Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość facet_po_30

Najlepsze sa zwiazki i malzenstwa mlodych ludzi, laski po 30 to porazka

Polecane posty

Gość gość
wiekszośc studentek nie ma sponsora, a jednak coś w tym jest, że po 30 ludzie mają bardziej parcie na związek niż na drugą osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
Bo to wcale niełatwe, mieć luz w tym wieku. Gdy każda ciocia babcia wujek i ciociobabcia dopytują kiedy ślub i pytają o każdego możliwego faceta, czy się spodobał. (Listonosz przyniósł mi przesyłkę. Oooo, a jakiś fajny ten listonosz? :-D) Ale można. Jeśli się nie boimy żyć sami, i bierzemy taką możliwość pod uwagę, i nie uważamy jej za "przegrane życie" czy jakąś tragedię, to daje luz. Wolność. Mogę z kimś być, jak mi się bardzo spodoba. Ale jak nie, to wolę być sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_po_30
desperatki do zwiazkow koniecznie pcha progenitura. i tyle. po 30-tce, szczegolnie w okolicach 40-tki ten zegar biologiczny zaburza im podstawy racjonalnego myslenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
To jest twoja riposta na moje? Panie, to cieniutko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeżyłam deczko ponad 30 lat i do tej pory wierzyłam w miłosć. Wyobrażałam sobie, że przeżyje z kimś 50 lat! A co! I co? I wszystko o d@pe porłuc! Wziełam raz w życiu ślub, czego do dziś żałuje. Byłam za młoda, za głupia... i wogóle. Potem związałam sie z kimś nieformalnie. Ożenku po pierwszym niewypale konsekwentnie odmówiłam (sześć lat razem) Musiałam zrezygnować ze związku, chociaż było ciężko. Dałam rade. Jestem osoba, ktora nie umie skakac z faceta na faceta i potrafie latami czekać aż coś do kogoś poczuje. Obserwuje swoje znajome, które szukaja facetów na różnych portalach i własciwie nie ma dla nich znaczenia czy ten, czy tamten, byle by miał jakieś tam coś, byle by był, o szacunku dla nich już nie wspomne (bo i nie ma o czym) Dla nich to jest krótka piłka... D@ymać, albo być d@ymana. Może maja swoje racje. Ja nie neguje tego. Nie znam sie. Ja wierzyłam w miłość i też mi to nie najlepiej wyszło (po ostatniej, jeszcze mam trałme :P ,ale nic to... Chciała bym wierzyć, że jeszcze sie zakocham, ale tak serio sobie mysle, że lepiej NIE! LEPIEJ NIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet_po_30 dziś - A przyjaźń to nie jest głęboka więź i szacunek? Jak można "traktować siebie jak kochanków" kiedy "ustała więź seksualna"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_po_30
gośćewunia to nie bylo do ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_po_30
inaccessible89 jednak gosc mial racje - jestes trolem. musisz w kazdym temacie dodawac swoje 3 grosze? kochankowie np. tez sie caluja, nie musza uprawiac sexu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet_po_30 dziś - Lubię rozmawiać. Zdefiniuj "trolla". Przyjaciele też mogą się dotykać i całować - bez kontekstu erotycznego. Dorośli, zakochani ludzie jednak zwykle uprawiają sex, chyba, że tego czynić nie mogą np. z powodów zdrowotnych. Istnieje jeszcze jedno znaczenie słowa "kochankowie", bliższe romantycznemu - ma ono związek z byciem dla siebie inspiracją. Rzadko kto ma taki związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
Te związki z inspiracją to związki typu mistrz i jego muza ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_po_30
gośćewunia - i co jest zlego w zwiazku typu mistrz i muza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
Ja bym nie chciała. Same określenia wskazują na jakąś nierówność, brak partnerstwa. Nauczycieli się ma w szkole i na studiach, a nie w związku. Poza tym to często związki z dużą różnicą wieku, gdzie ona jest wpatrzona w mistrza, którego ubóstwia i podziwia jak idola, a on się pławi w tym uwielbieniu i korzysta z młodego ciała. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałem na myśli coś innego, a mianowicie związek dwóch artystów zajmujących się odmienną tematyką, czyli niejako osób o podobnej wrażliwości i na równych prawach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
Nie spotkalam się. Bardziej wierzę w soulmates. Chyba nie sugerujesz, że tylko artyści mogą mieć prawdziwą miłość ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_po_30
"pławi w tym uwielbieniu i korzysta z młodego ciała" - ach, cos pieknego! rozmarzylem sie ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, mam wrażenie, że to facet_po_30 dziś szuka takiego typu "romantycznej miłości" właśnie. Choć nie przeczę, że chciałbym przeżyć coś takiego, ale szanse na to są dość małe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
Mi się coś zdaje, że się po prostu zawiódł na jakichś trzydziestkach i chce im podokuczać ;-) wszak pewnie wszystkie są podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_po_30
ostatnio startowalem do pewnej bardzo przecietnej 30-tki, dziewczyna normalna, ma pewne widoczne wady w sylwetce i twarzy, ale umie sie ubrac i zadbac o siebie. no ale wrodzonej idealnej urody nie ma. i w ogole dala mi do zrozumienia ze do kogo ja podbijam... ma juz prawie 31 lat, odrzuca wszystko jak leci. i tak zostanie pewnie sama... wyzej sr/a jak du/pe ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
Może wyczuła że masz ją za do bólu przeciętną, może źle się za to zabierałeś. "Wyżej sra niż d**e ma" to zdanie powtarzane tu tysiące razy na dzień, najczęściej przez sfrustrowanych którzy dostali kosza ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten facet to kretyn , tekst sflaczałe cycki, potem tekst po wpisie ewuni. Bardzo przypomina misia1 . A In pisze mądrze, tylko ty facet masz z tym problem bo dotyka i rozkłada na czynniki schemaciki, które tu wrzucasz. Nie dziwię się , że jesteś sam. Mało tego , z tak zrytym charakterem masz 100 procent na bycie samotnym. No chyba ,że desperatka, które tak ochoczo wyzywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_po_30
no co, slfaczale cycki robia sie od nienoszenia stanika ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_po_30
gośćewunia, ja nie mowie o sobie, bo ok - moglem jej sie nie spodobac i tyle. ale jesli miala jakiegos chlopaka na poczatku studiow, a potem dlugo, dlugo nic, do tej pory nic, to swiadczy o tym, ze ma nadmierne mniemanie o sobie, czyli klasyczne "wyzej sr/a jak du/pe ma" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakładając, że ostatnie trzy osoby, które poznałem i wydały mi się interesujące, były w nie zakończonych związkach (w tym jednym małżeńskim) i dostały ode mnie "czarną polewkę", wg Twojego tłumaczenia również mam przesadne mniemanie o własnej osobie i wybrzydzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ma prawo do wybrzydzania. Dopiero kiedy, narzeka, że nie może n i k o g o poznać, a sam odrzuca takie okazje, jest hipokrytą. Nie jestem pewny, czy rzeczywiście dobrym wyborem jest zaniechanie wybrzydzania. Jak myślisz, skąd biorą się te liczne zauroczenia w stałych związkach? Bo ja myślę, że z faktu, iż niektóre osoby związały się z pierwszą lepszą osobą, z którą jako tako się dogadywały - a okazało się, że można przeżyć "coś więcej".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_po_30
ja mysle ze z ta ostatnia 30-tka to bylo tak: zagadlem do niej, byla bardzo niemila, a to dlatego, ze pewnie sobie pomyslala tak: "kolejny juz, chyba 50-ty w tym roku facet ponizej oczekiwan". i sfrustrowana nie tylko dala mi kosza (to rozumiem, nie kazdemu kazdy musi sie podobac) ale byla bardzo niemila, wrecz odpychajaca. skoro kazdego potencjalnego faceta, ktory podchodzi, uwaza za ponizej oczekiwan, to znaczy ze wyzej sra jak du/pe ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_po_30
Nigdy mnie tak dziewczyna nie potraktowala, nawet jak byla wyraznie nie zainteresowana. Owszem, dawaly jednoznacznie do zrozumienia, ze "nie", ale jednak pewnej kultury mozna wymagac. Rozwydrzona 30-tka, ktora uwaza sie za nie wiadomo jak z******ta laske, a tak naprawde widac tak z******ta nie jest, skoro podbijaja do niej tylko faceci znacznie ponizej jej oczekiwan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możliwe, ale to nie znaczy, że wszystkie są takie. Myślisz, że to, czy ktoś jest wartościowy, można rozpoznać po ilośc***etentów do związku? Bo mi się wydaje, że jest to raczej pochodna pewnej ekstrawersji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_po_30
Kto to moze wiedziec. To zagadka, dlaczego jedni maja powodzenie, a inni nie. Mimo wieloletnich prob analiz tego fenomenu, nie doszedlem do zadnych konkretnych wnioskow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×