Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zona sie zapuściła po porodzie

Polecane posty

Gość gość

Jak to bylo u Was? Moja zona po porodzie zmieniła się w zupełnie inna osoba. Dba o dziecko, o dom nie mam jej nic do zarzucenia. Zawsze jest porządek w domu, obiad ugotowany itp. Ale moja zona nie dba zupełnie o siebie. Ma wiszący brzuch, obwisłe cycki ale to jeszcze nic w porównaniu z tym ze kapie się raz w tygodniu, ma tłuste włosy z odrostami! Siedzi w tym domu na d***e. Nie zgadza się żeby babcia zajęła się dzieckiem. Wstydziłem się jej w sklepie bo ostatnio poszliśmy razem do sklepu. A ona przyszła w rozciągniętym dresie ,kurtkę sprzed lat do kolan i tłuste włosy. Od 1,5 roku nie widziałam jej w ładnych ciuchach i makijażu. Bardzo ja kocham, nie chce jej zostawić ale czy mnie juz to. Przed ciążą byla świetna laską a teraz wygląda jak zapuszczona baba ze slumsów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* męczy mnie to juz. Przepraszam za błędy, pisze z telefonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze ma zle relacje z babcia, a ty pomagasz jej cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajmij się wypierdkiem, a jej daj na zakupy, fryzjera i kosmetyczne. Niech tam idzie z kimś, kto jej doradzi, bo sama to stwierdzić, że po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbowałem. Ale ona nie chce nigdzie wyjść. Chyba ze z dzieckiem na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się pomagać ale pracuje 11 godzin dziennie. Kurczę, zony moich kolegów tak się nie zmieniły. Nadal o siebie dbają. A moja zona? Pach i nóg nie depiluje nawet i rzadko się myje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję, ale sporo kobiet się zaniedbuje po ciąży. Straszne to, nie wyobrażam sobie, żeby wyjść z domu z tłustymi włosami, i w ciuchach wyglądających jak wór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja zona tylko w takich chodzi :( starałem się ja wyciągnąć gdzieś a dziecka pilnowałaby babcia. A ona na to "nie. To ja jestem matka i to mój obowiązek. Nie chce żeby ktos oprócz mnie zajmował się dzieckiem" w dodatku większość ciuchów oddala koleżance bo ona juz tego nie założy bo nie wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest tak 1. kobieta dba o siebie ale dom jest nieposprzatany, obiad niezrobiony (no chyba ze po czesci) 2. kobieta nie dba o siebie za to dom czysty i obiadek na stole 3. maz pomaga, kobieta moze mu ufac i dba o siebie a maz pomaga jej sprzatac, zajmuje sie dzieckiem a ona wtedy moze zrobic obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie jestem tyranem. Nie wymagam wypastowanych podłóg , dywanu bez żadnego okruszka i obiadu z dwóch dan z deserem. Nie wiem po co ona to robi. Mówiłem tyle razy ze ja mogę zrobić albo możemy sobie cos zamówić/ zjeść na miescie. To nie, nie, nie. I ciągle te teksty ze to jej obowiązek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę, współczuję Ci naprawdę. Mam koleżanki mężatki z dziećmi(2) i zarówno dom jest ogarnięty, obiad zrobiony, dzieci nakarmione, a one wróciły do figury sprzed ciąży, więc wyglądają i czują się dobrze. A może umów jej wizytę w sobotę u fryzjera, Ty zajmiesz się dzieckiem, a ona będzie spokojniejsza, ze dziecko jest z ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posłuchaj. Tez urodziłam 11miesiecy temu. I doradzę Ci cos, jak się mnie posluchasz to będzie ok. Przede wszystkim musisz z nią porozmawiać. Bez ogródek powiedziec,ze bardzo ja kochasz i zalezy Ci na niej ale po porodzie zmienila sie i nie dba o siebie. Ze chcialbys miec w domu kobiete która o siebie dba,ladnie sie ubiera bo nie podoba Ci się tak. I tyle jak się obrazi to obrazi. Nie daj jej odczuć ze zle zrobiles. Musisz ja uswiadomic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezus Maria biedaku jak ty z nią żyjesz. Ja też mam dziecko ale nigdy nie pozwoliła bym sobie na to żeby wyglądać jsk fleja. Maluszek idzie spać a ja zajmuje się sobą. Szybka maseczka, pod prysznic, odrzywka na włosy i w kimono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zona totalnie sfiksowała po porodzie. Nie chce nic kupować sobie bo mówi ze lepiej cos kupic dziecku. Jak jej wspomnę cokolwiek o jej wyglądzie to się obraza i mówi " to znajdź sobie seksowna kochaneczkę jak ci nie pasuje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może pujdz za jej radą. Sama kazała ci to zrobić wiec chyba focha nie walnie.;-) A tak na serio to naprawde nie wiem co ci poradzić. Myśle że dopuki ktoś obcy nie skomentuje w niewybredny sposób jej wyglądu to w twoim życiu nic się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie rzeczy Ci mówi? I potem baby się dziwią, że facet faktycznie ma kochankę! Wiesz co, jak następnym razem Ci tak powie to odpowiedz, ze faktycznie pora sobie takiej poszukać, skoro jej się nawet włosów umyć nie chce. O matko, szkoda że to nie moja koleżanka, bo zaraz bym jej swoje powiedziała, że wygląda jak wieśniara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ktoś powinien potrząsnąć tą kobietą. Szkoda tego biednego mężczyzny który pomimo że kocha żonę to się jej wstydzi. Chodź biedaku przytule cie. ;-) Żart.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ją jestem w 14tc fakt też faceta zaniedbalam alento tylko dlatego że nie mam na nic siły i on to rozumie że się nie maluje bo non stop wymioty że nie sprzątanie codziennie w domu bo mnie mdli na zapachy ale nie powiem że jakoś brudno w domu mamy seks raz na tydzień. A to dlatego że mnie ciągnie na wymioty chociaż bardzo brakuje mi tej bliskości a ostatnio doszły mi omdlenia więc powiem ci zemoj facetm ma gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne co mi się nasuwa to to,że ma depresję. Inaczej trudno mi to wytłumaczyć. Skąd u Twojej żony te wręcz masohistyczne poczucie 'obowiązku'? Musiała to wynieść z wychowania. Czy rodzice ją kochali? Czy byli krytyczni i wymagający? Ja jestem kobietą mającą dziecko i niestety wychowałam się w domu, gdzie nie było okazywania uczuć, była ciągła krytyka, oschłość i wymagania....kilka lat zajęło mi wyjście z tego 'zaklętego kręgu"...musiałam bardzo oddalić się od sadystycznego wręcz ojca. Jakie Twoja żona miała dzieciństwo? Jak wyglądają jej relacje z ojcem? Czy mama czas aby nie wychowała jej tak jak to opisujesz,że najważniejszy jest 'obowiązek". Druga sprawa. Twoja żona nie kocha samej siebie. Dlaczego dobro dziecka przedkłada ponad swoje? Prawdę powiedziawszy choć mam przystojnego i zadbanego męża to DLA SAMEJ siebie po porodzie chciałam zrzucić wagę, zadbać o siebie. Powiedz żonie,że WSZYSTKO może wrócić do normy....to wymaga wysiłku- ćwieczeń, przydaje się basen i masaże, i naprawdę można mieć i ładny brzuch, i piersi też piękne. Może nie będzie tak idealnie jak przedtem,ale może być naprawdę bardzo dobrze. Powiedz jej,że DLA SAMEJ SIEBIE WARTO. Poczuje się piękna, kobieca, poczuje się znowu młdą dziewczyną. I jeszcze jedno co mi przyszło do głowy....dlaczego oddała ładne ubrania....nie wypada? Czy to jest może jakiś ślad katolickiego, represyjnego wychowania? Pokazuj żonie jak najczęściej inne opcje życia. Pełnego wolności,a nie rygorów i nakazów...moim zdaniem ktoś ją bardzo skrzywdził i podswiadomość została tak zaprogramowana. Ale można wszelkie wzorce przeprogramować, tylko trzeba mieć otwarte horyzonty...i LICZY SIĘ WASZE szczęście a nie 'OBOWIĄZEK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wiesz co, wychowanie-wychowaniem, ale dbanie o własną higienę, nie ma z tym nic wspólnego. Żeby włosów nie umyć, prysznica nie wziąć, nóg i nawet pach nie ogolić? To już jest niechlujstwo, obrzydliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem dokladnie jakie miała dzieciństwo bo nie lubi o tym rozmawiać a ja nie naciskam. Jej rodzice sa rzeczywiście nawiedzonymi katolikami. Tylko dziwne jest dla mnie to ze ta zmiana byla taka nagła. Przed porodem bylo wszystko normalnie. Byla zadbana, zawsze świetnie ubrana. Może rzeczywiście to depresja. Myślałem o tym wczesniej. Zaproponowałem psychologa to rzuciła się na mnie " tak wsadź mnie jeszcze do czubów".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie do czubów, ale pod porządny prysznic na bank. Straszne, nie wyobrażam sobie, żebym miała się tak zaniedbać po porodzie, strasznie to się czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz podjac bardziej radykalne srodki dla jej dobra bo takie podchody jak widac nie dzialaja. Trzeba nia troche potrzasnac i musisz to zrobic Ty! Sam mozesz isc do psychologa zaczerpnac opinii co on o tym sadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem juz jak z nią rozmawiać. Widzę zadbane zony znajomych to robi mi sie przykro. Od paru miesięcy spi z dzieckiem w pokoju bo uważa ze wtedy sie nie budzi w nocy. A nasz syn ma juz 1,5 roku a nie 2 miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam, ze Twoja żona, to typ kobiety, dla której najważniejsze jest dziecko, a mąż jest tylko dodatkiem/żywicielem rodziny, współczuję Ci. Uprawiacie jeszcze seks? Chodzicie na jakieś randki? Do kina, restauracji? Może postaw ją przed faktem dokonanym? Popros babcie, żeby przyjechała np w sobotę o 18, na 19 zamów stoli w restauracji, zonie każ się wyszykować i wyjdzcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież ten temat pisze kobieta, styl pisania jak u baby, spadaj trolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jadlam bulke z dzemem
Przydalaby sie porzadna terapia ,najlepiej sprowadz psychologa do domu aby ja zastal w tym syfie i zrobil wstyd, pobudzil ambicje i odkryl problem. Moze komus obcemu powie co ja boli, jesli nie moze liczyc na swoja matke to pewnie nie ma tez takiej przyjaciolki ,siostry itp. Cos mi sie zdaje ,ze rodzice zrobili jej wielka krzywde i moze do tej pory to tlumila a teraz po porodzie dalo to o sobie znac bo siedzenie w domu i opieka nad dzieckiem zgasilo ja,moze rola ja przerosla skoro byla wczesniej zadbana,pelna zycia. Wyglada mi na osobe zgaszona,pograzona w glebokiej, "usmiechnietej" depresji. Dziala jak automat,na niczym jej nie zalezy i uwaza,ze nic jej nie pomoze. W depresji ,takiej prawdziwej glebokiej czlowiek jest przerazony tym,ze ma w ogole z lozka wstac a dbanie o siebie to mega wysilek...z reszta w tej chorobie uwaza sie,ze po co dbac o siebie jak wszysko jest i tak bez sensu...nie zdziwie sie jak ma mysli samobojcze. na pewno nie idz za jej rada i nie szukaj kochanki,to byl krzyk zrezygnowanego, rannego serca. Pomoz jej radykalnie ale nie zostawiaj jej. Porozmawiaj tak jak ktos radzi i powiedz jak sie czujesz, jak to widzisz. I dzialaj radykalnie. Zaplanuj wyjscie i postaw ja w sytuacji zeby nie miala jak odmowic. Zabierz na zakupy itp i doslownie zapakuj ja w samochod. Popros kogos zaufanego o pomoc,samemu moze byc Ci ciezko. I dzialaj bo jak tak dalej pojdzie to nie tylko jej wyglad bedzie problemem a jej brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks jest raz na 2 miesiące mniej więcej. Gdzie tam. Moja zona nigdzie nie pójdzie. Nie jest gruba ale widac brak ruchu. Jak można całymi dniami tylko sprzatac, gotowac i zajmować się dzieckiem? Ona nie ma żadnych koleżanek, nigdzie nie wychodzi, nie spotyka się ze znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro w domu masz błysk i wszystko zrobione, dziecko jest mega zadbane, to z cały szacunkiem, ale czy ona ma czas na zajęcie się sobą? Jej pracę nazwałeś "siedzeniem na de..." - chyba masz bardzo blade pojęcie o tym, jak wygląda jej dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zrób jej niespodziankę i obiad dom posorzataj pranie zrób. A jej w wannie kąpiel relaksacyjna z płatkami kwiatów wykaoie się włosy umyje i będzie czysta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×