Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zrezygnować z pracy dla 500zł?

Polecane posty

Gość gość
życie z samego socjalu nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zycie to w ogole ma jakiś sens? chodzi o to aby zrezygnować z marnej pracy której się nie lubi, bo w pracy masz 800zł , a bez masz 500zł wiec roznica mala, a czasu dla rodziny 100% więcej. Z czasem może uda się znaleźć pracę która rozwija i daje satysfakcje i może jeszcze jakieś konkretne pieniądze. A ja mam zamiar za te 500zł isc się doksztalcic, tzn przekwalifikować się i może wreszcie znaleźć prace która będzie mnie satysfakcjonować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz jeszcze rozważyc kilka spraw - zdobywasz doświadczenie - zdobywasz staż - wychodzisz do ludzi - pewnie zarabiasz o kilka stów więcej niż 500 zł, może masz jakieś dodatki, premie, bony świąteczne? - jeżeli wycofają program np. za kilka miesięcy to zostajesz na lodzie, bez doswiadczenia, kontaktów - po jakimś czasie trudniej jest wyjść do pracy, ruszyć tyłek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, ktoś się podszywa, ja tylko pisałam dziś o 14:58. Jak już napisałam marne pieniądze, ok 800-900zł.Ok. 100 wydaję na dojazdy. Wolę już dostać niewiele mniej i mieć święty spokój, bo praca monotonna, nudna i w niczym nie rozwija, wstyd ją nawet do CV dopisać. Chętnie poszłabym do pracy np. do cukierni czy nawet piekarni, ale nie ma w pobliżu żadnego etatu. Dorabiam na tych ciastach i tortach, bo ludzie mnie pocztą pantoflową polecają znajomym. Mam fuchę czasem nawet kilka razy w miesiącu (przed świętami, na komunie w maju) i do ręki za to 50-100zł za robociznę. W gorszych miesiącach ze 2 razy jakiś tort urodzinowy za 20-30zł. Niewiele, ale przynajmniej robię, co lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak uważasz :) Ja bym pracowała dalej. Może aktywniej szukaj pracy w piekarniach, cukierniach. rób zdjęcia swoich tortów i pokaż swoje dzieła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorob SE drugie i też dostaniesz 500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłosiłam ten temat do US. Autorka wprost przyznaje się do pracy na czarno i UNIKANIA płacenia podatków. Tym samym okrada nas wszystkich. Pieczesz torty i ciasta, to ZAMIAST KRAŚĆ KRAJ, zarejestruj działalność gospodarczą, kup kasę fiskalną, OPŁAĆ ZUS, PODATEK DOCHODOWY, DOLICZ DO WYROBÓW VAT i wtedy sprzedawaj. ZŁODZIEI TRZEBA TĘPIĆ. Szykuj się bandytko na kontrolę z US.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty z 20.19 naprawdę jesteś aż tak beznadziejnie głupia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
post wyżej został zgłoszony do organizacji hejtstop, szykuj się na skargę do prokuratury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zgłosiłam temat ojcu Rydzykowi. Szykujcie się na wizytę proboszcza ze swojej parafii, który odprawi modły i zleje was kropidłem. Pamiętajcie, aby mieć pełną kopertę w pogotowiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze. Ja bym zrezygnowala- ba nawet tak zrobie. Maz zarabia 3 tys na ymowie najnizsza. Ja zarabiam niby wiecej, o zlotowki przekraczam te magiczne 800. Zwalniam sie bede miala czas dla dziecka. Ten czas nie wroci... Dziekuje za te 500+ zmobilizuje mnie to do posiadania drugiego dziecka z czym zwlekamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kryterium dochodowe ustalane jest z roku poprzedniego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie! Wychodzić do ludzi można przecież kiedy się chce, od czego są znajomi? Tych przynajmniej można sobie wybrać w przeciwieństwie do ludzi z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca dla 200 czy 300 zł róznicy, a w zasadzie nawet wiekszych nieco kwot to kpina. nie przejmujcie sie, jak zrezygnujecie, zwłaszcza jak ludzie to zrobia masowo, to w tych typowo babskich zawodach beda musiały płace isc w góre, bo zaczna szanowac ludzi jak nie bedzie juz 200 chetnych na stanowisko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiście, coś w tym jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym robiła wszystko żeby nie być na socjalu. To żałosne żeby kobieta szkolnego dziecka nie była w stanie znaleźć pracy chociaż za najniższą krajowa. ... Nie dajcie się kobiety bo to się przeciw was obróci. Zdyrda wam rok, dwa, trzy i jak się obudzicie to będziecie stare baby. Pusto w CV, nawet na kasę was nie przyjmna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I uważajcie bo nie wiadomo na ile będzie ten program? Na rok i uznają ze kasa się skończy? Ja nigdy nie liczę na państwo bo to ochlapy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem tego zdania że dopóki jestem zdrowa i nic mi się nie dzieje, będę robić i żyć tak żeby nie być na socjalu. I ja bym się tak nie rozpędzala z rezygnacja z pracy. Ten program może nawet roku nie wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba macie rację, że tak rzucać pracę od razu to zbyt drastyczne, a i nie wiadomo, ile przetrwa ten program. Chyba lepszym wyjściem będzie trzasnąć sobie drugiego dzieciaczka. I tak mamy w planach rodzeństwo dla pierwszego i zwlekamy już za długo ze względu na kasę. Zajdę i idę na L4. Mam chory kręgosłup, więc lekarz mi da bez łaski. A jak maluszek się urodzi, to dochód na członka się rozłoży na 4 i wejdziemy w przedział, żeby i pierwsze dostało swoją dolę. I tak tysiąca w robocie nie dostanę, więc opłaca mi się mieć drugie dziecko. A żeby "wyjść do ludzi" to nie muszę iść do tych tępaków z mojej roboty. Wolę już się z jakąś znajomą spotkać i pogadać choćby o filmach czy kanarkach a nie tylko o pogodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pracującaaa
Nie dostaje się Z RZĄDU! Jak to ktoś napisał, ale z PODATKÓW! Tych którzy pracują i nie szukają rozwiązania jak zrobić by się nie urobić! Od początku rozwiązanie 500 zł na dziecko = na rodzica było nie przemyślane i zamiast zachęcać do rodzicielstwa, jak widać zachęca do lawirowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co, zazdrościsz, że będę dostawała tysiaka za pierdzenie w stołek? Już się napłaciłam podatków w życiu i co z tego mam? Jak jest szansa zarobić a się nie narobić, to czemu mam nie skorzystać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie racja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
02:38 - Tu nie chodzi o zazdrość. Chodzi o wartości i przyzwoitość. Każdy żyje jak uważa za stosowne. Ja nie chcę żyć z zasiłku, nie tego chcę też dla swoich dzieci. I nie chcę "pierdzieć w stołek i sobie dorabiać". Mam 3 dzieci, bo nas na to stać. Lubię swoją pracę i lubię być mamą i żoną. Wiedząc, ze chce miec większą rodzinę taki wybrałam zawód by mieć z tego przyjemność, ale i odpowiednie fundusze. Uważam, że powinno się pracować. Więc jak mam tego nauczyć swoje dzieci? Tylko dając przykład, że praca może być pasją! I nie mów mi że nie każdy ma wybór. Ma! Tylko ten wybór też wymaga wysiłku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam że to dobrze ze ludzie zaczną mieć więcej dzieci. Bogatych to i tak nic nie przekona ale dla biednych to jest duży motywator. W miastach pewnie nie będzie mieć to znaczenia bo jest praca i kobiety wracają do pracy. Ale w małych miejscowościach jak kobiety pracują za 800 zł bardziej opłaca się rodzić kolejne i kolejne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie liczyła na te 500zl. Program nie ma szans żeby się utrzymał. Za duże obciążenie dla budżetu i za dużo kontrowersji. Daje max rok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też rzucam robotę, tylko czekam do kwietnia, żeby się dowiedzieć jak to będzie, żeby się nie okazało, że będą właśnie brać dochody z ubiegłego roku na podstawie zaświadczenia ze skarbówki. Jeżeli nie, to będę kombinować, żeby mnie zwolnili. Pracuję na kasie w markecie, więc praca ani przyjemna, ani rozwojowa. Za to na zmiany, także w weekendy. Jak mam na późniejszą zmianę, to po 23 jestem w domu, bo sklep do 22.00. Zarabiam niecałe 1700 zł, czyli nie łapię się na 500 zł. Mam dziecko, na które były mąż nie płaci, prysnął zagranicę. Z funduszu alimentów nie dostaję, bo przekracza dochód. Jak jestem na drugą zmianę w pracy, to z dzieckiem zostaje opiekunka-znajoma sąsiadka, daję jej za to 300 zł na m-c. Jak mnie zwolnią, będę miała zasiłek dla bezrobotnych przez kilka m-cy, plus 500 zł na dziecko, plus alimenty z funduszu 450 zł plus rodzinne 100 zł, może na inne zasiłki się jeszcze załapię. Nie będę musiała opiekunce płacić, spędzę czas z dzieckiem i nie będę się stresować w pracy. Zresztą od dawna chciałam rzucić robotę, ale z samych alimentów i zasiłków ciężko byłoby się utrzymać. Teraz jak będzie 500 zł więcej, to będę miała więcej kasy niż teraz pracując. Wcale mi nie jest wstyd z tego powodu, że tak zrobię. To Państwo się powinno wstydzić, że za ciężką pracę człowiek dostaje mniejszą wypłatę, niż zasiłki osoba niepracująca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko wykorzystaj ten czas na coś pożytecznego. Bo minie rok skończy się bezrobocie, zabiorą 500zl i zostaniesz z niczym. A ojcu twojego dziecka życzę jak najgorzej. Co za człowiek żeby nawet kilku stów na SWOJE dziecko nie zapłacił. Tacy to powinni do więzienia iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony trochę to nie sprawiedliwe bo ktoś za etat będzie miał tyle co za siedzenie ze swoimi dziećmi. Z drugiej strony te dzieci będą pracować na naszą emeryturę wiec dobrze ze ich będzie więcej. Co więcej matka która wiele lat poświęci na wychowanie tej 3 dzieci często jest całkowicie wybita z rynku pracy. Efekt taki ze jak w końcu dzieci będą dorosłe i jej skończy się zasiłek, będzie jej ciężko z praca. Albo dostanie taka najgorsza gdzie młodzi nie chcą typu sprzątanie albo będzie na utrzymaniu męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny to przedstawię Wam moje przemyślenia na ten temat. Mam odczucia, że kilka kobiet nie mogą znaleźć pracy / nie chcą pracować i namawiają na to inne kobiety, aby miały wytłumaczenie, że ciężko pracę znaleźć, że teraz taki jest zwyczaj, że kobiety zajmują się dziećmi, po prostu im więcej kobiet nie będzie pracować tym łatwiej będzie znaleźć "usprawiedliwienie" dla braku pracy. Prowadzę rekrutację w firmie, gdzie pracownicy pracują na umowę zlecenie i wychodzi im trochę więcej niż minimalna krajowa. Jest to praca typowo dla studenta - elastyczny grafik tzn nie trzeba pracować całego etatu, możliwość dorobienia, nie wymagająca doświadczenia itd. A wiecie kto jest drugą grupą odbiorców? Właśnie kobiety, które nie mogą odnaleźć się na rynku pracy po tym jak były z dziećmi w domu parę lat - dziewczyny z wyższym wykształceniem, często przed ciążą zajmujące dobre stanowiska. Podczas rozmów często mówią, że taka przerwa nie wpłynęła dobrze na ich rozwój zawodowy, że teraz szukają czegokolwiek by wyrwać się z domu, by nabrać nowego doświadczenia, by zarabiać, usamodzielnić się. Decyzja oczywiście należy do Was, ale niektóre myślą, że jak dostaną 500 zł to nagle świat będzie piękniejszy, będą mogły zająć się domem, dzieckiem itd. Ale oprócz tego "wielkiego" zastrzyku gotówki rozważcie inne kwestie, jak to, że program może się skończyć wcześniej niż myślimy i nagle znajdziemy się w potrzebie znalezienia pracy i wtedy będziemy łapać się byle jakiej pracy, tak tylko aby utrzymać i wyżywić rodzinę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny ,jestem samotną matką dwójki dzieci,18,21 lat. Szkoda ze ten projekt nie wszedł w życie wcześniej,10 lat wcześniej.Sama bym na nim skorzystała,i wolała zająć się dziećmi,przy lekcjach dzieciom pomóc.Można załatwić do tego zasiłek rodzinny,stypendium socjalne,i wyjdzie że nie warto pracować.Zdrowie straciłam w g*******ej pracy,które nigdy nikt mi nie zwróci.Zawsze myślałam że życie z zasiłków jest wstydem,teraz uważam że jest to atut,właśnie uczciwy człowiek pracujący ciężko,nie dość że nic z tego nie ma ,to jeszcze uważany jest za frajera.Wystarczy poczytać kto będzie żył za pieniądze podatników ,i się tym szczyci Pyżowska,Mrozowska.Emerytury i tak większość z nas ,nie doczeka .Wystarczy spojrzeć na statystyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×