Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem przerażona takim życiem..

Polecane posty

Gość gosia2222defe
Nie wiem czy powinnaś tak oceniać. Mój leniem kiedyś nie był, był inną osobą. Dzisiaj płacze i myślę gdzie jest ten człowiek z którym byłam. Nie jest to moją winą że on taki jest. Starałam się bardzo, na pewno mam wady i moje niektóre zachowania nie są idealne ale jednak nie jestem zła. Gotowałam starałam się, chciałam mieć normalny dom ale on tego nie chce. Dzisiaj myślę o rozwodzie i czekam aż nabiorę siły chociaż sama nie mogę uwierzyć, że myślę o tym. Kiedyś pisałam nawet na tym forum że on jest idealny, łatwo kogoś oceniać ale trzeba poczekać aż nasze życie pokaże nam, że wcale nie jest tak idealnie jak byśmy chcieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gosć 21.35: Kochana! on ma zrytą psychikę... mój były mąż po pracy siadal przy komputerze i grał do 3 - nad ranem... nie obchodził go dom, rodzina dziecko, nie pomagaly prośby ani grożby z mej strony no i w końcu nie wytrzymałam , - wywaliłam za drzwi. Jest ciężko, ale mam wreszcie spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam takie w sumie życia jak z okładki, mamy ładny dom, dwoje dzieci, pracujemy, całkiem ok zarabiamy, maż jest kulturalny, tylko własnie,ja zawsze zwracałam uwagę na bzdety, zawsze olewałam facetów którzy nie rokowali, nie wybaczałam chamskich zachowań, wieć mam meza takiego jakiego sobie wybrałam i jestem bardzo szczęśliwa, wieć zawsze marzenia można zrealizować i nie nasiąknąc tych chamstwem, prostactwem itp.Nie daj sobie wmówić, ze jesteś taka czy owaka, bo przegrasz życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia2222defe
Gościu dzięku za odpowiedź. Ja nie mam siły, czuje się w potrzasku. Córka ma dwa lata a ja nie mam jej z kim zostawić. Nie mogę wrócić do pracy bo nie dam rady sama a on mi nie pomoże. Mam nadzieję i czekam na moment aż ona pójdzie za rok do przedszkola, myślę że się zmieni sytuacja na tyle że te pare godzin będę miała naturalnie wolnego. Wiem że łatwo wam mnie oceniać, mnie też nie raz łatwo było was oceniać czego żałuję i już nie mam zamiaru tak robić. Życie jest pokręcone, znaczy ludzie i nie powinno sie nikogo obrażać czy śmiać się z niego. Moje życie było dobre, było na dobrej drodze. Mimo że wychowywała mnie tylko matka i mnie biła, dałam rade iść do pracy i na studia. Nie skończyłam studiów bo poznałam męża. Zaszłam w ciąże czego nigdy nie żałowałam, moja córka jest moim życiem i dzisiaj gwarancją że nie popełnię samobójstwa. Kocham ją. Mój mąż się zmienił a robił dla mnie wszystko. Po ślubie nawet rozszerzyliśmy wspólnotę majątkową i on przepisał mi swoje mieszkanie więc teraz jestem razem z nim właścicielem. Ja mam mieszkanie po mamie. Ale mama jeszcze żyje i tam mieszka. W tej chwili wynajmujemy bo nasze mieszkanie które spłacamy jest w innym mieście a mieszkamy w Warszawie. Obecnie od kilku tygodni i tak coś drgnęło bo poszłam na pewien kurs , na język obcy. Chcę zrobić certyfikat. Jest to obecnie mój cel. Ale mąż mi to utrudnia. Pracowałam jak mnie poznał i studiowałam na UW. Teraz słyszę że nic nie jest moje, straszy mnie że zabierze mi dziecko że nie mam nic a wszystko co mamy jest jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia2222defe
21 52 Gościu ja od męża przed ślubem słowa niekulturalnego nie usłyszałam, mówię to z ręką na sercu. Przysięgam. Był idealny. Po urodzeniu dziecka się zmienił. Pamiętam jak mówił przed narodzeniem dziecka że nie rozumie że faceci wyzywają swoje dziewczyny czy żony. Dzisiaj mnie zwyzywał od k***w, pobił mnie już któryś raz. Oczywiście uważa że to nie bicie i że to ja zaczynam. Łatwo tobie jest mówić, nie znasz wszystkich ludzi i nie wiesz jacy są. Nie możesz mówić że jak przed ślubem był idealny to po ślubie też na pewno będzie. Ja nie zawiniłam, a na pewno nie na tyle żeby mnie bić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie odbierze Ci dziecka bo nie jesteś żadną alkoholiczką, nie daj się zastraszyć dupkowi... Spróbuj może namowić go na terapię psychologiczną, moja znajoma tak uratowała swoje malzeństwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia2222defe
Ja nawet myślałam o terapii. Ale on kłamie do ludzi i myślę że to nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosia2222defe jak dlugo ze soba chodziliscie przed slubem ? Mieszkaliscie razem czy najpierw byl slub a pozniej wspolne mieszkanie? Wierze Ci, ze facet mogl sie zmienic po slubie czy po narodzinach dziecka. Niektorzy potrafia sie dlugo ukrywac, u niektorych takie drugie ja wylazi dopiero gdy pojawi sie stres (u ciebie pojawilo sie dziecko). Mozesz probowac porozmawiac z mezem, moze wizja utraty ciebie i dziecka cos zmieni. Jesli ie to zastanow sie nad odejsciem. Jakie masz mozliwosci. Czy dopiero jak mala pojdzie do przedszkola bedziesz mogla isc do pracy? Nie masz rodziny ktora ci pomoze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety, przecież co , jak co, ale to czy facet ma klase i jak sie zachowuje, mozna jeszce zobaczyc przed slubem! Poznac jego rodzine, srodowisko. Owszem, nie mozna przewidziec, czy bedzie zawsze wierny czy zakochany, ale kulture albo sie ma, albo nie. Tym bardziej przy dzieciach kulturalny czlowiek pilnuje sie, daje dobry pzryklad. Skad wy takich typów bierzecie? Nie wierze, zeby sie zmienili z dnia na dzień, musieli tak sie wczesniej zachowywac u siebie w domu. Wiec skąd takie zdziwienie? Moj maz trzyma klase, zwlaszcza przy dzieciach, co nie znaczy,ze w domu jestesmy sztywni, moze byc nawet czasem balagan , czy ubranie byle jakie, ale nigdy takich obrzydliwych zachowań! Jak siegam pamiecia, moj ojciec czy dziadek zawsze w domu zachowywali sie przyzwoicie, tym bardziej przy dziewczynkach nie pozwalali sobie na takie-hmm- wojskowe zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia2222defe
Mój mąż był bardzo dobry dla mnie, był przytulankiem. Przed ślubem mieszkaliśmy rok. Było dobrze nawet idealnie. Nie wiecie jeszcze co przed wami, to że wasz mąż jest idealny nie znaczy że taki będzie. Mój jest kulturalny jest po studiach i tak dalej. Nie przeklinał w ogóle kiedyś. Teraz ciągle i ja też zaczęłam przez to.Zmienił kontrakt i wtedy poznał kolegów niskich lotów, czytałam ich rozmowy były dnem. Przekleństwa seks seksistowskie żarty o koleżankach. Nie wierzyłam że pisze mój mąż. Ale jednak. Nie wiem co się stało, może to kwestia jego wypalenia, nie kocha mnie to na pewno. To jest rutyna przyzwyczajenie. Nie mam z kim pogadać, na rodzinę nie mogę liczyć moja matka go popiera bo robi mi na złość. Mam takie smutne życie. Mój tata zmarł jak byłam mała i nie miałam na to wpływu, matka mnie biła. Chciałabym chociaż po śmierci mieć spokój i marzy mi się że Bóg istnieje i w końcu ktoś mnie tak szczerze przytuli i powie kocham cie. Nikt mnie nie chwali, mąż od roku już nie chwali a coraz bardziej nienawidzi. Chyba przestanę gotować bo on mnie tak traktuje więc z jakiej racji. On mnie szantazuje że jak nie będę robić w domu to on nie da kasy. Jak mówię że odchodze to mówi że mi zabierze dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze co zrob to przestan w koncu wierzyc w tego cholernego boga... Religia wlasnie jest po to zeby trzymac kobiety w niewoli, zaleznosci od meza, zeby rujnowala swoje zdrowie i zycie, rodzac co roku, nowych niewolnikow, sama zyjac ciagle w niewoli, a pod koniec zycia konczac w nedzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia2222defe
Akurat Bóg mi w życiu pomógł, mogłabym wiele napisać. My akurat ślubu kościelnego nie mamy bo on jest niewierzący, nie ma żadnych wartości. Jego wartością są gry komputerowe. Bóg istnieje a ludzie którzy często uważają się za wiernych wcale Boga nie znają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspoolczuje...pozew prokuratura czemu nie dzwonisz na policje jak cie bije??? co??zaloz karte i tyle wierzysz z e sie zmieni/??/ czy czekas z az mala dopredszkola pojdzie?? spicie razem?/ seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia2222defe
Zdarza się że był seks ale długo nie było kłótni, seks raz na miesiąc. Teraz jak zaczęliśmy takie bijatyki w ogóle nic nie ma, śpimy osobno ja u córki albo w salonie on u nas w sypialni. Ja pod kocem a on pod wygodną kołdrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia2222defe
Prokuratura i policja ma to gdzieś, najwyżej mogą mi zabrać dziecko opieka powie że w domu jest patologia. Zgłaszać i żalić się służbom na pewno nie będę. Wiem jak policja patrzy na sprawy gwałtów dziękuję postoję. To nie jest tak że powiesz biją mnie i już ktoś przyjdzie reagować, nie przyjdzie. Co najwyżej mogą się doczepić do dziecka. Takie kłotnie z biciem były kilka razy ale coś się częściej powtarzają. Muszę odejść a nie się skarżyć policji która może mi zaszkodzić. Nikt się dziś ludźmi nie przejmuje. Dziecko traktuje dobrze i nie będę ryzykowała że mi je zabiorą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×