Jestem facetem po 30 i nie mam juz ochoty poznawac kobiet

sraty taty, ale nudy...

to chyba prowo....

gość dziś Dlatego Inacesible jest mądry bo on mówił o walce ale nie wy macie jakąś romantyczną wizję związku z super idealnym z wyglądu człowiekiem. x prawda jak zwykle leży pośrodku. wymaganie idealnego, także z wyglądu, człowieka to absurd, ale ten jego wywód, że miłość się "buduje" też do mnie nie przemawia. bo wynika z tego, że wystarczy poznać człowieka, który w miarę odpowiada nam charakterem, przekonaniami, zainteresowaniami i można z nim "zbudować" związek. to nie tak. musi być jakaś samoczynna iskra. jak wygasa, to nie ma co się męczyć. no chyba, że ktoś desperacko boi się być sam. wtedy niech sobie buduje i dociera się, do usranej śmierci.

Samoczynna iskra musi być żeby była ta motywacja do poznawania nowej osoby, czego nam, ludziom po trudnych związkach brakuje. Tej motywacji, chęci żeby znów coś od zera... Ale jak będzie iskra, to chęci się nabierze w podskokach. Ja wierzę, że mi się to jeszcze może zdarzyć. Wszystko zależy od tej iskry. Tylko najpierw trzeba sobie zrobić na nią gotowe, wygasić resztki uczuć po poprzednim związku, dać sobie czas i luz, i cieszyć się wszystkim co i tak jest piękne, bez względu na to czy się z kimś jest, czy nie. To wtedy nawet brak iskier nie będzie specjalnie doskwierał.

Tralalilalila - a w jakim wieku jestes?

W tym roku będę mieć 30. Pisałam już w tym temacie, ale z gościa. Np. Str 1 o 9:20

A jak wygladasz? Wzrost, waga, twarz ladna?

Str 6 o 20:51 pisałam o sobie. Mam 1,70 i ważę zazwyczaj od 51 do 53 kg mimo że jem jak niejeden facet.

Po co glupie baby odpisujecue ile wazycie itd jakis towar jestescie

Sama jesteś głupia baba Żadna to tajemnica i żaden wstyd więc piszę

Mam 30 lat i na sama mysl o poznawaniu facetow robi mi sie niedobrze. Pol roku temu zerwalam kontakt z facetem z ktorym pracowalam i ktorego kochalam, a dla ktorego bylam zabawka. Tkwilam w tym z nadzieja, ze pewnego dnia on zobaczy we mnie wartosciowa dziewczyne, nie tylko szczupla i ladna, ale zauwazy moje dobre serce, wrazliwosc.... wiem glupie, ale zylam nadzieja dlugie 6 lat. Pewnego dnia przyszedl kres, odeszlam z pracy nie zegnajac sie nawet z nim i od tego czasu jakby cos we mnie umarlo. Jestem oschla do facetow, traktuje ich jak powietrze. Nie wiem czy kiedys moje serce na nowo sie otworzy i czy bede w stanie kogos tak naprawde pokochac.

Dobrze ze napisalas ze jestes szczupla i ladna Autor juz nie bedzie musial pytac Ironia

nie skazuj sie na samotnosc! milo wspominam rozmowy z Toba. jestem Twoim rowiesnikiem, prawiczkiem przestalem byc w wieku 28 lat, tez jestem po rozstaniu i wiem co czujesz, ale nie lam sie!

Przecież że się nie łamię. Jest mi dobrze, będąc samej. I uwielbiam wiosnę! Pozdrawiam!

Tralalilalila jak jestes ladna to pewnie ten Twoj facet byl przystojniakiem? Tak sobie mysle, ze mial powodzenie, bo gdyby go nie mial, to by sie bardziej staral w stosunku do Ciebie. Tak to jest dziewczyny, wybieracie sobie najlepszych przystojniakow, a przecietni nie maja szans, bo nawet na nich nie spojrzycie. A ci przystojni wlasnie sie tak wami bawia, bo oni nie musza sie starac - wiedza, ze i tak znajdzie sie zawsze jakas ladna, ktora bedzie nadskakiwac...

Nie był żadnym przystojniakiem. Koleżanki po Poznaniu go zawsze stwierdzaly "sympatyczny" albo że rozpoznają go w tłumie po kolorze bluzki. Ja sama widziałam jego wady w wyglądzie ale mimo to niesamowicie mnie pociągał. Nie przeszkadzały mi te wady. Macie jakąś schize z tymi przystojniakami.

Jestem w podobnej sytuacji, co Tralalilalila. I mój facet wcale nie był przystojniakiem. Był mało atrakcyjny (chociaż mnie osobisice się podobał taki, jaki był). Dawałam z siebie wszystko i nie wiem, na co liczyłam...Wygląd nie ma nic do rzeczy.

a ja dodam, że zdrada naprawdę boli :(

Wyobrażam sobie. Mój mnie nie zdradził, ale pod koniec związku wyczułam że zaczęło go nosić na boki i nawet to mnie bolało. A że był zdolny moralnie do zdrady to wiem, bo sam głupek mówił mi że zdradzał swoją poprzednią wieloletnią partnerkę.

ja w sumie jestem przeciętny z wyglądu, ale nie napiszę że takim jak ja trzeba ufać. ja akurat nie zdradziłem, ale z byłą dość szybko poszedłem do łóżka, świętoszkiem nie jestem...

Szybko do łóżka? O rany straszne, jak tak można :-P

kiedyś chciałem, żeby to wszystko było bardziej romantyczne ;)

Tralalilalila, moze jakies wady w wygladzie mial, ale pewnie byl dobrze zbudowany? Wszystkie szczuple dziewczyny lubia facetow dobrze zbudowanych (z szeroka klata), dlatego tak ciezko facetowi takiemu jak ja (wąska klata) zdobyc dziewczyne szczuplutką, mnie sie tylko raz udala ta sztuka :(

Był szczuplutki i niewysoki, nic nie trenował, nie mial masy miesniowej ale i sadło mu sie nie odkładało. Przestań już projektować mojego exa :-D

Wiec co cie w nim pociagalo? Wszystkie szczuple panny mowia mi, ze tacy faceci jak ja nie sa pociagajacy, bo facet musi miec mase, zeby szczuplutka kobietka czula sie przy nim bezpiecznie :(

Ja mając 30 lat związałem się z 16 letnią kobietą i jesteśmy już razem prawie 2 lata. Seks jest wspaniały. Pełen namiętności a ona jest niezwykle kobieca.

I co,może myslisz jeszcze ze grubszym kobietom podobają się chudzielce, bo będą chciały ich bronić swoim ciałem? Sorry ale tak reaguję na "bo wszystkie / bo wszyscy".

Tralalilalila, ale niestety atawizmy sa i trudno jest temu zaprzeczyc... Ponawiam pytanie: co Cie w nim pociagalo, skoro byl chudzina, nie mial miesni i jeszcze na dodatek nie byl wyoski... Oczywiscie to jest wszystko wzgledne, ja mam 180+, to wysoki jestem czy nie?

utracone szanse po 30 dziś Wiec co cie w nim pociagalo? Wszystkie szczuple panny mowia mi, ze tacy faceci jak ja nie sa pociagajacy, bo facet musi miec mase, zeby szczuplutka kobietka czula sie przy nim bezpiecznie smutas.gif x autorze, to chyba odwrotnie. to własnie u szczuplych masz większe szanse, bo dla szczupłej twoja klata będzie relatywnie duża. dla rosłej Helgi będziesz mega szczupakiem, więc to tutaj szanse są mniejsze.

nie opłaca się kochać, lepiej inwestować w siebie