Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Piotr_31

Mąż w pułapce

Polecane posty

Gość gość
gdyby mi facet powiedzial, ze wygladam najgorzej z naszych przyjaciol, z rodziny....to w ogole bym sie nie starala :O skoro i tak ma mnie za oblesna gruba łajzę, to w du/pie bym miala udowodnianie mu bledu, nawet by mi sie nie chcialo dla kogos takiego zmieniac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr_31
Tak jak pisałem wcześniej, na miasto wyjdę z kolegami raz na kwartał bo czasu wolnego mam blisko zeru. Wracając do mojej córki, gdyby była w sytuacji mojej żony...powiedziałbym jej, że o miłość i związek trzeba dbać, bo inaczej samoistnie umiera. I wytłumaczyłbym jej, że mimo tego że jest super matką i super zajmuje się domem, to musi też dbać o relację z mężem (zakładając, że mąż daje z siebie wszystko, lub bardzo dużo). I co, nie mam racji ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swoje ubrania pddaje mamie.. bo jest chudsza ode mnie.. waze 96 kg po ciazy ktora nie byla laskawa dla mnie. zaraz po ciazy wazylam 88 kg. Niestety tabletki na powiklania zmienily mnie troche. Przed ciaza waga 67. Maz przypuszczam ze nie jest zadowolony ale mnie wspiera.. mnie też nie jest dobrze w tej wadze każda moja porażka mnie nakręca w przeciwną stronę.. a on cierpliwie powtarza ze dany rade. Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr_31
Do osoby która napisała to.. "gdyby mi facet powiedzial, ze wygladam najgorzej z naszych przyjaciol, z rodziny....to w ogole bym sie nie starala pechowiec.gif skoro i tak ma mnie za oblesna gruba łajzę, to w du/pie bym miala udowodnianie mu bledu, nawet by mi sie nie chcialo dla kogos takiego zmieniac" TO NIBY JAKIE SŁOWA ZACHĘCIŁY BY CIĘ DO ZMIANY CZEGOKOLWIEK? ŻE PIĘKNIE WYGLĄDASZ I NIC SIĘ NIE ZMIENIŁAŚ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze, a przysięgałeś żonie do śmierci czy do momentu, aż się roztyje? Miłość uzależniasz od atrakcyjnego wyglądu? Nie masz pojęcia o miłości...Twoja żona musi się czuć wyśmienicie, kiedy mówisz jej ( wielokrotnie, jak sam napisałeś!!!), że czujesz do niej wstręt. Może ona jest gruba, ale Ty za to jesteś bez serca. To jest dopiero kalectwo! Życie to nie reklama telewizyjna, gdzie piorą panie w szpilkach i z wieczorowymi fryzurami i z buziami jak z żurnala...Dorośnij!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr_31
OK, ale czy Ty masz chęci zejścia z wagi 96kg ? Robisz coś w tym kierunku? Bo jesli tak, to gratuluję i prawidłowo że mąż Cie wspiera. U mnie jest troszkę inna sytuacja, bo moja żona ma to w d... i nic z tym nie robi, ale oczekuje komplementów. Gdyby robiła wszystko żeby to zmienic, też bym jej mówił, że damy rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slowa ze i tak ja kochasz i zawsze bedziesz wspieral w jej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sama nie zechce sie zmienic, to twoje dokopywanie jej, zenujący bucu niczego nie zmieni :O rownie dobrze, ona moze pwoedziec, ze chocbys sie starala i zarl trawe, a na silce siedzial caly tydzien to i tak bradem pittem nie bedziesz, i debilem pozostaniesz :O czy cos zmienisz?? pojdziesz na studia? bedziesz czytal Kanta i Dostojewskiego?? wątpię :O baba kretynka sadzila naiwnie, ze kiedy mowiles jej ze ja kochasz, to miales cos wiecej na mysli a nie tylko wyglad na te chwile, w jakiej jej sie oswiadczales :O mozesz wygladac jak adonis, ale jestes zwyklym proznym burakiem. tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy byłem małym chłopcem ojciec powtarzał mi że kobieta na starość robi się taka sama jak matka, ja wtedy uważałem że to głupie i bzdury gada. Teraz mam 40 lat, 10 lat po ślubie i żona coraz bardziej przypomina swoją glupia i leniwą matkę, tylko że jest grubsza. Ojciec mial niestety rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Space Cadet
Autor ma rację. Sam dużo inwestuje w związek, jego żona ma go na wyłączność i korzysta z owoców jego pracy. Powinna dbać o siebie tak jak dba autor o nią i rodzinę. Sorry kobitki ale taka jest kolej rzeczy. Partnerzy muszą być atrakcyjni dla siebie. Pokazywać, że im zależy. Czy wy byście były zadowolone, gdyby wasz mąż po ślubie przestał dbać o wasze bezpieczeństwo finansowe, przestał pracować, bo mu się nie chce? Hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje, siedzi w domu babsko i nie moze o siebie zadbać, ale lesera masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr_31
Tak ,przysięgałem jej aż do śmierci. Ale gdybym chciał ożenić się z grubą dziewczyną to bym to zrobił, a skoro tego nie zrobiłem, to znaczy że oczekuję dbania o siebie. Nie pisałbym tego posta, gdyby ona całe życie powiedzmy do tego 40-50 roku życia wyglądała conajmnie dobrze (juz nie mówie, że super) a potem się roztyła czy coś. OK, byłaś kiedyś laska, teraz masz tyle i tyle lat, jestesmy tyle i tyle po slubie. ALE NIE 5 LAT PO ŚLUBIE, W WIEKU 31 LAT, No SORRY...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mój mąż żartem mówi że mam taki czy nie inny brzuch(po dwójce dzieci) to mu mówię że ma spierdalać, nigdy mnie już nie dotykać, niech znajdzie sobie suchą szczapę która przyjmie go z otwartymi ramionami, notabene z alimentami na dwójkę dzieci:-) Możecie dziady się ciskać że wy o siebie dbacie itp itd. /ale kurwa wasze serca nigdy nie są tak naprawdę dla dzieci i przy dzieciach jak serca matek!!!! Byłeś autorze w ciąży, rzygałeś??? miałeś zachcianki, rozcinali ci coś między nogami lub pękło ci tam coś??? Urosły ci cycki trzy rozmiary a potem oklapły????Cieszysz się że masz dziecko, ale czyim kosztem????? Patałach!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr_31
Ktoś bardzo mądrze napisał, dzięki! Każdy oczekuje, że jego partner będzie atrakcyjny. CHCECIE MI POWIEDZIEĆ, ŻE GDYBY WASZ FACET 5 LAT PO ŚLUBIE ZAPUŚCIŁ TAKI BRZUCH , ŻE NIE WIDZIAŁBY MAŁEGO, ZAPUŚCIŁ BRODĘ DO PASA, ZGUBIŁ POŁOWĘ ZĘBÓW ITP. TO BYŚCIE BYŁY TAKIĘ MĄDRE? Pisałybyście że przecież mu przysięgałam ,no i jak śmiem się odezwać, bo przecież biedn straci motywacje do zmiany? Przecież to absurd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr_31
Akurat teksty o ciąży, że to niby powó do mnie nie przemawiają bo 1) ona po ciąży wyglądała 100 razy lepiej niz teraz 2) ile jest kobiet po dwóch i więcej ciążach które wyglądają atrakcyjnie?? A więc można? Jak się chce, to można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja koleżanka ze szkoły przytyła po urodzeniu jednego dziecka tak że w wieku 30 lat wygląda jak 50 letnia gruba krowa... i też się czasem zastanawiam co ten jej mąż w niej widzi... ja rozumiem takich facetów. na Twoim miejscu bym sie rozwiodla i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr_31
OK to przyjmijmy, że miłości już nie ma, lub jest na wyczerpaniu.. TO CO, TRWAĆ W TYM DLA DOBRA DZIECKA CZY WALCZYĆ O SWOJE SZCZĘĆIE? No poprostu dylemat do pozazdroszczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja akurat autora rozumiem, bo gdyby moj maz sie tak zaniedbal tez bym go nie chciala. Sorry ale jestes z kims i zakladasz, ze ten ktos bedzie sie staral tak samo jak ty a wzajemna atrakcja jest istotna w zwiazku i nie pierdzielcie glupot ze nie! Sama urodzilam dziecko i jestem szczuplejsza niz przed ciaza, mozliwe? oczywiscie najzwyczajniej przestac tyle jesc. Jak bym miala patrzec na takiego grubego chlopa to by mnie cholera strzelila i non stop bym robila awantury. Rozumiem, choroba, jakies powazne problemy ale zdrowa jak tur kobieta i taka waga przy takim wzroscie? przed wlasnym dzieckiem bym sie ze wstydu spalila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kuzynka, szczupła, atrakcyjna kobieta, wyszła za mężczyznę na dzień ślubu "dobrze zbudowanego", teraz jest zwyczajnie gruby i to mocno, ale jej nawet do głowy nie przyszło, szukać kogoś innego, bo chłop atrakcyjność fizyczną stracił. Ona go kocha. Widzi w nim coś więcej niż ciało. Jesteś przy niej autorze, cienki bolek... Nie ma nic gorszego u faceta niż próżność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr_31
Są i kobiety które mnie rozumieją :) Sorry, ale gdybym ja wyglądał najgorzej spośród wszystkich kumpli, facetów w rodzinie itp to bym sobie flaki wypruł, żeby to zmienić więc jak patrzę na moją leniwą żonę, to zachodzę w głowę, jak ona przy takim stanie rzeczy może nic z tym nie robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa gdyby mąż mi powiedział że wyglądam najgorzej to bym się nie starała..Wy to jakieś głupie jesteście kobiety? Sama jestem kobietą ale jak was czytam to aż mi was szkoda. I komu krzywdę robicie tą postawą " na złość mamie odmrożę sobie uszy"? - No co? Tyjesz i co robisz się nieatrakcyjna nie tylko dla męża ale dla otoczenia. Co wszyscy mają ci mówić jaka jesteś piękna mimo sporej nadwagi i zapuszczenia się z lenistwa bo się do ludzi nie wychodzi? - Zapuszczasz się wiec źle się czujesz i psychicznie i fizycznie - Niszczysz małżeństwo swoją postawą i brakiem współpracy. - Niszczysz rodzinę i tracisz młodość. To zyskuje się taką postawą? No serio TYLKO gratulować pochwał dla takiej postawy i polecać ją innym. I to wasze: bo trzeba jej było powiedzieć delikatnie..taaa na pewno by zadziałało, od razu skoczyła bo do rozmiaru XS...bo powiedział delikatnie...I ta postawa, że trzeba kochać kogoś zapuszczonego: między nadwagą a nadwagą i zapuszczeniem jest spora róźnica. Czym innym jest choroba a czym innym: jestem bezpieczna, nie muszę się starać, wszyscy będą mnie kochać i komplementować taką jaką jestem. Och, ach. Ja bym nie chciała aby mój mąż zaczął się zapuszczać. Miłość zdolna jest do poświęceń, do wybaczania, do akceptowania wielu pojawiających się wad ale kończy się tam gdzie kończą się chęci dbania o związek. Jeśli babka chce inaczej niech powie - prosta kombinacja czego oczekuje od męża aby pomógł jej odnaleźć siebie sprzed lat? Pomocy w domu? Wsparcia - wspólnego biegania...tak cieżko powiedzieć. Zapewne było milion okazji w trakcie rozmów gdzie gość sugerował to i owo. Ale nie po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a najbardziej wkurzające jest to, że tyle fajnych samotnych zgrabnych kobietek koło 30tki, które NIGDY by się tak nie zapuściły, ważą całe życie max 60 kg, są zgrabne i szczupłe, a trafiają na doopków. A taka leniwa krowa trafiła na fajnego faceta, który się z nią ożenił, i zamiast dbac o siebie, docenić to, to taka krowa się roztyła jak świnia, nie szanując swojego męża. Ot cel życiowy wypełniony: wyjscie za mąż, urodzienie dziecka i nic wiecej takiej modliszce nie trzeba, można się upaść jak świnia. A te fajne kobitki co by doceniły, ładnie wyglądały, nie spasły się, są same....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, są kobiety które Cię rozumieją, tez niewiele wiedzą o miłości. A co byście zrobili, gdyby waszych małżonków spotkało nieszczęście i wylądowaliby na wózku inwalidzkim? Kalectwo w stopniu uniemożliwiającym współżycie...Odeszlibyście do zdrowych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Space Cadet
Skoro przytyła po ciąży, rozleniwiła się i jest drażliwa, to może mieć kłopoty z tarczycą. To częste po urodzeniu dziecka. Powinna się przebadać. A Ty możesz ją zachęcać pozytywnie i wspierać. Mów, że ją kochasz i docenisz, to co robi dla rodziny. Przytulaj. Poczuje się lepiej i nabierze chęci do ćwiczeń. Jej pewnie też nie jest miło, że się zaniedbała. Wierz mi. Tylko zgrywa taką, której nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"bo chłop atrakcyjność fizyczną stracił. Ona go kocha" ok w porzadku, jezeli to jest jej wybor i to akceptuje git. Jednak sa ludzie, ktorym to przeszkadza ale to nieznaczy ze sa prozni heloo??? tzn. ze maja inne podejscie i wyglad ma rowniez dla nich jakies znaczenie. Statystycznie ludzie na wysokich stanowiskach, prawnicy, lekarze, pracownicy korporacji sa szczupli i co to oznacza, ze sa glupi?? nie to oznacza, ze o siebie dbaja bo szczuply = zdrowy i tu nie ma wielkiej filozofii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotel
piotr do puki nie złożyłem pozwu też wydawało mi się że rozwód to najlepsze wyjście.a chyba miałem większe powody niż ty ,aby podjąć taką decyzje.raczej przeprowadź z żoną bardzo poważną rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiagośćgosia
Ja urodziłam dwójkę dzieci, młodsze ma 3 lata, ja mam 33. Ważę 54 kg przy wzroście 168cm. Jakiś czas temu po imprezie, mąż mi powiedział, że mam boczki, czy coś takiego. Był oczywiście foch i tego typu sprawy :P Potem jego przeprosiny. A na końcu dokładnie przyjrzałam się sobie w lustrze. Rzeczywiście boczki, jakiś cellulit, sflaczałe uda :P mimo braku nadwagi. Od tamtej pory wzięłam się za siebie. Trenuje sobie prawie codziennie. Do tego zajmuje się dziećmi, studiuję i nawet pracuję. Mąż niezbyt mi pomaga w domu, bo pracuje za granicą. Myślę, że jak naprawdę chce się coś zmienić w wyglądzie, to zawsze znajdzie się na to czas. Autorze wspólczuję Ci zapuszczonej żonki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×