Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

grzanka32

Mamy na listopad 2016

Polecane posty

Gość nelka6789
dziubalik Kilka dni temu pytałam Cię o szpital w jakim będziesz rodzić. Ja zdecydowałam się ostatecznie na ul. Kamieńskiego. Mam tylko nadzieję, że jak przyjdzie czas porodu to będą mieć choć jedno wolne miejsce :P Twoja dzidzia w takim razie będzie urodzona w tym samym szpitalu, w którym urodziłam się ja :) X Drapaczek Dziwna sprawa z tym podejrzeniem u Twojego dziecka hipotrofii. Skoro maleństwo waży w 35 tc 2300 g, a dziecko średnio co tydzień przybiera 200 g do końca ciąży to nawet jakby przybierało po 150 g to na koniec będzie mieć 3050 g przynajmniej. Przecież to jest normalna waga więc nie wiem czemu taki alarm u Ciebie podnieśli... Często jest też tak, że USG myli się co do wagi. Już nie raz słyszałam, że USG podawało np. 3200 g a dziecko się rodziło ponad 4000 g. Więc często na USG ta waga jest niedoszacowana. Kolejny stres dla Ciebie zapewne niepotrzebnie. Przecież nie wszystkie dzieci muszą się rodzić ponad 3500 g. X wisienka_ To Ty już wiesz kiedy Twoje dziecko dokładnie przyjdzie na świat. Niesamowite musi to być uczucie :D Wiem, że lepiej rodzić sn, ale zobacz jak możesz się do tego dnia idealnie przygotować. Już możesz nawet sobie spokojnie dni w kalendarzu odliczać do dnia kiedy przytulisz swojego maluszka! Słuchaj, są takie dni kiedy dziecko mniej się rusza, a w szczególności kiedy jest to już końcówka ciąży i ma ono coraz mniej miejsca na harce. Ja z dwa miesiące temu też miałam wrażenie, że moja córcia mniej się rusza. Pojechałam na ostry dyżur, a tam podczas USG dziecko tak fikało, że pani doktor nie mogła jej odpowiednio pomierzyć. I najśmieszniejsze jest to, że ja tego wówczas praktycznie nie czułam! To chyba z tego stresu po prostu. Ja przynajmniej tak mam, że jak zbytnio skupiam się na *****ch dziecka to mam wrażenie, że jest ich zdecydowanie za mało i wtedy faktycznie mam uczucie ciszy w brzuchu. Daj sobie dzisiaj czas do wieczora. Wypij jak coś szklankę zimnej wody, albo soku. Połóż się na godzinę na lewym boku i licz ruchy dziecka. Jak nie będzie ich 10 w tym czasie, to wstań, pochodź po domu, zjedz coś słodkiego i znowu do łóżka na godzinę i liczenie. Jakby znowu nie było tych 10 ruchów to wtedy jedź do szpitala. Wiem, że to może być uciążliwe, ale chyba to jest jedyna metoda, która przynajmniej daje jakiś obraz na to jak to jest z tymi ******* faktycznie. X Asik6201 Ciebie już chyba też kilka dni nie było tutaj jak mnie. Jak tam Twoje ciśnienie? U mnie prawie nic nie maleje po tym Dopegycie, ale nie jest też najgorzej. W każdym razie idealnie nie jest, staram się po prostu już tym nie zamartwiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudysek, Ja mam dziś 35 i 5 dni, więc to prawie jak 36 i chyba dlatego lekarka ustaliła tak to badanie ;) A z tymi ******* to tak jest że wielu z nich w ogóle nie odczuwamy. Jak byłam w szpitalu to w zależności od modelu urządzenia do ktg, na niektórych samemu klikało się w momencie poczucia ruchu a na tych nowszych ruchy same.były rejestrowane i zawsze na tych ręcznych miałam o wiele mniej ruchów zaznaczonych niż na tym automatycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik6201
Nelka, my nie wyszliśmy ze szpitala. Lekarze postanowili nas dokładniej przebać i tak.juz 15 dzień tu jesteśmy. Okazało się, że jest utrata białka, a wyszło to dopiero na domowej zbiórce moczu ( w ogólnym badaniu było ok). Diagnoza- Gestoza!!!! Czekają jeszcze 5 dni do.38 tyg. i CC. Nawet nie zdjęcie sobie sprawy jak bardzo się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Aj dziewczyny widzę ze na nic wcale się nie można nastawiać wg tego co piszecie sami jesteśmy ciekawi co przygotowała nam nasza ksiezniczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik, jesteśmy z Tobą :* Moja koleżanka też miała zatrucie ciążowe, urodziła przez cc, synek duży i zdrowy chłop, więc będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze zdam Wam relacje z wczorajszej wizyty, nasza księżniczka waży już ok.3 kg, lekarka powiedziała że podejrzewa że do porodu dobije do 4 kg. Ogólnie wszystko w porządku, ale znowu odezwały się bakterie w moczu i dostałam antybiotyk, żeby je zlikwidować do porodu. Następną wizytę mam za 2 tyg. mam nadzieję, że dotrwam do niej jeszcze ;) Bo brzuszek już mi się obniżył, nawet lekarka zauważyła, że jeszcze na ostatniej wizycie był wysoko. Mówiła że w 36 tc brzuch zaczyna się obniżać, więc wszystko jest tak jak powinno. Miałam też robiony ten wymaz GBS, czekam na wyniki teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik6201
Dzięki za wsparcie dziewczyny. Dzisiaj na obchodzie wynegocjowalam poród siłami natury. Mają spróbować indukowac. Coś więcej będę wiedziała w poniedziałek. Antoś na poniedziałkowym usg ważył 3300, Pani doktor powiedziała, że w dniu porodu powinien ważyć ok 3,5 kg, ale najważniejsze, żeby był zdrowiutki :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudysek, z USG wynika, że mam termin na 11 listopada więc wstępnie mam cesarkę na 8 ustaloną. Za 2 tygodnie idę na wizytę i w razie czego przełożymy termin na wcześniiejszy o kilka dni, ale lekarz szczerze wątpi, bo szyjkę mam długą i wciąż zamkniętą, brzuch się nie obniża, wszystko wskazuje póki co na to, że termin się nie zmieni. Tym bardziej, że w mojej rodzinie łącznie ze mną wszystkie dzieciaki są przenoszone, każdy przyszedł minimum tydzień po terminie :D Ponoć mnie też to prawdopodobnie czeka, więc na spokojnie mogę mieć cesarkę w 40 tc... x Wymazu na GBS nie będę mieć robionego ze względu na cesarkę. Poza tym od dziś biorę zastrzyki antywirusowe i wzmacniające dla dzidziusia (dupsko mnie już boli a dziś jeszcze jeden mnie czeka...) więc to badanie jest zbędne. x Drapaczek jak u Ciebie? Coś już wiadomo? Na prawdę współczuję Ci tego szpitala! I rozumiem Twoje zdenerwowanie oraz emocje, na prawdę, sama płaczę przez tą cesarkę, tak chciałam rodzić naturalnie, ale boję się o mój wzrok, no i pewnie i tak ze względu na budowę miednicy nie dałabym rady i cesarka tak czy siak by mnie czekała. Ale takie leżenie w szpitalu dodatkowo stresuje i dołuje... Tym bardziej (nie wiem jak u Was), ale u nas ciągle deszcz pada i jest szaro, taka pogoda sprzyja depresyjnym stanom. Ale to traktowanie jest nie do pomyślenia - skoro położyli Cię na oddziale, to powinni robić BADANIA a Ty biedna musisz się upominać, i jeszcze nic z tego nie wynika... Na prawdę nie ogarniam :/ x Nelka - własnie ja nie wiem jak się mam przygotować, podejrzewam, ze nie będę spać po nocach przez tydzień przed cesarką. Już teraz mam dziwne myśli, z jednej strony nie mogę się doczekać aż przytulę córeczkę, z drugiej boję się, że po zabiegu nie dam rady się zajmować małą i to mnie przeraża... x Dzięki Wam wszystkim za pocieszenie. Dziś już wszystko jest ok, mała szaleje, może miała spokojnieszy dzień, ale pewnie to moje nerwy ją tak potraktowały. na szczęście jak dostała czkawkę i zaczęła się boleśnie wypinać to ja popadłam w euforię ze szczęścia :D x Asik, podziwiam Cię! Ja bym chyba nie wytrzymała tyle czasu leżeć w szpitalu... Wogóle wszydtkie jesteście wielkie!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik ja leżałam przy chłopakach po 3 tygodnie więc wiem jak to ciężko :( ale z drugiej strony jest bezpiecznie, człowiek się nie stresuje, że nie dojedzie do szpitala gdyby się coś działo. Ja odebrałam dziś wyniki badań i mam dużo leukocytów w moczu więc leki znowu w ****** poza tym jest jak na razie ok, także myślę o Was i duchowo Was wspieram i modlę się, więc będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Hej Dziewczyny. Miałam dziś robione usg i paru lekarzy przy tym było. Synuś ogólnie jest troszkę mniejszy niż powinien, teraz będą szukać przyczyny. Na następny wtorek będę mieć robiony mocz na posiew. Łożysko jest starsze niż powinno być więc to też moze byc tego wina. W następny czwartek będę mieć znów usg robione i się okaże czy mały rośnie czy nie. Bo jesli nadal będzie stal w miejscu to ciązę wcześniej rozwiążemy ;( i tak jeszcze tydzien będę tu leżeć, potem znów się okaże. Lekarz powiedział, że u mnie i tak fizycznie nie możliwe by było, żeby dziecko miało np 3200 po porodzie bo mam predyspoycje do rodzenia malych dzieci z racji tego, że jestem "mała".. Psychicznie jestem wrakiem ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Profesjonalna Doula 7 dni w tygodniu 24h na dobę Możesz zadzwonić o każdej porze Nie masz wsparcia bliskich? Chętnie Ci pomogę 697 843 769 doula24h@gmail.com tylko 200zł miesięcznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Profesjonalna Doula 7 dni w tygodniu 24h na dobę Możesz zadzwonić o każdej porze Nie masz wsparcia bliskich? Chętnie Ci pomogę 697 843 769 doula24h@gmail.com tylko 200zł miesięcznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Kurcze szkoda strasznie dziewczyny tych komplikacji. Ja tak nawet od początku nie chciałam żeby mała byka ogromna ważne ze zdrowa. Tym się pocieszam. Tez się zastanawiam co z nami dalej my meczy my się z tym służenia tez często ale przyczyny jasne bo niestety mimo higieny leków infekcje się nie poddają na gbs nie wyszły nam te z grupy g ale drożdżaki. Lekarz już wcześniej dał globulki wiec się stosujemy. Już i tao popadam w panikę ze z czymś nie zdążę tona prasowania przed nami ale leżymy bo boje się zbyt dużego wysiłku. Tez mam brzusio niżej właśnie zauważyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochamBlekit
Asik i Drapaczek przytulam Was mocno! Ale Drapaczek naprawde nie rozumiem po co do nastepnego czwartku masz byc w szpitalu. Pewnie przez ten tydz nie zrobia usg to nie moglabys po prostu za tydz przyjechac na usg i ewentualnie wtedy zostac? A tak w ogole czy Twoj lekarz prowadzacy jest w tym szpitalu w ktorym lezysz czy nie? Bo to tez wydaje mi sie wazne. Jest sie chociaz do kogo zwrocic tak bezposrednio... Ja wczoraj i dzis prasowanie, ale nie wiem czy jeszcze dzis skoncze. Wieczorami czasem to wydaje mi sie za zaraz sie zacznie. Choc podswiadomie wiem ze to nie to... We wtorek mam wizyte. Ciekawe czy cos nowego sie dowiem czy raczej nie. Pocieszajace sie to ze za miesiac moze troszke dluzej bedziemy juz wszystkie po. I z jednej strony na pewno przeszczesliwe i skoncza sie tematy szyjki, ruchow dziecka, porodow, ale zaczna sie tematy placzu po nocach, kolek, pokormow itp..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
Asik6201 Z dwojga złego, to dobrze, że w takiej sytuacji jesteś w szpitalu. Gorzej jakbyś o zatruciu w ogóle się nie dowiedziała i coś by miało się stać maluszkowi z tego powodu, to dopiero by było... A tak jesteś pod odpowiednią opieką i lekarze zrobią co trzeba, tak żeby dla dziecka było jak najlepiej. X Drapaczek Ja też nie rozumiem po co Cię mają trzymać kolejny tydzień bez badań. Mnie to wkurza, że niektórzy lekarze to nie wyłożą kawy na ławę i trzeba samemu dopominać się i wypytywać o wszystko. Nie wiem, może myślą, że jak nie mamy wiedzy medycznej to nie zrozumiemy co się dzieje... Dla mnie to jest głupie podejście. Zawsze można tak wytłumaczyć, że nawet laik zrozumie. Może Drapaczek tak jest u Ciebie. Przyciśnij ich tam, niech Cię nie zbywają. Trzymaj się!!! X pauliska05 Ja też w ciąży trzymam się wręcz książkowej higieny jeżeli chodzi o miejsca intymne, a i tak powracają mi infekcje. Jeszcze nie widziałam wyników na GBS, ale już od dwóch dni czuję, że znowu rozwija mi się jakaś infekcja. Mam tylko nadzieję, że zdążę to wyleczyć do porodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Ja sama Dziewczyny nie wiem :( Mam tylko dwa razy dziennie ktg robione bo się boją, że gdyby było coś z łożyskiem i przez to doszło do niedotlenienia to by to wyszło na urzadzeniu po pulsie maluszka. Dzwoniłam dzisiaj do wlasciciela kliniki, w której mam zamiar rodzić (choć teraz juz nie wiem jak to będzie) - anastezjologa i mnie dosłownie zjebał po co poszłam w ogole do tego szpitala, że mi wodę z mózgu robią, ze dziecko zadnej hipotrofii nie ma tylko jest poprostu drobne. Mówił, że oni teraz mnie będą trzymać, żeby na fundusz nabić kasę i tyle i ze ja dalam się w to wciągnąć. Ale jak miałam nie jechać do szpitala skoro moją gin to zaniepokoiło, że mały za słabo urósł. Wkurzyłam się, szczerze mówiąc. Chcę dla dziecka jak najlepiej przecież i się martwię. A jeśli chodzi o moją ginekolog to ona w zadnym szpitalu nie pracuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny współczuje wam :( ja tu jedyny problem mam taki ze synuś jest duży i byc może będę miała cesarkę a wy takie perypetie :( drapaczek mi sie tez wydaje ze chcą w szpitalu kasę nabić. A co do brzucha to mi tez opadł i to strasznie ale chociaż mam jak oddychać :D tylko przeziębienie mnie cos wzięło przez ta pogode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
Drapaczek Facet pewnie miał racje, ale myślał raczej o tym, że możesz nie urodzić u nich w szpitalu i stracą kasę w tym momencie. Więc nie zadręczaj się jego słowami. Jego intencje raczej były inne, a nie troska o Ciebie i o dziecko. Wiadomo, że chcesz dla dziecka jak najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Dokładnie tak, chciałabym, żeby miał rację, że to nie hipotrofia, tylko taka jego uroda. Ale naprawdę, tak to odczułam, ze mają gdzieś dobro dziecka, tylko liczy się kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Co u Was dziewczyny? Jak się czujecie ? Nas trochę przeziębienie dopada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pauliska ja dziś dużo pojeździłam autem i teraz leżę i chce mi się ciągle spać :) ale tak poza tym dobrze się czuje, biorę codziennie witamice C i miodem słodze herbate i na razie odpukać nie łapie mnie nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
pauliska05 Mnie całe szczęście nie dopadło przeziębienie od początku ciąży, ale od dwóch dni nie mogę się wyspać. Wprawdzie śpię nawet po 9 h i więcej to i tak to nic mi nie daje. Jeszcze mam zawroty głowy i czuję jakby była ona bardzo ciężka. Dzisiaj już wstępnie spakowałam sobie torbę, bo oczywiście przyszła mi myśl, że moje złe samopoczucie może zwiastować poród, ale to tylko takie głupie myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczymy powiem Wam, że też dziś wstałam z bólem gardła... Codziennie piję ciepłą wodę z miodem i cytryną, łykam tran, ubieram się stosunkowo dobrze do pogody (u mnie temperatury rano to 3-4 stopnie na plusie i nawet cieniutką czapkę włożyłam), nie przegrzewam się ani nie marznę... A i tak już drugi raz podczas tej ciąży mnie coś wzięło. Podejrzewam, że zaraziłam się od dwóch staruszek w przychodni jak byłam w środę na badaniu krwi, bo stały za mną i kaszlały, kichały i siorbały, na dodatek nie zastawiały buzi tlyko prosto na mnie i na jakąś dziewczynkę stojącą przede mną w kolejce z mamą :/ Leczę się propolkami, płukam co 2 godziny gardło wodą z solą, wypiłam wapno i sok z cebuli, a z godziny na godzinę jest coraz gorzej :/ A jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik6201
Drapaczku, że mną na sali leżała dziewczyna z podejrzeniem hipotrofii W szpitalu leżała tydzień czasu. Miała usg, codziennie ktg i po kilku dniach usg kontrolne i przepływy. Dzidziuś poprostu jest drobnej budowy, ale lekarze chcieli miec pewność. Na.wszelki wypadek mamusia dostała w 35 tyg. zastrzyki rozwoj plucek. Kochana postaraj się wytrwać dzielnie. Ja sama wiem,ze jest ciężko, ale.to wszystko dla dobra naszych dzieciaczkow. Kiedyś będziemy to tylko wspomimac ;-). W ogóle trzymam za.Was kciuki laseczki. Do każdej nieublagalnie zbliża się godzina zero. Niech ten moment będzie jednym z najcudowniejszych momentów na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Asik, dziękuję za ten wpis, pocieszyłaś mnie, że i u nas jest jakaś szansa. Lekarze też mi mówią, że być może jest tak, iż to moja i męża drobna budowa przełożyła się na dziecko i tyle, no ale muszą to sprawdzić. Wiadomo, że szpitalny klimat dobija i to bardzo :( Ale tak jak mówisz, dla dziecka wszystko się zrobi. Mnie odporność bardzo spadła tutaj w szpitalu. Gdy tak się dzieje, od razu mi opryszczka wyskakuje, echhh :/ Taka pora, że co by czlowiek nie zrobił, to i tak jakaś bakteria się wda do organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drapaczku masz rację, co by człowiek nie zrobił to przed świństwem w powietrzu się nie ucieknie... x Wczoraj wpadła do mnie koleżanka, która ma dwójkę dzieci (10 i 5 lat). Ze starszym synkiem Klaudia miała problemy takie, jak Ty - leżała 3 tyg w szpitalu (tylko ciągiem), bo podejrzewali niską masę dziecka, co wogóle wydawałoby się dziwne, gdyż przytyła ona 11 kg, a figurę miała taką, że gdyby nie na prawdę ogdomny brzuch to wogóle nie widać by było że jest w ciąży... Po 3 tygodniach (jak u Ciebie) nic nie robienia w katowickim szpitalu wypisala się na rządanie i poszła prywatnie na USG do dwóch różnych lekarzy, do tej pory chodziła na NFZ. Okazało się na obu sprzętach, że synek waży normalnie, donosiła ciążę do 39 tygodnia i urodziła sn zdrowego 3,5 kg synka, który na dzień dobry nosił rozmiar 62 :D, a w szpitalu, gdzie rodziła lekarze pukali się w głowy na wieść o tym, ile wycierpiała... Młodszy z kolei podejrzewany był o zbyt dużą wagę i i lekarz prowadzący, również na NFZ, (już inny) bał się, że zwyczajnie nie wypchnie synka i dał jej skierowanie na cesarkę. Również w 39 tygpdniu urodziła przez cc, a mały okazał się ważyć... 2900, ale również był zdrowy i lekarz kazał się niczym nie przejmować, karmiła piersią od 3-go dnia po porodzie i synek szybko przybrał na wadze. x Opowiedziała mi to wszystko, gdy ja jej o naszym forum i Waszych przygodach nagadałam :) Z młodszym synkiem pamiętam sytuację, bo poznałyśmy się jak Klaudia była w ciąży, natomiast o starszym dowiedziałam się dopiero wczoraj :) x Może u Ciebie Drapaczku też warto zasięgnąć porady innego lekarza, udać się do całkiem innego gabinetu? Te USG widocznie są niemiarodajne, W szpitalu Klaudii powiedzieli, że dobrze jednak chodzić prywatnie bo ginekolodzy dbają o sprzęt i go często wymieniają, w te szpitalne i przychodniowe są stare i obraz na nich jest niezbyt już na czasie... Co prawda to było 5 lat temu, ale z tego co słyszę, to raczej nic się nie zmienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drapaczku masz rację, co by człowiek nie zrobił to przed świństwem w powietrzu się nie ucieknie... x Wczoraj wpadła do mnie koleżanka, która ma dwójkę dzieci (10 i 5 lat). Ze starszym synkiem Klaudia miała problemy takie, jak Ty - leżała 3 tyg w szpitalu (tylko ciągiem), bo podejrzewali niską masę dziecka, co wogóle wydawałoby się dziwne, gdyż przytyła ona 11 kg, a figurę miała taką, że gdyby nie na prawdę ogdomny brzuch to wogóle nie widać by było że jest w ciąży... Po 3 tygodniach (jak u Ciebie) nic nie robienia w katowickim szpitalu wypisala się na rządanie i poszła prywatnie na USG do dwóch różnych lekarzy, do tej pory chodziła na NFZ. Okazało się na obu sprzętach, że synek waży normalnie, donosiła ciążę do 39 tygodnia i urodziła sn zdrowego 3,5 kg synka, który na dzień dobry nosił rozmiar 62 :D, a w szpitalu, gdzie rodziła lekarze pukali się w głowy na wieść o tym, ile wycierpiała... Młodszy z kolei podejrzewany był o zbyt dużą wagę i i lekarz prowadzący, również na NFZ, (już inny) bał się, że zwyczajnie nie wypchnie synka i dał jej skierowanie na cesarkę. Również w 39 tygpdniu urodziła przez cc, a mały okazał się ważyć... 2900, ale również był zdrowy i lekarz kazał się niczym nie przejmować, karmiła piersią od 3-go dnia po porodzie i synek szybko przybrał na wadze. x Opowiedziała mi to wszystko, gdy ja jej o naszym forum i Waszych przygodach nagadałam :) Z młodszym synkiem pamiętam sytuację, bo poznałyśmy się jak Klaudia była w ciąży, natomiast o starszym dowiedziałam się dopiero wczoraj :) x Może u Ciebie Drapaczku też warto zasięgnąć porady innego lekarza, udać się do całkiem innego gabinetu? Te USG widocznie są niemiarodajne, W szpitalu Klaudii powiedzieli, że dobrze jednak chodzić prywatnie bo ginekolodzy dbają o sprzęt i go często wymieniają, w te szpitalne i przychodniowe są stare i obraz na nich jest niezbyt już na czasie... Co prawda to było 5 lat temu, ale z tego co słyszę, to raczej nic się nie zmienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Drapaczku ja i malutka bardzo tez trzymamy kciuki. Pomysł ze pewnie gdybyś trafiła na innego lekarza to ten pobyt nie miałby miejsca tak jak w naszym przypadku dzidziusia mieszczące się w kryteriach wg tego co lekarz nam mówił to 2800-2900 także jakby nie było dojdziemy do tej wagi heh a górnych granic nie ma ;) mówił też ze odbierał cesarka chłopca 5250g także każdy przypadek jest inny. A co do opryszczki i odporności nas jak nigdy meczy chyba z półtora tyg także może juz się odczepi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Drapaczku ja i malutka bardzo tez trzymamy kciuki. Pomysł ze pewnie gdybyś trafiła na innego lekarza to ten pobyt nie miałby miejsca tak jak w naszym przypadku dzidziusia mieszczące się w kryteriach wg tego co lekarz nam mówił to 2800-2900 także jakby nie było dojdziemy do tej wagi heh a górnych granic nie ma ;) mówił też ze odbierał cesarka chłopca 5250g także każdy przypadek jest inny. A co do opryszczki i odporności nas jak nigdy meczy chyba z półtora tyg także może juz się po żegnamy wreszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×