Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy kot w domu to duży kłopot?

Polecane posty

Gość jadzia221
Jeśli lubisz zwierzęta, nie powinien to być żaden kłopot. Trzeba się liczyć oczywiście z kosztami - zabawki, wizyty u weterynarza czy chociaż jedzenie. Nie zawsze są to tanie rzeczy. No i trzeba dbać o kota, wiedzieć jak go karmić itp. Ja ostatnio czytałam fajny artykuł na http://royalcanin.pl/kot/kocieta , w którym opisane jest, czym karmić małego kotka. Warto sobie zajrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilek1234567
Hejka. Jeżeli chodzi o samego kota w domu to żaden problem jeżeli sumiennie wykonujesz obowiązki z nim związane. Sam mam kota który do czasu był spokojnym leniwym kotkiem ale od jakiegoś czasu strasznie szaleje i wychodzi często na balkon i tego właśnie się boje bo mieszkam w bloku na 6 piętrze. Dlatego zastanawiam się nad zakupem siatki na balkon ze strony siatkidlakota.eu. Jeżeli ktoś kupował wcześniej z tej strony proszę o recenzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że kot to nie kłopot i chociażby w porównaniu do psa obowiązków jest znacznie mniej, wiadomo kwestia wyjazdów może być czasem problematyczna ale teraz też powstaje coraz więcej miejsc gdzie zwierzaka można spokojnie na parę dni zostawić jak chociażby kocie sprawki z których korzystam w Krakowie, co prawda jak wyjeżdżam na 3 dni to spokojnie kot może zostać sam ale jednak przy dłuższych wyjazdach trzeba o to zadbać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Dziwią mnie opinie smrodu z kuwety. Trzeba sprzątać moje panie. Nigdy nie czekam, sprzątam po kotce od razu. Co lepsze kot jest bardzo czysty i do zabrudzonej kuwety też brzydzi się wejść. Moja kotka z reguły robi grubszą potrzebę gdy jestem w domu, tak się nauczyła, a to czyścioszka. Ja sprzątam, myje jej też tyłek wodą i łapki, po tym jak zrobi co trzeba. Używam oczywiście do tego rękawiczek. To raz dziennie. Dodatkowo wiadomo-sierść. Mam syjamke, miłe futerko, ale sierść jest wszędzie. Codziennie odkurzam i myję podłogi. Jest to bez różnicy kot czy pies, bo opiekując się przez pewien czas yorkiem też tak robiłam. Co prawda york nie linial, ale miał charakterystyczny psi zapaszek. Moja kotka, jej futerko nie śmierdzi. Oczywiście, prócz karmienia, staram bawić się z nią. Kiedyś wychodziłam na dwór, jednak odkąd jestem w ciąży musiałam z tego zrezygnować. Nie pogodze opieki nad nowordkiem ze spacerami z kotem . Choć kicia to kochała. :( Może jak moje dziecko będzie starsze to do tego wrócimy. Koszt utrzymania mojego kota miesięcznie to ok 200 zl. Ale ile kociej miłości. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, jak kot zdrowy i balkon osiatkowany to nie bardzo. Kiedy zachoruje na niewydolność nerek, wtedy zaczyna się problem i straszne koszty. Zdrowy kot i korzystający z kuwety i drapaczki to nie problem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kot to nie problem, ale trzeb pamiętać że to istota żywa i czująca i nie wystarczy dać jeść, pić i wyczyścić kuwetę, ale należy poświęcić też trochę czasu, tzn. pobawić się albo wyjść na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że nie powinno być problemu. Polecam tylko kupić najpierw feromony, łatwiej się pogodzą ewentualnie ;) Ja mam te i moje dwa się nie gryzą w ogóle: feliway.com/pl/Nasze-produkty/FELIWAY-FRIENDS-Dyfuzor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zdrowy nie ma problemu, ale jak zachoruje, potrzebuje leków na stałe, kroplówek, karm leczniczych to już nie jest tak wesoło. Dobrze wiedzieć, czy was na to stać zanim zdecydujecie się na kota. Żeby potem chory i nieszczęśliwy nie umierał na ulicy albo w schronisku. Porzucanie chorych kotów zbyt często się zdarza, dlatego warto pomyśleć ☹

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×