Tętniak aorty brzusznej szok strach j jak to wygląda w realu

Witam Postanowiłam napisać na forum, ponieważ kilka dni temu szukałam jakichkolwiek informacji w necie. Mój tata 79 lat, zdrowy człowiek - od 20 lat nie był u lekarza. Od kilku tygodni bardzo pogorszyło się jego samopoczucie, miał biegunki i był słaby. Oczywiście na słowo lekarz reagował buntem.W końcu dał się namówić. Lekarz pierwszego kontaktu zalecił mu nifuroksazyd na biegunkę, zlecił podstawowe badania krwi i usg brzucha. Postanowiliśmy nie czekać na usg ze skierowania i w ubiegły piątek miał usg prywatne. Stwierdzono tętniaka aorty brzusznej ok.7 cm. Jeszcze tego samego dnia pędziliśmy z tatą na oddział ratunkowy Akademii Medycznej w Gdańsku. W miarę sprawnie zaopiekowano się tatą. Badania potwierdziły gada w brzuchu . Powiedziano nam, że pacjent zostaje przyjęty na oddział i w okolicach wtorku 1 marca zostanie operowany metodą klasyczną.Co ważne nikt nas nie straszył, powiedziano,że rana będzie spora ok.20 cm. Rokowania pomyślne. I tak dwa dni temu był operowany. Zabieg trwał ok. 2 godzin.Po tym czasie wywieziono go z bloku operacyjnego. Tata był przytomny, oddychał samodzielnie.Oczywiście odczuwa ból, jednak jest świetnie zaopiekowany.A my jesteśmy dobrej myśli.Za dwie godziny miną najważniejsze dwie doby.

To bardzo powazna operacja twoj tato mial duzo szczescia te tetniaki sa wykrywane zazwyczaj przypadkowo przy okazji wlasnie usg jamy brzusznej gdy pekaja same to juz raczej nie ma ratunku.

Tata po 6 dniach w domu! A ja czytam wpis i szok bo diabeł był ogromny: 87 mm. długi na 110 mm.Teraz wiem czemu tak szybko się nim zajęto.

Cisze się że twój tata wyszedł z tego bo różnie to mogło się skończyć i uważam że miał b.dużo szczęścia.

Moj tata nie przeżył...

Witajcie. Mam na imię Paweł, mam 35 lat. Ja przeżyłem operacje tętniaka. Miałem zabieg 22.04.2018r. Jestem w bardzo małej grupie "szczęściarzy" którzy to przeżyli. Ciężki to czas jest dlamnie. Nadal się goje i dochodzę do siebie. Jeśli macie państwo pytania to zapraszam do kontaktu. Chętnie zaspokoje państwa ciekawość. 

Witam, a którą metodą miałeś zabieg? Ja miałem (9 lipca ) stentgraftem czuję się dobrze. Pozdrawiam

witaj Marku. Ja byłem rozcinany i mam graft (sztuczną aortę) na długości 24cm. Niestety operacja była ciężka , trwała 10 godzi, podobno wykonywali ją w nowoczesny sposób polegający na zamrożeniu mnie do temp -20 stopni C . Wiem że to brzmi kuriozalnie lecz tak mam napisane w wypisie i historii choroby.

To ja wam dla otuchy podam swój przykład. Podczas porannej kawy poczułem "uderzenie" wewnątrz, od krocza do gardła, połączone z uderzeniem gorąca. Nagły paraliż od pasa w dół, który zaraz minął, ale dopadł mnie atak paniki i niewiele pamiętam. Po 2 dniach olbrzymiego bólu wylądowałem na pogotowiu, gdzie tomografem stwierdzono " rozwarstwienie tętniaka aorty" od łuku aż prawie do pachwiny. Wylądowałem po tygodniu na stole gdzie mnie zastentowano kilkoma stentami i stentgraphtami. Żyje :) Od operacji minęło ponad 6 lat. Oby jak najdłużej. Cieszmy się życiem

Witajcie!! Mój Kochany dziadek ma tętniaka aorty brzusznej ..Był teraz w szpitalu na badaniach, które stwierdziły,że nie może być operowany metoda tradycyjna..wiek 82 i słabe serce.Obecnie jest w domu i czeka na telefon ze szpitala na operacje inna metodą (stent grafu) ,która lekarze opracowują 2 do 3 tygodni 

Mojemu tacie pękł... żyje i ma się dobrze

Witam. Mój tata dzień po swoich 63 urodzinach miał bezpłatne badanie aorty i niestety tętniak 4,5 cm. Pracuje ciężko fizycznie. Czekamy na rezonans. Ja go wysłałam na to badanie przypadkiem. Dlatego badamy się i wysylajmy naszych panów!!! 

Wczorajszego wieczoru mojej cioci (68 lat)pękł tętniak aorty brzusznej,o którym nie miała pojęcia.Zaopatrzyli tętniaka bez otwierania,jest na intensywnej terapii,oddycha samodzielnie,jest przytomna,kontaktuje.Czekają aż krew która się wylała zacznie się wchłaniać.Wierze głęboko,że i nam się uda wygrać tą walkę.

Dnia 6.07.2018 o 14:38, Gość Paweeł35 napisał:

Witajcie. Mam na imię Paweł, mam 35 lat. Ja przeżyłem operacje tętniaka. Miałem zabieg 22.04.2018r. Jestem w bardzo małej grupie "szczęściarzy" którzy to przeżyli. Ciężki to czas jest dlamnie. Nadal się goje i dochodzę do siebie. Jeśli macie państwo pytania to zapraszam do kontaktu. Chętnie zaspokoje państwa ciekawość. 

A jaka metoda miał Pan operacje

Dnia 6.07.2018 o 14:38, Gość Paweeł35 napisał:

Witajcie. Mam na imię Paweł, mam 35 lat. Ja przeżyłem operacje tętniaka. Miałem zabieg 22.04.2018r. Jestem w bardzo małej grupie "szczęściarzy" którzy to przeżyli. Ciężki to czas jest dlamnie. Nadal się goje i dochodzę do siebie. Jeśli macie państwo pytania to zapraszam do kontaktu. Chętnie zaspokoje państwa ciekawość. 

Ile czasu mineło po operacji , jaką metodą miałeś operację wykonaną?

Edytowano Luty 10, 2022 przez Andrzej3