Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czegos nie rozumiem

Polecane posty

Gość gość

jak to jest z ta pomocą dla chorych dzieci-mowie o 1%? nie pisze zlosliwie, ale jedno mnie zastanawia. są bowiem rodziny ktore tej pomocy potrzebuja na serio, są biedni lub po prostu niezbyt majetni, kazdy grosz sie dla nich liczy, wszystko co dostana od ludzi przeznaczaja na dziecko, rehabilitacje, leki. czesto sami nie sa super ubrani, mają skromnie w domu byle tylko dziecku pomoc. ale jest druga strona medalu: ludzi majetni wygciagajacy rekę po pomoc tak samo mocno jak ci biedni... oto przyklady "z podwórka" : 1. sasiadka ma wnuczke z elkkim porazeniem okoloporodowym. lekkim bo mala jet sprawna umyslowo, porazenie dotknelo reki i nogi, z czego nadrobila dzieki rehabiltacji zaleglosci i chodzi samodzielnie, a reka jest w trakcie, leczenia. dziadkowie nie sa bogaczami ale zyja na bardzo dobrym poziomie. mlodzi wszystko podane na tacy tzn mieskzanie po dziadkach,samochod kupili rodzice...mala odstrzelona w super ciuchy, bo mamusia-do mnie tez to mowila-na targu, czy w markecie czapku nie kupi... oni zbieraja 1% a tak naprawde stac ich na te rehabilitacje. 2. siostra znajomej-klasa wyzsza, mieszkaja na zamknietym luksusowym osiedlu, 2 samochody (nie fiaciki...), 2 dzieci z czego mlodsze chore..starszy syn ubrany od stop do gglow w najlepsze markowe ciuchy, rower, deskorolka, wsyzstko drogie, markowe. oni co roku wakacje na 2-3tyg...i oni są w fundacji i zbieraja pieniadze na leczenie malej jakby tego tak portrzebowali i zabieraja miejsce innym biedniejszym.. 3. kolezanka kolezanki, dziecko ma tam jakaś wade(nie pwoiem jaką bo moze to przeczytac-coz, swiat maly), oni sie budują, a tu karteczka z prosba o 1 %...no ja bym sie nie budowala gdybym miala chore dziecko, najpierw kase przenzaczylabym na jego leczenie... czy tez macie takie spostrzezenia, ze ci bogaci "bardziej jęczą " niz biedni... bo oddajac swoj 1% czasami sie zastanawiam na co on naprawde pojdzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również znam takie przypadki. Ludzie wstydu nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola2343
Na szczęście nie dotyczy to wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie jest chyba taka tendencja, zeby ekstra wydatki fundowac sobie kosztem innych, nie rezygnowac ze swoich potrzeb i stylu zycia, też znam troche róznych przykładów. Jak daja to trzeba brać prawda? Dlatego jak mam komuś pomóc to bardzo się przygladam, czy warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie, myslalam ze tylko ja to widze...tylko ze przez takie zachowanie cierpia ci naprawde potrzebujacy bo potem wszyscy są mierzeni jedna miarą... wkurza mnie to. ja co roku komuś oddaje 1%, ale szczegolowo analizuje status materialny rodziny bo sama nie mam na drogie ciuchy,wycieczki ale nie mam zamairu ich fundowac innym. czesto robie drobne przelewy na portrzebujacych, wysylam sms, ale sa chwile ze zastanawiam sie czy warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wierze ci autorko że może tak być i pewnie jeszcze to taki typ że jak ośmielisz się im coś powiedzieć to cie jeszcze zrąbią jak psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, ale z drugiej strony nie chciałabyś mieć chorego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i wielkie oburzenie i obraza majestatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak nie chcialabym miec, tak wspolczuje wszystkim jednakowo. ale tez pomagam, nie jestem obojetna. co nie zmienia faktu ze nie chce pomagac bogatym tylko biednym a czasem ciezko to stwierdzic. przypadki ktore opisalam są mi znane, są blisko mnie, ale sa ludzie ktorych nie znam osobiscie a widzac cierpeinie dziecka chcialabym pomóc, tylko zastanawiam sie czy nie sfinansuje im kolejnej bluzeczki z wyzszej polki, perfumu itp...jesli odmawiam sobie, swojemu dziecku to chce zeby to poszlo na chore dziecko/osobe dorosla ale naprawde potrzebujaca. ale jak widze ze ktos stawia chałupę a prosi o 1% to mnie trzesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"czesto robie drobne przelewy na portrzebujacych, wysylam sms" ja też kiedyś wysłałam smsa i to był chyba mój pierwszy i ostatni raz. Okazało się już nie pamiętam co to było ale albo mi zeżarło z automatu tej kasy więcej albo na potrzebującego poszło sporo mniej w każdym razie o ile dobrze zrozumiałam to ktoś przy okazji tej pomocy jeszcze na tym zarabiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pewnie jakbym im to powiedziala w twarz to by obraza majestatu byla dlatego pisze tu anonimowo bo chce poznac wasze opinie, bo czasem mysle ze moze ja sie czepiam,albo za bradzo analizuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z 1% korzystają tak naprawdę ci co maja dobre znajomości i dojścia ! takich przykładów jak podała autorka jest mnóstwo.Ci co naprawdę potrzebują pieniędzy to ich nie dostają.Też znam taki przykład z bliskiego sąsiedztwa on chory i biedny ale fajne autko ma , na wyjazdy ma, żonka( nie pracuje) wystrojona co chwila nowy płaszczyk ,buciki dzieci to samo ,niedawno robili remont w domu.Ale udaje bidulka i prosi o 1%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie. dlaczego tak jest? ci ludzie wstydu nie maja? czy jak? plakat sasiadki wisi na osiedlowym sklepiku...czesto rozmawiam z nią, nie wiem jak ona tak moze sasiadom w oczy spojrzec. jej wnuczka jest naprawde bardzo sprawna w porownaniu z innymi dziecmi po porazeniu, albo z zespolem downa...wiem ze to ich kosztuje, wiem ze wlozyli duuuzo pracy w to zeby mala byla sprawna, ale jej stan od poczatku byl wrecz bardzo dobry, w porownaniu do innych...no i wkurza mnie mamusia tej malej, wystrojona, nadęta jakby kij od szczotki polkneła...wszystko najlepsze...paniusia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obraza majestatu byłaby, bo zawsze mozna komuś wytknąć, że ma zdrowe dzieci, a oni nie, a to jest takie tabu. Sporo osób nie ma żadnego kręgosłupa moralnego niestety i żeruje na wyrzutach sumienia innych. Nie ma solidarności miedzyludzkiej też na zasadzie, że ja sobie poradzę, niech ten 1% pójdzie na tych co sa biedniejsi. Nie - większośc tylko garnie pod siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupowania markowych ciuchów i perfum, gdy prosi się o 1%, nie rozumiem. Jednak budowa domu to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja znioslabym juz te perfumy bo sa tansze niz budowa domu, a jak sie ma mieszkanie a buduje dom a zbiera sie 1% to tego ja nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez znam takich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×