Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co myślicie o kimś kto wam mówi,że jak się nie ma co robić to robi się dzieci?

Polecane posty

Gość gość

mam taką koleżankę, pracuje w korporacji, siedzi codziennie po 10 godzin, czasem wiecej, praca ją wykańcza, dziewczyna jest zamożna, mimo to nie chce przejść do mniejszej firmy a za to psychicznie odpocząć. Chodzi do psychiatry z nerwicą i depresją, sama mówi że to przez pracę. Mimo to nie chce nawet sp;=róbować poszukać nowej. Ostatnio w jej dziale pare kobiet po 30tce zaszło w ciążę a ona mi o tym mówiąc palnęła: "Jak się nie ma co robić, to się robi dzieci". Wydało mi się to mega chamskie i aroganckie. Wie też, że mój mąż mi umożliwia prace w może mniej płatnym, ale tez nie tak stresogennym miejscu i ciągle mi ona robi aluzje że "co to za kobiety, które na mężczyźnie bardziej polegają niż na sobie". Sama ma faceta który niewiele zarabia i wydaje mi się, że mówi to bo ma jakieś kompleksy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma swój sposób na życie. Jeden woli być pracoholikiem, który zarabia na siebie i swoje wydatki, drugi woli rodzinę nawet kosztem obniżenia poziomu życia (często). Jeżeli koleżanka tego nie rozumie, to jej sprawa. A jej uwaga faktycznie była głupia. Ale może wyglosiła ja tylko do ciebie a nie do owych koleżanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze, ale nawet jeśli wygłosiła ją do mnie to spalona jest w tym temacie w moich oczach. Teraz wiem co pomyśli, jak zajdę w ciążę :) A z mężem planujemy. Od takich koleżanek lepiej z daleka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma inny sposób na życie. Jedni robią karierę, podróżują i tak się spełniają. Inni rodzą dzieci, siedzą w domu przy pieluchach i też są szczęśliwi. Każdy jest inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miała rację, a Ty za bardzo to bierzesz do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Inni rodzą dzieci, SIEDZĄ W DOMU PRZY PIELUCHACH ..." nie wiem czy zauważyłaś (pewnie tak, bo to pewnie celowe) ale już cechujesz negatywnie ten drugi styl życia. Bo nie mówcie mi że "siedzisz w pieluchach" to ładnie brzmiące i neutralne określenie. Widzę że tu same bezdzietne, bo matka by tak nie powiedziała. Co przeszkadza praca dziecku i na odwrót? Odezwały się znowu bezpłodne/bezdzietne/z facetem do niczego się nienadającym/niemające żadnego faceta. Normalna spełniona osoba nie powiedziałaby że to jest 'siedzenie w pieluchach' bo to się kojarzy nie za bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zresztą prawie każda kobieta kiedyś będzie co najmniej rok siedziała "w pieluchach" i co, nazwiesz to stylem życia? nie przyszło ci go głowy że te kobiety chcą póxniej wrócić do pracy? nie każdy chce być bezdzietny i nie widze powodu by nazywać kobiety które mają instynkt i zrezygnowały chwilowo z pracy osobami o innym stylu życia :/ macie myslenie pierwotniaka, zero-jedynkowe. Urodziłą dziecko = kura. Nie urodziła = super ambitna pracownica. Ciemneście jak tabaka w rogu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na jakim stanowisku ona pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiadajac na pytanie w temacie: mysle ze tacy ludzie sa bardzo ubodzy emocjonalnie, ze maja jakies chore wzorce, ze uwazaja ze zbawiaja swiat swoja praca i ze sa gburami i burakami. Czlowiek na poziomie, inteligentny i szczesliwy po prostu by nie wysnul takiej teoorii i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona obdzwania rózne miejsca i ludzi transportujących towary, mówi gdzie i o której dany transport będize, gdzie ma dojechać, kiedy, gdzie się zatrzymać, itd. Spedycja, transport, te klimaty. Ale ona gada przez telefon z nimi non stop, do tego ją oddelegowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię ostrego komentowania szczególnie wyborów ludzi których się nie zna... Ja np. uważam że praca w korpo, to współczesne niewolnictwo i totalna głupota...no ale nigdy nie powiem tak ostro do nikogo, bo to nie mój wybór, ja nie jestem tym kimś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta najlepiej czekać z ciąża do 40, później płakać co noc w poduszkę, że się nie udaje zajść w ciążę i lecieć na 5 in vitro :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:47 masz całkowitą rację. Ona np. swoją matkę ogląda raz na dwa tygodnie, bo jej matka mimo dużej zamożności nadal zajęta jest lataniem po świecie, robi wielką karierę. Córka (autorka porzekadła: jak się nie ma co robić, to sie robi dziec i) jest oczywiscie jedynaczką, siedzi w domu z ojcem który choruje bo matki wiecznie nie ma w domu i on to przeżywa. Od koleżanki da sie slyszec ciagłe gadanie o pracy, ona tym żyje, to wypełnia jej egzystencję. Kiedy jej facet miał pare miesiecy wolnego i uczył sie do egzaminu waznego, to mówiła że to leń bo do pracy nie chodzi. teraz zdał i zarabia więcej od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś tu pisałam że niemal każda będzie minimum rok w tzw. pieluchach ;), no w korpo to przeważnie po 6 miesiącach wracają, bo muszą! :D, śmiech na sali, jak te kobity są zmanipulowane i myślą że ktoś ich nie może zastąpić w przekładaniu papierów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja byłam w ciąży tuż po 30 urodzinach zaszłam...spotkałam koleżankę w tym samym wieku z korporacji...to było przerażające do od niej usłyszałam...że on nie może pozwolić sobie na zachodzenie w ciążę, bo nie ma kto jej zastąpić! z taką pewności i powagą w głowie to mówiła, dobitnie...szok...jak musi mieć mózg zlasowany skoro twierdziła, że nie ma nikogo w Warszawie, kto ją choćby przez jakiś czas zastąpi :O...załamałam się, co robią z ludźmi w korporacjach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:58 dokładnie, moja koleżanka tez taka jest. I nie ma jeszcze 30 lat, ma 26 dopiero. Powiedziała, że dziecko dopiero za parę ładnych lat jak ona sobie wyrobi "pozycję". Ok, jej wybór, ale niech nie wyśmiewa mojego. Mój mąż w domu mi się śmieje że te kobiety z korpo naiwne są, bo im się wydaje że są niezastąpione. A korpo to twór, który cię wymiksuje, wyżuje i wypluje a potem zmieni się rzadzący firmą i powie "nara". tam nikt się z nikim nie pieści. Mam szacunek do koelżanki że jest wytrzymała, pracowita itd. ale za ten tekst straciła w moich oczach sympatię. To był bardzo nieładny tekst, po którym nie mam za bardzo ochoty wchodzić z nią na jakiekolwiek tematy. A w korporacji miałam możliwość pracować ale nie chciałam. Szkoda zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jesteś zazdrosna ? Wszystko ci wadzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, autorko, że ta koleżanka, podobnie jak wiele kobiet dzisiaj, ma problemy z płodnością i po prostu to taka jej linia obrony, nie chce przyznać się do ułomności, olej ją i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest właśnie wkurzające że te z korpo takie ostre uwagi walą, uważają się za jakieś lepsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma racje tak patzre po znajomych to porodzily dzieci bo nic innego juz nie bylo do roboty bez pasji bez zaintresowan. najlepj parka i rok po roku to jest mega jazda dla mnie i tego nie zrozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ta co pracuje korpo i bez dzieci do 40 lat, to ma pasje? skąd to wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepj parka i rok po roku to jest mega jazda dla mnie i tego nie zrozumiem x na całę szczęście nie musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, mają tam pasję, do siedzenia po godzinach bo to dzwonienie po klientach to takie rozwojowe zajęcie :D chyba już bardziej rozwija śpiewanie dziecku niż tłumaczenie jakiemuś Zenkowi że kiełbasa dojedzie dopiero za dwie godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoba zadowolona ze swojego zycia nie lata po kafe i nie obrabia d**y ludziom. Masz cos do swojej znajomej? To miej odwage to powiedziec, bo zachowujesz sie jak plotkarski tchorz. Widac jesteście siebie warte bo d**y sobie obrabiacie nawzajem. Mi tam zwisa co kto robi. Kazdy jest panem wlasnego losu. Mozna byc szczesliwym i majac dzieci i ich nie mając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ty masz jakis ból? W innym temacie już pisałas o niej i ci nie wystarczyło? Musiałas aż osobny temat o niej założyć? Musiała ci nieźle dopiec :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w jakim ty szpitalu rodziłaś, ze byle kto z korytarza mógł wejśc na salę porodową? Pytam bo nie wierzę. A lekarz co na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W innym temacie już pisałas o niej i ci nie wystarczyło? X Czyli mi sie nie wydawalo, ze juz to czytalam. Tez od razu mi sie skojarzylo. No jak to jaki ma bol? Plotkara niezadowolona ze swojego zycia obgaduje druga plotkare niezadowolona ze swojego zycia. Pasuja do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu się czepiacie korpo? Jakie to ma znaczenie? Fakt to nie jest praca dla leniwej mamuśki, ale jak się ma w życiu pasję i się lubi co się robi to lepsze to niż gromadka płaczących bachorów i stosy pieluch. (mówi to szczęśliwa matka dwójki dzieci). Ty patrzysz ze swojej perspektywy, a ona ze swojej. Ona krytykuje takie jak Ty, Ty krytykujesz takie jak ona. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×