Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

grzanka32

Mamy na listopad 2016

Polecane posty

Nelka, Jedna strona mojej świadomości cieszy się z tego, a druga już chciałaby aby były "namacalne" dowody ;) z jednej strony ciesze się że bez problemu chodzę w normalnych ubraniach,bo jeszcze nachodzę sie w ciążowych, ale z drugiej strony już mogłabym coś takiego ubrać,takie dwie sprzeczności we mnie siedzą ;) Drapaczek, Ja też tak mam że codziennie patrzę profilem w lustro :-P Fajnie dziewczyny, że możemy się wymienić doświadczeniami i że okazuje się że nie tylko ja mam bzika na punkcie niektórych rzeczy :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze pochwalę się że wczoraj zrobiliśmy porządek w szafie,zyskując trzy półki dla dzidzi ;) na jednej leżą nawet już dwie pary bod które dostaliśmy w prezencie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Oj jak fajnie :D Dziewczyny, pojutrze Dzień Matki, za rok my pierworódki już też będziemy świętować, ależ mnie to cieszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytałam męża czy w tym roku mogę liczyć na prezent na dzień mamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaTysia
Cześć dziewczyny, przepraszam, że nie przeczytałam wszystkich wpisów ale bardzo tu ich dużo :) tez mamy termin na listopad, tatuś z 15 a dzidzia ma się urodzić 18, czego zupełnie nie planowaliśmy, pierwsze maleństwo, przerażenie ale zaczynamy się cieszyć :) w 13t3d ponad 11cm, to chyba mój Miś jest bardzo malutki bo w 13t2d miał nieco ponad 6cm :( troszkę się martwię o to, że taki malutki ale gin mówi ze wszystko jest w porządku i nie mamy się czym martwić :) zaczęliśmy 16 tydzień i nic jeszcze nie widać, brzuszek jak był płaski tak jest nadal, rano widać troszkę jakbym polknela piłeczkę ale później znów jest płaski :( juz chciałabym zobaczyć ten "ciążowy brzuszek" :) a co do ciążowych atrakcji... Było wszystko, zachcianki, zmęczenie, mdłości... O tak, wymioty były najgorsze ale teraz bierzemy Prevomit i jeśli pamiętam o tym żeby wziąć codziennie to mogę normalnie zjeść i nie wymiotowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Dziubalik i jaka reakcja męża była? :D MamaTysia, witaj w naszym gronie! :) o wymiary Maluszka się nie martw, skoro gin mówi, że jest dobrze, to tak jest :) Czytałam ostatnio na temat wzrostu dzidziusiów w poszczególnych tygodniach ciąży, każde dziecko na tym etapie rośnie w swoim tempie i nie ma co porównywać i się zamartwiać :) nasza Kruszynka też duża nie jest, w 14 tc + 1 dzień miał nieco ponad 8 cm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamaTysia, witamy serdecznie :) tak jak pisze Drapaczek nie przejmuj się wymia rami, teraz to już indywidualna sprawa. Najważniejsze aby za każdym razem był obserwowany wzrost dzieciaczka. Drapaczek, My to bardzo podobnym "trybem" przechodzimy tę ciążę, nawet wymiary podobne, na ostatnim usg 14/15 tc nasze maleństwo miało 8.5 cm , podobnie jak u Was :) A jeśli chodzi o prezent na dzień matki to zaczął się śmiać i powiedział że zobaczymy ci da się zrobić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Dziubalik, no faktycznie :) fajnie tak powymieniać się spostrzezeniami :) Zastanawiam się, kiedy pierwsze ruchy poczuję. Miałam przez pewien czas takie gilgotanie w brzuchu ale nie wiem czy to dzidzia byla czy coś innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabela1986
MamaTysia witaj :) Woecilam właśnie ze szkoły z dnia matki :) chłopaki się postarali i śliczne prezenty zrobili, te własnoręcznie zrobione są najpiękniejsze :) od kilku dni mam brzuszek kuleczkę, taką jak przy wzdęciach hehe i tylko modlę się żeby ludzie trafnie widzieli we mnie ciężarną, a nie myśleli, że chce mi się puścić bąka :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Hehehe, Izabela to się teraz uśmiałam :D Ja dziś nie wytrzymałam już i dałam mojej Mamusi prezent :D a jutro będziemy świętować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
MamaTysia Witaj w naszym gronie :) Drapaczek Ja miałam takie samo uczucie :) Jak leżałam na brzuchu, a uwielbiam tak leżeć i spać, poczułam takie jakby gilgotanie w brzuchu. Fajne to było, ale nie wiem czy to możliwe, że poczułam dzidzie czy to coś innego. W każdym razie położyłam się inaczej, bo uznałam, że może dziecko daje znać, że mu niewygodnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochamBlekit
propo dnia matki ja dzis kupowala 2 kwiatkik dla mam i stwierdzilam ze przeciez moja 9 mies corunia tez pewnie by mi kupila wiec w jej imieniu kupilam sobie kwiatka:) ostatnio na imieniny tez tak zrobilam ze sobie kupila 2 kwiatki. Prezenty od rodziny swoja droga ale samemu tez trzeba sie porozpieszczac:) bylam dzis u endokrynologa tego na nfz i rowniez stwierdzil ze leki w tym momencie a mi niepotrzebne. Moja niunia pierwszy raz tak porzadnie mi sie rozchorowala. Katarek sam leci z noska i brzydko kaszle. Albo sa to efekty niedzielnej komunii, albo wreszcie jej zeby ida bo jeszcze zadnego nie ma... To tak do mamusiow z pierwsza dzidzia. Za rok beda takie problemy... Ale nie strasze bo nie jest zle. Ja dzis bym tylko spala. Ale do poludnia lekarz i teraz dopiero troche sie polozylam... Zaraz wstaje i bede jesc golabki bo juz dluzszy czas za mna chodzily, a raczej lataly:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
KochamBlekit, masz rację, trzeba się czasem porozpieszczać ;) Powiedz mi, leczyłaś się już na tarczycę przed ciążą? U nas do endokrynologa na NFZ trzeba czekać 2 miesiące, paranoja :O Ostatnio, gdy byłam prywatnie wydałam 200 zł, przepisał mi tabletki na tę moją niedoczynnosc, no i te dwa nieszczęsne guzki wykrył, dopytywałam o nie jak glupia, nawet sam mi nie powiedzial jaki wymiar mają, dopiero gdy sama o to zapytałam :O taki dziwny slowotok z jego strony, o wszystkim i o niczym, tylko "proszę się nie martwić, proszę się nie martwić" :/ Byłam tak zestresowana, że myślałam, że na zawał zejdę :( we wtorek idę do innego endo, niech mi w koncu powie, co z tym robić... Pewnie kolejne 200 zl nie moje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nelka ja też uwielbiam na brzuchu leżeć :) teraz robie jakieś dziwne akrobacje, że piersi na płasko brzuch na boku, a jedna noga kolano przy brodzie, mój mąż dziwnie na mnie patrzy :p ale to dlatego, że też czasem czuje "coś". Wiem jak wyglądają ruchy dziecka, ale przy chłopcach tez tak miałam, że na początku ciężko powiedzieć czy to ruchy jelit czy te ruchy wyczekiwane :) może po prostu są te i te :) Drapaczek ja sama z siebie się śmieje :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubalik
Ja też czasem czuję takie jakby bulgotanie w brzuchu i zastanawiam się czy to dzidzia czy jelita ;) Uwielbiam spać na brzuchu ale teraz odkąd dowiedziałam się że jestem w ciąży to leżę na jednym i na drugim boku,chociaż czasem też wykonuje dziwne akrobacje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Ja na brzuchu i na plecach nie lubię spać :) jedynie na bokach :) ale podobno gdy już dzidzia jest dość duża to na plecach i prawym boku lezenie jest nie wskazane bo dzidzia uciska na żyłę glowną.. No i ja tak się zastanawiam, przecież czlowiek we śnie nie kontroluje pozycji i co wtedy? :P organizm chyba w razie czego wyśle jakieś "sygnały ostrzegawcze" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaTysia
Ja za wizytę prywatna u endokrynologa płaciłam 120 zł, do tego jeszcze TSH I FT4 kontrolnie bo też gin podejrzewał niedoczynność ale okazało się ze TSH może być za niskie a jeśli FT4 jest w normie to nie mamy się o co martwić :) KochamBlekit narobiłas smaka na te gołąbki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochamBlekit
Drapaczek nie leczylam sie nigdy na tarczyce. Nie mialam nigdy zlych wynikow. Dopiero teraz w styczniu po pierwszym porodzie cos sie poprzestawialo. Ale od kiedy jestem w ciazy to wszystko sie samo reguluje... Tez bylam na 2 pierwszych wizytach prywatnie. Kazda 100zl. A badania ok 200zl. Pierwsza wizyta jeszcze jako tako, bo ten endo byl tez ginekologiem i zrobil mi pierwsze usg i slyszalam serducho wiec wspominam pozytywnie ta wizyte. A druga wizyta porazka. 5 min, wypisanie recepty, brak usg tarczycy i jak zapytalam o wplyw na dziecko to powiedzial ze leki wyrownaja i bedzie dobrze. Ale cos mi nie pasowalo bo poczytalam troche w necie i poszlam do innej endo, ktora polecil mi moj lekarz rodzinny. Ona mi wszystko wytlumaczyla zadnych lekow nie kazala brac i nic nie wziela za wizyte. W szoku bylam. Siedzialam w gabinecie ze 20 min i za darmo. I jestesmy umowione ze bede robic raz w mies tsh, ft3 i ft4 i kontaktujemy sie telefonicznie. A wczoraj poszlam na ta wizyte na nfz bo szkoda mi bylo bo juz sie wczesniej zapisalam i potwierdzil lekarz to samo:) MamaTysia ja tez mam FT3 i FT4 w normie- co prawda w samym dole normy ale norma a TSH obnizone. Mojej Malej nie przechodzi musze dzis jechac na wizyte gdzies bo jest gorzej:( ja juz pogolabkowalam... Wiec i Wam smacznego zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
KochamBlekit, wiesz, temu lekarzowi nie mogę zarzucić, że mnie źle przebadał, bo zrobił to dokładnie i skrupulatnie, ale z niego taki typ "szalonego naukowca", ciężko było zrozumieć co w ogóle mówi, pytałam i pytałam a odpowiedzi takie neutralne :O Dlatego wolę zmienić lekarza :) Niech Ci córcia szybko do zdrówka wraca :* No, a z okazji Dnia Matki, wszystkim mamusiom życzę wszystkiego dobrego :* Zarówno tym obecnym mamom jak i przyszłym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Wszystkiego dobrego mamuśki ;) juz chciałabym tam szczerze mówiąc mieć rozwiązanie za sobą . Juz głupiejemy na tym punkcie co trzeba przygotować a co kupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Ale ja już taka jestem ze chciałabym mieć wszystko na ostatni guzik chociaż w przypadku ciąży to trudne. Dobrze ze mąż trochę mnie hamuje. Teraz to najpilniejsze zrobić miejsce i zweryfikować garderobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Pauliska, nie martw się ja też tak mam. Najchętniej to chciałabym już mieć całą wyprawkę dla Maluszka, najlepiej pełno ciuszków na pierwszy rok życia dziecka, full zabawek i akcesoriów ;) Masakra jakaś, jak przeglądam allegro i widzę te wszystkie rzeczy dla dziecka to też mam wrażenie, że poprostu nie zdążymy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
MYślałam że to wszystko będzie dużo prostsze a ja po prostu dużo od siebie wymagam. I nie chce za bardzo niczyjej pomysł. Najchętniej to pracowała bym do samego porodu chociaz to duzo stresu itd dla mnie ważne jest Bycie niezależna i radzenie sobie ze wszystkim. Woogole jestem strasznie placzliwa. Coś mi siada na głowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam,przepraszam ze tutaj Wam zasmiecam temat... powinnam dostac miesiaczke 4 dni temu ale jak do tej pory nie przyszla, robilam test w dniu spodziewanej miesiaczki i wyszedl negatywny, staramy sie o dziecko i w tym miesiacy kochalismy sie co 3 dni, owulacje mialam prawdopodobnie 9 albo 10 maja. Czy powinnam powtorzyc test np. Jutro czy tamtemu moge zaufac i dac sobie spokoj i poczekac na miesiaczke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Pauliska, to hormony, nie martw się, na głowę Ci nic nie siada :* :) też nie możesz od siebie aż tyle wymagać bo ciąża to wyjątkowy stan i trzeba być dla siebie wyrozumiałym! :) Ja z kolei jestem strasznie przewrażliwiona na punkcie mojego zdrowia, przed ciążą miałam to gdzieś, a teraz wiem, że ja muszę być zdrowa, żeby dzieciątko się dobrze rozwijało.. Od razu się nakręcam i rozważam najgorsze scenariusze :( a zaczęło się od tej nieszczęsnej tarczycy echhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś Powtórz test za jakieś dwa, trzy dni jeśli miesiączka nie wystąpi :) Znam takie przypadki, że kobiety były w ciąży, okresu nie było już ponad tydzień, a wyniki testu były dziwnym trafem negatywne. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
No ładnie dziewczyny, a mi nawet nie w głowie jakiekolwiek zakupy :P Nic nie przeglądam, aż sama sobie się dziwię. Czuję po prostu, że jeszcze mam czas. Jak sobie pomyślę ile to jeszcze do listopada :) Luuzzzz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Tak inaczej jest jak wie się ze te forum jest po prostu to lżej zawsze można wejść i podzielić się tymi obawami. Mam nadzieje ze tez moje oczekiwanie co do płci się spełni i ta kruszynka będzie córeczka i będzie już ze mną zawsze. Czekam na to z takim utęsknieniem. Bo ostatnio to w kolko jakieś spięcia nawet z mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Pauliska, ostatnio mnie koleżanka "pocieszyła" ;) Urodziła dwa miesiące temu dziecko i mówi, że te spięcia z mężem z okresu z przed ciąży to pikuś w porównaniu z tym co się dzieje po narodzinach dziecka ;) Mówi, że takich spięć jeszcze nigdy nie mieli. A to odnośnie kto ma teraz do dziecka wstać, kto ma teraz przewinąć itp.. Takie przepychanki :O ja mam nadzieję, że mój mąż stanie na wysokości zadania i nie będzie stawiał oporów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pauliska nie martw się, wszystko się ułoży, w Tobie hormony buzują, mąż nie rozumie pewnie co się z Tobą dzieje, co czujesz, u mnie też tak czasem jest. Przytul się i powiedz mu jak bardzo się martwisz i jak Ci ciężko i żeby spróbował to wytrzymać bez słowa. Ja też pragnę córki bardzo, ale muszę czekać do 4 czerwca na wizytę :) Co do rzeczy, mi też się wydaje, że z niczym nie zdążę, może też nie, że nie zdążę, ale, że za dużo rzeczy zostanie mi kupić na koniec, a wszystko takie drogie. Ja szczerze tez chce wszystko sama, lubię być samowystarczalna i nie chce pomocy, przy obydwóch synach tez tak miałam, a jak się tylko urodzili to było mega super :) starałam się nie absorbować męża, ale też ustaliliśmy wcześniej, że będzie mi podawał w nocy dziecko z łóżeczka, bo ja po prostu byłam bardzo słaba i zmęczona, a potem szedł spać, a ja się za ten czas rozbudziłam :) przy kąpielach i przewijaniu tez robiliśmy tak, żeby współpracować, a nie kłócić się kto teraz :) Cierpliwości życzę wszystkim :) sobie też :p A co do płaczu to ze mnie mega beksa :) wszystko mnie potrafi wytrącić z równowagi choć od jakiegoś tygodnia jestem mega szczęśliwa :) aha te hormony :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×