miłość która zabija

Hej. Mam dość nie typowy problem, chodzi o życie uczuciowe. Kilka mies. Temu spotykałam się z takim kolegą. Później chciał abyśmy byli razem, ale odmówiłam. Dlatego że był kolegą byłego mojego chłopaka, który zdradził i zostawił mnie dla dziewczyny, która zostawiła kolegę. Tak więc ten kolega i ja miałyśmy zlamane serce i taka dziwna sytuacja powstała. Od tamtego momentu zaczęliśmy sie kolegować. Bylo fajnie. Później chyba mu na mnie zależało bo chciał abyśmy byli parą. Ze względu na to że jego była dziewczyna związała się z moim byłym chłopakiem, olalam go. Tylko koleżeństwo. A uczucie do niego powoli się narodziło. I tu w 3 grosze dodała starsza siostra, którą zostawił ją obecnie jej były chłopak i odkryła że w ciąży jest. Nagadała mojemu koledze ze nie chce znim spotykać sie, jeździć na mecze. I pewnie nagadała mu głupoty bo oskarżyli mnie o wyludzanie pieniędzy itp. Ostro poklocilam sie z nim. Od momentu (przed kłótnią) gdy na mecz nie pojechałam z nim ze względu na pracę, poznał dziewczynę. Podobno są do dziś. Mijają miesiące a ja nadal go kocham. On nie jest stanie porozmawiać szczerze ze mną a ja szczerze o uczuciach. Mam skryte marzenia aby mnie przytulił delikatnie i pocałował. walić innych. Jednak strach paraliżuje. Pomóżcie mi odzyskać go. Mam jego nr Tel. Kurde, kocham go a nie winnie oskarża mnie. Siostrę do dziś rujnuje mi życie.....dzięki za pomoc