Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Domator i imprezowiczka

Polecane posty

Gość gość

Czy da radę to połączyć? Facet jest domatorem w tym sensie, że lubi siedzieć w domu, ale jak się go wyciągnie na imprezę, to się świetnie bawi. Ma genialne poczucie humoru i ludzie go lubią, ale lubi też cisze. Z kolei dziewczyna lubi być spontaniczna i wszędzie jej pełno. Da radę z tego skleić związek, jeśli reszta cech dobrze się zgrywa? Oboje są atrakcyjni, wysoko ponad przeciętną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bezsensu, on sie będzie męczył z taką przemądrzalą idiotką jak ty, zostaw go, niech pozna wartościową dojrzalą kobietę a nie duże dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słucham??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Da radę jeśli on jest po prostu spokojnym, opanowanym gościem, bo to co innego niż domator, który przyrósł do telewizora i nawet na spacer nad rzekę nie chce wyjść. No i imprezowiczka musi się minimalnie utemperować skoro on z nią na imprezy łazi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie; jego właśnie da się wyciągnąć, tylko jakby jego samego nie ciągnie specjalnie. Jeśli to on by podejmował decyzje, to by siedział w domu i coś tam robił (ma fajne hobby, ale stacjonarne, nie będę zdradzać, o co chodzi), ale jak dziewczyna proponuje wyjście na imprezę, to się nie wykręca. No i jak już tam jest, to nie przynudza itp. W sumie nie wiadomo jak go ocenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas tak jest i trwamy od 16 lat razem, choć i ja w końcu stałam się domatorką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzadko kiedy takie związki się udają, bo oprócz innej formy spędzania czasu ludzi zazwyczaj różnią też inne charaktery i temperamenty, a nie ma sensu zmuszać drugiej strony to tego za czym nie przepada, bo w końcu któregoś dnia powie dość. Spróbować można, ale szanse są nikłe, choć jednak jakieś są. U mnie to nie wypaliło, co prawda domatorem nie jestem, ale nie cierpię imprez, tłumów i hałasu, nawet wakacje inaczej chcieliśmy spędzać, ona wolała hotel i leżeć tyłkiem do góry na plaży, ja wolałem plecak i indywidualne zwiedzanie okolicy, jedyne co oboje lubiliśmy to seks i tu świetnie się dogadywaliśmy, poza łożkiem znacznie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest roznica nie to co u nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×