ŚWIAT WEDŁUG KIEPSKICH ZSZEDŁ NA PSY

A pamiętacie taki odcinek pt. "Wal magistra" ? Magistrowie musieli się czymś zasłużyć żeby dostać w mordę i było albo lekko, albo mocno. Był wywieszony cennik. No jaja jak berety. :D :D

Pamiętam odcinek o magistrach :D stare odcinki były takie absurdalne, że aż śmieszne. w ogóle kiedyś był inny klimat jak jeszcze w prawdziwej kamienicy nagrywali odcinki :) teraz już nie oglądam, bo żałosne to jest...

Mnie też śmieszy nazwisko Paździoch :D Fajnie to ktoś wymyślił, te imiona też, nie są popularne, jak Helena, Ferdynand i Arnold. I aktorzy są świetnie dobrani. Halinka dawniej okropnie się ubierała, w takie obciachowe swetry i malowała żarówiasto usta na różowo a oczy na niebiesko, teraz tzn. już od dawna ładnie wygląda. Wiele się zmieniło.

Wal Magistra było dobre :D i ten odcinek z "zagranicznymi kartofelkami" też :D

"Reżyser pyta, czy pan się już nauczyłeś umierać" :D :D Babka też dobra: "Przyszli mnie zgwałcić i ograbić z renty" :D o Ferdku i Waldku :P "-Jesteśmy statywami. -Kim? -Statystami. Najpierw stoimy przy kupie... *śmiech babki* ..,węgla." :P :D I potem ten motyw Mariolki, która pokazuje matce, co jej "brat debil" kupił do obiadu :D :D

Nazwiska były śmieszne :D np. sąsiedzi wspólnie pisali książkę pod pseudonimem Maria Chodupska, :D oprócz tego pojawiały się tam nazwiska takie jak Kurdupska, Pierdzimąka, Podymał, i w ogóle całe mnóstwo śmiesznych :D

A ja z kolei wolę nowe odcinki. Wg mnie Ferdek w starych odcinkach zachowywał się jak prawdziwy tępak(żeby nie użyć mocniejszego słowa). Nie podobały mi się nierealne odcinki, wolę obyczajówkę w krzywym zwierciadle. Z kolei Jolasia Pupcia(mimo że bardzo denerwuje mnie ta postać) dodała moim zdaniem smaczku serialowi. Dodam, że serial przedstawia polską rzeczywistość, tyle że w wyolbrzymiony sposób.

Każdy ma inny gust. Jeden woli stare odcinki, inny nowe. Ja uwielbiam stare :) te nowe to już nie to samo... w ogóle wiele jest takich seriali, które się "zepsuły" po czasie... np "Miodowe lata", "Pierwsza miłość"... :)

Ale "Pierwsza Miłość" to nie miał być serial komediowy :D to mogą psuć. Ja też wolę starsze odcinki. W nich było coś takiego charakterystycznego dla tego serialu :D a w jednym z pierwszych odcinków, kręconych jeszcze w kamienicy, pokazali raz sufit. Był ozdobiony kasetonami :3 Dzisiaj leciał ten odcinek o grze w filmie i zagranicznych kartofelkach :D Halina do Waldka: "Kiwi durniu kupiłeś! Przysięgam na Pana Boga Najwyższego,że ty to wszystko zeżresz. Z mielonym mięskiem, skwareczkami i cebulką. I albo od tego zmądrzejesz, albo się porzygasz." I co się stało? Waldek najpierw na chwilę zmądrzał, a potem się porzygał :P :D

o z tym kiwi dobre bylo

Zgadzam się, że Ferdek był bardziej tępy w starych odcinkach i taki menelski, te jego żonobijki :D W ogóle ta rodzina taka dość patologiczna, Halina taka ordynarna, nawet z wyglądu. Dlatego wolę środkowe, Ferdek był bardziej na poziomie, inteligentny i nie taki patol, a Halinka w ogóle, ładny wygląd, kultura...

fajny byl odcinek w ktorym Waldus z listonoszem jechali na koksie i pakowali, a potem bili magistrów za kase :D

Pamiętam że tam był "kop w dupę zwyczajny" i "kop w dupę nadzwyczajny" :D :D stare odcinki może i były prymitywne, ale niektóre były naprawdę śmieszne :D A w którym to odcinku Ferdek zaorał dywan i posadził na nim śpiewające kapusty? :D

" Halinka dawniej okropnie się ubierała, w takie obciachowe swetry i malowała żarówiasto usta na różowo a oczy na niebiesko, teraz tzn. już od dawna ładnie wygląda." Lepsze to niż gdyby miała malować oczy na różowo a usta na niebiesko :P W ogóle mnie też to zawsze bawiło że obie sąsiadki mają podobne imiona :D Halina i Helena :D

Śpiewające kapusty były w odcinku "Świnia w każdym domu"

A dzisiaj po południu był odcinek z 16 urodzinami Marioli. Ale ona wtedy fajne bransoletki i naszyjniki nosiła :3 w ogóle fajny był, Babka upiła się winem :D "Babka zaczyna, to znaczy że koniec imprezy" :P I do Ferdka: "Ja pana nie znam, proszę odejść bo zawołam zięcia" :D :D

Ja też wolę nowe odcinki. Mój ulubiony to Sylwester, w którym Włoch(jednoodcinkowy chłopak Marioli) dostał sraczki po bigosie, Paździoch łykał Sralutan(po który Halinka wysłała Mariolkę dla Włocha), a o północy Jolaśka zsikała się pod siebie :D Gdy oglądałam ten odcinek po raz pierwszy, płakałam ze śmiechu xD

Gość 19.41. Ja też lubię ten o sylwestrze z Włochem, a z nowych najbardziej śmieszy mnie ten jak Ferdek każdemu podkładał pierdzącą poduszkę. Najlepsza scena w kościele jak Kopciński usiadł na poduszce, a te dwie kobiety takie zgorszone. :D :D

Wczoraj był nowy odcinek, już z Ferdka zrobili takiego alkoholika co ubrania sprzedaje na wódkę. Oj pomysły się skończyły państwu scenarzystom.

Narobiliście mi ochoty na obejrzenie jakichś starych odcinków :D zaraz sobie odpalę jakiś na yt :)

https://www.youtube.com/watch?v=rWGG25H5Wss patrzcie co znalazłam :D odcinek Kiepskich zrobiony przez kogoś w simsach :D nawet nie najgorzej :)

gość 13:14 Ja też nieźle uśmiałam się w odcinku o pierdzącej poduszce :D Z kolei w odcinku padłam ze śmiechu o Jolasi-Kopciarce, jak Ferdek ją wykopcał, Jolaśka się śmiała, a Waldek odganiał od niej dym, by ojciec jej nie zaczadował :D A i jeszcze odcinek o tym, jak Halinka i Paździochowie zaczęli kupować ekologiczne produkty, które w rzeczywistości były przeterminowane. Halinka nieźle dawała czadu w nocy z tymi gazami, a Paździoch siedział w kiblu i Helena pytała go, co ma mu podać - Sralutan, czy Rozdupan :D I jeszcze przy rodzinnym obiedzie było coś o wzdęciach i Halinka zaproponowała Bździnomax :D A jak Ferdek zrobił strasznie tłusty bigos, to aż Waldek się po nim popierdział :D

Grubasy pornograficzne i erosomany.

"A jak Ferdek zrobił strasznie tłusty bigos, to aż Waldek się po nim popierdział smiech.gif" O to było dobre, i jak Jolaśka do niego: "Cycu kuźwa, opanuj się bynajmniej!" :D W ogóle wszystko co wymieniasz było dobre XD

A wg mnie te pierdy Haliny to była przesada, mogli to zrobić jakoś bardziej subtelnie, np. mówić tylko o gazach, a nie takie chamskie pokazywanie i odgłosy pierdzenia, niesmaczne to było :O Tak samo jak odcinek o tym, gdy ktoś srał Paździochowi na wycieraczkę, jednak wypadałoby trzymać jakiś poziom, dawniej takich obrzydliwości nie było, zresztą w ogóle w serialach takich dosadności...

Ten Łysy Aktor to był , Borysek , Aktor Kazimierz Ostrowicz , grający tą postać zmarł w 2002 roku .

Odcinek jak Jolasia chciała buty nowe mieć jest bardzo śmieszny, polecam obejrzeć! 507odc.

Oglądam teraz powtórki odcinków ostatniej serii na ATM i widzę, że dołączył Mikołaj Kopernik - adorator Mariolki. Fajnie byłoby, gdyby za niego wyszła i na każdym kroku okazywałby się podpierduchą, a Ferdkowi chodziłby po browary do Stasia ;)

A ja sobie na Ipli oglądam stare odcinki teraz. :3 Babka i Borysek rządzą :D

Ostatnie 2 sezony to całkowite klapy.