teściowa wyraźnie faworyzuje wnuki a wnuczki jakoś inaczej traktuje

Nie rozumiem dlaczego juz na tak wczesnym etapie gdzie moja mała rok i wnuk ma też prawie rok, ona bardziej interesuje się wnukiem, chętnie się zajmuje zapyta ich co u niego a naszą małą traktuje po macoszemu.. w ogóle ona ma coś do kobiet bo mówiła kiedyś ze bardzo nie chciała mieć siostry tylko brata lecz niestety nie udało się. Tak samo chrzanila ze nie chciała mieć córek wiec dobrze ze ich nie ma. Synowej oczywiście traktuje jak rywalki i lubi dopiec . Skąd się bierze w niej taka niechęć do kobiet do tego stopnia ze własną wnuczka od najmłodszych lat jest przez nią lekcewazona a wnusio nie. Dziwne to tym bardziej ze mój mąż jedt jej ulubieńcem to chyba jego dziecko też coś tam ja obchodzić mógloby. Nie ma co, super babkę będzie mała mieć. Jeśli tak wredna jak dla mnie jest, to super po prostu