Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zmęczona sytuacją

Wspólne mieszkanie...problem dla chłopaka

Polecane posty

Gość Zmęczona sytuacją

Witam wszyskich! Ponad rok temu poznałam mojego chłopaka Wiktora. Ja jestem po rozwodzie- nie mam dzieci, mieszkam sama w mieszkaniu własnościowym w bloku. Wiktor jest młodszy ode mnie o 4 lata. Ja mam 33 lata. Chciałabym żebyśmy razem zamieszkali i Wiktor też, ale tu pojawia się problem. On pochodzi ze wsi, jest jedynakiem. Jego rodzice wybudowali 300 m dom i chcieli żeby zamieszkał z nimi. Dom jest przystosowany tak, że góra miałaby być dla Wiktora- osobne wejście tuż pod oknem rodziców. Góra domu to stan surowy- nie ma nic. Trzeba by włożyć masę pieniędzy. Dom jest już przepisany na Wiktora. Finansowo nie stać nas na jego wykończenie. Wiktor próbuje zamieszkać ze mną, ale "dusi " się w bloku. Więc trochę ponocuje i znów do rodziców. Jego rodzice nie są zamożni, wybudowali ten dom własnymi siłami i teraz obarczają go odpowiedzialnoscią - żeby tego nie zmarnował i powinień być wdzięczny, ze to od nich dostał. Ciągle się kłócimy, bo ja mam już dosyć takiego życia z rodzicami w tle.Na początku rozmawialiśmy, że będziemy mieszkać oddzielnie, a teraz on mnie chce przekonać do zmiany zdania. Dodam też , że jego rodzice to osoby, które lubią się wtrącać w jego życie. Nie mam też ochoty wkładać pieniędzy w ten dom, bo tak naprawdę trzeba by zrezygnować ze wszystkiego i się zarzynać. Co robić??? Jak rozwiązać tą sytuację???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jask was nie stac na wykonczenie domu to nic nie zrobicie, przynajmniej teraz, wiec jedyne rozwiazanie to mieszkac w miescie na wynajmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będzie ci ciężko z synkiem rodziców. może wynajmij swoje mieszkanie i wynajmijcie coś większego dla was obojga? z zaznaczeniem, że koszty porówno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heilige Geist
Ja na twoim miejscu mieszkałbym tam gdzie mieszkasz. On jak chce, to może się do ciebie przeprowadzić. A jak mu nie pasuje życie w mieście, to niech sobie znajdzie nową partnerkę na wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz 33 lata i doskonale Cie rozumiem. Ja tez bym nie chciala mieszkac ani z moimi rodzicami ani z rodzicami mojego faceta chocby nie wiem jak super w porzadku byli. Po jakims czasie zawsze wychodza konflikty a poza tym nawet 'poszalec' nie mozna bo niewiadomo kiedy wpadna w odwiedziny ;) poza tym jestem ateistka i moje wymarzone swieta wygladalyby tak ze zamowilabym jakas pizze i ogladala caly dzien filmy w pizamie z moim ukochanym a mieszkajac z jego rodzicami (hipotetycznie: oni na dole, my na gorze) trzeba by bylo schodzic na wigilie bo przeciez widza ze jestes w domu i 'jak to mozna nie przyjsc na wigilie przynajmniej' :/. Radze Ci kochana uciekac z tego ukladu jak najszybciej :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy ale to nigdy nie daj się wkrecic w tamten dom, wykończenie i kasa jest ponad wasze siły wiec nie ma o czym mówić, on może dostanie kredyt i będzie się z tym bujał przez 30 lat w międzyczasie ten dom was podzieli bo on będzie wszystkiego odmawiał , nigdzie nie będziecie wyjeżdżać, cały czas na budowie i do tego teście . Nie ma o czym mowic. Jestes samodzielna, ustawiona - trudno , on cie tam chce wkrecic, będziesz musiała sprzedać swoje mieszkanie- weź przestan nawet o tym nie mysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego ty w ogóle, nawet hipotetycznie rozważasz finansowanie remontu domu który nie jest twój i nigdy nie będzie? Bo mówisz "nas nie stać", a nie - jego na to nie stać Jeden rozwód chyba wiele cie nie nauczył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie poswiecaj sie dla niego. nigdy! bedziesz nieszczesliwa a on bedzie sie czul jak pan i wladca, bo bedziesz mu musiala pozniej ciagle ulegac, tak jak teraz na poczatku ulegniesz z tym mieszkaniem. czemu to on sie dla Ciebie nie poswieci? macie tyle lat, ze nie wyobrazam sobie w tym wieku mieszkac z rodzicami, tym bardziej ze sa osobami ktore lubia wszystko wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×