Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szymo34_

Przyjaźń damsko męska...

Polecane posty

Gość szymo34_

Pauline znam od piętnastu lat, gdy spotkaliśmy się w liceum. Od razu szybko się zaprzyjaznilismy. Ona miała wtedy chłopaka, ja dziewczynę. Życie tak nas prowadziło, że zawsze byliśmy tylko przyjaciółmi. Potem studia, praca. Dziś oboje jesteśmy samotni. W skrócie mogę powiedzieć, że spędzamy razem większość życia. Kino, basen, kolacja. Świetnie się dogadujemy, zwierzamy się sobie. Nikt mnie tak nie zna jak ona, a ja jej. Przeżyliśmy w życiu wiele wzlotów, upadków. Zawsze razem jak brat i siostra. Tak jak napisałem jakiś czas temu rozstalem się ze swoją partnerką. Paula jest sama od sześciu. Nie ma szczęścia do facetów. Przez to, że oboje jestemsy samotni te wspólny czas jeszcze bardziej się zaostrza. No i się zakochałem. Po tylu latach... nigdy mnie nie pociagala. Nawet cieszyłem się mi się nie podoba, bo mam w głowie inny ideał... A jednak się zakochałem. Nie potrafię jej powiedzieć prawdy. Wiem, że to zniszczy naszą przyjaźń. Mamy po trzydziestce. Ostatnio tak mnie poniosło, że podczas zwykłego wspólnego wieczoru przy filmie i popcornie próbowałem ją pocałować. Dziadostwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakochałeś się, albo desperacko boisz się, że nie poznasz kogoś wyjątkowego. Masz dopiero 30 chłopie ;). Jeśli przez tyle lat była materiałem na przyjaciółkę tylko to chyba lepiej, żeby tak zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten temat ma udowodnić, że przyjaźń damsko męska nie istnieje? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymo34_
Byłem pewien, że takowa istnieje. To nie jest tak, że nie mam powodzenia u kobiet. Wręcz przeciwnie. Nie potrafię i nie chcę spotykać się z inną jak z Paulą tak doskonale spędza mi się czas. Kurde, gdyby nie to uczucie :P Przecież jej nie powiem co czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze mówiłam, ze taka przyjaźń nie istnieje. Ale wiesz co, moglibyście stworzyć cudowny związek! Nie zauważyłeś z jej strony, żadnej zmiany, co do Twojej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Masz dopiero 30 chłopie" X Skąd wiesz? Autor nic o tym nie pisał. Chyba że sama założyłaś ten temat i sama sobie odpowiadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Znają się od 15 lat, a poznali się w liceum, jest po 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymo34_
Mam 34-tak jak napisałem w nicku. Taa mógłby to być cudowny związek, gdyby ona też to czuła. Ona jest kobietą niezależną. Mam wrażenie, że już się pogodziła z samotnością. Nawet nie szuka faceta. Ucieka w pracę. Nie zauważyłem z jej strony nic podobnego. Wiem, że w moim towarzystwie czuję się swobodnie. Ostatnio nawet zaczęła się zastanawiać dlaczego spędzam z nią tyle czasu zamiast szukać jakiejś "laski". To samo mógłbym powiedzieć o niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaraaa2
Z przyjaźni powstają najpiękniejsze miłości, takie wypróbowane w trudach życia i najgorszych chwilach. Nie znajdziesz lepszej i wierniejszej partnerki niż przyjaciółka. Znam kilka takich par i są bardzo szczęśliwe )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymo34_
Niby tak. Nie ma rzeczy o której byśmy sobie nie mówili. Tylko jak jej zasygnalizować, że oprócz przyjaciółki jest kimś więcej. Jestem dorosłym facetem. Powinienem z nią pogadać, ale... No właśnie, chyba niewykonalne. Marzę o niej jako kobiecie. Najpiękniejsze jest to, że byłem świadkiem tego jak przez te wszystkie lata się zmieniała. Tamten facet ją skrzywdził. Byliśmy wtedy bardzo blisko. Moja podejrzewala mnie o rzekomą zdradę i też odeszła, wtedy to Paulina była przy mnie. Życie jest ciężkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może warto postawić wszystko na 'jedną karte'? Wyznać jej prawdę? Tak będziesz siedział i się zastanawiał ' co by było gdyby', a tak może się okazać, ze ona chce spróbować. Czasami szukamy szczęścia, a mamy je pod samym nosem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymo34_
Po tej próbie pocałunku doszedłem do wniosku, że muszę ograniczyć spotkania z nią pod pozorem pracy, bo nie umiem się pochamować itd. Wiecie jak jest. Człowiek robi głupie rzeczy. Fajnie byłoby gdyby ona też coś czuła. Ale tak nie jest. Wyczulbym to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymo34_
Paulina ma teraz dwa tygodnie ferii (polonistka). Wyskoczyła z pomysłem wyjazdu do Gdańska na weekend. Oczywiście wraz z innymi znajomymi. Jeszcze parę miesięcy temu byłbym zadowolony z tego pomysłu, a teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie 34 ( patrz nick ) jak tak bardzo potrzebujesz uściślenia ;) X " Mamy po trzydziestce." Znacznie bliżej 30 niż 40. Teraz szczęśliwy?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba masz tylko dwa wyjścia, ograniczyć z nią kontakt do minimum, albo zaryzykowac i powiedziec. Predzej, czy później nie dasz rady, nie będziesz w stanie tak długo 'grać', udawać, ze jest po staremu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj jakoś delikatnie wyczaić, czy ona również nie darzy Cię uczuciem :) Dotknij, udaj, że ma coś na włosach, przytul, że niby przyjacielsko, a może sama się wtuli? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Przez to, że oboje jestemsy samotni te wspólny czas jeszcze bardziej się zaostrza. No i się zakochałem. Po tylu latach... nigdy mnie nie pociagala." Właśnie dlatego, że nigdy Cię nie pociągała powinieneś sobie odpuścić. Za dużo czasu z nią spędzasz. Skoro masz powodzenie to powinieneś z niego korzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymo34_
Nigdy mnie nie pociągała, a teraz tak zaczęła, że nie mogę się opędzić. Chciałbym być bliżej niej tak maksymalnie blisko. Chyba powinienem sobie odpuścić, tylko jak? Nie chcę całkowicie zerwać z nią kontaktu. Jest mi zbyt bliska. Wiem, że to ją zrani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się zabujałem ale byłem tylko facetem do sexu i dobrze , że odeszłem bo to zła kobieta była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymo34_
Hmm seks z nią... Marzenie nadchodzącej nocy, ale nie realne. Wiadomo, że w tym wieku nie chodzi tylko o seks, a o dojrzały związek. Nie jesteśmy już młodymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij umawiać się z innymi. Nie zrywaj z nią kontaktu. Szkoda przyjaźni;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jeśli ona też coś czuje? Autorze powiedz jej prawdę. Może akurat wam się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak zareagowała na próbę pocałunku? Mój mąż i ja zanim zostaliśmy parą byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Chodziliśmy razem do przedszkola i liceum ale w sumie to po studiach nasza przyjaźń bardzo się zacieśniła. Byliśmy tak bliskimi przyjaciółmi, że ludzie z naszego otoczenia sądzili, że łączy nas coś więcej. Tak nie było. Mąż był żonaty i absolutnie nie pociągał mnie fizycznie. Od zawsze wiedziałam, że uważa mnie za atrakcyjną kobietę ale nie przywiązywałam do tego wagi. Nie bałam się, że nagle wykona w moim kierunku jakiś krok bo raz - miał żonę a dwa - nigdy nie odczułam z jego strony jakiś sygnałów. Gdyby tak się stało to pewnie uciekłabym gdzie pieprz rośnie dlatego nie wiem czy to taki dobry pomysł żeby jej o wszystkim powiedzieć. U nas przyszło to jakoś naturalnie. Mąż się rozwiódł, nadal nic nas nie łączyło prócz przyjaźni i tak jakoś się potoczyło, że jesteśmy teraz szczęśliwym małżeństwem. Jedno wiem na pewno, gdyby mąż wykonał za wcześnie jakiś krok to mogłaby ucierpieć na tym nasza przyjaźń. Nawet nie o to chodzi, że on czułby się odtrącony czy urażonych i chciałby ograniczyć kontakt aby zapomnieć o uczuciu, tylko ja czułabym się bardzo niezręcznie i ciągle martwiłabym się, że on liczy na to, że z czasem zmienię zdanie. Kilka lat temu byłam w podobnej sytuacji i skończyło się na tym, że ta osoba przechodzi na drugą stronę ulicy kiedy mnie widzi a wszystko przez to, że kolega przyjaźnił się ze mną licząc na to, że z czasem poczuję do niego to co on czuł do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymo34_
Na szczęście jak w jakimś dobrym filmie zadzwonił telefon. I bardzo dobrze. Ona wstała, odebrała. Ja wyszedłem i pojechałem do siebie. To nie jest też tak, że pomiędzy nami nie ma jakikś gestów. Często się przytula, ale dopiero teraz, gdy jestem wolny. Wcześniej stronilismy od takich sytuacji z wiadomych przyczyn. Ciężko mi wywnioskować co ona czuje, gdy ja ją obejmuje. Dla nas takie gesty są na porządku dziennym. Oczywiście pocałunki nie wchodzą w grę itd. Mam wrażenie, że któregoś wieczoru po prostu do niej pojadę i pójdę na całość już od drzwi. Nie będzie czasu na zastanowienie, emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój przyjaciel poczuł coś. Nie zauważyłam, byłam zbyt zajęta innymi (bardzo trudnymi) sprawami. Kiedy się ode mnie max odsunął, dotarło do mnie że go kocham. Ale też cierpiałam bo nie wiedziałam, dlaczego tak postąpił. Po dwóch latach, cóż - mamy kontakt. Ja coś czuję, on już nie. Działaj, żeby nie było za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Między nami też były gesty ale przyjacielskie np. żegnając się zawsze się przytulaliśmy, często nawet mówiliśmy sobie 'kocham cię' ale to było przyjacielskie kochanie się. Wracając do próby pocałunku czy sądzisz, że zauważyła tę próbę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymo34_
Czy zauważyła, że chciałem ją pocałować? No, na pewno tam. Byliśmy blisko. Zaczęliśmy się śmiać, ona się uśmiechnęła i wtedy ja... dotknąłem jej ust, więc wiedziała co chciałem zrobić. Później jakoś nastał kolejny tydzień. Ona zabiegana, ja zamiotlem sprawę pod dywan. Do tamtego wydarzenia już nie wróciliśmy. Właśnie dla tego, że mogę ją całkiem stracić nie chcę się odcinać. Z drugiej strony mogę przegapić coś ważnego w swoim życiu. Faktycznie szczęście jest nie raz blisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problemy rodem z przedszkola - kocham ją ale boję się jej o tym powiedzieć. To jej to na ścianie domu namaluj i się podpisz jak słowa kocham Ciebie przez gardło przejść nie chcą. Przyjaźń między kobietą a facetem nie istnieje zrozum to wkońcu,zawsze jedna ze stron dąży do czegoś więcej, skoro to nie ty dążyłeś do czegoś więcej to czemu tyle lat jesteście przyjaciółmi ? Chyba logiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ona jest nauczycielka to w ogóle ją olej, to zimne i podłe kobiety , czemu tamten facet ją zostawił? spróbuj z tym pocalunkiem jeszcze raz zibaczysz co zrovi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na dwoje babka wróżyła. Każdy może tylko opisać swoją sytuację i doradzić zgodnie z własnym doświadczeniem. Wiem jedno, jesteśmy małżeństwem bo mężon nie 'wyskoczył' za wcześnie i był cierpliwy. Rozmawialiśmy kilkukrotnie na ten temat i powiedział mi, że na tyle dobrze mnie znał, iż wiedział, że jeśli się zbytnio pospieszy to nic z tego nie będzie. Ma chłop cierpliwość. Ja jestem z natury raptus i chcę wszystko zaraz, teraz, natentychmiast więc na bank nie potrafiłabym czekać. Wydaje mi się, że zamiast rozmowy wybrałabym właśnie pocałunek w odpowiednim momencie. Tylko teraz zastanów się co dalej? Jeśli odwzajemni pocałunek, czego Ci życzę z całego serca, to super. Jeśli jednak nie to co? Wydaje mi się, że wtedy są dwa wyjścia: 1 - mówisz o swoich uczuciach (później decydujesz czy mimo nieodwzajemnionego uczucia chcesz podtrzymać przyjaźń w niezmienionym stanie. Oczywiście przy założeniu, że i ona tego chce a nie, że będzie się czuła niezręcznie. 2 - bagatelizujesz sprawę twierdząc, że to było pod wpływem chwili. Inna inszość, ciekawi mnie co ona myśli o próbie pocałunku skoro zauważyła? Cholera, albo nic nie mówi bo liczy, że ponowisz próbę albo nic nie mówi bo jest zakłopotana i nie chce poruszać tematu w nadziei, że to się nie powtórzy. Czy zauważyłeś jakąkolwiek zmianę zachowania z jej strony? Wie o próbie i jakikolwiek stosunek ma do owego zdarzenia to powinien wpłynąć na jej zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×