Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy maz moze bez mojej zgody zabrac dziecko?

Polecane posty

Gość gość
Podniecacie się. A wystarczy uważnie poczytać. Przecież to ewidentna prowokacja lub zbieranie argumentów do rozstania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie rozumiem dlaczego mąz prowadzi po ciężkiej libacji samochód?:O jak można na to pozwolić? sama powinnaś wtedy usiąść za kółkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a wiesz, ze gdyby twoj maz będący pod wpływem kogos zabil to byłabyś wspolwinna? Po kiego grzyba wsiadasz z facetem nie do konca trzeźwym, a na dodatek z dzieckiem do auta? Dlaczego nie zabierzesz mu kluczyków i nie powiesz stanowczo, ze nie pojedzie poki nie bedzie w 100% trzeźwy? Jestes tak samo nieodpowiedzialna jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety tak, pytanie tylko co to za mąż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z was buraki nie potraficie prawnie odpowiedzieć na zadane pytanie argumentując to artykułami to nie zabierajcie głosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na Twoim miejscu zastanowiłabym się nad ograniczeniem praw rodzicielskich takiemu mężusiowi. Jest na to prosty sposób. Jedź z nim razem do teściów. Nagrywaj te libacje, swojego zapijaczonego męża. A jak będzie upierał się, że będzie wracał do domu na kacu, to zadzwoń na policję z doniesieniem. Policja sprawdzi jego stan trzeźwości podczas jazdy. Jeżeli okaże się, że prowadzi samochód pod wpływem alkoholu wioząc małe dziecko to ma pozamiatane... Musisz jednak umówić się z kimś, że w razie czego przyjedzie i zabierze Was do domu, bo ty chyba nie masz prawa jazdy. Nigdy w życiu nie puściłabym w taką długą podróż takiego malucha z mężem. A jak się będzie upierał wzywaj policję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto jakiego ty faceta sobie wzięłaś do wspólnego życia ? Dlaczego dokonałaś takiego wyboru ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mleko już się rozlało... Nie pytajcie czemu wyszła za niego za mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli maz jest ojcem dziecka i nie ma odebranych praw rodzicielski to moze... 350km to nie jest drugi koniec swiata, a skoro dziecko ma teraz 8 m-cy to na swieta bedzie mialo juz skonczony roczek, ja w tym wieku jezdzilam o wiele dalej .... jesli nie chcesz odwiedzac tesciow to powinnas zastanowic sie nad kompromisem, np. jedziecie razem i wyjamujecie pokoj w hotelu, maz moze odwiedzic rodzicow (ty mozesz ich tam zawiezc i odebrac) a ty bedziesz miala chwile dla siebie... uwazam, ze nie masz prawa zabraniac dziecku kontaktow z dziadkami... krew nie woda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma prawo zabraniać, bo dziadek i babcia to nieodpowiedzialni alkoholicy... Tatuś też nie lepszy, pije razem z nimi aż do wyrzygania a jak dziecko płacze w samochodzie to ustawia radio na full żeby je zagłuszyć.Poza tym jeździ na kacu. Czy według Was to jest normalne? Dziwię Ci się, że wzięłaś sobie za męża faceta z takiej patologii :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anita

Ja nie do końca rozumiem, jaki sens ma ten wątek. Opowiadasz na forum, że Twój mąż jest uzależniony od alkoholu, jego rodzina też, że popełnił wykroczenie po pijaku, poza tym, że pozwoliłaś mu wozić siebie i dziecko po pijaku...? Serio? Jeżeli tak się dzieje, to powinnaś się rozwieść i ograniczyć w sądzie prawa rodzicielskie partnera, który naraża dziecko na niebezpieczeństwo. Weź sobie dobrego prawnika i skończ to, bo może coś wam się stać. Ja rozwodziłam się z pomocą kancelarii prawnej Dubiel & Sawinda. To dobrzy radcy prawni - dobrze przygotują się do sprawy. Myślę, że w tej sytuacji nie ma co zwlekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×