Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie tylko nieśmiałe mają problem ze znalezieniem faceta

Polecane posty

Gość gość

Te wyraziste indywidualistki o silnej osobowości też. Sama jestem na to dowodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki problem, wystarczy trochę się otworzyć a nie krzywić nosem przed każdym napotkanym facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat z otwartością to ja nie mam najmniejszego problemu. Widzę natomiast, że mężczyźni nie chcą mi dać szansy. Czyżby bali się mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci nie szanują latawic bo to oni mają w genach bycie łowcą zdobywcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci boją się silnych i pewnych siebie kobiet, szczególnie jak są atrakcyjne. Nieśmiały nie podejdzie, bo się krępuje. Średni z wyglądu nie podejdzie, bo się boi, że się go oleje. Podbijają najszcześciej albo takie karki, które uważają się za bogów, albo ogólnie faceci z cyklu "przerost formy nad treścią". Oczywiście, czasem się zdarzy jakiś fajny i ogarnięty, ale o takiego nie jest łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problemy ze znalezieniem partnera to mają osoby które mają zbyt wysokie wymagania, które ubzdurały sobie w głowie jakiś swój ideał i na niego czekają, nie dając szansy na bliższe poznanie się tym co choć trochę od tego ideału odbiegają. Natomiast ci co wiedzą że uczuć nie można zaplanować i są otwarci na poznawanie nowych osób na ogół są już w związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszałem od kobiet głupie pytania "czy się ich boję". A czego ja mam się bać? Tylko do czego mi rozwydrzona, zadufana w sobie egoistka? Do sexu? Pewnie, chętnie. Ale nie będę z taką chodzić. Co wy z tym strachem? Czego tu się bać? Poza tym nie chce mi się starać o kobiety. Mogę z wami pogadać ale nie będę się uganiał, starał itd. Niech zajmą się tym inni. Sama zawsze się jakaś tam znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio usłyszałam, że faceci się mnie boją. Też się zdziwiłam, bo nie ma się czego bać. Ale ponoć tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to prawda z tym strachem, faceci boją się kobiet które mają zbyt wysokie mniemanie o sobie i zbyt wysokie wymagania, bo takiej nigdy się nie dogodzi, co chwila będzie wymyślać nowe życzenia, oczekiwać ciągłego zabiegania i uganiania się za nią... i dobrze że faceci takich kobiet się boją, bo dzięki temu trzymają się od nich z daleka i mają szansę przeżyć bez większych obrażeń :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż nie narzeka, z tego co widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno znaleźć cokolwiek jak się stoi i czeka na gotowe! Haze dziś To nie mężczyźni się boją tylko jasno i logicznie oceniają swoje szanse. Jak chcecie pewnego siebie samca to nieśmiały nawet jak by zagadał i tak odpada, Jak chcecie modela z wyglądu to przeciętny z wyglądu odpada, więc zagadują ci o których pisałaś atrakcyjni i pewni siebie. Chcesz fajnego mężczyznę to się odezwij jak człowiek, powiedz "hej!", a nie czołem zahaczacie chmur i udajecie wielkie divy i czekacie na gotowe. A potem narzekanie na to kto zagaduje i jeszcze to zwalanie winy na nas, że my się boimy żal po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dziewczyna jest otwarta i przebojowa, to bez problemu poderwie sobie sama chłopaka i to takiego, który jej pasuje i jej się podoba. Jeszcze nie widziałem chłopaka, do którego zagaduje ładna i fajna dziewczyna i on nie jest zachwycony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haze 00:59 To samo zauważyłam. Normalny woli taką przeciętną z wyglądu a nie taką co jakieś pakery do niej startują, a te pakery właśnie chcą wyrywać najładniejsze, tylko zapominają że bywają dziewczyny i ładne i inteligentne i szukające normalnych, a nie przebojowych cwanych bucków. Wystarczy pójść na jakąś towarzyską imprezkę. Jeśli nie ma pakerów i chamideł, to ładna nieśmiała dziewczyna będzie podpierać ścianę. Będą się gapić, ale i omijać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ładna nieśmiała nie musi podpierać ściany, wystarczy, że sama spróbuje coś zdziałać. Tłumaczenie się wiecznie nieśmiałością to wygodna wymówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcieć to sobie można, życie nie polega na chciejstwie... jeśli się czegoś chce, to trzeba to sobie samemu wziąć. Podoba ci się facet? Co stoi na przeszkodzie aby podejść i zagadać? Ale lepiej jest siedzieć cicho, czekać aż książę spadnie wam z nieba pod nogi i narzekać na swój okrutny los. Nikt nie podejdzie do psa który sprawia wrażenie agresywnego, wystraszonego, wycofanego, bo taki pies może ugryźć, ale jak piesek jest przyjazny i macha ogonkiem, to każdy chętnie do takiego podejdzie... tak więc problemem jest wasza postawa wobec innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ładna nieśmiała dziewczyna będzie podpierać ścianę. Będą się gapić, ale i omijać. x Kilka razy podszedłem to takiej dziewczyny o jakiej piszesz i efekt był taki ze nawet nie dało się pogadać, nie wspominając o otrzymaniu numeru telefonu, więc już nawet do takich nie podchodzę, bo szkoda czasu, a ganiać za kimś wiecznie nie mam zamiaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie trzeba od razu podchodzić, ale warto dać znak facetowi, że się jest zainteresowaną. Wystarczy uśmiech, spojrzenie - ogarnięty facet wie co z tym zrobić. A nieogarniętym nie ma się co przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet Ogarnięty może pomyśleć "niemożliwe żeby taka laska uśmiechnęła się do mnie, kiedy wokół tyle samców alfa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:55 raczej nie tak zostały wychowane nieśmiałe kobiety. Ja dostałam w wychowaniu przekaz że to chłopak pokazuje że dziewczyna mu się podoba. Można oczywiście zrobić coś samej, ale jednak jest tak, że facet lubi sam kogoś wypatrzyć i wybaczyć. Inna sytuacja działa trochę pod włos i nie znam par gdzie to ona podeszła i poderwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*wypatrzyć i wyhaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:55 raczej nie tak zostały wychowane nieśmiałe kobiety x To nie kwestia wychowania, bo wątpię aby rodzice celowo wychowali cię na nieśmiałą kobietę :) tylko zakompleksienia i strachu przed odrzuceniem. Osobiście znam mnóstwo par gdzie to kobieta zagadała, nikt wam nie każe podchodzić do faceta i zapraszać go na randkę. Chcesz aby facet do ciebie podszedł, to nie stój jak sierota w koncie, nie odwracaj wzroku jak facet na ciebie patrzy, tylko daj mu jasny znak że jesteś zainteresowana znajomością, rzeczywiście to ogromne poniżenie dla was jak kobieta podejdzie i powie zwykłe cześć. Ciekaw bardzo jestem jak wy nawiązujecie zwykłe znajomości? Skąd macie kolegów, koleżanki skoro tylko czekacie aż to inni zaczną działać? A przecież od zwykłej znajomości zaczyna się każdy związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, przerabiałam sporo takich sytuacji że się przełamywałam i zagadywałam, czasem wychodziło to idiotycznie bo wiadomo stres, czasem niby on też był zainteresowany a i tak miał zaraz potem jakąś głupią trzpiotkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:21 wiesz, raczej nie boję się odrzucenia zagadujac dziewczyny lub facetów którzy się nie podobają czy są zajęci :-D robisz z nas jakieś ufoludki, a pewnie w realu to ja jestem bardziej ogarnięta towarzysko od ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wątpię abyś była bardziej ogarnięta bo ja nie jestem nieśmiały i nigdy problemów z posiadaniem partnerki nie miałem :) Tak więc to nie ja jęczę na forum narzekając na płeć przeciwną i na swój ciężki los :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz, gdybym była facetem uwazalabym że zdobywanie partnerki należy do mnie, więc bym po prostu podchodziła do tych, co mi się podobają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu nie chodzi tylko o kwestie podobania się, bo nawet ja pomimo braku nieśmiałości nie zagadywałem do kobiet które sprawiały wrażenie niezainteresowanych znajomością i wycofanych. Raz miałem nieprzyjemność być z taką nieśmiałą i zakompleksioną i przez prawie rok wciąż musiałem o nią zabiegać, coś udowadniać, starać się, itp, itd... a w zamian otrzymywałem wyłącznie narzekanie że to jeszcze zbyt mało. Z taką kobietą jest dużo gorzej niż z rozpieszczonym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdura. Ładne wcale nie podpierają ścian. Nikt ich się nie boi. Z moich doświadczeń wynika co innego. Ile razy zagadałem do ładnej indywidualistki, to mi się rzygać chciało. Nos za wysoko zadarty. Wszystkim znudzona. Nie ma o czym z nią pogadać. Roszczeniowa i pretensjonalna podstawa. Żenada. W tym jest problem, a nie w tym, że ktoś się ich boi. Poza tym takie babki starannie dobierają sobie rozmówców. Nie do wszystkich mężczyzn są takimi zołzami. Dla niektórych mało nie zsikają się w majtki przy rozmowie ze szczęścia. Ale jakoś dziwnym trafem to bardzo przystojni albo bardzo dobrze sytuowani faceci. Mi tam nic nie brakuje, ale widać za wysokie progi na moje nogi :) Ot i wszystko w temacie :) A czasami takie laski na faceta chcą też kompletnego frajera, żeby móc robić co zechcą (i z kim zechcą) a frajer żeby płacił rachunki i niańczył bachory (czasami nieswoje). Ot i cała prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje, 15:43. Ja nie jestem zakompleksiona, bo wiem że jestem bardzo ładna, mądra, miła, mam przewagę cech introwertyka ale jestem pewna swojej wartości. dla was to już zazwyczaj "zbyt wysokie mniemanie o sobie", choćby nawet każdy znajomy potwierdzał to co myślę o sobie. Może ja nie jestem nieśmiała tylko po prostu nie taka hej do przodu , nie głośna, nie ekstrawertyczna, jestem bardzo spokojna, łatwo się stresuję i kiedyś ktoś powiedział " że wszystko tak delikatnie mówię".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nos zadarty w górę i nawet cześć nie powiedzą a potem marudzą na to kto je zagaduje:P durne baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo wiem że jestem bardzo ładna, mądra, miła x Zadajesz sobie sprawę z tego ze tego typu określanie samego siebie to na ogół próżność? Zbyt wysokie mniemanie o sobie i uważanie się za lepszego od innych jest jeszcze gorsze niż zakompleksienie, bo z kompleksów można się wyleczyć z próżnością jest znacznie gorzej. Ile ja razy słyszałem że ktoś mówił o sobie jestem ładna, mądra, miła, doskonała... a rzeczywistość była zupełnie inna. Atrakcyjność to pojecie względne, jednemu sie spodobasz, innemu nie... a mądrość, co to w ogóle oznacza? Że miałaś dobre oceny w szkole? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×