Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie słyszę moich dzieci...

Polecane posty

Gość gość

Witam. Dwa miesiące temu zostałam pierwszy raz mama, mam bliźniaków. Chłopcy śpią z nami w pokoju ale w swoim łóżeczku, problem jest taki ze jak sie w nocy budzą to ja ich noe słyszę jak śpię. Budzę sie dopiero jak płaczą... Oczywiście moja matka na mnie najeżdża ze jestem zła matka, ze instynktownie powinnam sie budzić z nimi itp mój facet tez mówi ze jestem dziwna i ze to nienormalne ( on tez ich nie słyszy)... A ja mam przez to wszystko dola, jest mi zle i czuje sie zła matka... ( nie dość ze nie mogę karmić piersią, rodziłam przez cesarkę, to jeszcze ich nie słyszę). Dodam ze pracuje na pół etatu, zajmuje sie gospodarstwem, mój zaprosił mi matkę do pomocy a tak naprawdę dla mnie to kolejne obowiązki ( gdyby nie ona nie gotowała bym codziennie, nie latała z rana na odkurzaczu itp) owszem matka i mój pomagają mi przy dzieciach ale tylko w dzień!!! I to na zasadzie daj ja nakarmię a ty zrób obiad albo sobie poprasuj!!! Finał jest tego taki ze wstaje o 7-8 rano a do 3-4 boje sie zasnąć.... Ehhh do d**y z tym wszystkim... Co mam zrobić by słyszeć chłopców zanim zaczną płakać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama zawsze miała twardy sen. Teraz ja taki mam. Do rzeczy-kiedy mama była ze mną w ciąży, wszyscy jej mówili, by się nie przejmowała, bo swoje dziecko na pewno usłyszy itd. A mama nie słyszałam często nawet płaczu. Nie budziła się. Ojciec wstawał. Akurat mama nie mogła karmić piersią, więc ojciec spokojnie mógł ogarnąć temat nakarmienia, przewinięcia. I to robił... Bez szemrania, że mama jest dziwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musialas na te pol etstu wracac do pracy tak szybko? Bylabys bardziej wypoczeta i nie spalabys jak kamien w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha-ha-ha. Ja mam taki sen, że nie słyszałam syna, dopóki się nie rozwył jak syrena ;) mąż mnie budził jak mały zaczynał jęczeć, bo on ma lekki sen i wszystko go budzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daj sobie wmówić, że jest z Tobą coś nie tak. Przecież w głębokim śnie nie usłyszysz każdego ruchu dzieci! Najwyżej zaczną płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty się dziwisz, ze nie słyszysz? Jesteś dwa miesiące po porodzie, dwójka dzieci, JUŻ wróciłaś do pracy, obowiązki domowe. Jesteś po prostu ZMĘCZONA, Twój organizm nie daje rady i potrzebuje snu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaproponuj mezowi ze jedna noc stajesz ty jedna on ,bo na moje oko to przemeczenie ....jak się będziesz wymieniac z facetem to co druga noc zawsze będziesz miała przespana.Moze być tez tak ,ze dzieciaki tak się budza ze od razu płacza mój syn tak robił przez pierwsze 3 miesiące myslalam ze zawału dostane po człowiek wykoncziny spi a tu nagle ryk na cały regulator.I nie daj sobie wmówic ze jesteś dziwna.....gdyby mi tak facet powiedział to by wstawal co noc sam skoro taki idealny tatus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezuuu kobieto,jestes tylko czlowiekiem.Ja tez czasem nie od razu slyszalam dziecko jak sie budzilo.Czasem spalam takim pol-snem a czasem jak zabita.Teraz syn ma 3 lata i czasem w nocy do nas przychodzi do lozka,to ja czasem nawet nie wiem,ze on przyszedl-rano dopiero sie zorientuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze przemęczenie. Dlatego masz twardy sen. Po drugie budzenie się nie ma nic związanego z instynktem. Jedni mają mocniejszy sen innych wszystko budzi. Dzieciom nic się nie stanie jak popłaczą. Mam wrażenie, że to chodzi o to, że obudzą innych domowników. Matka przyjechała Ci pomóc. To wymieniajcie się. Jedna noc ona z twoim partnerem zajmuje się dziećmi, następną noc Ty. I jeszcze jedno jeżeli matka przyjechała Ci pomóc to ona może gotować i sprzątać. Ty zajmujesz się dziećmi. Nie odwrotnie. Ważniejsze jest ogarnięcie dzieciaków. Sprzątanie i obiad mogą zaczekać. Mamusi się nic nie stanie jak zje kanapki. Jesteś matką i ustal warunki. To, że mamusia przyjechała nie oznacza, że masz ją całować po rękach. To dzieci i Ty jesteście teraz najważniejsi. I nie ważne, że nie karmisz piersią. Więcej tym bardziej inni mogą włączyć się w nocną opiekę nad dziećmi. Trzymaj się i powiedź im w czym dokładnie mają Ci pomóc. Proste komunikaty: mamo ugotuj dzisiaj obiad, proszę cie posprzątaj pokój itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak musiałam wracać do pracy, 6 godz 3razy w tyg ale muszę pracować. Ten pomysł z wstawaniem co 2 noc jest ok ale nie zawsze realny. Staram sie by krasnale zaczynały jeść z 30 min różnica czasu ale w nocy i tak czasem budzą sie razem i wtedy razem karmimy. Dobrze przeczytać ze nie tylko ja mam taki sen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to troche Ci zazdroszcze... po porodzie bylam tak wyczulona, ze slyszalam jak moje dziecko oddycha... funkcjonowalam jak zoombi przez 2 miesiace i padlam na r/y/j jak to sie brzydko mowi. Przenioslam dziecko do swojego pokoju zeby chociaz troche odetchnac i nic, dalej wszystko slyszalam nawet zza sciany, dalej tak jest! A dziecko ma rok. Slysze wszystko, jak ciumka paluszek, jak przewraca sie na bok, doslownie wszystko! Wiesz jakie to meczace! Ciesz sie, ze masz taki sen. Co z tego, ze dzieci placza, kazde placze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś PRZEmeczona stąd taki twardy sen. Wrzuć trochę na wolniejsze obrotu bo roczku doczekasz na kardiologii. Skoro mama ma ci pomagac to zdrzemnij sie w ciągu dnia z dziećmi a ona niech przejmie obowiązki. Mężowi korona z głowy nie spadnie jak nakarmi dzieci w nocy. U nas tak było mimo iż karmiłam piersią. Maz wiedział ze cały dzień zajmowałan się domem i dzieckiem wiec w nocy on wstawal do malej, przewijal ja i przynosil do karmienia dzieki temu moglam naładować akumulatory na kolejny dzień. Ciężko jest przy jednym dziecku, a co dopiero przy dwójce. Współczuję podejścia męża. A co masz zrobić? Nic nie zrobisz chyba ze będziesz czuwać przy nich na krzesle w pokoju. Ja do tej pory mam twardy sen mimo iż córka ma prawie 3 lata to wstaje rano wola mnie choć ja nie slysze . Zrobi siku idzie do mnie do pokoju i mnie budzi.na weekendy mąż wstaje pierwszy jak mała zawola bo ja najzwyczajniej jej nie słyszę. Wiadono ze jeśli cos by sie jej stało i plakalaby histerycznym placzem to bym z przescieradlem wyszła z lozka ale w normalne dni czasami musi mnie córka obudzić brutalnym krzykiem "mamooooo baja " :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:12 zawsze jakas wariatka musi sie odezwac... Ty słyszysz jak twoje dzievko ciumka paluszek albo sie obraca przez sciane? Powaznie? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie to uderzylo jak czytalam: daj ja nakarmie a ty sobie poprasuj... kuźwa. Ty Autorko nakarm a mama moze poprasowac. Albo ugorowac czy latac z odkurzaczem. Ew. mama karmi a Ty SOBIE odpocznij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmęczona po porodzie długo nie słyszałam, oczywiscie też nie rozróżniłam po płaczu, czego córcia chce (a wszystkie idealne matki słyszą różnice w płaczach). Nie dziwi mnie to i nie oburza. Musisz postawić twarde warunki, bo Ci się "łapy rozjadą" ze zmęczenia. A tak nota bene, to u nas na podwórku jest taki żart, jak tatusie wychodzą na spacer - "a żona gdzie?"; - "ma chwilę dla siebie......sprząta, prasuje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja p*****le. Jak on jest taki mądry to niech on wstaje do dzieci. Albo szanowna mamusia. Widzę że ty musisz robić wszystko a oni się z wielkiej laski zajmą dziecmi przez chwilę. Jak mamusi się nie podoba to może niech ona wstaje do dzieci? Niech ugotuje? Niech odkurzy? Chyba jak korona z głowy nie spadnie. Twojemu pożal się borze chłopcu (bo facetem on nie jest) też nie spadnie. Robić to umiał ale zająć się już nie potrafi? I kaim prawem cie krytykuje że nie wstajesz na każdy szmer skoro on sam nie wstaje?bo co ? Bo ma c***a? Czy może jest chujem? Trochę stanowczości kobieto nie jesteś sama, nie daj sobą pomiatać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też zazdroszczę twardego snu. mnie byle mruknięcie wybudza. i nie, nie chwalę się, raczej żalę bo to nie jest fajne. synek ma 2 lata i przez sen sobie pomrukuje, turla się po łóżeczku a mnie byle pierdnięcie budzi. bania zryta. Autorko nie przesadzaj z tym narzucaniem sobie obowiązków, wykończysz się w krótkim czasie. niech mąż też wstaje do dzieci, w końcu powinien mieć instynkt ojcowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z mamusia wicej obowiakow masz i patrzy ci tylko na ręce mamusie odeslać i mieć swiety spokoj wreszcie meza ustawić, bo za bardzo sie panoszy z siebie nie robić popychadła i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 4 miesięczne bliźniaki i też ich nie słyszę w nocy. Muszą się nieźle rozwyć, albo mąż mnie budzi jak jest moja kolej na karmienie. Cale szczęście, że jak babcie pomagają to wyganiają mnie do spania a nie do sprzątania. Musisz się postawić, tym bardziej, że dodatkowo pracujesz. Nie dasz fizycznie rady dłużej tak to ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu autorko! ogarnij się!!!!!!!!!!! nie słyszysz dzieci i co z tego? śpisz twardo to nie słyszysz, a śpisz twardo bo jesteś mamą pełną gębą albo i więcej! Mąż powinien być szczęśliwy, że ma taką super kobietę! Gotujesz, sprzątasz, prasujesz, w dodatku macie dwójkę, niektóre sobie z jednym nie radzą! Ja obecnie jestem w ciąży i już się boję czy dam rade zająć się dzieckiem i ogarnąć mieszkanie, a Ty? Ty jesteś bohaterką na pełen etat po prostu! Wszystko ogarniasz, dwójkę dzieci wychowujesz i jeszcze do roboty latasz, kobieto uspokój się trochę i może mamusię odeślij do domu skoro właściwie nie pomaga, a masz więcej obowiązków jak ona jest u was:O bez sensu taka pomoc:O Poza tym najbardziej mnie wkurzyło jak przeczytałam, że Twój mąż uważa, że jesteś zlą matką i to nienormalne, że dzieci nie słyszysz, a sam tez nie słyszy nosz kur...:O:O:O i Ty jeszcze zamiast w pysk mu dac to się smucisz, że faktycznie tak jest! Radze nie dac sobie wejść na głowę bo dzieci są małe, a co będzie potem? Mężuś nauczy tez Twoje bliźniaki włazić Ci na łeb i tak się do Ciebie odnosić jak on to teraz robi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co masz je słyszeć jak nie płaczą?? nic nie chcą,zajmują się same sobą lub śpią ...płaczą = wstajesz... Jak ci tak przeszkadza kup elektroniczną nianię i ustaw na Maksa przy poduszce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 23.35 wariatka bo? mozesz uzasadnic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana, ja widze,ze ty masz problem z matka i mezem a nie ze swim snem. ty caly czas jestes na nogach, pracujesz, gotujesz, prasujesz i jeszcze wymagaja od ciebie abys w nocy byla czujna? nie jestes robotem. zacznij wymagac od matki pomocy, prawdziwej pomocy a nie karmienia dziecka, tylko do garow, nie sprzata itd a jak ie to niech spada, no i nad mezem musisz poprcowac, facet tego nie rozumie jak sie czuja mloda matka, wiec delikatnie mu to wytlumacz a najlepeij zacznij wymagac. powiedz wprost ze jest ojcem i ma takie same obowiazki jak ty. a teraz nakrm dzieci daj mamusi a ty do lozka, spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×