Odwiedzanie rodziców lub teściów

Co z wami k*****a jest. Niby jesteście dorosłe a nie potraficie zadecydować o najprostszych sprawach typu kogo chcecie gościć w domu a kogo nie. To jakiś obowiązek? A propo poprzedniego wpisu. Ja nie "obzeram rodzicow" na święta bo zazwyczaj w święta wyjeżdżamy. Ale i nie wyobrażam sobie abym musiała przynosić jedzenie jak mnie ktoś zaprasza. Inna sprawa ze bez zaproszenia do nikogo bym nie pojechała. Wstancie zza tych stołów w święta i ruszcie się gdzieś. A juz mowienie o swietach jako okazji to spotkania sie z rodzina jednocześnie n arzekajac na tą rodzinę to lekka schizofrenia. Już wolę nie widywac brata zbyt często niż widywac go i obrabiacvtylek ze coś przyniósł albo czegoś nie przyniósł.

normalnie wymiekam. rodzina a ze soba nie rozmawiacie i nie mozna powiedzieć bratu ze na ktzywy ryj i ze moze by pozmywali chociaż? naprawdę takie trudne sie odezwać?)

Tak, masz rację, moi rodzice nic nie zrobią, bo tak nie wypada. Niestety ja też jakoś nie potrafię bratu tego powiedzieć. Bo to w końcu jest dom moich rodziców. Pewnie by się to jeszcze obróciło przeciwko mnie. Przypuszczam że brat by mógł nie przyjechać na święta, jeśli mieli by coś przygotować. Pewnie by w lekkim szoku byli. Bo lepiej się rzadziej widywać, a z przyjemnością, niż często i z niechęcią. Pisałam, że oni się sami wpraszają. Przecież rodzice nie napiszą im: "nie przyjeżdżajcie". A wiedzą że rodzice siedzą w domu, rzadko gdzieś wychodzą. Ja natomiast oczywiście mogę wyjść.

Nie tylko odwiedzamy ale również bardzo się szanujemy i robimy sobie niespodzianki. Co więcej moi rodzice oraz rodzice mojego męża bardzo się polubili i często razem gdzieś jeżdżą. Ostatnio np.postanowiłam z mężem, że wykupimy im wszystkim turnus weekendowy w hotel ze spa. Jesteśmy z Torunia więc wybraliśmy Ciechocinek i hotel Abidar. Rodzice opowiadali, że tak dobrze czasu dawno nie spędzili. Spa nowoczesne przystosowane do seniorów a do tego darmowe jacuzzi i sauna :)