co myslicie o 50, 60 latkach ubierajacych sie jak 16latki

bo ja wczoraj widzialam taka gwiazde i szkoda mi sie jej zrobilo , czy tak trudno pogodzic sie ze starzeniem i czy tak trudno ladnie sie ubrac stosownie do wieku i nie mam tu na mysli stroju babulinki tylko ladnie elegancko

Hehe moja ciotka tak się ubiera :D 65 lat, a krótkie obcisłe kiecki zakłada :D Całe szczęście nie jest gruba, no ale ciało wiadomo, nie takie gietkie, tylko już wiotkie co się odznacza :/

ale ja widzialam gorsza , krotka kiecka to jeszcze nic ja widzialam pania ktora miala buciki ala sportowe na koturnie wysadzane swiecidelkami z takim duzym jezorem wystawionym , spodnie rurki , kusa rozowa pikowana kurteczke , wielkie takie mlodziezowe rozowe sluchawy na uszach , natapirowane chyba tlenione wlosy i usta pomalowane wsciekle rozowa pomadka a twarz staruszki skora byla jak takie stare jablko

W wieku 50 czy 60 lat to już mało która wyczynia takie dziwactwa, za to tak koło 40 czy ciut przed to całkiem sporo:D

Myślę, że mają w sobie o wiele więcej luzu niż czepiające się cudzego wyglądu baby mentalnie przedwcześnie postarzałe o 100 lat :O

Dzisiejsze nastolatki nie ubierają się specjalnie wyzywająco. Parka, rurki, bluzy oversize lub koszula - to dla nich bardziej typowy strój. W czymś takim to nawet starsza kobieta wygląda ok. Wam chyba chodzi o kicz modny w latach 90/00 - kusa mini, bluzki odsłaniające brzuch, włosy spalone od taniego rozjasniacza. No i do tego masa tandetnych świecidełek plus mocny makijaż.

tylko gdzie zaciera sie granica luzu a zaczyna smiesznosc ? zle bedzie wygladala 15 latka ubrana jak babcia w szarej spodnicy za kolano i rajstopowych podkolanowkach jak i zle wyglada 60 latka w mini i swiecacych trampkach

A ja myślę, że niekoniecznie mają w sobie dużo luzu. Starsze babki ubierające się wyzywająco to nie manifestacja luzu i młodości, ale (rzekomej) atrakcyjności. Myślę że one chcą pokazać jakie są zgrabne, ładne i atrakcyjne. A nie sa;) bo w takich wyzywających ciuchach wyglądają śmiesznie.

Że z tyłu liceum, a z przodu muzeum. Wygląda to żałośnie, jakby na siłę chciały coś komuś udowodnić. Nie twierdzę, że kobiety 50-60 + powinny chodzić w babciowych spódnicach do kolan, dżinsy też są ok, ale po co panterki, cekinki, obcisłe bluzeczki opinające wałeczki albo średnio jędrny brzuch?

tylko dla kogo chca byc atrakcyjne? dla 20 latka czy dla 60 latka ? ja osobiscie uwazam ze kobieta moze byc atrakcyjna w kazdym wieku ale nie jak sie robi na dzidzie piernik

mysle ze sa nieszczesliwe

Nie mają klasy, niestety ale tylko prostaczki się tak "stroją" i to w każdym wieku..

ha ha cos w tym jest , przypomniala mi sie od razu siostra mojego przyjaciela pod 50 kozaczki leginsy panterki kuse futerka i taka wiecznie lekko podpita , czerwonkawa na twarzy no ale to juz taka lekka zuluwa a temat nie o tym :)

ludzie :D moja teściowa ma 60 lat i właśnie tak jak piszecie nie umie starzec się z godnością...na ślub młodszego syna założyła obcisłą mini sukienkę, kobita ma sporą nadwagę, brzuch to zwały tłuszczu, sukienka opinała si≤ę na biodrach, eksponowała wały na brzuchu, a plecy w ogóle miała gołe :) tez strasznie to wyglądało...do tego jakieś piórka,...no sukienka jak z burleski, gdzie mi osobiście jako osobie 20paro-letniej byłoby wstyd się pokazać tak na weselu mimo że nie stronię latem od szortów i mini spódniczek. Po prostu pomyliła wesele z klubem nocnym ... ona w ogóle tak lubi, miniówy nosi latem a nogi grube, stare i pomarszczone. Widziałam mnóstwo kobiet, które umieją dostosować strój do wieku i FIGURY. moja teściowa z uporem maniaka wkłada na tłusty odwłok te miniówki i po prostu śmieszna jest. Sorry za słowa "odwłok" itd. ale do tego jest nieprzyjemna i opryskliwa więc inaczej o niej nie potrafię.

Mysle ze maja gleboko w/y/j/e/b/a/n/e na to co ktos o nich mysli. Osobiscie wole to niz tzw "kobiety z klasa" zastanawiajace sie na kazdym kroku co inni o nich mysla, czy buty pasuja do plaszcza i czy wypada pomalowac paznokcie na fioletowo.

a ja wole jednak panie z klasa

Właśnie na odwrót, bardzo się przejmują, co kto pomyśli, dlatego te wszystkie róże, cekiny i bazarowe "młodzieżowe" łaszki. Taka Grażyna czy Lucyna bardzo chce być komplementowana, że tak niby młodo wygląda, że aż młodziej od swojej córki :P :D

znowu ty? parę miesięcy temu założyłaś identyczny g****o-temat

ty czyli kto ?

jaki to identyczny temat byl ? nie klam bo nic nie zakladalam a dzisiejszy temat zainspirowany jest wczorajsza sytuacja czyli pewna babcia przebrana za nastolatke

haha dokładnie tak, moja sąsiadka 50 lat tak się ubiera, dziś np miała skóropodobną ramoneskę z ćwiekami, miniówę i białe snikersy czy jak to się zowie, do tego oczojebna torebusia od Chińczyka i pazurki na neonowo, do tego tapirowana dracena, wielkie okulary niby chanel i jeszcze mi w windzie opowiadała, jak to poszła na wywiadówkę do licealistki a tam wszyscy myśleli, że jest je siostrą, na pewno :D

Nie wiem gdzie wy mieszkacie i w jakim szemranym środowisku się obracacie, że strój nastolatki nie nadaje się dla 50-60 latki. No jeżeli mówimy o spódniczkach do pół uda, białych kozaczkach z ceraty i wulgarnych bluzkach z chińskiej koronki to owszem żenada tylko oświecę was, że ta 16stka choćby nie wiem jak śliczna jest tak samo żałosna w tym stroju jak i ta 60tka :) Tak zaraz mi zaczniecie wmawiać, że młodość to młodość i młodej wolno bla,bla, bla może i wolno ale dla normalnych ludzi tandeta to tandeta w każdym wieku. Ja widze nastolatki w spodniach rurkach, a teraz także w dzwonach, długie spódnice zamiatające ziemię albo takie do kolan bardzo fajne ołówkowe, żakiety, parki, luźne swetry, dłuuuugie szale, botki, baleriny nie rozumiem dlaczego 60latka miałaby tego nie nosić. Widocznie w waszym półświatku panuje inna moda dla młodych dziewczyn ale to oczywiście zrozumiałe. Zawsze jakieś szemrane środowiska tak się ubierały.

jak najbardziej 60 latka moze ubrac dzinsy, baleriny , zakiet i szal czy apaszke ale na litosc boska nie skoropodobna mini z cekinami , rozowa kurtaske a la tirowka i tm podobne macie racje to nie stroj nastolatek , tak mi sie kojarzylo bo moje lata nastoletnie przypadaly na przelom 80/90 lat i faktycznie tapir i kicz byl wtedy na fali , dzisiaj juz tak sie mlodzi nie ubieraja , moja 19 corka nie ubralaby trampek na obcasie nabijanych cekinami

Nie wiem gdzie wy mieszkacie i w jakim szemranym środowisku się obracacie, że strój nastolatki nie nadaje się dla 50-60 latki. x alez oczywiscie ze sie nadaje a zwlaszcza topiki z hello kitty , z sercami z napisem LOVE i tym podobnym

gość dziś weź się nie kompromituj, bo zacytowałaś fragment który powinien ci wystarczyć i który wyklucza wulgarny ubiór, a ty wylatujesz z topikiem helo kity tandeciaro :o

po czym wnosisz ze jestem tandeciara , znamy sie , widzialas mnie ? masz za latwa zdolnosc oceniania innych przez neta moja droga i zjedz z tonu bo balansujesz na granicy chamstwa a przeciez chcesz sprawiac wrazenie inteligentnej z dobrego towazystwa

No wlasnie chcialam zauwazyc, ze gust i klasa to cos co albo sie ma albo nie. Dla mnie miniowy co niemal poslada widac sa wulgarne i tyle. Obojetnie kto je ubierze ;) Skoro uwazacie, ze 20 w strojach co opisujecie ok by wyglądała to tylko o zlym guście swiadczy

dokladnie ale czasami np nawet nie o kicz chodzi a np taka 60+ kobieta ubrana po rapersku jak 15 latka wyglada smiesznie a przeciez moglaby ubrac jakies inne fajne dresy stosowne do wieku

Ja mam taką szefową, kobieta pod 50... a włosy tlenione, solarium, kilo tapety nakładanej szpachlą, wyzywający makijaż, mega długie tipsy w kolorach jaskrawych, 3 kilo złota na szyi i na rękach, szpile lub koturny, obcisłe spodnie skórzane lub jeansowe, dekolt do pępka, cyce na wierzchu. I nie pracujemy w burdelu, tylko w służbie zdrowia. Ona chce sie na siłę odmłodzić, ma syna studenta ale kilkuletnią córkę. Wygląda wulgarnie i tandetnie, choć ona uważa sie za kobietę z klasą. Ludzie mówią na nią "z tyłu liceum z przodu muzeum" albo "dzidzia piernik".

Te 15latki "po rapersku" tez czesto wygladaja jak przebrane, a nie ubrane. Mysle czy mam jakies ubrania ktorych moja tesciowa by ubrac nie mogla (ma 60lat). Spodniczka w szkocka krate czy zolta w kwiatki jest dosc dziecinna, ale na mnie tez pewnie wyglada niezbyt powaznie, a mam 23 lata ;) biala, delikatna sukienka sporo przed kolano, bez ramiaczek, z odcinanym stanikiem - to mogloby u 60latki troche razic. I to chyba wszystkie moje ubrania do ktorych MOZE bylyby zastrzezenia. Reszta bez problemu by sie nadawala dla kobiety w kazdym wieku i dla 15latki i 60latki, bo nie widze nic zlego w bluzkach z lekkim dekoltem, spodnicach przed kolano, sweterkach itp Mam po prostu niekrzykliwy styl, bez zadnych cekinow, oczojebnych aplikacji, tylkow na wierzchu, pantrek itd a kolory to rzecz gustu. Jednemu dobrze w pudrowym rozu, innemu w blekicie.