Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż uderzył mnie kilka tygodni temu, a dziś dowiedziałam się, że jestem w ciąży.

Polecane posty

Gość gość
egoistyczne i podłe to byłoby usunięcie tego dziecka. To jest dla mnie jak morderstwo nie ma wytlumaczenia,ze sie jeszcze nie urodziło i nie rozwinęło..daj spokoj,bedzie miało matke,dziadków (ojca też bo przecież to że nie będziecie razem nie zmieni tego faktu) nie zakładaj,że będzie beznadziejnie ma prawo przyjść na świat przeciez mąż nie zmusi Cie do bycia ze sobą nawet jak sie dowie,że jesteś w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
Moja przyjaciółka bardzo nerwowo podchodzi do sprawy, wręcz mówiąc że jestem egoistką bo uparłam się na dwoje dzieci nie patrząc na ich późniejszy los. xxxxxx Proponując aborcje okazała się sama egoistką i do tego hipokrytką. Sama żyje, a dla wygody chce decydować o życiu innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
Mam nadzieję że to prowo, nie wierze że ktoś spokojnie może namawiać do aborcji, macie odwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to samo myśle,to "przyjaciolka" jakas niedobra jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra przyjaciolka powiedzialaby,ze bedzie wspierac w wychowywaniu dziecka,jak bedzie trzeba zaopiekuje sie nim,bedzie dla niego taką ciocią a nie do aborcji namawiac :O :O bo przyjaciolka to jednak bliska osoba jak rodzina wiec czemu mialaby nie pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet Cię uderzył, czyli jest damskim bokserem - bezdyskusyjnie. Ty natomiast wcale nie jesteś idealna, z ciążą zrobisz co zechcesz, co bys nie zrobiła bedzie źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No I co z tego że uderzył? Zdarza się to prawie w każdej rodzinie. Przeprosił i chce na terapię. To jeszcze nie powód żeby przekeślać męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_a
Niestety to nie prowokacja. Z przyjaciółka łączy mnie 15 lat naprawdę świetnej korelacji. Zasmuciła mnie bardzo podejściem. Rozumiem ze każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie. Ale nie rozumiem obrażania i oceniania. Jestem nauczona nie krytykować odmiennego zdania u tylko i wyłącznie je tolerować bo akceptować przecież nie muszę. Ale tu chodzi o życie moje i tego małego zarodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zaznaczam tez ze ostatnio bardzo pokłócili sie z moim mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sluchaj to ze sie poklocili tylko pogarsza sytuacje i sprawia ze twoja przyjaciolka jest nastawiona negatywnie. czy ona ma dzieci? wie o czym mowi namawiajac cie do usuniecia ciazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwna ta Twoja przyjaciółka a to,że coraz częściej zdarza się niestety,że facet(mąż) uderzy kobietę to nie znaczy,że Autorka ma tkwić w takim związku...Przecież to się będzie powtarzać i zastanów się dobrze jaki los zapewnisz dzieciom?Kłótnie,szarpanina,bicie a z czasem i dzieciom się oberwie.Niejedną już taką rodzinkę widziałam aby wierzyć w cudowne przemiany! Co do ciąży to zarówno przyjaciółka jak i moje przedmówczynie mówią o tym jak o wyrwaniu włosa-pyk i już.Przecież to nie jest wcale takie łatwe.Nikt Ci ciąży na ładne oczy nie usunie,musiałaby ona zagrażać Twojemu życiu lub dziecko musiałoby być ciężko chore..Chyba,ze chcesz i masz pieniądze aby wyjechać z Polski i poza nią usunąć.Dwójka dzieci to nie problem nawet gdy zostaniesz sama.To wcale wbrew ogólnej opinii inteligentnych inaczej na Kafe nie przekreśla szans na nowe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_a
nie, moja przyjaciółka nie ma dzieci. Boję się, że stracę ją. Że tyle lat przeminie, z powodu mojej decyzji. Tak jak napisałam, ciężko mi usunąć. Na tą chwilę nie wyobrażam sobie tego. Tak jak i mojego przyszłego życia. Myślisz, że samotna matka z dwojgiem dzieci ma szansę na normalne życie w przypadku rozwodu? szanse są chyba marne. I szkoda dzieci. Mam nadzieje, że dziecko/dzieci nigdy nie dostaną. Nie pozwalam nawet na klapsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne,że ma szanse i często jest lepiej niz gdyby sie użerała z patologicznym typem a potem dzieci chłoną takie wzroce ze tatus bije mamusie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zabijaj dziecka, proszę, najwyżej zostawisz w szpitalu lub oknie życia, ale będzie żyło, ono jest przecież niewinne tego. Pomodliłam się za Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna co WYBRAŁA badboya ale dla was i tak prawiczki, którzy nie piją alkoholu nie są agresywni i nie mają prawa jazdy są najgorsi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_a
Nie wybrałam badboya. Mój maź jest dobrym człowiekiem. Obawiam sie ze w połączeniu z moim charakterem i tym ze potrafię postawić na swoim doprowadza do agresji. No i oprócz tego jest złośliwy. Nie wiem dlaczego, bo przecież złośliwościami działa tylko na swoją niekorzyść. I poza tym długo nie wykazywał takiego fatalnego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój mąż nie może być dobrym człowiekiem,skoro Cię uderzył.Dobry człowiek panuje nad emocjami,nawet za bardzo głosu nie podnosi a co dopiero uderzenie kogoś...No ale jak widać Ty już postanowiłaś z nim zostać i go bronisz.Typowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_a
po tym zdarzeniu zdecydowałam się na rozwód. Ona wybłagał mnie, żeby dać mu jeszcze jedną szansę i że pójdziemy na terapię. W między czasie pojawiła się ciąża. Faktem jest, że dobry człowiek nie bije swojej żony i matki jego dziecka. Jednak pisałam że jest dobry, zupełnie pomijając tą historię. Dlatego tutaj przezywam dramat wewnętrzny - jeszcze "wczoraj" byłam gotowa na rozwód, a dzisiaj ciąża. Powinnam się cieszyć z maleństwa, a tylko mnie to przybija. Dlatego postanowiłam napisać tutaj i przeczytać co inni mają do powiedzenia na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rozumiem Twój dylemat ale ciąża to nie koniec świata i ja bym decyzji o rozwodzie nie zmieniła.NIC nie tłumaczy faceta,który uderzył swoja kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale w takiej sytuacji uważasz, że nie jest egoistyczne stawiać dziecko od razu żeby sie wychowywało bez ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikogo nie wolno namawiać na usunięcie jak i na urodzenie bo to nie my bedziemy z tym żyli. Autorko nie powiem Ci, że życie z dwójka dzieci będzie lekkie i piękne bo nie będzie ( choc teraz na drugie dostaniesz od panstwa ) , ja wychowuje jedno dziecko jako samotna matka i też nie jest kolorowo. Musisz sama sobie odpowiedzieć czy dasz rade. Nie będziesz egoistką jak usuniesz i nie bedziesz egoistką jak urodzisz. To prawda ,ze jak raz uderzyl to zrobi to jeszcze raz. Idz lepiej do psychologa sama po poradę bo tu na forum nikt Ci nie pomoże , każda decyzją jaką podejmiesz będzie Twoją decyzją i Ty z tym będziesz musiała żyć a osady ludzi olej, nikt za Ciebie Twojego życia nie przeżyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dobrzy sympatyczni i fajni mezczyzni sa kawalerami i prawiczkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A dobrzy sympatyczni i fajni mezczyzni sa kawalerami i prawiczkami X I ze strachu przed związkiem, dziecmi i odpowiedzialnością umrą w samotności ciesząc się, dochowali prawictwa do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie namawiam Cie ani na usuniecie ani na urodzenie, bo jak ktos wczesniej napisal, tylko Ty poniesiesz konsekwencje. Zastanow sie dobrze zanim podejmiesz decyzje od ktorej nie bedzie juz odwrotu. Z mezem mozesz sie rozchodzic i schodzic pare razy ale raz usunietej ciazy juz nie odwrocisz. Jesli jednak usuniesz to moja rada jest taka: Powiedz przyjaciolce ze to byl falszywy alarm i dostalas okresu. Absolutnie ona nie moze miec na Ciebie tzw. haka. Nigdy nie wiesz czy jak sie poklocicie ona tego nie wykorzysta przeciwko Tobie. Podejmij decyzje najlepsza dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la_firynda
Skoro mąż zdecydował się na terapię, to dlaczego rozwód? Przecież terapia ma wam pomóc - sama chyba też tak uważasz. Piszesz, że od tamtej sytuacji zmienił się bardzo i czeka na terapię - pozwól mu kobieto pokazać, że się zmienił. DAJ MU SZANSĘ! - wszak sama pisałaś, że ludzie zasługują na drugą szansę. Chyba zbyt mocno ufasz internetowi i sloganowi, że "jeśli ktoś raz uderzył, to uderzy też drugi raz". Tymczasem życie nie jest ani czarne, ani białe, jest w nim mnóstwo odcieni szarości. Pomyśl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdę mówiąc partner mojej siostry jest podobny.. Jak dla mnie momentami takie zachowania podchodzą pod chorobliwą zazdrość, która jak dla mnie powinna być poddana leczeniu. Co do Twojego męża.. Po części mu się nie dziwie, że się tak zachował ale z drugiej strony niezaleznie od sytuacji powinien zachować opanowanie i nie powinien Cie bić. Jeśli przeprosił to i tak dobrze.. Ale na pewno pod żadnym pozorem nie myśl by usuwać ciążę bo to na pewno nie jest rozwiązanie i nic nie da... Po drugie zgadzam się z powyższymi wypowiedziami, że usuwanie ciąży to nie jest usuwanie zęba więc bez przesady, że niektórzy z taką łatwością o tym mówią... Jak na moje jesli obojgu zalezy na poprawie to może pora wybrać się na terapię małżeńską (http://neurostyk.pl/ - w razie czego polecam dobre Centrum Terapii )i porozmawiac ze specjalistą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yeez
Powiedz o ciązy ja osobiscie nie dalabym szansy gdyby mnie mąż uderzył pomysl z terapia bardzo dobry pod warunkiem ze bedziecie chodzic oboje i ja ukonczycie co zaowocuje nauczeniem sie panowania nad emocjami warto rowniez popracowac nad tym co jest faktem a co wymyslem i reagowac na fakty a nie na ..wydawalo mi sie ze mnie zdradzasz. ciąza to tylko twoja decyzja musisz sie zastanowic czego sama chcesz. Jesli zdecydujesz sie dac druga szanse musisz liczyc sie z tym, ze mozesz oberwac gdy bedziesz np w 8 miesiacu ciazy i co wtedy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_a
Dałam mu szansę... W chwili gdy dowiedział się o ciąży wpadł w konsternację. Zaczął jeszcze raz przepraszać, że wcześniej takie rzeczy miały miejsce. Minęły dwa tygodnie od tego czasu i tak już dwa razy usłyszałam "zamknij mordę"a raz jeszcze dodatkowo "spier***" i pochodne. Jestem załamana. Codziennie przepraszam ten mały zarodek, że skazuje go na takie życie. Nie wiem co z tego będzie. Jutro idziemy na terapię. A ja nic tylko co kilka dni płaczę. Każdego dnia po prostu usycham. Kilka dni maz jest do rany przyłóż, a później niszczy to wszystko właśnie takimi odzywkami. Przecież tak nie można żyć. Pokazuje tylko, jak bardzo docenił fakt dania mu szansy. Co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozejść się!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahahaha ale się uśmiała z tytułu, który po przeczytaniu zdaje się mówić, że od uderzenia zachodzi się w ciążę ............... A swoją drogą to tylko twój problem, i odnoszę wrażenie że jesteś niedojrzałą osobą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×