Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy osoba leczaca sie psychiatrycznie powinna powiedziec o tym swojemu nowemu

Polecane posty

Gość gość

partnerowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, po co. Lepiej zrobić niespodziankę po ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za debilne pytanie.Oczywiście, że powinna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
debilne pytanie? to raczej wy zakladacie, ze kazdy kto leczy sie u psychiatry jest czubkiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie zakłada. Ale depresja jest poważną chorobą z konsekwencjami. Ktoś musi się z pełną odpowiedzialnością zgodzić na związek z taką osobą, na wspieranie jej itd. Znam parę- chłopak z depresją, dziewczyna z wadą serca- powiedzieli sobie o tym na 2-3 randce. Są parą od 2.5 roku. A zatajanie czegoś to nieuczciwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinna, ale nie od razu. Takie deklaracje na początku znajomości mogą skutecznie odstraszyć potencjalnego partnera/kę niezaznajomionego z tematem. Niestety dalej powszechne jest przekonanie, że leczący się psychiatrycznie to wariat. Lepiej poczekać z taką informacją do czasu bliższego poznania się i wówczas powiedzieć. Oczywiście nie po ślubie tylko dużo wcześniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat wariaci to się najczęściej nie leczą, w tym problem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz po kilku takich spotkaniach, kiedy już trochę się poznacie, ale zanim wejdziecie w związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje za merytoryczne odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że powinna bo świadomość tej choroby może tłumaczyć niektóre zachowania które inaczej mogłyby się wydawać dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak powinna. Koniecznie. Nie musi na pierwszej randce, ale jesli zaczyna sie rodzic bliskosc, to trzeba powiedziec. Jak ktos napisal: po kilku spotkaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale chyba co innego jakas schizofrenia a co innego nerwica ?!?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariat Namber Łan
JAKIŚ PROBLEM DZIFFFKO??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariat Namber Łan
JAKIŚ PROBLEM DZIFFFKO??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie buduje sie związku na kłamstwie. Uczciwość nakazuje powiedziec bliskiej osobie o leczeniu.Jesli dowie sie od kogos innego albo za późno to będzie koniec znajomości,będzie czuć sie oszukana i zraniona,nie zaufa juz. Nie ma tu nic do rzeczy czy to schizofrenia,nerwica czy depresja czy inna choroba psych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale kurcze, nerwica to chyba nic az tak strasznego? jedni ida na yoge, inni pija melise, jeszcze inni pojda do psychiatry po leki... jesli leki dzialaja, a ktos ma nerwice bo sobie nie radzil ze stresem, to jaki sens mowienia na 5-tej randce o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty chcialbys wiedzieć,ze kobieta z ktora się spotykasz ma nerwice czy jest ci to obojętne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w dzisiejszych czasach prawie każda kobieta leczy się lub powinna się leczyć psychiatrycznie. Trafić na taką co nie musi to jak 6 w lotto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23/26 to gdzie ty szukasz. albo wybierasz zakompleksione samotne stare panny wciąż,mieszkające z rodzicami albo puszczalskie lafiryndy które maja spaczone umysły a może jakiejś utajnione alkoholiczki z problemami x sam nie jesteś w pełni normalny to przyciągasz i szukasz tez świrniętych,to w tb.jest problem i patrzysz pod swoim kątem :P X facet z nerwica to tragedia agresor w domu jest niebezpieczny :P X nawet jak sie nie przyznasz a sie zorientuje to zwieje zaraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślisz,ze jakas by chciała z wariatem sie męczyć? po co? niszczyć swoje zdrowie -nie warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinna tylko z czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na nerwice to psychoterapia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na nerwice to najlepiej wsadzić durny łeb do klopa i spuscic wodę :P ale ozywiajace :P i nerwy przechodzą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinna i moze nawet od razu, czego tu sie wstydzic? Ja nie ukrywalam, ze biore leki nawet przed znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ci autorko dam dobra rade . Nigdy ale to prze nigdy nie przyznawaj się facetowi ze leczysz się psychiatrycznie. Szczególnie jeśli masz wobec niego poważne plany. Powiem Ci jak to się kończy potem kiedy przychodzi pierwszy kryzys kłótnia małżeństwo lub dzieci. Wyżyga ci przy każdej okazji ze się leczysz jesteś chora. A kiedy będą dzieci będzie cię szantażował ze ci je odbierze bo jesteś chora i będzie miał czarno na białym gdzie się leczysz na co i u kogo. Znam tysiąc takich przypadków. Nie polecam. Uwierz w niczym ci to nie pomoże a będzie tylko poźywką dla twojego partnera .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość wczoraj - Nerwica to coś strasznego. Przynajmniej ja wolałbym nie spotykać się z osobą, która na nią cierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10/02 doradziła tez psycholka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady, sama mam nerwice i mozna z tym zyc. Upierdliwa choroba, ale ma rozne etapy nasilenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, można z tym żyć - ale otoczeniu bywa nieco trudniej. Oczywiście, tak, jak mówisz - wszystko zależy od nasilenia objawów. Ja mam akurat w rodzinie i wśród znajomych przypadki nerwicy i osobiście wolałbym nie. Cenię sobie spokój ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×