Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie chcę być w związku i ludzie nie umieją tego zrozumieć

Polecane posty

Gość gość_nieufny
jak kochasz całym sercem to myślisz inaczej gdy zaś uczucia są Ci obce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na takie gadki to nie nabrałbys mnie nawet jako 16 latki. po prostu niektorzy ludzie rodza sie z mozgiem i nie wahaja sie go uzywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i bez serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak czytam taka popeline to sie zastanawiam czy na pewno urodzilam sie na tej planecie? bo mowimy w innym jezyku. gdzie ta milosc niby widzisz? w klotniach targowaniu sie o pieniadze, w zdradach, falszu, dwulicowosci? W tym ze jak sa problemy tokazdy mysli jak by tu najszybciej uciec? Zyjesz tez na tej planecie to dobrze wiesz o czym mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zgadzam sie,materialistek jest mało tak naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_nieufny
mało? haha.... nie żartuj sobie "maleńka" przynajmniej bądźmy ze sobą szczerzy tutaj nic nie musimy udawać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i bez serca jak wiele milionow innych...nic nadzwyczajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabawne ze ludzie tylko wtedy chca serce i mowia o tym jak widza tym swoj interes. szkoda, ze mowa nie jest wtedy jak ktos innych ich potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już wcześniej wyraźnie napisałam. Niczego się nie boję. Wręcz chciałabym być jak inni. Ale nie jestem, nie posiadam pociągu, no i tyle. co mam na to poradzić? Radziłam się kiedyś psychologa, szukałam w sobie seksualności. No i nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_nieufny
potrzebuje w sensie chce wykorzystać kobieta często kieruje się egoistycznymi potrzebami zarzucacie nam wiele, ale sporo macie same za uszami często wykorzystujecie kogoś na kim możecie polegać doskonale wiecie, że ta osoba was kocha i zrobi wszystko z góry zakładacie, że owa relacja nie przekroczy tej granicy mimo to nie przeszkadza wam to korzystać z jej zalet oczywiście o nic nie prosicie bezpośrednio jednak wiecie wystarczy tylko wspomnieć, a on poradzi coś na nasz problem potem wyjdzie na to, że to jego inicjatywa wszak wy o nic nie prosiłyście kobiety są jak polityk sejmu RP patrzy Ci w oczy mówi dużo, ale na około po czym wszystkiemu zaprzecza i dementuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale widzę, że mój wątek zdominowały osoby nie mające tak samo jak ja, a będące same Z WYBORU. co jest zupełnie inną kwestią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja (autorka) nigdy nikogo nie wykorzystałam. Wręcz odsuwałam od siebie facetów i jak kolega chciał mi coś stawiać, to mnie to irytowało i zawsze chciałam na pół. Bo nie chciałam, żeby on cokolwiek sobie myslał. Nie, nie schizuję, że każdy facet, który chce mi coś postawić, chce ode mnie czegoś więcej, ale wolę tak robić na wszelki wypadek. Ale widzę, że jesteś przypadkiem z typu 'chciałbym, ale kobiety to samo zło'. A to jak mówiłam, temat na inną dyskusję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_nieufny
Oj nie i tu się mylisz. Już nie chcę w znaczeniu nie z winy kobiet, ale to też w znacznym stopniu się do tego przyczyniło. Osobiście cierpię na pewne dolegliwości i dla dobra zarówno własnego jak i ewentualnej zainteresowanej strony unikam związków i jakichkolwiek relacji. Ty nie czujesz popędu, a ja czuje lęk i mam szereg obaw. Wbrew pozorom jest to podobna sytuacja, a to dlatego, że oboje jesteśmy w pewnym sensie wypaczeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_nieufny
inaczej mówiąc nasz rozum nie funkcjonuje poprawnie to forma zaburzeń emocjonalnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Chyba ciało u mnie. Ale są ludzie aseksualni na tym świecie, to w sumie nic dziwnego, chociaż to mniejszość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_nieufny
Tak czy inaczej odstępstwo od reguły, czyli nienaturalne zachowanie jest jakąś formą choroby. Można w myśl nowej idei społecznych zachowań nazywać to w elegancki i profesjonalny sposób ubarwiając tym samym ideologię tego fenomenu, lub po prostu przyznać się, że jako istota ludzka odbiega się od standardów jakie zafundowała nam natura i stanowi się ewenement, który można określić mianem choroby. To jak z inna orientacją. Ktoś uzna, że to choroba inny zaś powie, że rodzaj ekspresji samego siebie. Wszystko można upiększać. Jednak najprostsze wytłumaczenie zazwyczaj bywa najlogiczniejsze. Moim zdaniem to zaburzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak nazwiesz homoseksualne zwierzęta? A stanowią wcale niemały procent w populacji. Przecież nawet nie powinny zaistnieć, bo one rodzą się po to, żeby się rozmnożyć - tak można uprościć ich istnienie, kwestia człowieka jest odrobinę bardziej skomplikowana, choć to też jedno z naszych podstawowych zachowań. To, że coś jest rzadkie, nie oznacza, że jest nienormalne/chore/nienaturalne. Owszem, nie stanowi normy, większości, ale nie przesadzajmy, żeby się biczować z tego powodu :). Grunt to być szczęśliwym samemu ze sobą, a skoro Ty nie jesteś pogodzony z tym, że tak postrzegasz świat, to to zmień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak osoba homoseksualna jest w szcześliwym związku z kimś tej samej płci, to chciałbyś to rozwalać, 'bo przecież jest zaburzona inie ma prawa'? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadza się i co z tym fantem zrobić, jak moge to naprawić? jak kupie ciastka i postawie kawe to coskolwiek zalatwi? na swoje usprawiedliwienie powiem, ja dowiedzialam sie, ze prawdopodobnie umrę, nie mialo dla mnie to znaczenia, ze kolega sie stara, bo i tak nic bym mu nie dała, bo niby jak skoro umre?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ludzi niebieskookich jest niewiele, to oznacza, że są zaburzeni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z glowami wam się cos porobło ludzie? o czym wy w ogóle piszecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pisze o tym, że ląduje co jakis czas w szpitalu, wiec jak mam snuc plany i dopuszczac do siebie kogoś? Obarczac problemami, radze sobie sama, a ze koledzy bardzo chetnie pomoga to moze i robilam nadzieje, ktora gasla w momencie kiedy mnie sie pogarszalo. Z tych samych przyczyn odrzucilam milosc swojego zycia, ale nie moge go skazywac na zycie na krawdzi, nie moge byc takim egoista, nie moge mu fundowac takich wrazen, ze skosztuje mnie, po czym nagle mnie straci i to na zawsze, jesli moze miec inna i zyc normalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_nieufny
Homoseksualne zwierzęta to nic innego jak tylko i wyłącznie głupota matki natury. Taki piesek potrafi nawet przelecieć nogawkę obcej osoby podczas spaceru po parku. Przykład więc dość niefortunny. Pewnych rzeczy nie da się od tak zmienić, ale nie oznacza to, że należy wówczas uznawać to za coś normalnego... i nie ważne czy dotyczą ludzi czy zwierząt. Jest wtyczka i jest gniazdko. Bóg stworzył prosty aczkolwiek genialny mechanizm, a że patologia się szerzy to już nie Jego wina. 00:08 Dać mu tą możliwość trwania przy Tobie do końca. Z pewnością docenił by każdą minutę spędzona razem. 00:09 Na głupotę nie ma rady. Zadawaj głupie pytania, a otrzymasz głupie odpowiedzi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jakim wieku Jestes ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A później został w g..po uszy prawda? Ze zmiażdzonymi nadziejami, ze złamanym sercem, z ogromna pustka i z poczuciem, że zmarnował cale zycie na chorowitka i ze to wszystko moja wina, bo gdyby mnie nie spotkal to mogł byc szczesliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_nieufny
:( Jeśli możesz, jeśli on tego chce... nie niszcz tego co piękne. Nawet jeśli nie wiesz jak długo to potrwa bądź świadoma tego, że to mogą być wasze najpiękniejsze chwile i nawet cierpienie tego nie zmieni, a wręcz przeciwnie umocni was i zjednoczy. Cóż może być piękniejszego jak trwać przy sobie na dobre i złe do końca? Równie dobrze to on może odejść przed Tobą w nieszczęśliwym wypadku. Nikt nie zna dnia ani godziny. Nie niszcz tego co tak cenne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nawet założymy, że matka natura jest głupia, to to z automatu oznacza, że ludzie, których ona stworzyła, też są głupi i zaburzeni i mają się za to biczować? No chyba nie. To tak jakby się biczować, bo się urodziłeś z nogą 2 cm krótszą od drugiej, chociaż i tak nie postrzegam związków homo w takim kontekście, bo to byłoby sprowadzanie ludzkich odczuć do czegoś zbyt prostego. BTW czemu rozdzielasz naturę od Boga? Przecież to on ją stworzył :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjmijmy założenie, że jeżeli ktoś dobrze się ze sobą czuje, to jest w porządku /o ile to nie krzywdzi innych osób w sposób bezpośredni/ i nie trzeba go leczyć. Right? Ja już nie mam zamiaru poświęcac swojego czasu na to, żeby szukać swojej seksualności. Widocznie co innego jest mi przeznaczone w tym momencie. Chciałam tylko pokazać ludziom, że są różni ludzie na świecie i nie zawsze to jest kwestia wyboru, a po prostu braku pewnych odczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_nieufny
Nie... Wspominał by te piękne chwile i cieszył by się, że mógł choć tak krótko, ale jednak być z Tobą, być przy Tobie, wspierać Ciebie, sprawiać Tobie radość, przynosić nadzieję, wiarę, a od czasu do czasu kwiaty. Dawać siebie i nie oczekując niczego w zamian po prostu przy Tobie trwać. To nie było by łatwe, ale sądzisz, że łatwe jest być z dala od Ciebie znając prawdę? Chyba, że go tej prawdy pozbawiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_nieufny
Obyś tylko była szczera w tych sprawach z facetami i nie pozostawiała cienia wątpliwości. Dlaczego zapytasz, a no chociażby dlatego by nie czuli się w jakimś stopniu poszkodowani, skrzywdzeni, odtrąceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×