Czy sądzicie ze to prawda ze faceci są milsi dla ładnch kobiet?

Nie chodzi o podryw, ale tak w ogole w codziennym zyciu? Czy to nie ma znaczenia?

Ja staram się być miłym dla wszystkich kobiet a jeszcze milszy jestem dla tych które też są miłe. Jeśli nie chodzi o podryw to dla mnie nie ma znaczenia.

Mysle, ze nawet jak sie do tego nie przyznaja to podswiadomie lepiej traktuja ladne kobiety

Zdecydowanie tak i wiem to na wlasnym przykladzie. Jak byłam kiedys gruba to czesto bywali wrecz nieuprzejmi, a jak schudlam 15 kg i o siebie zadbalam to nagle czesciej zaczeli sie usmiechac, zagadywac np koledzy z pracy

Np jeden kolega byl wczesniej obojetny tylko mowil mi "czesc" a teraz to zagaduje, usmiecha sie , tak samo kierownik nawet zaczal byc dla mnie milszy od czasu kiedy schudlam. Przypadek? nie sadze

Jako facet napieszę, że tak, ale przy pierwszym kontakcie nie jest to kwestia świadomego wyboru - raczej, po dłuższym kontakcie jednak nie tylko wygląd się liczy, i wszystko może się zmienić. W drugą stronę na pewno też to tak działa, do tzw ciacha na pewno milej podchodzicie.

jestem kobietą i właśnie od przystojniaków zawsze uciekałam więc nie piszcie ze dla kobiet wygląd jest najwazniejszy,natomiast taka jest prawda ze ludzie zwłaszcza panowie są milsi i bardziej uprzejmi dla tych ładnych kobiet,

Tak a facetki są milsze dla ładnych kolesi.

"kiedyś byłam gruba 1 dziś " Czyli mam rozumieć, że kobiety ZWŁASZCZA są milsze dla brzydkich gości?

Tak. Jak byłam gruba (choruję) to sąsiedzi zatrzaskiwali mi drzwi przed nosem, byli chamscy, nie mogłam znaleźć pracy, umawiałam się z facetami na pogawędki to nigdy nikt mi nic nie postawił, a teraz nagle sąsiedzi przepuszczają w drzwiach, są milutcy, dostałam dobrą pracę gdzie nie mam kwalifikacji, a koledzy stawiają mi kino, obiadki, deserki i wmawiają, że zawsze tak robią w stosunku do kobiet :D

myślę ze jednak tak.:P

prawda

ja tez kiedyś byłam gruba i myślę ze wtedy tak łatwo nie znalazłabym pracy,teraz pewnie nie miałabym problemu,ludzie byli dla mnie mili ale męzczyzni nie zwracali na mnie uwagi gdy szłam ulicą,teraz jest inaczej

Widzę, że tak. Jednak uroda u kobiet jest bardzo ważna. Mężczyzna ważne by nie odrzucał niechlujnoscia czy chamstwem a na pewno będę miła.

TAAAAAAAAAAAAAK. Jeszcze milsi jak ładna i stwarzające wrażenie, że bezradna.

prawda jest taka ze wygląd jest bardzo ważny,wiadomo ze trwałego związku sie nie stworzy na samej fascynacji urodą partnera/partnerki ale ludzie ładni ogölnie są traktowani lepiej,no chyba ze ktos jest wyjątkowo wredny i niemiły

tak jak ktoś napisał męzczyzna moze jedynie być zadbany,w przypadku kobiety wazna jest uroda,niewazne naturalna czy sztuczna ale jak jest ładna to ma łatwiej w zyciu,jest lepiej traktowana

Uroda to karta przetargowa ZAWSZE.

Moim zdaniem jednak trochę przesadzacie kobietki. Tak jak pisałem pierwszy kontakt wzrokowy jest jak najbardziej najważniejszy i tu nie ma co ukrywać większe szanse na miłe słówka mają te bardziej urodziwe, co nie znaczy że jeżeli jest chamska, klnie i jest głupia to będzie dalej miło traktowana. Piszecie drogie Panie, jedna napisała "Mężczyzna ważne by nie odrzucał niechlujnoscia czy chamstwem a na pewno będę miła.", a jak szuka czegoś w sklepie to najpierw patrzy na przedmiot w ładnym opakowaniu niż na ten w szarym papierze, a to co w środku to dopiero później wychodzi - prawda. Nawet wśród zwierząt najważniejszy jest urok drogiej płci - bażanty np., my ludzie jednak otwieramy te prezenty i jak w ładnym pudełeczku jest zgniłe jabłko to taki prezent przegra z tym co w środku jest piękny pachnący owoc mimo iż był w szarym papierku

Można zaklamywac rzeczywistośc ale taka jest prawda ze wygląd jest na 1 miejscu w każdej dziedzinie życia. Tak jesteśmy stworzeni co jest okrutnie nie sprawiedliwe. Byl nawet o tym program na discovery naukowy.

dla mnie są mili bardzo ale nie wiem czy to uroda czy że jestem bardzo miłą osobą dla normalnych,jestem taka sama dla ładnych i brzydkich,a jak ktoś mi się podoba to robię się nieśmiała

Doda ma pozorne powodzenie,zainwestowała wiele kasy i czasu w swój wygląd,kręci się wokół niej duzo męzczyzn a jednak każda znajomosc i uczucie konczy się klapą,męzczyzni traktują ją przedmiotowo

Ale doda nie jest ładna, ona jest odstraszajaco wulgarna. Ładna to jest ta aktorka z Rancza co gra Lucy, taki typ idealnej dziewczyny. Nawet w życiu tak aktorka nie ma problemu z powodzeniem, teraz ma dzieckoz młodszym mimo, że juz ma prawie 40 lat. Cały czas jest ładna i niewulgarna. A Doda przyciąga cwaniaków bo wygląda na cwaniarę. To nie jest typ dla którego ludzie są mili.

Tak naprawdę zależy od kraju. Ja np miałam problemy z wagą bo ważyłam aż o 20 kg za dużo ale zawsze byłam zadbana. Pomalowana, uczesana etc. I kiedy byłam w Irlandii i Norwegii to facetom się podobałam, byli uprzejmi i ogólnie nie czułam żadnej różnicy. U nas w Polsce natomiast czuć tą różnice okropnie. Nie mówię zle o Polakach bo uwielbiam swój kraj i rodaków. Nasi faceci po prostu są wymagający jeśli chodzi o wygląd kobiet i kobiety ogólnie z strony wizualnej. Byłam traktowana o wiele gorzej niż za granicą, czasami nawet z łaską lub nie chęcią a najczęściej z ignorancją lub nawet podśmiewaniem się z mojej wagi. Mimo to miałam to gdzieś. Kiedy schudłam radykalnie się to zmieniło i teraz widzę tę różnicę. Ale nie ma co się przejmować i zwracać na to uwagę. Szkoda czasu.

Proszę o wypełnienie ankiety do magisterki na temat PROSTYTUCJI, zajmie to chwilę. Twoje odpowiedzi bardzo mi pomogą w napisaniu wniosków. Z góry dziękuję ! Link poniżej: https://docs.google.com/forms/d/1RJZJrheJC4C7NybAjW4RhRp2m5OAh_BxHNfLfBnPUto/viewform

zależy do człowieka ja wszystkich staram się traktować w taki sposób jak sam bym chciał być traktowany

Ja np jestem bardzo atrakcyjna i jak widzę faceta czy chłopaka od którego aż kipi brakiem pewności siebie to od razu się do niego uśmiecham i jestem milsza. Nie dlatego że mi go szkoda. Podświadomie znajduje w nim dobre cechy wizualne i ogólnie wydaje mi się milszą osobą niż np przystojniak. W ten sposób poznałam wiele kolegów którzy mają super charaktery i są inteligentni.

ja tez lubie nieśmiałych ,zarozumiali to nie to

Jest w tym coś. Oczywiści, jak znam kogoś już dłużej, to nie ma takiej różnicy, ale jak widzę tylko czasem, nie znam dobrze, to potrafię dostrzec lekką różnicę w spojrzeniu, zainteresowaniu (czy sam pomoże, czy muszę poprosić) od tego czy danego dnia dobrze wyglądam, czy raczej mam słabszy dzień. Najlepszy był pewien wykładowca. Ogólnie nie jestem jakoś piękna. Pamiętam, jak kiedyś mijaliśmy się w drzwiach, on rozmawiał przez telefon, a drugą ręką grzebał w kieszeni. Ja przytrzymałam mu drzwi. Ani dziękuję, ani nie odebrał tych drzwi ode mnie, tylko ręka w kieszeni. A miałam sytuację, że mijałam się z nim w drzwiach w dniu jakiegoś egzaminu. Z nim już nie miałam zajęć. Ubrana elegancko, koszula, ołówkowa spódnica, szpilki. Jego spojrzenie już dużo mówiło, ale wręcz mi te drzwi otworzył, przytrzymał. :D Aczkolwiek mając na uwadze, że tak na prawdę nie jestem piękna, myślę, że w dawnej pracy tylu mężczyzn mi pomagało zwyczajnie dlatego, że zawsze chodziłam uśmiechnięta, wesoła - chyba to przyciąga bardziej niż sam w sobie wygląd.

prawda.nawet zonaci i dzieciaci ktorym nie w glowie jakies flirty na boku.wydaje mi sie ze nawet starsi mezczyzni wzgledem kobiet ktore by mogly byc ich corkami.to podswiadomosc tak dziala.ja jestem kobieta, wyglad nie ma dla mnie znaczenia w neutralnych relacjach, jak ktos jest dla mnie mily-ja tak samo, jak wredny, oszczedzam slowa, bo nie jestem nigdy chamska