Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile czasu w ciąży bylyscie na zwolnieniu ?

Polecane posty

Gość gość
nie, to były odpowiedzi generalizujące, moja odpowiedz z 18.07 była konkretnie skierowana do tej jednej twojej i to ty zarzuciłaś mi, że nie czytam ze zrozumieniem, a kotusia to może masz w domu, bo ja nim dla ciebie nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nie bola zadne przywileje, ale smieszy mnie pozniej lament coniektorych. X Powtarzam ci wiec, czytaj ze zrozumieniem. Znasz znaczenie slowa CONIEKTORYCH" i "GENERALIZOWAC"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty zaczęłaś się przypierdzielać do tego, o napisałam ja, więc o co ci teraz chodzi? trzeba brać odpowiedzialność za swoje słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od 9 tygodnia :) że względu na pracę fizyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty zaczęłaś się przypierdzielać do tego, o napisałam ja, więc o co ci teraz chodzi? trzeba brać odpowiedzialność za swoje słowa X Za swoje biore ;) Sugerowalam Ci to wczesniej ;) Dlaczego przypisujesz mi wypowoedzi innych, i na ich podstawie oskarzasz o cos czego nie napisalam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehh, kończę, bo o czym tu dalej dyskutować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poszłam na zwolnienie od 4 tyg., gdy potwierdziłam ciążę u lekarza. Pracuję wśród chorych i nie miałam ochoty ryzykować, bo ciągle łapałam jakiegoś wirusa. Teraz jestem na rocznym macierzyńskim i zastanawiam się nad wychowawczym. Jak się ma dobre wykształcenie i konkretny zawód, to nie trzeba się martwić o miejsce pracy. Na mnie moje czeka. A nawet jakby nie, to nie będę miała większych problemów ze znalezieniem innego miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może piszcie dziewczyny pod jakimkolwiek Nickiem, to będzie wiadomo, co która powiedziała, a czego nie i nikt nie będzie nikomu przypisywał nie jego słów. Robicie problem a tak łatwo byłoby go rozwiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy w czasie zwolnień lekarskich miałyście kontrolę z zusu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od 12 tygodnia. Pobrali mi wtedy wycinki histopatologiczne z uwagi na podejrzenie raka i szyjka zaczęła się skracać. Nikt mnie nie wywalił, pracowałam przed ciążą 10 lat u tego samego pracodawcy, po powrocie popracowałam niespełna rok i awansowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak dlugo bylas w domu z maluchem? Mam nadzieje ze ze zdrowiem juz ok 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam prawie całą ciążę na zwolnieniu i nie miałam żadnej kontroli. A nawet jakby, to nie miałam zwolnienia leżącego, więc mogliby mi skoczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 tyg. Wcześniej wybrałam urlop. Pracowałam przed ciążą 6 lat. Teraz na wychowawczym, bo moje dziecko choruje non stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:59, byłam z małym 10 miesięcy, to i tak długo bo wtedy macierzyński wynosił 22 tygodnie. Na szczęście część pracy mogłam robić w domu a moja mama mogła i przede wszystkim chciała zająć się wnukiem. Ze zdrowiem ok, raka już nie ma. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f_e_l_a
Nie wiem skąd tyle jadu w niektórych kobietach. Czytam i widzę w niektórych wątkach falę krytyki dla kobiet będących na l4. Taka refleksja mnie naszła. Każda sytuacja jest inna, organizm każdej kobiety też inaczej przechodzi stan ciąży. Wiadomo, że ciąża to nie choroba, ale czasem daje nieźle w kość. Ja jestem w pierwszej ciąży, od samego początku bardzo źle się czułam - choć nie jestem typem "hipochondryczki", to w pracy wszyscy zauważyli moje złe samopoczucie. Mimo, że planowałam powiedzieć o ciąży dopiero po upływie trzeciego miesiąca, w 8 tygodniu już wszystkie dziewczyny to podejrzewały. Silne wymioty, mdłości na zapachy, zawroty głowy, omdlenia, bardzo silne bóle brzucha, pachwin. Pracuję w instytucji finansowej, mam ciągły kontakt z różnymi klientami. Do tego w pewnej chwili doszedł okres licznych wirusów, którymi częstowali mnie klienci. Wiadomo, organizm kobiety jest słabszy i mniej odporny, zaczęłam łapać różne infekcje, nie mogłam stosować żadnych specjalnych leków. W pewnej chwili po prost w pracy usłyszałam, że lepiej być w takiej sytuacji na l4. Mam bardzo życzliwą pracodawczynię, która powiedziała, że zawsze się martwi jak któraś jest w ciąży, bo zna te wszystkie bolączki i to rozumie. Ze względu na własną odpowiedzialność za siebie i dzieciątko oraz innych pracowników, którzy niejednokrotnie musieli za mnie robić niektóre rzeczy, poprosiła abym wzięła l4. Wiem, że nie jestem pierwszą dziewczyną, która w tej pracy po prostu idzie na zwolnienie, nie da się pracować z klientami, ładnie wyglądać i się uśmiechać a wprzerwie biegać do toalety i osuwać się na ścianę przy silnych zawrotach głowy. Obecnie jestem w 19tc. Siedzę w ciepłym domku, samopoczucie dalej kiepskie, dolegliwości dalej mam różnorakie, jednak biegam do swojego kibelka, mam ochotę to śpię dłużej, czytam, "korzystam" z danego mi czasu. Do pracy planuję wrócić i wiem, że na mnie czekają. Kto chce pracować, ten będzie pracował. Nie wydaje mi się, abym była darmozjadem. Urodzę w końcu niebawem małego obywatela, który będzie pracował również na Wasze emerytury, drogie forumowiczki. Pozdrawiam wszystkie niewiasty, które odpoczywają w domku z różnych powodów, nawet, jeśli po prostu Wam sie nie chce pracować, wiedzcie, że to nic złego, w ciąży jest to często spotykane. * Koleżanka moja po prostu nie miała siły wstawać z łóżka, ciągle spała, choć zawsze uchodziła za wulkan energii w pracy i w życiu prywatnym. Także głowy do góry i nie przejmujcie się gadaniem zadufanych w sobie kobiet, przez krytykę innych próbujących podnieść swoją wartość wygłaszając, że ciąża i urodzenie dziecka nie miała prawa mieć wpływu na ich życie zawodowe, ponieważ są ludźmi pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×