Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kiedy powiedziec dziecku,ze nie jest naszym biologicznym dzieckiem?

Polecane posty

Gość gość
No wlasnie tego sie boję,że ona bedzie chciała szukać matki,a co ja jej powiem?Jak ja sama jej nie widziałam od tamtego czasu,wydaje mi sie,że macie racje,to wszystko za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem powinno mówić się o tym jak najszybciej, niewiele później po informacji "skąd się biorą dzieci", dzięki temu dziecku uzna, że to normalna sprawa - niektórzy mają oboje rodziców, a niektórzy tylko mamę/tatę; niektórzy są adoptowani i też to jest ok, najważniejsza jest miłość i troska, a rodzicem jest ten, kto wychowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może i powinno, ale nie każdy podejmuje te decyje wcześniej. Mojej kolezanki synek choć mały dowiedział się, ze jest adoptowany i też były i są problemy. To jest trudne przeżycie dla każdego i nie ma idealnego momentu, wydaje mi się, że najbardziej właściwy jest jak ma się już własną rodzinę. Wtedy samemu doświadcza się macierzyństwa i wiadomo dużo więcej an ten temat i ile trudu to wymaga. A dla tekiej dziewczynki to suche fakty, ktoś mnie porzucił, nie chciał, ktoś mnie wziął, super, ale tak naprawdę nie wie jeszcze ile im zawdzięcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojej koleżanki synek ciągle pyta ciocie dlaczego urodziły dzieci a nie wzięły sobie. A tych, które nie mają dzieci, pyta czego nie wezmą sobie. Dodam, że jego mama jest dobrą, mądrą i odpowiedzialną mamą i nie popełniła błędu wychowawczego. Jak widzicie nie ma idelanych momentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Litości ..nawet nie zainteresowało kto jest ojcem ?? Prowo albo durnota .Może być 1bogaty cwaniak 2kryminalista3chory psychicznie 4jakiś dewiant 5porządny facet ale taki raczje by się odezwał szukał po latach itp . JEGO ona też zacznie szukać . A co do alimentów -jak wam teraz zwieje to jako że jest niepełnoletnia musicie na nią łożyć .Jak zapisze sie na jakieś denne studia to może was ciągać po sądach do 26 roku życia Nawet gdy zerwie kontakt płacić musicie . Jak umrzecie oboje czy któreś z was to ma prawo do majatku tak jak wasze biologiczne dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
noi co z tego, skorą wychowują ją tyle lat to jest dla nich jak biologiczne dziecko. Nie ma znaczenia co ona zrobi, biologiczne dzieci też róznie postępują, o czy ty właściwie piszesz? mają wobec niej prawa, gdyby nawet nie mieli to i tak po tylu latach pewnie by jej nie zostawili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jakie to ma znaczenie ze bedzie miała prawo do majątku a my w razie czego obowiązek alimentów?Ona jest naszym dzieckiem,wiec tak samo ma do wszystkiego prawo jak nasze biologiczne dzieci,a my tak samo mamy obowiązki wobec niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ktoś
Po pierwsze chylę czoła przed Tobą i mężem za taką decyzję, decyzje o jej adopcji. Moi rodzice wychowali w rodzicie zastępczej czworo moich kuzynów, więc wiem że są ludzie którzy mają jednak dobre serce. Co do Twojego dylematu, to proponuję zaczekać aż będzie miała swój świat, swoje życie, gdyż wówczas nie wpłynie to aż tak na jej życie i na jej wybory. Gdy sama będzie dorosła i dojrzała powinna zrozumieć Wasze intencje i za nie podziękować. Wtedy niewiele się zmieni w jej życiu, natomiast teraz to zmieni wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popełniliście podstawowy błąd, że córka nie wzrastała z tą świadomością. Teraz PO CO mówic? Przecież jej się grunt usunie spod nóg. Dla mnie najgłupsza rada: powiedz, jak skończy 18 lat :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, widzę, że duzo osób pisze "za wcześnie, zaczekaj", ale tak naprawdę kiedy będzie odpowiedni moment, do kiedy może to czekać? Jak będzie mieć 20, 21, 22 lata? Nigdy nie będzie dobrego momentu. Uważam, że najlepsze rady, które tu padły to te, żeby skonsultować się z psychologiem, który przeprowadzi Cię przez ten ciężki okres. Ponadto tak jak ktoś napisał, nie tylko jedna rozmowa trudna Cię czeka. Biologicznym dzieciom też trzeba będzie jakoś to wytłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz zaraz coś tu cuchnie prowo : A czy twoje BIOLOGICZNE dzieci wiedzą że ona nie jest ich siostrą ? A co ONE zrobią jak się dowiedzą . Bo dziwne że o nich się tu zapomina . A ich reakcje to pryszcz ?One nic nie czują ? A co do kasy .Ciekawe jakby sie ucieszyły że np. na ich studia nie ma mama kasy bo musi łożyć na siostrę/niesiostrę ...Która w tym czasie gdzieś się szlaja albo wysyła np. paczki tatusiowi siedzącemu w ZK czy też opłaca mu adwokata . Za pieniążki "mamusi" oczywiście .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej powiedzieć dziecku o takich rzeczach wtedy kiedy zaczyna pytać skąd się biorą dzieci czyli u ciebie o jakieś 10 lat za późno. Teraz to nie obejdzie się bez dramatów już bo córka wychowała się w świadomości że jesteś jej prawdziwą matką. Teraz to nie wiem. Nie zazdroszczę ci położenia w jakim się znalazłaś, a te ośrodki adopcyjne powinny mieć jakąś procedure w stosunku do rodziców adopcyjnych, spotkania psychologa z tymi rodzicami aby objaśnił jak i kiedy z dzieckiem rozmawiać żeby oszczędzić mu szoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwazam ze to najgorszy czas na taka rozmowe. Okres dojrzewania nie jest za dobry. Powiesz jej jak juz bedzie wieksza.Nie badz egoistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci biologiczne są na tyle małe,że im nie ma póki co tego tłumaczyć.Poza tym co to znaczy Niesiostre? Ona jest ich siostra,tak jak jest nasza córką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.16 Mądre ! ::) Ten chłopiec będzie miał /już ma /spierniczoną psychikę . Jakiskolega wkrótce mu wytłumaczy że dzieci robi sie penisem a nie "bierze" i mamy klops. 13.56. Powinni ci jej nie dawać . Wiedza o psychice dziecka jak u 12 latki . Powinnaś mieś laleczki i misie a nie dzieci. Tym biologicznym należy współczuć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:02, Ty jakimś idiotą albo idiotką jesteś. Autorko, widać, że jesteś wspaniałą osobą, nie przejmuj się takimi głupkami jak wyżej. Myślę, że skoro córka jest wychowana przez tak mądrych ludzi to też nie stanie się jakiś dramat. Myślę jednak, że ma szansę w pełni dojrzale to zrozumieć później. Niestety, ale chyba dopiero wtedy jak będzie miała własną rodzinę. Poradź się psychologa lub kilku, wtedy będziesz bardziej pewna co zrobić i w razie czego nie będziesz miała wyrzutów, że nie zrobiłaś wszystkiego, żeby jej pomóc przez to przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka nie doceni, wręcz przeciwnie. Zacznie sobie przypominać wszystkie chwile kiedy została przez was odtracona, niesprawiedliwie potraktowana. Zacznie się zastanawiać czy w ogóle ja kochacie. Sama miałam kiedyś 16 lat i choć jestem biologicznym i normalnie kochanym i traktowanym dzieckiem to w okresie dojrzewania różne głupoty przychodziły mi do głowy.... Tak jak ktoś wcześniej pisał, jest za późno i za wcześnie. Pisze o sobie, może inni inaczej przechodzą ten wiek, ale ja będąc nastolatką wszystko brałam tak dramatycznie, histerycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym jej powiedziala. i powiedz jej ze wiekszosc rodzi dzieci i maja co maja a ja sobie wybralas sposrod milionow ktore moglabys adoptowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakich milionów? Adoptowala bo urodziła ją jej 16 letnia kuzynka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może wy mi pomożecie, mam 10 letnią córkę, którą adoptowaliśmy kilka lat temu. W jaki sposób mamy wyznać jej prawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektorzy czekaja z powiedzeniem prawdy zbyt dlugo. Dziecku nalezy powiedziec o adopcji jak najszybciej, oczywiscie stosownie do danego wieku. Wtedy bedzie to dla niego cos naturalnego. Pani powyzej radze w tym przypadku zglosic sie do psychologa i z nim opracowac strategie. I powoli malymi kroczkami dziecko do tego przygotowac. Odradzam powiedzenie prawdy prosto z mostu, bo moze to sie odbic negatywnie na dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedź! Mimo wszystko chciałabym spróbować załatwić to bez udziału psychologa. Czy ktoś z was był może w takiej sytuacji i może podzielić się swoimi spostrzeżeniami i udzielić kilku wskazówek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×