Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co jest zlego w tym że wożę syna w wózku do przedszkola?

Polecane posty

Gość gość
Wg was jest nienormalne że autorka wozi dziecko w wózku a normalne jak autem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup mu rower autorko. Czterolatek w wózku? Moja ma 4 lata i tez ja codziennie odprowadzam do szkoły, deszcz czy nie deszcz, mróz czy nie mróz. Wychodzimy ok 8.30, drzwi otwierają ok 8.45 i przeważnie jestesmy pierwsze. A jak mały sie meczy szybko to moze faktycznie do pediatry? A moze jest przy kości? Syn mojej kolezanki jest dosc "ciężki" i jej tez zajmuje 40 min przejsc z nim do szkoły. Bo cieżko mu isc szybko. Ale ona jest na macierzyńskim wiec spacer z rana jej nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czterolatka chodzi do szkoły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka jest różnica w wozeniu dziecka samochodem a wózkiem? Świeże powietrze i ruch dla mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem. Nie mieszkamy w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie mieszkam w Polsce, u nas szkoła od 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś autorko nie sluchaj durnych kafeterianek HELLO co innego isc z dzieckiem na dlugi spacer czy do oddalonego sklepu nawet jak masz luzik i czasu w pip a co innego o 6-7 rano Z********AC z wywieszonym ozorem do przedszkola i zaraz na autobus do pracy a dziecko idzie , idziee, idzieee , tu kwiatek tam kamyk tam slimak a tobie sie d**a pali i czas ucieka , bierzesz delikwenta na karoce i jedziesz pedem no ale co one moga wiedziec jak to 90% nie pracuje i nie zna tematu. Bardzo dobrze napisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4latek w wozku i do kiedy tak? 5 lat? 6lat? Tak z ciekawości pytam. Dziecko powinno wiedziec ze rano spieszymy sie do przedszkola i nie zajmujemy p*****lami a wracając niech i każdy patyczek zbiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dla kogoś te 15minut rano w wyrze jest wazniejsze niż rozwój ruchowy dziecka to same sobie wystawiacie laurkę. Zamiast kolacji też dajecie mu słoik bo nie macie czasu? Chodzi w brudnych bo nie macie czasu prać? Książek też dzieciom nie czytacie bo nie macie czasu? A jak znam życie mordki to pewnie malujecie, bo na to musi być czas :P A do tej krzykaczki od lotnisk - jakbyś 2 razy dziennie syna na lotnisku targał a wóżkiem też bym się dziwiła :P Ale chyba nie robisz tego 2 razy dziennie, co? I też jestem przeciwna wożeniu dupska w samochodzie. potem widze te upasione 10latki, które nosza większy rozmiar ode mnie bo brzuch im się nie wciska. Nauka aktywnego trybu życia zaczyna się od samego początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak jeszcze nie byłam mamą to jak widziałm gdzieś na ulicy duże dziecko w wózku to zawsze myślałam sobie czy jest ono niepołnosprawne?? pamiętam jak zawsze komentowałam to do męża, że to jest jakaś tragedia, jak wygląda tak duże dziecko w wozku?? ja to komentowałam, znajomi ogólnie inni ludzie dziwnie patrzyli, z politowaniem. teraz jestem mamą i zdania nie zmieniłam. to jest porażka, dziewczyny dobrze podpowiadają, rower, dziecko na bagażnik i heja, albo spacer, no zrób coś z tym , do 6 roku życia będziesz wozić w wózku??? kiedyś musisz to przerwać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dla kogoś te 15minut rano w wyrze jest wazniejsze niż rozwój ruchowy dziecka to same sobie wystawiacie laurkę. Zamiast kolacji też dajecie mu słoik bo nie macie czasu? Chodzi w brudnych bo nie macie czasu prać? Książek też dzieciom nie czytacie bo nie macie czasu? A jak znam życie mordki to pewnie malujecie, bo na to musi być czas jezyk.gif A do tej krzykaczki od lotnisk - jakbyś 2 razy dziennie syna na lotnisku targał a wóżkiem też bym się dziwiła jezyk.gif Ale chyba nie robisz tego 2 razy dziennie, co? I też jestem przeciwna wożeniu dupska w samochodzie. potem widze te upasione 10latki, które nosza większy rozmiar ode mnie bo brzuch im się nie wciska. Nauka aktywnego trybu życia zaczyna się od samego początku. X Nie posikaj sie czasem... Ty pewnie z tych co tylko warzywa z ogrodka a mleko prosto od krowy. Zyj i daj zyc innym a nie oceniasz ludzi ktorych nie znasz i raczysz swoimi zyciowym madrosciami. Ty pewnie nawet przez 15 minut nie dajesz sobie na luz, wszytko robisz pod katem dziecka i jego rozwoju? Wyluzuj bo zglupiejesz do konca. A moze jestes Supermenka, ktora w dzien zajmuje sie dzieckiem, a w nocy przygotowuje posilki i lata na szmacie? W takim razie Supermenko, dostajesz Kafeteryjny Order Super Matki Roku!! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale macie temat do sprzeczania sie :/ trzeba to wozisz ale trzeba to jakoś wypośrodkować, zapewnić dziecku czas na trening na nóżkach. Ja tez wozilam co jakiś czas, z tym ze my chodziliśmy z 3 latkiem 3,5 km. Dużą czesc trasy przez pola i łąki, jak wialo to tam mozna bylo glowe stracic i zamarznąć po trasie wiec wózek bralam, dziecko pakowalam w śpiwór, folia na to i jechaliśmy bo inaczej nst dnia mialabym chorego dzieciaka. Byl upal wracalam autobusem bo sory ale patelnia wracac mi sie nie chcialo. Lało to jechaliśmy autem, nie będę tyrać w każdych mozliwych warunkach, od minus 20 do plus 40 bo to bez sensu, katorga i męczarnia dla nas obojga. Ale kiedy tylko sie da chodzimy pieszo. co do lotnisk ;) mój roczniak zasnal mi na rękach ostatnio a 6 latek o zgrozo w jego wózku bo lot sie opoznial i siedzielismy tam do późnej nocy, przynajmniej dzieciak sobie kregoslup rozprostowal i nie lezal na ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu nie chodzi o to, ze czasem dziecko w wózku na lotnisku usnie czy tez ze matka rano do pracy sie spieszy.autorka tematu nie pisala ze musi rano lecieć z jęzorem do pracy i dlatego dziecko w wózku wozi.jesli takie duże dziecko codziennie jeździ wózkiem do przedszkola zamiast iść spacerkiem, a matka ma czas to przecież lekko nienormalne i krzywdzące dla dziecka. Dlatego chłopczyk sie meczy, bo nie przyzwyczajony chodzić sam, a kilometr to naprawde jak dla czterolatka niedaleko, w tym wieku dzieci maja mnóstwo energi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka jest różnica w wożeniu dziecka w samochodzie albo na rowerze a w wożeniu wózkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samochodem wiozą pewno dlatego, że zaraz jak odstawią dziecko to jadą do pracy. Proste. Wożenie w wózku przyzwyczaja do lenistwa. Samochodem na spacer sie nie jeździ a wózkiem już tak. Co do lotniska- moja czterolatka bez problemu poruszała sie sama z plecaczkiem i walizka po lotnisku. Żaden problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A te co wożą samochodem to na pewno po to żeby nóżki dziecka trenować ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kup mu hulajnogę, my tez mamy sporą odległość rano do pokonania i sobie świetnie radzi i na pewno szybciej nam idzie niz na piechotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka nie napisala ze na spacery dziecko wozkiem jezdzi tylko ze do przedszkola wiec automatycznie kojazy to sie z porannym stresem brakiem czasu i gnaniem do pracy pomysl z rowerem jest bardzo dobry jesli jest do przedszkola odpowiednia droga na rower i fajna pogoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:29 hehe dobre dobre, fajnie to opisujesz ja szczerze powiem. Mój ma 3 lata i chodze z nim pieszo do przedszkola ale to chyba tylko dlatego że przedszkole jest pod nosem, jakby było kilometr dalej to bym już miała dylemat jak go transportować bo takie dziecko to nie wie co to pośpiech. My to wystarczy że jak jest zielone światło na pasach to ledwie nadążamy żeby na drugą strone przejść a czasem jak ciut za późno na pasy wejdziemy to ja małego pośpieszam że sie zielone światło kończy to on zaczyna płakać. Także ja wiem jak wyglądają takie spacerki powolne, a pójście do przedszkola to pośpiech a nie spacer, łatwo o spóźnienie a co dopiero jak ktoś sie śpieszy do pracy. Ja bym może i woziła tego dzieciaka we wózku tylko tu największy kłopot że to dziwnie wygląda i ludzie bedą ci gadać właśnie, bo ci ludzie co gadają to oni pewnie samochodem dzieciaka ten kilometr przewożą, o to sie założe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to są już żarty że dziecko nie zdąży na zielonym:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem nie powinno to nikogo obchodzić o ile nie zostawiasz tego wózka w przedszkolu na zawadę innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgroza. Robicie z dzieci kaleki. Czterolatek w wózku??? Serio??? Moja sąsiadka ma trzylatkę, w dodatku z ZD, z którą codziennie dojeżdża do przedszkola integracyjnego dwa przystanki autobusem (nie samochodem!) i jeszcze mają około 10 minut do przejścia do placówki, sąsiadka sama mówi że mąż mógłby je odwozić ale chce żeby mała miała trochę ruchu no i żeby uczyła się różnych form podróżowania. Mała z powodzeniem daje radę i jakoś nie narzekają, że nie mogą zdążyć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba się ogarnąć i odpowiednio wcześnie wyjsc z dzieckiem a nie na ostatnią chwilę lecieć i do wózka pakować. W tym wieku to nie jest normalne, dziecko się szybko meczy bo albo w ogóle mało ma okazji do chodzenia przez ten wózek albo matka go ciągnie za sobą szybko, bo myśli, że dziecko da rade iść tak szybko jak dorosły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak dziekujemy za rady jak gdzie czym i jak wczesnie wychodzic z domu ale zycie wyglada inaczej , mieszkam kolo przedszkola do ktorego rowniez chodzily moje dzieci i widze ze drobie panny perfekcyjne 90 % rodzicow rano sie spieszy , wiekszosc okolo 6-7 rano wiezie JESZCZE SPIACE dzieci w wozku pozniej widze druga partie mamusiek nie spieszacych sie idacych z dzieckiem slimaczym kroczkiem okolo godz 9 i to sa wlasnie te tutejsze krzykaczki bezrobotne , wstana na luziku przygotuja sniadanie na luziku i powolutku spacerkiem do przedszkola bo przeciez nigdzie sie nie spiesza a pozniej kawka , kafeteria i piertolenie swoich madrosci na forum ( co ja robie na forum - w tym tygodniu pracuje w domu bo dzieci maja przerwe swiateczna )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie przejmuj się tym głupim gadaniem. Te co najgłośniej krzyczą to albo mają przedszkole pod nosem, albo wożą samochodami, albo nie mają dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko kupić jakikolwiek samochód ? Z resztą co to jest kilometr ? Mój syn miał 2,5 roku jak sprzedałam spacerówkę. Potrafi na nogach przejść dobre 5 km ! Jeździmy na wycieczki w góry, trasę dostosowujemy do jego małych nóżek żeby nie było stromo ani zbyt kamieniście i zasuwa całą drogę na nogach ! zwykle my za nim nie nadążamy. Ale to jest dziecko nauczone chodzenia. Nawet jak jeszcze używałam wózka to siedział w nim do momentu aż doszliśmy do parku i w zasadzie tylko dlatego, że trzeba przejść przez miasto i dość *****iwe ulicy, więc dla jego bezpieczeństwa siedział w wózku. I wyciągałam go. Obejść ten park wkoło to jakieś 3 km. Po drodze szalał na placu zabaw a zdarzało się, że runda wkoło parku była dwukrotnie pokonana bo mały nie miał dość ! Koleżanka drugie dziecko urodziła jak córka miała dwa lata. To co miała niby zrobić ? Podwójny wózek kupić ? Nie ! Młoda zasuwała pieszo wszędzie ! Dumnie krocząc obok nowo narodzonego braciszka w wózku ! A Ty robisz kaleke z dziecka i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zrob sobie palcowke bo widze ze strasznie sie podniecilas ta swoja i swojego dziecka doskonalascia , no cudni jestescie ! gorskie wycieczki oj oj oj i mlody 2,5 roku i juz rundka w okol parku 6 km na liczniku hahahahahaha z******ta jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czterolatek w wózku to osobliwość tak jak trzylatek które jeszcze mleko z piersi ciągnie...pewnych zachowań nie można tłumaczyć pośpiechem,wygodą,bo dla dziecka lepiej,bo jeszcze mały i nie rozumie...zaczyna się od tego że marudzi,że go nóżki bolą a skończyć sie może na tzw."włoskim modelu"-będzie do czterdziestki mieszkał z rodzicami,do czterdziestki studiował i szukał pracy,zakładał rodzinę itd a mama będzie usługiwać i wyręczać bo tak szybciej i wygodniej-pytanie czy aby na pewno i dla kogo? Zadziwiające jak niektóre matki kręcą sobie bat na własną głowę-wydawałoby się od takich niby nic nie znaczących sytuacji jak wożenie w wózku czterolatka:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam przedszkole po drugiej stronie ulicy. Więc wg was powinnam rano przed 7 zanim zaprowadzę dziecko do przedszkola zrobić z nim kilometrowa rundę, żeby miało ruch? Co wy za bzdury piszecie! Większość dzieci odwozona jest samochodem do przedszkola i nikt krzywo nie patrzy. A dziecko ma wystarczająco dużo ruchu. Co innego chodzenie po parku, a co innego ulicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×