężką sytuację i obarczasz ją dodatkowo innych.

prywatnie. akurat kondycja finansowa pani od której wynajem jest bardzo dobra. byłam w urzędzie miasta ale mam za wysoki dochód żebym mogła się o coś ubiegać. obecnie dochód pomniejszyl mi się o połowę bo musiałam zrezygnować z pracy na drugiej uczelni z uwagi na ciążę :(

o warunkach dla dziecka trzeba było pomyśleć zanim zaszłaś w ciążę

i gdybyś trafiła na mnie, to guzik by mnie obchodziła twoja sytuacja, po 2 upomnieniach dotyczących zaległego czynszu sama bym cię z mieszkania wyprowadziła

prowo. ale jakby ktorjs do glowy przyszlo, to od prywaciarza chocbys na glowie stanela, a ktos powie ci tu jak to dokladnie zrobic, i tak nie uzyskasz. przeniosa cie na jakas czynszowke z miasta i tyle.

widzisz zakochałam się w doopku. starszy ode mnie 7 lat. żonaty. ma 17 letniego syna. najpierw twierdził ze małżeństwo to fikcja i jest z nią tylko dla syna żeby mu życia nie rujnowac. ale okazało się ze jest z nią dla pieniędzy. poza tym jej tatuś go zatrudnia... on nie ma nic, nawet to mieszkanie jest jej. no właśnie, bo mieszkanie wynajmuje od ojca mojego dziecka. on przyjeżdżał raz w miesiącu po kasę, potem poprosił o pomoc i korepetycje dla syna aż w końcu zaprosił mnie na kawę i dalej wiadomo, standardowy schemat i słodkie kłamstwa przez 3 lata. aż wpadłam. brałam antybiotyki i tabletki nie zadziałały.

Jeśli jest faktycznie tak jak piszesz(w co wątpię) to nie płaciłabym ani grosza za to mieszkanie. A jego żona wie o ciąży?

jak mu o ciąży powiedziałam, to zaproponował mi kasę na skrobanke :( i czar prysl... powiedziałam żeby spadał i ze nie chce go więcej widzieć. do grudnia jakoś sobie radziła. Mam trochę kasy odłożone, ale przyda mi się potem jak dziecko się urodzi. on na razie mocno się nie rzuca-boi się ze pójdę do żony i jej powiem o wszystkim, ale dziś przysłał mi sms-a ze wyląduje w przytulku a dziecko w domu dziecka...

dawałaś du/py zajętemu z pełną świadomością, a teraz z pełną świadomością chcesz żerować na czyimś dorobku- szuja z ciebie straszna, współczuję twojemu dziecku, że będzie miało taką matkę

A dlaczego niby naskakujesz na autorkę? Biedny facet nie wiedział co robi? Zmuszala go do seksu? Pewnie nie

Tylko facet ma gdzie mieszkać ...

Nic się nie bój, jesteś nie do ruszenia. Prawo w tej sytuacji jest nadrzędne względem umowy najmu.

Ja też wynajmuję mieszkanie, ale nigdy bez najmu okazjonalnego. Teraz tymbardziej widzę, że nie można ufać nikomu. Ludzie, którzy Ci wynajmują mieszkanie, dotaną niestety drogą lekcję życia. Musisz wiedzieć, że to co próbujesz zrobić, to zwykłe wyłudzenie. A mówi się, że wstyd to kraść. Widać, nie dla każdego...

ja byłam wolna jak się poznaliśmy. on twierdził ze czeka żeby syn zdał maturę i się rozwiedzie, bo nigdy jej nie kochał. ożenił się z nią bo wpadli... i teraz mi się wydaje ze specjalnie jej zrobił dziecko-ona z dobrego i bogatego domu, on po zawodowce z patologicznej rodziny. a tak szybki slub, teść to zatrudnił, kupił im dom, samochód. żyć nie umierać. a takich naiwnych jak ja to pewnie miał na pęczki.

Ja na miejacu tych ludzi bym odcięła prąd i wodę.

dlaczego naskakuję na autorkę? a ty uważasz, że to normalne,że najpierw rżnie się w mężem właścicielki (to, że on jest łachudrą, to inna sprawa), a teraz nie zamierza jej płacić za mieszkanie w którym mieszka?? bez jaj

Autorko albo jestes/bylas strasznie naiwna albo wyrachowana i nie obchodziło Cie, ze facet ma rodzine:/

tak tak, biedna naiwna- weź już przestań, bo wyrachowana jesteś i podła, o nim to nawet nie wspomnę, oboje warci siebie jesteście, leciałabyś na zbity pysk gdybym to ja była na jej miejscu, a on za tobą

nie wyłudzenie, a wkład tatusia w wyprawkę. 3 lata mnie zwodzil, już nawet planował gdzie ślub weźmiemy... a chodziło mu tylko o jedno. i im dłużej o tym myślę, to uważam ze dobrze robię. pytanie tylko jak się uchronić przed ewentualną eksmisja do jakiejś rudery?

A to, że on nie chce płacić na swoje dziecko i zapewnić mu godziwych warunków do życia jest ok??

wyrachowana? Tak, zamierzam być teraz wyrachowana. poznałam go jak miałam 26 lat i byłam bardzo naiwna. zakompleksiona okularnica, która ktoś dostrzegł. on potrafił pięknie mówić, oczarował mnie. gdyby nie ta ciąża to za jakieś 2 lata miałabym dostateczny wkład własny żeby dostać kredyt na swoje mieszkanie, ale teraz mogę o tym zapomnieć. straciłam jedną pracę, został mi tylko etat na macierzystej uczelni. a z tych pieniędzy nie utrzymać siebie o dziecka. przykre, ale takie są realia.

to żeruj na tatusiu, a nie na kobiecie, którą perfidnie razem z nim oszukiwałaś, niezłe suczydło z ciebie

a właścicielka czynsz dostaje-za grudzień i styczeń zapłacił ale odgraza się ze więcej mnie sponsorowal nie będzie...