Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakochany36_

Zakochałem się będąc już związanym

Polecane posty

Gość zakochany36_

Mam 36 lat, żonę, dzieci nie mamy. Od dawna nam się nie układa. Non stop kłótnie, nieporozumienia. Oboje próbowaliśmy walczyć o nasz związek, ale nie za bardzo to wychodzi. Od dawna razie nie sypiamy, mijamy się, żyjemy razem, a jednak osobno. Jakiś czas temu zacząłem intensywnie myśleć o koleżance z pracy. Ona on lat jest samotna. Kiedyś rozmawialiśmy i wspominała, że zostawił ją partner i od tego czasu nie może sobie ułożyć życia. Uwielbiam z nią rozmawiać. Jest tak nieziemsko inteligentna. Można z nią pogadać o wszystkim. Najbardziej pociąga mnie właśnie intelekt. Jest piękną blondynką. Myślę o niej non stop. Byliśmy ostatnio na kawie. Świetnie czuje się w jej towarzystwie. I co tu zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiac z zona i podjac decyzje czy sie rozwodzicie czy nie i startowac do blondynki dopiero jak wolny bedziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany36_
Doszło pomiędzy nami do pocałunku. Wino, rozmowa no i stało się. Byliśmy u niej, lecz ona zaznaczyła, że nie ma szans na związek. Rozumiem fakt, że muszę powiedzieć żonie, że muszę się rozwieść, tylko cholera nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zdradzić żonę potrafiłbyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany36_
Już właściwie zdradziłem tym pocałunkiem i nie jestem z tego dumny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanów się czy z tą blondyną to nie jest wyłącznie chwilowe zauroczenie. zone zostawisz a po czasie z ta tez sie wypali 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tchórz z ciebie i tak nic z tego nie wyjdzie z zona zostaniesz i tyle i moze dobrze po co zmieniac cos co i tak w miare dobrze funkcjonuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z każdym się wypala po czasie. liczy się szacunek i przyjaźń, wzajemne wsparcie i pomoc. reszta z czasem znika. traci się urodę, urok, wdzięk, sympatyczne usposobienie, niekiedy pieniądze i majątek. każdy się starzeje , każdemu coś opada, każdy sie wypala i marudnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy to zakochanie autorze, ale możesz zranić co najmniej dwie osoby, własną żonę i blondynkę z pracy. Jedna z nich jest świadoma sytuacji, a przed drugą grasz codziennie przedstawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany36_
Nawet jeśli to zauroczenie to bardziej umysłowe. Jest piękna itd, ale pociąga mnie jej charakter bardziej. Po prostu z żoną jest coraz gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to w czym masz problem? Juz chyba dawno zdecydowałeś, że podoba Ci sie ktos inny. Ale oczywiście pogadasz sobie, a potem i tak nic nie zrobisz, bo lepsze to, co jest niż uganiac za marzeniami, prawda? A ona , ta blondynka Ciebie w ogole chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany36_
Ona twierdzi, że nie mam czego u niej szukać dopóki nie będę wolny! I dobrze - może to mi pomoże szybciej porozmawiać z żoną. Wiem, że ją ogromnie ranie, ale widzę, że ona nie jest ze mną szczęśliwa. Nie potrafię tego naprawić, nie mamy dzieci, gdyby one były było by inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem jak obiecales to powinienes siedziec z zona juz zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany36_
Nawet jeżeli oboje będziemy nieszczęśliwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to masz zagwozdkę! Ja na twoim miejscu poprzebywałabym więcej w towarzystwie koleżanki a nie tylko w pracy. Człowiek wtedy niekoniecznie pokazuje swoją prawdziwą twarz. Pewnie też widzisz ją zawsze zrobioną, super ubraną w pełnym makijażu itd. żonę widzisz naturalną i z problemami zycia codziennego. Z tamtą widziałeś się raptem raz po pracy a reszta, to tylko służbowo. Przemyśl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany36_
Nie twierdzę, że żona mi się znudziła fizycznie. Też jest piękna kobietą. Tamtą też trochę znam. Nieprawdą jest, że widzę w niej superlatywy. Wiem, że nie jest idealna. Też ma swoje wady, zdaje sobie sprawę, że jeśli nadal jest sama to nie jest łatwa jako kobieta do wspólnego życia. Co zrobić jak się zakochałem? Mam żyć nieszczęśliwy do końca, bo przysiegalem żonie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, moim zdaniem ci przejdzie. Teraz potrzebujesz odmiany a w tamtej się zauroczyłeś i masz na nią ochotę, pewnie cie bardziej w tej chwili podnieca niż żona. Zalicz ją, to na bank ci przejdzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany36_
Podnieca mnie, chociaż jest mniej atrakcyjna od mojej żony. (tak wiem, taki idota ze mnie, mam w domu lepszą, a zakochałem się w innej) Nie wiem, czy to zauroczenie, czy miłość. Wiem, że jestem gotów dla niej porzucić wszystko... Z żoną nie mam o czym rozmawiać. Nigdy nie mieliśmy wspólnych pasji, zainteresowań. Z tą mógłbym rozmawiać godzinami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to już zupełnie ciebie chłopie nie rozumiem, skoro żona jest ładniejsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja żona nie męczy się z Tobą? Ja bym się męczyła;-) po tym co piszesz widać, że jesteście sobie obcy i wielkie szczęście, że nie macie dzieci. Powinniście z żoną postanowić co dalej, bo stanęliscie na rozdrożu. To uczciwsze niż skok w bok za jej plecami, zresztą i tak by się wydało, takiej farsy nie da się ciągnąć w nieskończoność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a byłeś zakochany w żonie kiedyś ? Dlaczego się z nią ożeniłeś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a byłeś zakochany w żonie kiedyś ? Dlaczego się z nią ożeniłeś ? jeżeli byłeś, to w tym wypadku będzie tak jak z żoną - znudzi Ci się po jakimś czasie i ta nowa koleżanka, tak jak żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany36_
Wiem to doskonale! Żona i Paulina to dwie całkiem kontrastowe kobiety. Każdy facet lubi co innego i każdemu podoba się inna. Ona po prostu ma w sobie to coś. Wiem, że musimy porozmawiać. Męczymy się oboje, ale żaden z nas nie chce podjąć się rozmowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany36_
Jasne, że byłem zakochany w żonie. Jesteśmy małżeństwem 10 lat, ona się zmieniła, Paulina też się zmieni to logiczne, ale to właśnie z nią chciałbym się zestarzeć. Żona ułoży sobie życie, taką mam nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze powiedz ze ta paulina jest niska i gruba ale i tak Ci się podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany36_
No tak! Moja żona jest wysoka, szczupła, Paulina nieco niższa i to mnie pociąga. Jednocześnie taka niezależna, niedostępna, a za razem taka delikatna, którą trzeba się zaopiekować. Nie potrafię tego wyjaśnić. Tego co czuje, z każdym spojrzeniem jesteśmy coraz bliżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z twarzy jest mniej atrakcyjna od żony czy figure ma filigranową i ta figura Cię odstrasza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×