Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wdiably

Poczulam sie strasznie po tym co zrobil. Chyba sobie odpuszcze

Polecane posty

Gość wdiably

Znamy sie bardzo krotko, mielismy chyba 7 randek w okolo 10 dni. Wszytsko fajnie, dobrez nam ze soba w tym czasie, jest mily, troskliwy, czujemy sie dosc swobodnie w swoim towarzystwie. Ale to co zrobil wczoraj zupelnie wybilo mnie z tropu. nie mieslimy planow na walentynki ( nie jestesmy oficjalnie razem) ale zaprosil mnie do sibei, wiec obejrzelismy film, zjedlismy cos.. Tak sobie siedzielismy i jako,ze poznalismy sie na randkowej aplikacji chcialam sie dowiedziec czy jeszcze dalej i szuka i zapytalam tak pol zartem pol serio czy uzywa i czy dalej szuka a on poweidzial wlasciewie to nie. Pozniej mnie zapytal dokladnie to samo. I tak siedzimy i pozniej powiedzial,ze kolega pisze mu,ze dziewczyna go wystawila i chcialby sie z nim spotkac a ja mowie i co pojdziesz? a on: no moze bym poszedl a ja w tym momencie wstalam, ubralam sie i wyszlam. napisalam tylko wiadomosc po drodze ze kim sobie mysli,ze ja jestem i jak mozna kogos tak traktowac. On napisal dopiero po okolo 2 godzinach ze czekal az ochlone i ze przeprasza. Ja mu odpisalam,ze nie dam sie traktowac jak zabawki a on wlasnie tak zrobil po czym odpisal,ze przeprasza i nic juz po tym. Ja sie do niego nie odezwe, bo nie zrobilam nic zlego. Nie wiem czy czekac az on bedzie chcial sie spotkac ( a mowil,ze w tygodniu) czy po prostu zostawic to w diably. Wyprowadzil mnie tym kolega z rownowagi wczoraj. Czuje sie zle potraktowana. Nie wiem czy po takiej sytuacji na poczatku zjanomosci powinnam po prostu mu podziekowac czy jednal dac temu szanse( o ile oczywiscie bedzie sia staral). Do tej pory nie odczulam braku szacunku lub zainteresowania z jego strony. Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokazałaś swoim zachowaniem ze bardzo ci zależy, trzeba było to zlać i się zdystansować. On teraz wie ze ma cie w garści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic. Nie pokazał klasy na początku, to i później nie pokaże. Ty też nie pokazałaś klasy bo poszłaś do niego na "randkę". Czego na takiej "randce" można się spodziewać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozniej powiedzial,ze kolega pisze mu,ze dziewczyna go wystawila i chcialby sie z nim spotkac a ja mowie i co pojdziesz? a on: no moze bym poszedl X Kolegę zna od x czasu, Ciebie raptem parę dni, nic dziwnego więc,że chciał go wspomóc, tym bardziej jezeli to jego przyjaciel jest. Z dobrym kolega, czy też przyjacielem ma się kontakt całe życie, kobiet można mieć i tysiąc nim się na tę jedyną trafi,więc mnie jego zachowanie nie dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdiably
Spotykalismy sie juz u niego wczesniej bo tak latwiej. Byc moze zle zrobilam ze bylismy tak blisko po tak krotkim czasie ale coz stalo sie, czasu nie cofne. Spedzalismy razem czas takze poza domem, kino, kolacje. Ja nie uwazam, ze zroboilam cos zlego nie zrobilam a piszac to, ze nie dam sie traktoac jak zabawke i nie wydaje mi sie ze to pokazuje, ze mi na nim zalezy. Nie bede sie przeciez zachowywac ze wszytsko jest ok i moze sobie robic co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc tak: popełniłaś podstawowy bład spotykając się z nim na randki codziennie od tygodnia dzien w dzien, to sie moze szybko znudzic jesli tak to trwa od poczatku... Poza tym nawet jesli wybrał kolege trzeba bylo tak latwo nie okazywać irytacji, pomysli,ze chcesz go usidlic, a znacie sie bardzo krotko, troche dystansu by sie przydało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdiably
Przepraszam, zrobilam jakies bledy wczesniej Spotykalismy sie juz u niego wczesniej bo tak latwiej. Byc moze zle zrobilam ze bylismy tak blisko po tak krotkim czasie ale coz stalo sie, czasu nie cofne. Spedzalismy razem czas takze poza domem, kino, kolacje. Ja nie uwazam, ze zrobilam cos zlegopiszac to, ze nie dam sie traktoac jak zabawke i nie wydaje mi sie ze to pokazuje, ze mi na nim zalezy. Nie bede sie przeciez zachowywac ze wszytsko jest ok i moze sobie robic co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pavlo1985 podzielam twoją wypowiedź, niech chłopak przejrzy na oczy bo on będzie osaczony i nawet na piwo raz w miesiącu nie będzie mógł wyjść bo się obrazisz, tak sytuacja wymagała żeby poszedł i zachował się jak prawdziwy przyjaciel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ta awantura pokazałaś jak Ci to strasznie zalezy, juz na poczatku... Trzeba bylo powiedziec " ok to idz do kolegi" , moze byc troszke chlodna ( to lepiej dziala!) i nastepnym razem np miec dla niego troche mniej czasu, moze by lepiej zrozumiał niz takie afery Nie pisz, ze nie dasz sie traktować jak zabawke, ale pokaz to czynami tzn, Ty tez nie zawsze musisz mieć czas dla niego i mozesz mu to pokazac niedlugo,ze np wybralas aerobic z kolezankami czy cos tam innego, ale powiedz to normalnie , bez pretensji Wiesz, jak facet od poczatku zobaczy, ze chcesz go szybko usidlic, to on sie szybko wycofa, masz to jak w banku Przestraszy sie i zwieje... A randki codziennie jak pisałam moga sie szybko znudzic, czasem lepiej za soba potesknic, a na poczatku szczegolnie przyda sie troche tajemniczosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co on zrobił?? po czym się poczułaś strasznie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś kretynka, sama zaznaczasz że nic was nie łączy a wymagasz nie wiadomo czego... Moze cie zaprosił bo mu się nudziło i chciał z KOLEŻANKĄ sobie film obejrzeć? Wyżej srasz niż d**e masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:00- ale cała ta sytuacja pokazała, ze Ci na nim zalezy, ze chcesz go troszke usidlić, a to dopiero poczatek znajomosci! No i popatrz jakbyscie sie spotykali rzadziej to napewno by takiego numeru nie ostawił bo by czekał na dzien spedzony z Toba, a skoro wiedział, ze jutro tez sie z nim spotkasz to zaczal to lekko traktować. Nie zachował sie moze jak powinien, ale od robienia afer facetom isteniej inne skuteczniejsze sposoby zeby zrozumieli,ze zrobili zle.lepiej dziala tzw " chlodnik", sama probowałam, ale jak mu robisz afere to on sie na to zamyka, nie chce Cie sluchac, dla niego wtedy jestes zrzedzącą babą, tak samo jak faceci narzekają na swoje zony ,ze zrzędzą to u Ciebie juz to ma od poczatku . Mowie Ci , nie pisz już do niego teraz pierwsza i nie rob afer dalej bo on ucieknie , wystraszy sie zes taka zaborcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Spotykalismy sie juz u niego wczesniej bo tak latwiej" - jak czytam takie WYZNANIA, to nie wiem, czy mam napisać, że "łatwiej" mu było dobrać się do ciebie, czy też "łatwiej" poznać z kim miał do czynienia? Jak ktoś wcześniej słusznie zauważył, miejsce spotkania, tym bardziej, że znacie się krótko nie powinno być u niego ani u ciebie. Ty, dopiero go poznajesz, więc, jeśli ci zależy na poznaniu człowieka, to nie stwarzaj sytuacji, w których facet może cię odebrać jako łatwą i dostępną. Nie ma nic złego w odwiedzaniu się wzajemnie jeśli już znacie się dłuższy czas, ale początek znajomości u ciebie jest zbyt intensywny. Słusznie też, zauważył ktoś wyżej, że "kolegów" być może znał dłużej, a ciebie, na tym etapie znajomości, można wymieniać na inne modele. Dlatego, na twoim miejscu nie spieszył bym się z osądzaniem, a raczej zwrócił uwagę na to, żeby nie prowokować swoją dostępnością bo, w zależności od jego nastroju, albo cię przeleci w najbliższym czasie bez mrugnięcia okiem, albo ty, po takiej akcji założysz tu kolejny temat: faceci to świnie. - Jurek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdiably
Nie rozumiem dlaczego mialabym byc ok z tym co zrobil. jesli zaprasza mnie to zaprasza mnie a nie zmienia zdanie i chce isc do kolegi, Dziewczyny nie uwazam, ze Wy byscie sie z tym dobrze czuly. Byl ze znajomymi w piatek i w sobote i ja nie mam absolutnie nic przeciwko temu. Ale jak juz umawia sie ze mna to pozniej niech w ostatniej chwili nie umawia z kolega. Nigdy nie mialam problemow z faceta wychodzeniem z kolega albo znajomymi. Nie wiem teraz juz sama co mam myslec jesli tak piszecie,ze przesadzilam, ale jak rozmawialam na ten temat z moim dobrym kolega to powiedzial, ze moja 'nowy facet' bardzo przesadzil i nie powinnam poczekac co on teraz zrobi. Wiem teraz, ze jesli nadal bedziemy sie spotykac to juz nie bede miala tyle czasu dla niego, ale nie wiem czy w ogole coz=s z tego bedzie jesli on mysli,ze ja chce go usidlic- co niekoniecznie jest prawda albo po prostu nie chce niczego powaznego i juz sobie odpuscil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdiably
Szczerze Wam powiem, ze czuje sie teraz jeszcze gorzej niz wczesniej. Ale teraz po tym co piszecie to raczej widze wine w sobie. Nie pisze juz do niego. Napisalam doslownie 3 wiadomosci wczoraj i dostalam przeprosiny i od tamtej pory nic. Jesli odstraszylam go tym zachowaniem, to trudno, tak jak poweidzialam, czasu ni cofne, ale tez nie umialam udawac ze wszytsko jest ok bo sie we mnie bardzo zagotowalo. Bycd moze powinnam byla inaczej to rozegrac. Jesli mnie zrozumie to super, jesli nie to widocznie tak mialo byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz- ja też kiedys robilam podobnie do Ciebie i szybko okazywałam facetowi, ze chce zwiazku itd, ale teraz wiem, ze to duzy blad, bo oni sie tak łatwo moge wystraszyc, traktuj go na poczatku jak kolege, badz troszke niedostepna,. NIech to lepiej on nie denerwuje, ze to TY nie masz dla niego czasu, niz odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdiably
Widzisz, tu chyba jest juz troche za pozno. Wszyscy wyzej mowia, ze zle zrobilam. WIec chyba musze poczekac i zobaczyc co sie dalej wydarzy, jesli sie cos wydarzy. Ja nie moge sie pierwsza odezwac, nawet nie chce. Jak on sie odezwie to wtedy moge zaczac stosowac powyzsze wskazowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukiasz
Nie powinnaś tak kategorycznie stawiać na swoim, zakładaj czasem że możesz nie mieć racji. Jeśli szukasz mężczyzny, a nie chłopczyka który się dopasuje to miej świadomość że nie pozwoli kopać się w tyłek i jeszcze za to przeprosi. Jeśli jeszcze nie zjadła Cię duma to zadzwoń do niego i powiedz że zbyt ostro zareagowałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdiably
Czyli uwazasz, ze to ok gdy facet umawia sie z Toba a pozniej ni z tego ni z owego chce sie spotkac z kolega? Nie szuakm chlopczyka, ale obowiazuja jakies zasady a ja nie chce i nie bede zapelniaczem czasu. Ja nie oczekuje bog wie czego od niego ale przeprosiny i zapewnienie ze tak nie powinien byl postapic by wystarczylo. Uwierzcie mi, ja nie jestem ani bluszczem ani zazdrosnica. Ale szacunku i uwagi wyamagam bo tez tak traktuje potencjalnego 'partnera'. Tak, zalezy mi ale jesli on zrezygnuje po wczorajszym, co ja uwazam bylo wsyztsko bardziejjego wina to ja go nie zatrzymam na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukiasz
Jakby do mnie zadzwonił przyjaciel (mam jednego) i powiedział że mu się życie j***e i potrzebuje się spotkać, to bym grzecznie przeprosił, wytłumaczył że on jest ważny i poszedł się z nim spotkać. Z tego co opowiadasz twój chłopak nawet nie zdążył słowa z siebie wydusić bo na samą chęć że chciałby pójść zareagowałaś wybuchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdiably
Ja tez bym to zrozumiala Lukasz. Tyle, ze to nie ma nic wspolnego z przyjacielem ani tym ze jego zycie sie wali. To byl jakis kolega ktory umowil sie z dziewczyna a ona nie przyszla na umowione spotkanie. I tez nie mialabym problemu gdubu powiedzial 'przepraszam cie ale ktos mnie potrzebuje, mam nadzieje,ze nie masz nic przeciwko' ale tego nie uslyszalam wiec sie zebralam i poszlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę przesadziłaś. Znacie się krótko. Owszem trochę głupio postąpił, ale skoro niczego nie planowaliście mogłaś odpuścić. Ty byś pewnie zachowała się podobnie jakby Twoja przyjaciółka napisała w takiej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli uwazasz, ze to ok gdy facet umawia sie z Toba a pozniej ni z tego ni z owego chce sie spotkac z kolega? X Gdyby Twoja przyjaciółka w trakcie randki napisała Tobie,że jej się świat wali i prosiłaby o spotkanie, to rozumiem,że byś ją olała dla kogoś kogo znasz raptem kilka dni?? Już to widzę :D X Nie szuakm chlopczyka, ale obowiazuja jakies zasady a ja nie chce i nie bede zapelniaczem czasu. Ja nie oczekuje bog wie czego od niego ale przeprosiny i zapewnienie ze tak nie powinien byl postapic by wystarczylo. X Przeprosić to powinnaś Ty, bo to Ty rościsz sobie do niego prawa po kilkudniowej znajomości X Uwierzcie mi, ja nie jestem ani bluszczem ani zazdrosnica. Ale szacunku i uwagi wyamagam bo tez tak traktuje potencjalnego 'partnera'. X Na szacunek i lojalność trzeba sobie zapracować. Jego przyjaciel sobie zapracował, Ty jeszcze nie i dlatego on rozważał odwiedzenie przyjaciela. X Tak, zalezy mi ale jesli on zrezygnuje po wczorajszym, co ja uwazam bylo wsyztsko bardziejjego wina to ja go nie zatrzymam na sile. X Nie zależy Tobie, gdyby Ci zależało, to urażony honor schowałabyś w kieszeń, tym bardziej,że żadna obraza majestatu miejsca w ogóle nie miała i Ty na jego miejscu zachowałabyś sie tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no , ja uważam, ze jednak postapił niewłasciwie, ale autorka też nie zachowala sie jak powinna, facet pomysli sobie " rany skoro ona juz po tygodniu robi mi takie afery to co bedzie pozniej, chyba sie za szybko zaangazowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A postapił niewlasciwie, bo : to jednak walentynki i powinien się o autorke starac, a kolege zostawić sobie na pozniej, a autorka zareagowała zbyt emocjonalnie co jego tez moglo odstraszyc- ja tak to widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desi pani
Zrobilas z siebie zalosna histeryczke. Odpusc sobie, masz racje, znasz faceta kilka dni i juz mu robisz jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jednak walentynki i powinien się o autorke starac, X Starać to się można o bilety na mecz w pierwszym rzędzie. Przy zapoznaniu potencjalnej/go partnerki/partnera albo jest chemia albo jej nie ma Człowiek jest tak skonstruowany, że już po 30 sekundach znajomości wie, czy chce daną osobę znać i czy w ogóle chce się z nią wiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukiasz
Nie piszę Ci tego żeby było Ci przykro, tylko żebyś zrozumiała coś. Ten chłopak już Ci raz ustąpił, pomimo że gdzieś w nim siedziała chęć spotkania się z kumplem. Próbujesz czasem wyobrazić sobie co myślą i jak widzą wydarzenia inni ludzie? Może czasem warto odpuścić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdiably
A nie wiem dlaczego ale moi znajomi mowia mi wrecz przeciwnie a ludzie z forum ze jestem histeryczka. Poczulam sie zle i niestety ale nie bede tego ukrywac. Ja bym jego tak nie potraktowala ja bym nikogo tak nie potraktowala, bo tak sie po prostu nie robi. Jak komus zalezy i szanuje kogos to albo wyjasnia dlaczego musi isc sie spotkac z kolega albo przeklada ich spotkanie na inny dzien. Ja tak to widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×