Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

NaHulajnodze

zdążyć przed latem, by kolejny dzień był dniem zaczętym od uśmiechu

Polecane posty

Hej! Poszukuję osób, które mogły by ze mną stworzyć taką "grupę wsparcia". Kiedyś już tutaj, na forum pisałam i bardzo mi to pomogło. Teraz mam nadzieję, że będzie podobnie. Nie ważne ile masz do zrzucenia i z jakiego powodu! Ważne, że chcesz o siebie zadbać! Zapraszam do opowiedzenia o swoich celach, marzeniach, o tym co już udało Ci się osiągnąć. Poniżej napiszę troszkę o sobie. Jestem na diecie od 12 dni . Straciłam 1,9 kg. Niestety w tym 0,7 kg mięśni. Pora ruszyć 4 litery na jakiś fitness. Pora zacząć się ruszać i spalać tłuszcz a wyrabiać mięśnie. Mam te swoje 25 lat. Mam swoje 61,7 kg (coś czuję, że waga pani dietetyczki zaniża pomiar, ale to już inna kwestia) i 172 cm wzrostu. Nadal studiuję, nie mam dzieci ani nawet od pewnego czasu faceta. I właśnie dzięki temu, ze go nie mam, znalazłam czas dla siebie i swoich zainteresowań. Na początku lutego wróciłam z 5 miesięcznej wymiany zagranicznej i postanowiłam zacząć od nowa układać swoje życie. Wiecie, tak powoli, ale rzetelnie. Po pierwsze wizyta u dietetyczki by to ona zaleciła mi dietę i oceniła co właściwie powinnam ze sobą zrobić. Startowałam z wagi 63,6 kg (mam zrzucić 5-7 kg tłuszczu i przybrać 2-3 kg mięśni). Następnie zapisałam się na sekcje wspinaczkową bo to bardzo zawsze lubiłam, a dziś kupiłam karnet na siłownię. Zaczynam ćwiczyć od 9-go marca. Po za tym co chce zrobić dla swojego ciała, robię też kilka rzeczy dla swojego umysłu. Wróciłam do śpiewu, zaczęłam udzielać się w wolontariacie i wreszcie poważnie zajęłam się moją magisterką. Mam nadzieję, że ktoś się do mnie przyłączy. Spędzam sporo czasu przed komputerem, więc mogę tu często zaglądać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje grupy wsparcia sa wazne ,tylko trudno je zorganizowac.Ja kilka lat temu korzystalam z takiego forum na temat diety warzywno-owocowej.niestety topik juz nie istnieje ,ale naprawde byl mi bardzo pomocny.Musisz byc bardziej aktywna na poczatku przynajmniej ,aby cie zauwazono.Zycze powodzenia. Moody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moody a cóż Ciebie na to forum "ściągnęło"? Dziś kolejny dzień mojego nowego życia. Czasem się zastanawiam, jak już nie mogę zjeść kolejnej papryki, kiedy będę mogła wrócić do starego i wiem, że nie będę mogła. Ale to chyba dobrze. Powinnam wstawać o 7:30, ale jak widać wstałam o 10... Liczę, że od 9-go uda mi się uczciwie wprowadzić mój plan zajęć w życie. Śniadanie dziś wyglądało tak: 1 mała (40 g) kromka żytniego chleba 20 g polędwicy drobiowej (min 90% mięsa) 100 g ogórka świeżego sałata 1 łyżeczka oleju rzepakowego tłoczonego na zimno Jedną z najtrudniejszych rzeczy dla mnie to była rezygnacja z masła, na rzecz oleji roślinnych. Dziś mam sekcje wspinaczkową. Zobaczymy cóż tym razem mi się uda osiągnąć. Dodam, że zaczęłam się wspinać by pokonać lęk wysokości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem przykładem "nie myślę o diecie to może schudnę, a jak przypadkiem pomyślę to na pewno przybiorę na wadze" Ja wiem, że każdy uważa,że ja tej diety nie potrzebuje, ale potrzebuję. Sama dietetyczka poleciła mi 5-7kg w dół plus 2-3kg mięśni. U mnie to niestety wynika z głowy. Moja mam po ciąży ze mną przytyła i wielokrotnie mi powtarzała, że mam uważać na to co jem. Jak ważyłam (w najgorszym okresie) 75,2kg to co chwilę słyszałam, że powinnam schudnąć. A gdy schudłam (w zasadzie nic nie robiąc) 12 kg (tu 3 kg po rozstaniu, tam 3 kg przy sesji, a tam 3 bo trochę marszo-biegałam i miałam codzienny wymarsz z domu pod górkę 10 min) to mi facet powiedział, że mogłabym z 5 kg schudnąć bo głupio by jego dziewczyna miała grubsze uda niż on. Właśnie wcinam drugie śniadanie: 150 gr jogurtu naturalnego 150 gr truskawek mrożonych 3 łyżki płatków owsianych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pora na obiad: 100 g piersi z kurczaka - pieczony 75 g ziemniaków (czyli jeden raczej mały ziemniaczek) - pieczony w skórce 150 g buraczków 1 łyżeczka oliwy z oliwek Bardzo lubię te zestawienia, które otrzymałam od dietetyczki. Często brakuje mi słodkości, ale jak na razie daję radę. Niebawem jadę do domu i boję się tego co moja babcia (która de facto ma świadomość, że jestem na diecie) przed mną postawi na stole. Coś czuję, że drożdżówka ze śliwką lub kruche ciasto z wiśnią to będzie podstawą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytasz co mnie sciagnelo ,a no nic specjalnego ,zwykla babska ciekawosc jak sobie dziewczyny radza na diecie.Wiem ,ze nie jest latwo samemu ,wiec chce troche pokibicowac .Moge ?Jak bedziesz potrzebowala czasem ponarzekac lub spytac o co ,to bede pod reka .Zgadzasz sie ? Widze ,ze poczatek masz juz za soba, nie poddawaj trzymaj tak dalej.Zycze powodzenia. Moody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Moody! Jasne, że możesz. Dziś troszkę pogrzeszyłam bo zjadłam sorbet w środku nocy, ale też poszłam spać o 8 rano dopiero. 2 i pół godziny snu jedynie za mną. Moody, a Ty już po "kuracji odchudzającej"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ja jestem po kuracji ,ale to juz bylo dawno temu .Teraz powinnam zaczac powtorke.Na mojej diecie ,a byla to dieta w-o wedlug dr.Dabrowskiej ,schudlam wciagu 6 tygodni 25 kg.z tego widac,ze mialam tych kiloskow duzo.U ciebie to nie wyglada az tak zle,wiec dasz rade.Ja zaczelam moje odchudzanie od duzego gara zupy warzywnej ,bez dodatku miesnego ,czy tluszczu.Baza byly takie warzywa jak : marchew ,pietruszka ,seler naciowy ,cebula.Kazdego dnia nadlewalam do mniejszego pojemnika i dodawalam albo soku ogorkowego ,albo kiszonej kapusty ,albo soku z kiszonych burakow.Wygladalo ze mam codziennie inna zupe ,chociaz byla to ta sama . Jadlam rozne salatki , ale z warzyw dozwolonych ,bo nie wszystkie warzywa sa dietetyczne .Pamietaj abys nigdy nie doprowadzila sie do tzw wilczego glodu ,bo wowczas czlowiek nie wytrzymuje i przerywa diete.,to jest zrozumiale.Jesli jestes zainteresowana ta dieta ,to mozesz znalezc wiele informacji na jej temat.Chec na slodycze zaspakajalam pieczonymi jablkami,.ktore po upieczeniu sa o wiele slodsze i mnie osobiscie bardzo smakowaly.Rob sobie koktaile z owocow takich jak : truskawki maliny kiwi,jagody.Jedz grejfruty oczywiscie ,bo one pomagaja w spalaniu tluszczu.Jak bedziesz chciala to podam ci wiecej szczegolow ,bo dieta ta jest naprawde skuteczna ,zdrowa i co najwazniejsze bezpieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dietę od dietetyczki, więc będę się do tego stosować. Co prawda w nocy zjadłam sorbet a dziś gałkę lodów karmelowych, ale już naprawdę musiałam na tego mojego doła (nie nie związanego z wagą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie to ty sama decydujesz co jest dla ciebie najlepsze,ale zapamietaj ,ze jak bedziesz swoje tzw doly leczyc wpadkami ,to skazesz sie na wieczna diete i efektow nie bedzie.Musisz byc twarda,rezultaty przyjda ,trzeba tylko troche powalczyc.A wiec walcz kobieto ! No i chwal sie efektami. Trzymam kciuki. Moody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszą jazda na mojej hulajnidze (decatlon model town9 białą) i jestem zakochana w niej! Nie oddam nikomu! Tylko z kondycja gorzej; (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauwazylam ,ze jakos lekko zapielam spodnie w pasie ,dobry znak.A co u ciebie Nahulajnodze ? Dietkujesz czy poleglas ? Moody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Po mimo, że ciut zmieniam jadłospis (jestem u babci i nie chcę zmieniać jej całego życia pod moją dietę) to trzymam się. Zjadłam wczoraj coś słodkiego, ale dziś się trzymam. Spadło z 3kg, które zauważają osoby, których jakiś czas nie widziałam więc jestem bardzo zadowolona. Chociaż może to ta nasza "polska grzeczność". A jak u Ciebie to wygląda z wagą i wzrostem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko ! Tyle sie opisalam i mi to gdzies wsiaklo.No nic po krotce streszcze o czym bylo. Przede wszystkim moje gratulacje ,3 kg to jest dobry wynik i na pewno juz to widac ,a szczegolnie u Ciebie ,bo nie jestes obisem przeciez . Ja tez odnotowalam lekki spadek wagi tj.2,3 kg ,zaczelam w poniedzialek ,wiec tez sie ciesze .Od wczoraj dopadl mnie bol glowy ,co jest typowe przy oczyszczaniu .Potrwa do jutra ,a potem bedzie juz tylko dobrze.Mam taka nadzieje.Na Twoje pytanie na temat mojej wagi odpowiem troche wymijajaco ,czyli ile stracilam,bo nie chce sie za bardzo dolowac Przydaloby sie stracic ok.20 kg.Moze sie uda ,a jak nie to kazdy kilogram w dol bedzie sukcesem. A tak w ogole to sie ciesze ,ze na Ciecie trafilam ,bo w towarzystwie wszystko wydaje sie latwiejsze. Zycze dalszych ubytkow wagi .Milego weekendu. Moody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moody! Zgłosiłam przypadkiem Twój komentarz;( U mnie ciężko bo słodkości muszą. Oczekuję na środę gdy wrócę do mojego uczelnianego miasta, zacznę chodzić na fitness. Bardzo się boje że tu, w domu przytyję. Może i 2 kg a nie 3? Sama już nie wiem jak liczyć. Może widać. Na twarzy... Idą ani drgenęły. Najbardziej się boję, że zamiast z brzucha i ud to zejdzie mi z biustu i twarzy... Jestem typowa gruszką. Też się cieszę, że jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babcia się na mnie obraziła i odbrazić się nie chce. Plus jest jeden - stosuję się do diety:p Tzn troszkę ją modyfikuję pod to co mam w lodówce, ale i tak jest lepiej niż przez ostatnie dwa dni. Miałam dziś biegać po osiedlu i robić zdjęcia terenu, a u nas popaduje i się człowiekowi wyjść nie chce z domu... Byłaś może na Carol? Wybieram się w poniedziałek z moja nauczycielką z liceum. A w przyszłym tygodniu już się nastawiam na Niewinne. Jak Ci niedziela mija?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę spać. Zrobiłam sobie plan całego tygodnia. Okazało się, że jeśli zrobię wszystko to co chcę zrobić, to moje życie socjalne będzie możliwe jedynie w sobotę i niedzielę w godzinach późno popołudniowych lub wieczornych.... Jestem sama tak na prawdę od miesiąca i czuję, że w tym wypadku mam marne szanse by kogokolwiek spotkać. Kto mi powie jak się zmusić i przyzwyczaić do codziennego wstawania o 7 lub 7:30? Spać pójdę najwcześniej o 23, a znając mnie to i o 24...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja dzisiaj wtoczylam sie na wage i znowu mniej i to o caly kilogram .Czyli ubylo 3,3.Wiem z doswiadczenia ,ze w takim przypadku jak moj ,te pierwsze 5 kg to niestety woda wylana z organizmu ,tluszczyk ciagle ani drgnal.Ale dobra i ta woda ,zauwazylam ,ze moje nogi dzisiaj rano w okolicach kostek byly znacznie mniejsze ,czyli rzeczywiscie to tylko woda.Uporalam sie z bolem glowy ,to teraz bedzie latwiej.Zapytalas czy sie wybieram na Carol ,domyslam sie ,ze chodzi o film.Niestety nie , bo mieszkam daleko poza krajem ,czyli w Canadzie i to na drugim wybrzezu.Znalazlam na youtube caly cykl na temat odchudzania i zdrowego stylu zycia ,jak bedziesz zainteresowana do polecam ,tj. kuchnia zdrowotna. O chlopaka sie nie martw , znajdzie sie ,ja zawsze mowie ,ze gdzies tam rosnie i w odpowiednim momencie sie pojawi.Byleby byl w porzadku i podobny do ludzi. Wspominalas cos na temat wymiany zagranicznej ,czy tzn.,ze wyjezdalas uczyc sie jezyka ? Pytam bo ja od ponad 14 lat goszcze w moim domu studentow zagranicznych glownie z Azji ,Ameryki Poludniowej,Lacinskiej ,a takze z Arabii Saudyjskiej. Mam czasem duzo fanu z nimi. Pozdrawiam .Moody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj naklamalam z tym youtubem ,to nie jest zadna kuchnia zdrowotna tylko kierunek zdrowie.Przepraszam ,ale nie pamietam dluzej niz 3 minuty,no taka mam przypadlosc wlasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O filmie mówię, pisząc "Carol". Ja byłam na wymianie z erasmusa. To były wyjazdy by studiować za granicą przez rok i przez 1 semestr (była dwukrotnie) Miałam okropny sen. Byłam w ciąży chyba z moim byłym,który miał to gdzieś. Urodziłam 2-kę maluchów i ciągle o nich zapominałam, a jak po nie wracałam to bałam się (za każdym razem, a było ich wiele) że już nie żyją... Moja dietka, ma się tak sobie. Waga stoi. Jutro wracam 3-miasta więc powinno być dobrze. Mam dziś ogrom pracy, a tak się nie chce człowiekowi wyskoczyć z piżamy. Ostatnie dwa dni laby i zaczynamy wstawanie o 7:30. RATUNKU!! Maże o własnym ekspresie, który będzie mi robił moją ukochaną latte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche mam mniejszy apetyt ,hura !!! Jak tak dalej bedzie to wykonam plan polroczny jaki sobie zalozylam.Nigdzie mi sie nie spieszy ,wazne abym zmalala. A co u Ciebie ,uporalas sie z dolami ? Pozdrawiam Moody .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Cieszę się, że masz mniejszy apetyt! Ja przed wczoraj dałam sobie dyspensę i żałuje, ale cóż mogę poradzić. Miałam 180 gramową czekoladę studencka jeszcze z Czech... Już nie istnieje... Wczoraj za to wróciłam do diety. Nadprogramowo zjadłam 2 ost. kostki czekolady i jednego cukierka zaplatanego z dnia kobiet. Wczoraj odebrałam karnet na siłownię i zaczęłam spokojnie od "zdrowego kręgosłupa" - dziewczyny! Ja nie wiedizałam, że można aż tak się wyginać! W ogóle zajęcia z "duszą". Były również starsze panie i ich pierdziołki (i wyobraź sobie mnie - osobę, która nie potrafi się nie śmiać w takich sytuacjach - gdy staram się nie śmiać...) Dziś dieta jakoś idzie. Nadal nie potrafię wstać o 7:30... Za to zabrałam się za magisterkę. Zobaczymy czy coś mi z tego wyjdzie. Ważę się już na 3-ej wadze i nie mam pojęcia czy przytyłam czy nie. Chyba przytyłam, ale uznaje to za bilans - dziś było 61,8 z rana. Ogólnie to mi ciągle smutno i jak tu nie podjadać? I nadal mam wrażenie, że chudnę w biuście i na twarzy, a nie tam gdzie bym chciała. a zawsze mnie śmieszyło jak panny mówiły, że im "cycki lecą"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ssie mnie strasznie na słodkie, jak jutro na wadze będzie więcej niż 61,8 kg to się załamię. Co mogę jeść by mnie nie ciągnęło do słodkiego? Wyrzułam dziś pół dużej paczki orbitów owocowych:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprobuj zastapic slodycze pieczonymi jablkami.Mnie sie udawalo ,a tez jestem lakoma na slodkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to juz jest , kazdy chudnie inaczej .Ja bardzo bym chciala aby zlecial mi biust ,niby nie jakis tam za wielki ,ale kregoslup mniej by cierpial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colciak
hej. moge dolaczyc do was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×