Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biznes łomen

ile zapłacic ca sprzatanie w domu?

Polecane posty

Gość biznes łomen

dom ma 150m2 mysle ze pani w godzinke dziennie upora sie z tym Tak 3 razy w tygodniu Ike powinnam jej zapłacic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do czego to doszło... :( tylko nie mów, że pani jest zza wschodniej granicy...:( takie najłatwiej wykorzystać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jej, jacy tu ludzie zazdrośni, że ktoś nie musi domu sprzątać..jejjejej moja siostra ma mieszkanie 60 m, pani przychodzi raz na tydzień, płacą jej 250 zł, ale praktycznie sprząta całe przedpołudnie, nie wiem jak 150 metrów można obrobić w godzinę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biznes łomen
dzieki chodzi mi o takie dorywcze sprzatanie bo sama mam za duzo zajeci to ma byc pomoc mniej wiecej jak u twojej sistry a komus sie nie podoba ze szukam pani do pracy? to jestwalka z bezrobociem myslałam ze mozna na was liczyc ale okazuje sie ze niebardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
150m w godzinę? To tak tylko aby rynek oblecieć a reszta wszystkie kąty syf? Tego jeszcze nie grali. Ja mam 70 m i sprzątam ok. 4 godzin co tydzień. Wcale Cię nie ganię, że bierzesz kogoś do sprzątania, sama tez kiedyś zapłaciłam dziewczynie za umycie okien, tylko ta godzinka mi się nie spodobała. Pozdrwiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie
moj dom ma 4 pokoje + kuchnia, lazienka i toaleta pani prasuje, odkurza i ogolnie "ogarnia" dom przychodzi raz w tygodniu i dostaje 60zl jednorazowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domatorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domatorka
moja znajoma sprząta domy i bierze 20 zł za godz. mycie okien oddzielnie .Ja wolę sama sprzątać wtedy wiem jak mam zrobione .Mój dom to siedem pokoi ,dwie łazienki i kuchnia,czasem przydałaby się pomoc ale mnie na nią nie stać.Gdyby było inaczej też bym sobie wzieła pomoc.Powodzenie w szukaniu uczciwej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja
to chetnie posparzatam wam, skonczylam szkole i jestem bez pracy, a z czegos zyc trzeba :-( Mam pytanie, jak zalatwic sobie taka prace? Jestem osoba pracowita, uczciwa, chetnie bym poszla posprzatac komus???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilah
A moja przychodzi raz w tygodniu sprząta od 9.00 do ok.16 -17.00 ,dostaje obiad i 100 zł. jednorazowo czyli co tydzien . Czy to za duzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psi ogonek
Anilah, i malo i duzo, to kwestia rynku i mozliwosci.. Ale jesli bym to porownal do dniowki robotnika budowlanego w moim miescie powiatowym na poludniu Polski, ktory dostaje 50 zl i obiad za 10 godzin, to placisz niezle... Z tym, ze ta pani zarabia raz w tygodniu, a dobry robotnik ma prace codziennie (od wiosny do jesieni, w zimie lezy i kwiczy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytałem...
ze lepiej uwazac na tania siłe robacza z za wschodznije granicy, jradziez itp... poszukaj jakiejs firmy ktora sie tym satrudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paskudna_Bronka
chyba cię pogięło, im więcej ludzie mają kasy tym bardziej im się w głowach miesza, w godzinkę? i za ile? trzy razy w tygodniu i jeszcze zaufaną osobę? co najmniej 4-5 godzin, a jeden raz nawet więcej, co najmniej 50 zł za jedno duże sprzątanie wypada dać i obiad, żeby ci nie wyjadali z lodówki... brak mi słów, pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za godzinę pracy Litwinki 7 zł, Ukrainki 5 zł. A np sprzątanie domu (7.00 do 21.00) kosztuje 100 zł u Ukrainki, bo więcej nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracująca
ja mam mieszkanie 50 m - za to, że Pani przychodzi 2 razy w tygodniu, w jeden dzień sprząta, w drugi dzień prasuje płacę na miesiąc 150 zł. Mieszkanie zostawiam w "ładzie", wystarczy zetrzeć kurze, posprzątać małą łazienkę, poodkurzać i zmyć podłogi. Za mycie okien płacę dodatkowo. W tygodniu wychodzi nie więcej niż 5 godzin. Zatem za godzinę wychodzi 7,50 zł. Przy dzisiejszym bezrobociu to chyba nie tak mało. Kobiety w marketach zarabiają po 600 zł, a u mnie w przeliczeniu na pełny etat byłoby 1200 zł. 1200 zł to chyba adekwatny zarobek. Za jednorazowe wysprzątanie domu 150 m - dałabym 50zł, za dokładne sprzątanie przed świetami z oknami i in.- 100 zł a za ogarnięcie 30 zł, a jeśli musi dojeżdżać - to trzeba za ten bilet dorzucić, czyli jak ja miałabym dom , to wystarczyłaby mi pomoc raz w tygodniu - to za sprzątanie dałabym 50, za prasowanie 30 zł = 80 zł za jednorazowe przyjście takiej Pani. Sama chciałabym tak zarobić, jakbym była bezrobotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracująca
droga kaasiu - jeśli dobrze zrozumiałam, że 100 zł to za mało za 14 godzin ... "ze wykonuje swoja prace najlepiej jak potrafi i chce cos robic a nie brac zasilek bo to sie bardziej oplaca" - musisz byc bardzo mloda, bo widze ze nie wiesz, ze w tym kraju na zasilek trzeba sobie zapracowac, sa to po pierwsze marne grosze, a po drugie zasilek pobiera sie przez 6 mies. Jesli jest takie bezrobocie, to chyba dobrze, ze my "damy, ktore same nei maja czasu lub im sie nie che sprzatac i biora do pracy ukrainki czy rosjanki". Ludzie, ktorzy przymierają głodem są szczęśliwi, że mogą u nas pracować. Czy przez szacunek do nich mam im płacić więcej? Ja szanuję panią, która u mnie sprząta, ale uważam, że za taką nieskomplikowana pracę nie może dostać stawki godzinowej wyższej niż księgowa, sekretarka czy magazynier. Ci ostatni mają wyższe kwalifikacje. Jeśli pani, która u mnie sprząta nie może sprzątac za te pieniądze, bo dla niej to mało, to trudno nie stać mnie na więcej, musiałabym zrezygnować z jej usług. Czy myślisz, że byłaby szczęsliwa, gdyby straciła możliwość dorobienia u mnie? "Asiu nei wstyd ci, ze za 14 godzin pracy dalas komus 100 zl ?" - kaasiu muszę bronić tutaj Asi. Gdybym ja była bez środków do życia, to za 100 zł pracowałabym nawet 3 dni! Czy to nasza wina, że ludzie nie mają środków do życia, że jest bezrobocie i godzą się na niższe stawki? Ja osobiście jestem zadowolona, że daje komuś dorobić i zgodnie z mężem uważamy, że gdybyśmy sami nie mieli pracy, to na pewno poszlibyśmy sprzątać po domach. Jednak znam osoby, które są bez środków do życia i nie chce im się u kogoś sprzątać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxx
Tylko jedno chciałbym do rzucić i jako facet, jeżeli by zaistniała taka potrzeba pomocy w sprzątaniu, to zawsze bym dał fuchę tylko polce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renatka....
ja za sprzątnięcie 150 m płacę jednorazowo 50 zł-zajmuje to dziewczynie ok 4- 5 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renatka też
No właśnie też mam problem(ik). Sprzątanie nie jest równe sprzątaniu. Jak to rozwiązać, czy za godzinę OGÓLNIE mogne dać np. 12 zł, czyli i za mycie okien i za mycie podłóg i za ściereczkę na kredensie? Nie chciałabym oszukać kobiety, szczególnie, że wygląda na potrzebującą, a ja milionerką też nie jestem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokus
tak weż sobie Ukrainkę to sprzątnie nie tylko mieszkanie ,ale i co cenniejsze z mieszkania. Moja znajoma wzięła też była zadowolona ż e tanio i dokładnie sprząta. Zadowolenioe było przez miesiąc .Czar prysł ,kiedy to pewnego popołudnia wróciła do domu ,nie zastała pani natomiast zastała ogołocone mieszkanie z cenniejszych drobiazgów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprzatałam
za 6 zł za godzinę. nie wiem ile to było metrów. dziewięć sporych pomieszczeń: korytarz, łazienka, salon, pokój dziecięcy, gabinet, sypialnia, salon, kuchnia i garderoba. sprzątałam osiem godzin codziennie (tak szybko i solidnie) i zawsze było jeszcze mnóstwo roboty. prawie dwie godziny to ja tam odkurzałam tylko... nie wspomnę o myciu okien, płytek, wanien, ścieraniu kurzy, prasowaniu czy sprzątaniu kuchni... sedes i bidet pani domu myła sama. podobnie do moich obowiązków nie należało wynoszenie śmieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprzatałam
dwa razy wymieniłam salon zamiast pokoju gościnnego, przepraszam za pomyłkę. w sumie miesięcznie dostawałam ok. 1000 zl + jakieś premie, prezenty. zrezygnowałam, kiedy doszło gotowanie (gdy pani domu odkryła moje "zdolności kulinarne", czt. umiejętność przyrządzenia nieskomplikowanych potraw, takich jak: ogórkowa czy schaboszczak). po prostu nie nadążałam ze wszystkim i nie miałam siły się ruszać po powrocie z pracy. zresztą było mi przykro, gdy wypominano mi, że nie doczyściłam jakiegoś kontaktu za szafą (moim obowiązkiem było również sprzatanie za meblami, tj. musiałam je odsuwać co drugi dzień) po tym jak np. danego dnia umyłam okna w całym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej jechac do
niemiec.ja tez sprzatam prywatne mieszkania i dostaje od 8euro do 10 za godzine.mam fol godzitakze wyciagäm sporo ponad 100euro. n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna25
tez bym chciała wyjechać do Niemiec do pracy - do sprzątania(?), ale... nie mam znajomości i nie wiem jak się "zaczepić" . czy mogę prosić o radę?! Z góry dziękuję ;) (A! Przyznaje że mój niemiecki jest ciut mniej niż średni) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie!!!Ja w Szwajcari za sprzatanie u kogos w domku biore min.25chf(tj.ok.70zl/h).W zyciu nie wroce do Polski zeby za takie grosze zapieprzac.A jak ktos ma okazje to niech sie nie zastanawia tylko tez wyjezdza.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klarysa.20
Sprzatanie to ciezka praca,przed swietami sprzatalam caly dom,zajelo mi to 5 dni ,pracowalam 8-12 h,okna,szafki,kazda szuflada,kafelki,itd Boze myslalam ze wyzione ducha,jesli mialabym tak sprzatac u kogos to na pewno nie za grosze bo to bardzo ciezka praca fizyczna Co innego odkurzyc,umyc okna (chociaz one sa bardzo ciezkie do mycia) do tego zmyc naczynia i zetrzec kurze a co innego sprzatanie kazdego zakamarka,katorga :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia45
w norwegii mam 60 zl na godzine i nie ma takich wymagan jak w Polsce, praca bez stresu i nie wyzyskuja lecz traktuja jako osobe ktora pomaga.wyjezdzajcie z Polski.pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialabym sprobowac
w sumie miesiecznie wystarczyloby mi 250 zl tak mi sie wydaje...mam dopiero 18 lat i chce sie sprawdzic nie posiadam duzych wydatkow...ale powodem dla ktoerego szukam takiej pracy jest sprawdzenie sie i przygotowanie do dalszych zobowiazan wobec pracodawcy....musze wiedziec ze w moim przyszlym zyciu nie bedzie tak latwo ...ale dzieki takiej pracy nabede bagaz doswiadczen ktory mnie odpowiednio przygotuje i nauczy stawic czolo bezrobociu...to jest tylko moje zdanie...ciesze sie ze niektorzy z was mysla madrze i pomagaja takim jak ja nie tylko materialnie ale i psychicznie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani z dyplomem
No wlasnie, ja posiadam dyplom studiow wyzszych. Doskonala znajomosc jezyka obcego. No i co z tego? - ktos moze spyta. Nic, absolutnie. Sprzatam za granica cudze domy. Zgadzam sie, ze to cieszka praca. A jak cie jeszcze nie szanuja - ciazy podwojnie. Dostaje ok 7-8 euro za godzine solidnej pracy. A dziennie tego to od 6 do 11h. Sami policzcie jaka to kasa. Na warunki polskie calkiem znosna, ale do tutejszych troche mi brakuje. Lata leca a moja praca to "czarna strefa". A co bedzie potem? Radze tym, ktorzy te decyzje maja przed soba: dobrze sie zastanowcie, bo to wciaga. Cierpia na tym kontakty z rodzina, znajomymi, rozpadaja sie malzenstwa. Traci sie cala radosc zycia, bo na zachodzie zyje sie glownie praca, a po niej czlowiek nie ma sily na nic innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×