Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lolcia100

Starania o dzidziusia

Polecane posty

Gość agula181
Klara nie zalamuj sie! Moja kolezanka niby bezplodna lekarz jej powiedział a niedawno drugie dziecko urodzila, jak widzisz cuda sie zdarzaja! A poza tym jest in vitro, ktore jest wielka szansa dla wielu par wiec nie wszystko przesadzone. Nie mozesz sie teraz załamać bo to nic nie da wrecz bedzie gorzej. Uda sie nam! Zobaczysz bedziesz miala swoje male cudo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Endometrioza sie tak rozwinela ze sa znikome szanse na naturalne zajscie doradzila mi in vitro w maju jak dostane okres mam dostac zastrzyk w pierwszy dzien okrsu przygotywujacy do in vitro i w czerwcu drugi zastrzyk tez w pierszy dzien okresu i w lipcu dostane wezwanie do szpitala strasznie sie boje mialam nadzieje ze jednak sie uda naturalnie teraz bede sie modlic zeby sie udalo nam po in vitro wczoraj nie moglam sie uspokoic jeszcze dzisiaj mi zly same poleca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klara, mnóstwo osób korzysta teraz z in vitro i mają wymarzonego dzidziusia, więc nie załamuj się! Będzie dobrze, musi być. Ja jestem w 22 dniu cyklu, okres zbliża się wielkimi krokami. Piersi już mam mega wrażliwe (jak zwykle), więc znów się nie udało. Teraz czeka mnie wybór nowego lekarza, bo z "usług" obecnego chyba zrezygnuję :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ze mnostwo osob tylko ciezko mi sie jest z tym pogodzic jeszcze dluga droga przede mna jeszcze mam mala nadzieje ze teraz zaskocze ze stanie sie cud i sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaTamm
Klara cuda sie zdarzaja. Zona kolegi z pracy z endometrioza zaszla po 4 latach staran po operacji. Dziewczyny powiedzcie jak to jest z tym sluzem. Kiedy moglam zaobserwowac sluz plodny, taki rozciagliwy. A teraz po 2 lyzeczkowaniach, caly cykl jest tak samo. Gesty i nierozciagliwy. I nie moge zajsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a jesli teraz uda sie z in vitro czy jest potem szansa ze moge z drugim zajsc naturalnie czy bede tez musiala pochodzic seugi raz jezeli sie wogule nam uda z pierwszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klara wszystko się może zdarzyć. Nasze organizmy są nieodgadnione do końca. A ja w czwartek mam wizytę. Z jednej strony już nie mogę się doczekać, a z drugiej się boję czy wszystko z maleństwem w porządku. Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula181
Zgadzam sie z koleżanka, masz organizm to wielka tajemnica, a wszystkie znamy chocby jeden przypadek cudu :-) Klara glowa do gory bedzie dobrze bo musi byc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi samej lekarz powiedział że może być ciężko bo mam problemy z tarczyca, a jednak mi się udało. Nie ma co się nakręcać i myśleć tylko o zlym. Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj wieczorem mialam chwile zalamania rozryczalam sie strasznie nie moge jeszcze w to wszystko uwierzyc ze tak sie dzieje teraz tylko musze czekac 2 miesiace to chyba beda najdluzsze 2 miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula181
Hej dziewczynu co u Was slychac? U mnie 30 dc czekam na @ ale nie mam pojecia kiedy moze sie pojawic bo u mnie wlasnie tak roznie jest... Snilo mi sie dzisiaj ze robilam badania na bete ale wyników nie wiem bo budzik mi przerwal :-P czyje ze znowu nic z tego i ze kolejny miesiac przede mna. Juz sie z tym coraz bardziej pogodzilam ze bedzie ciezko... A Wy jak sie czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wypowiadalam sie na forum natknelam sie na nie przypadkiem ald chce wam cos napisac tym, ktore doszukuja sie wczesnych objawow ciazy. Tez tak robilam, przed okresem mialam klasyczne objawy ciazy i okres zawsze przychodzil. W tym cyklu, w ktorym udalo mi sie zajsc nie mialam zadnych objawow, nie stresowalam sie, nie czekalam na nic, a wrecz nawet chcialam zeby okres przyszedl szybciej bo na wesele szlam. Okresu nie bylo ale podswiadomie czulam, ze moge byc w ciazy, rozum mowil co innego, ze napewno @ przyjdzie ale serce czulo swoje i sie nie pomylilam. Uwierzcie mi, ze jak bedziecie to bedziecie wiedzialy, ze to to. Ja doswiadczylam tego przeczucia na wlasnej skorze:-) pozdraeiam i zycze powodzenia, napewno jeszcze troche i bedziecie czytac watki o przebiegu ciazy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem, że dużo zależy od psychiki ale mimo wszystko jest ciężko nie myśleć. Starałam się w tym miesiącu odpuścić, nie doszukiwałam się objawów itp ale dupa z tego wyszła, bo znów się nie udało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula181
Hej dziewczyny znowu raczej nici z ciazy... drugi dzien mam brazowe plamienia i cos czuje ze @ pojawi sie lada dzień... Powoli przestaje wierzyc ze sie uda... Dobija mnie ta cala sytuacja... Gdzie jest sprawiedliwość na tym świecie? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się nad tym zastanawiam. Gówniarze się puszczają w krzakach, a potem się pozbywają dzieci lub są tak wspaniałymi rodzicami, że kronika kryminalna pęka w szwach. A normalne małżeństwa czy pary latami się starają i nic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet nie wiecie jak serce mi peka boje sie ze sie po in vitro nie uda macie racje tyle dziewczyn nie chce dzieci za zachodza w ciaze a my pragniemy zostac rodzicami i nic z tego:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula181
Ja ostatnio mialam chwile załamania... Pół wieczora przeplakalam w rękaw męża. Nie rozumiem świata, ale żyć w nim muszę. Ciezko jest iść do przodu z wysoko uniesiona głową, kiedy jest sie nieszczęśliwym. Co miesiąc ta sama sytuacja... przychodzo @ i wszystko lega w gruzach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to w ogóle ostatnio mam wrażenie, że moje życie to takie wyczekiwanie od okresu do okresu... Frustracja, rosnąca nadzieja i gorzkie rozczarowanie - i tak w kółko. A jak podchodzą do tego tematu wasi faceci Dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula181
Moj mąż jest raczej osobą, która nie mowi za wiele o uczuciach ale widze, ze go to meczy. Moze nie do tego stopnia co mnie ale sie tym wszystkim przejmuje. Ja tez jestem osobą, ktora nie daje po sobie poznać, że jest źle, robie zazwyczaj dobra mine do złej gry, ale ostatnio cos pękło, przerosło mnie to i musiałam sie wypłakac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara12
Moj maz nie pokazuje po sobie nie chce mi robic przykrosci bo jednak to z mojego powodu nie mamy dziecka powtarza ze mamy siebie i to najwazniejsze ale wiem ze swoje przezywa mowi ze jeszcze nie wszystko stracone i ze jeszcze jest nadzieja przelewamy uczucia na psiaka przytulamy bawimy sie z nim widac bardzo jak pragniemy tego dziecka pies jest takim naszym skarbem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też stara się być twardy ale wiadomo jak jest. Bardzo pragniemy tego dziecka i mimo, że oboje udajemy silnych, to oboje cierpimy. Widzę, jak patrzy na facetów z dziećmi np. w sklepie czy w kościele i wiem, że też by już chciał zabierać na spacery własne dziecko. Zresztą od zawsze, odkąd zaczęliśmy się spotykać mówił, że bardzo chce mieć córeczkę. 13 maja mam wizytę u nowego lekarza, specjalizującego się w leczeniu niepłodności, więc dostrzegam nikłe światełko w tunelu. Chociaż jak 5 miesięcy temu zaczynałam kurację CLO to też byłam pełna optymizmu, a nic z tego nie wyszło... Mówię Wam Dziewczyny, coraz mi ciężej. Z miesiąca na miesiąc jest coraz trudniej. Nie wiem jak będzie dalej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy to jakiś afrodyzjak, czy coś, ale jak kupiłam bieliznę Allesa, to zaszłam w ciążę 2 miesiące po jej zakupie <3 pewnie dlatego, że mąż bardzo się "ucieszył" ]:-D na widok nowej bielizny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam takie wieczory ze strasznie placze ostatnio kupilsmy zastrzyk ktory mam dostac w pierwszy dzien miesiaczki ktory na polskie kosztuje 500zl ale zrobimy wszystko zeby sie bam udalo potem mam zakupic nastepny a potem czekac na wezwanie do szpitala pewnie w polowie lipca jeszcze tyle czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula181
Hej dziewczyny, nie zagladalam tu jakis czas bo mnie choroby dopadly.. Najpierw jelitowka, pozniej wysoka gorączka, ktorej nie moglam zbic az na pogotowiu wylądowalsm. Jedym slowem ten miesiąc od razu spisuje na straty no az swiece od tych wszystkich lekarstw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny,moze ktoras z Was ma podobne doświadczenia.Mam nieregularne cykle 43 45 a tera jest już 47 dzień,od 16 marca lykalam castangus,mniej więcej po 2 tygodniach zaczelam widzieć rozowe plamienie w sluzie tylko na wkladce,staramy się o dziecko wiec caly czas dzialalismy,17 marca miałam bardzo wodnisty sluz,25 bol dosyć mocny jajnika,temperatura od 25 podskoczyla 36,8 36,9 nie spada a w dzień dochodzi do 37,2,nic mnie nie boli nie mam zadnych objawow ciążowych nie bola mnie nawet piersi przed okresem zawsze bolały,tylko mam uczucie mokra bialy gesty sluz i ciasno tam w srodku,szyjki nie siegam.Martwie się ze mogłam sobie zaszkodzić tym castangusem,od wczoraj go nie biore,nie mam możliwości kupic teraz testu,ze nie wspomnę o lekarzu,co myślicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno powiedzieć w sumie co to może być. Może być i ciąża (chociaż ja już się nauczyłam nie jarać występującymi objawami, bo zwykle są zawodne), a może faktycznie niepotrzebnie łykałaś te tabletki i jeszcze bardziej się rozregulowałaś. Skoro nie możesz ani zrobić testu, ani iść do lekarza (co ja osobiście bym Ci sugerowała), to trudno Ci doradzić coś innego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula181
Dzisisj juz sie lepiej czuje na szczescie :-) to musiał byc jakis paskudny wirus, ale moj zoladek na razie nie pracuje jeszcze tak jak powinien niestety. Co do kolezanki z postu ciut wyzej to gdybanie, dopatrywanie sie jest najgorsze. Jedynie polecam test badz wizyte u lekarza w innym wypadku nic sie nie dowiesz, a czasami mozna sie doszukac w internecie wszelakich chorob, ktorymi mozna sobie tylko napedzic strachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×