Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jeśli facet zaprasza na spacer to znaczy, że mu nie zależy?

Polecane posty

Gość gość

Co o tym myślicie? Ostatnio po zakończeniu długiego związku zaczęłam randkowanie i zauważyłam wiele zmian w relacjach damsko meskich. Faceci przestali starać się o kobiety. Zapraszają na pierwszą randkę na spacer lub do siebie. Nie lubią płacić za kobietę. Raz mi się zdarzyło, że facet zaprosił do restauracji po czym nie tylko nie zapłacił za mnie , ale też pożyczył na swoją kawę! Żeby nie było, potem jeszcze wydzawanial z pytaniem czy mi się podoba oraz czy się jeszcze spotkamy. Masakra. Ale te spacery to jakaś masowka, wszyscy chcą spacerować. Ale sex na pierwszej czy drugiej randce tez by chcieli. Dramat jakiś. Czy to jakaś nowa moda, czy to sknerostwo, czy po prostu facetowi nie zależy? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość27
A co w tym złego? Mi jak się podoba koleś to nie ważne jak spędzamy czas, a sex? wiadomo to facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego spacer nie jest ok ? Na pierwszą randkę to spoko moim zdaniem, gorzej gdyby zaprosił na zakupy do Biedronki albo seksshopu :) a tak serio, to skąd bierzesz tych facetów, co tak spacerują i nie chcą płacić za Ciebie ani za siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten który nie zapłacił to był z internetu. A inni różnie poznani : wspólnie znajomi, klub..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt więcej nie odpowie? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze chętnie daję się zaprosić na spacer, bo kina lub restauracja to nie jest dobre miejsce na zapoznanie, poza tym nie wyobrażam sobie aby w sumie obcy facet zapraszał mnie na kolację i za mnie płacił. Spacer do niczego nie zobowiązuje, można na spokojnie porozmawiać i ocenić ile warta jest ta druga osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zależało Ci na nich ? W jakim stopniu ? Dlaczego zgodziłaś się na randkę ? Wiesz, moja teoria jest taka, że oni badali grunt, podobnie jak być może Ty - po prostu dałaś sobie szansę poznać kogoś fajnego i oni podobnie, a że nie zależało Wam tak bardzo na sobie i temat traktowaliście na luzie, to po pierwsze: 1. człowiek się mniej stara zadowolić i przypodobać durgiej osobie 2. wszystko wadzi i uwiera - bo nie ma ognia, nie ma pasji, pożądania etc. Cóż to normalne, że oceniasz ich tak jak oceniasz. Gdybyś poszła na spacer z facetem w którym jesteś zabujana to nie przeszkadzałby Ci nawet nocny spacer podczas burzy na bosaka - uznałabyś to za romantyczną schadzkę z przygodami i wspominała do końca życia jako coś niesamowitego, a ponieważ jesteś na etapie, prawdopodobnie, randek prawie w ciemno, to to się nie podoba, tamto uwiera etc. Musisz poczekać na tego właściwego, który się Tobie spodoba, tak jak Ty jemu - wtedy on będzie Cię na rękach nosił, a nawet jak upuści to będziesz się śmiała z tego na całego :) Tak więc to nie wina facetów, ani Twoja, tylko sposobu szukania partnera - po prostu wszystko jest niskiej jakości, bo nie ma tego czegoś między Wami (pewnie chcecie, aby się zrodziło) - te rzeczy nie są na zawołanie i pewnie wiele takich randek zaliczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ok. Teraz poznałam chłopaka, który zaprosił na pierwsze spotkanie na spacer, a na drugie juz do siebie. Jakoś dla mnie to trochę za szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spacer o tej porze roku to trochę mało wygodne, ale wiosną, latem i jesienią bardzo chętnie i zawsze, bo na spacerach mogę spędzać całe dnie. Do mieszkania prawie obcego faceta bym nigdy nie poszła, zresztą nigdy żaden tak szybko nie odważył mi się tego zaproponować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. A on zaprosił i nie wiem jak to rozumieć. Ale to nie jest całkowicie obcy facet, bo zna go dobrze moja rodzina i znajomi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy zimę, więc siłą rzeczy więcej czasu spędza się w domu... kwestia czy można mu zaufać? Jeśli jest to ktoś ci dobrze znany to ryzyko nieprzyjemnej sytuacji jest mniejsze, a w domu też można sympatycznie spędzić czas, choć to taka trochę dziwna druga randka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Można mu zaufać i będę bezpieczna. ale masz rację, dziwna druga randka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×