Gość Kasiurek86 Napisano Kwiecień 11, 2016 Catarina w takim razie trzymamy kciuki żeby było wszystko dobrze :) i żeby było tyle kropek ile chcecie żeby było :) jeszcze nie było transferu, a moj M mi kracze, ze jak nic bedą bliźniaki :) po pierwszym szoku bym sie cieszyła z bliźniąt, ale tak szczerze mówiąc to wole dwa razy rodzic dwójkę dzieci :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joafer 0 Napisano Kwiecień 11, 2016 Catarina mi nie zlecali żadnych badań oprócz tych ci p . Basia zleciła, kurczę to może coś w tym jest że podali w 5 dobie bo ty tyko menopur bralas prawda ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smutasek85 0 Napisano Kwiecień 11, 2016 catarina... daj znać po, ciekawa jestem jakie leki dla kobiet w ciąży :-) Ci poleci Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sil_sb 0 Napisano Kwiecień 11, 2016 Catarina nie jest już pacjentką GynC więc nie wiem czy by jej na telefon wystawili receptę i L4... Ja jeszcze nie myślę co będzie, jeśli z tego transferu będzie ciąża. Polubiłam dr J, ale szpital w Bytomiu mnie przeraża. Oczywiście jakby w brzuszku były dwa maluszki, to bym się nawet nie zastanawiała tylko zdecydowała na nią i na Bytom. Wcześniej spotkałam super p. dr przyjmującą w Katowicach i w szpitalu przy Raciborskiej i o niej myślałam jak o lekarzu, który mógłbym mi prowadzić ciążę. Dla mnie zastrzyki z Fragminu a stymulujące nie mają porównania. teraz w stymulacji miałam 3 zastrzyki dziennie. Gonapeptyl mnie bolał ale nie było po nim siniaków, więc potem nie bolał mnie sam brzuch. Teraz najpierw boli zastrzyk, a potem muszę siedzieć z poduszką na brzuchu bo dotykanie brzucha powoduje duży ból... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
catarina99 0 Napisano Kwiecień 11, 2016 tak jak mówi Sil, ja nie jestem juz po procedurze z gyn wiec pewnie by tak od reki zwolnienia i progesteronu nie wypisali, nic nie trace pójde na wizytę i zobaczymy co powie , nie bede płakac jak bedą dwa zreszta z całą swiadomoscią za kazdym razem brałam dwa zarodki i bez zastanowienia juz jestem stara wiec nie mam na co czekać jak sie chce mniec wiecej niz jedno dziecko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
catarina99 0 Napisano Kwiecień 11, 2016 joafer trudno powiedziec mysle ze wszystko po trochu sie złożyło, moze ta histeroskopia ,moze dieta, moze suplemnentacja, moze streching endo, moze klinika , moze 5 dniowe zarodki ..... naprawde nie wiadomo a moze poprostu ten zarodek ten cykl, ten czas czas dla mnie ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sylwia_159 0 Napisano Kwiecień 11, 2016 Aaah no tak zapomnialam ze ty sie przenioslas :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sil_sb 0 Napisano Kwiecień 11, 2016 Mmay dwie zamrożone blastocysty, embriolog powiedział że piękne, TOPOWE klasy AA :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sylwia_159 0 Napisano Kwiecień 11, 2016 Aaaaaa nie mowilaaamm :))) gratuluje sil :))) Swoja droga ciekawe nie ze zmiana stymulacji tak moze wplynac na jakosc zarodkow :))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baska1988 0 Napisano Kwiecień 11, 2016 Catarina mało prawdopodobne żeby ci zrobili USG jak byłam u dr Cz z plamieniami to powiedziała że jeszcze za wcześnie i musiałam przyjść za tydzień w tedy dopiero widać było pęcherzyk, a serduszko zobaczyłam w 6tc bo kazali mi czekać 10 dni od ostatniego badania. Ja też bym do zwykłego gin nie poszła który nie wie jak prowadzić ciąże po in vitro. Fragmin strasznie opornie się wkłuwało ale o dziwo chyba miałam ze 3 siniaki tylko :) Trzymam kochane za was kciuki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sylwia_159 0 Napisano Kwiecień 11, 2016 Jestescie szzesliwi co? :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMimi Napisano Kwiecień 11, 2016 Witam dziewczyny. Bardzo proszę Was o pomoc. W sobotę miałam transfer blastocysty. W ogóle nie bolał mnie brzuch, ale w niedzielę (1dpt) stopniowo zaczął narastać aż do takiego jaki czułam jak poroniłam ciążę w 8tyg. Siedziałam na ubikacji i płakałam z bólu. Nigdy po żadnym transferze nie czułam takiego bólu. Wzięłam no-spę i po 1,5 godz. przeszło. Dzisiaj cały czas ćmi mnie brzuch, cały czas czuję, jakbym miała wszystko rozpulchnione w środku, nie umiem szybko usiąść i chodzić, bo boli (tak jakbym była po punkcji, a miałam criotransfer). Byłam wczoraj w klinice, macica o.k., jajniki też, niepowiększone,żadnego płynu. Jak myślicie, czy taki ból przekreślił szansę na powodzenie? Doktor Cz.powiedziała, że taka jest reakcja mojego organizmu na zarodka (?) Proszę napiszcie co o tym myślicie, czy któraś z was tak miała? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sil_sb 0 Napisano Kwiecień 11, 2016 Sylwia popłakaliśmy się ze szczęścia. To znaczna ulga dla nas. Gościu ból czasem występuje. Ja bym zwiększyła liczbę tabletek nospy do 3 dziennie. W tę sobotę miałąś transfer, czy w poprzednią? W sobotę też miałam transfer, może się widziałyśmy :) Leżałam od 9:30 na srodkowym łóżku z kroplówką :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sylwia_159 0 Napisano Kwiecień 11, 2016 Sil wszedzie znaki na niebie ze teraz sie uda i bedziecie najszczesliwsi na swiecie :) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joafer 0 Napisano Kwiecień 11, 2016 Hope dorciak wy też będziecie miały ten streching Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMimi Napisano Kwiecień 11, 2016 Sil tak, w tę sobotę. Nie bardzo kojarzę, bo tam był ogromny *******le może dobrze kojarzę; leżałaś, a na łóżku miałaś zdj. usg? Poprosiłaś, żebym podała ci z krzesła twoje ubrania? :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMimi Napisano Kwiecień 11, 2016 nie wiem czemu wykropkowało mi słowo "rUcH" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sil_sb 0 Napisano Kwiecień 11, 2016 RucH się tu zawsze wykropkowuje. gośćMimi Tak to byłam ja, z fotką usg na łóżku :) Zaloguj się, opowiedz nam swoją historię :) My tu nie gryziemy, pomagamy sobie. Jeśli miałaś 5 dniowe zarodki transferowane to rozumiem że beta będzie robiona 16.04? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Vicky83 Napisano Kwiecień 11, 2016 Sil - super!!! Moje mrożone blastocysty AA kopia właśnie z całych sił Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tasia1989 0 Napisano Kwiecień 11, 2016 Dziewczyny czy na wyciszeniu moge jeszcze się chodzic na siłownie, fitness ? czyj już lepiej się wyciszyc całkiem ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMimi Napisano Kwiecień 11, 2016 Sil więc Ty też mnie troszkę kojarzysz? ;-) Obiecałam sobie, że już nie wrócę na forum (pisałam przez kilka lat na innym), zawsze znajdą się jacyś "życzliwi", dlatego chciałam się odciąć, ale niedawno znalazłam was i jakbym mogła czasami (bo nie chcę się znowu wciągać na całego) do was napisać to byłoby super. Opiszę krótko swoją historię; 11ty rok starań o dziecko, 4ty rok poprzez in vitro, kilka histero, laparo, zabieg usunięcia przegrody. Teraz w sobotę to był mój 11ty transfer, 3 razy poroniłam, raz ciąża biochemiczna, lekko nie jest, ale jeszcze walczymy... chociaż to już końcówka, kiedyś trzeba odpuścić. Betę chciałabym zrobić w piątek, ale pracuję i nie dam rady, ale myślę że zrobię w sobotę, to będzie mój 7dpt. A ty, Sil, miałaś podane blastocysty? Jedną czy więcej? Jak się czujesz? Który to twój transfer? Miałaś tę kroplówkę na skurcze czy coś innego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nikita2809 0 Napisano Kwiecień 11, 2016 Cześć kochane Staraczki! :) Dawno nie pisałam, ale starałam się Was nadganiać choć trudno było ;) Allessa mnie wywołała do tablicy więc oto jestem :* Na wstępie serdecznie gratuluję Catarinie, Smutaskowi i Sil!! :D Jak miło przeczytać takie dobre wieści! :) Postanowiłam wspomnieć Wam też rewolucję którą podzielił się ze mną dr Gryga, ale już widzę Dorciak i Madzia coś wspominały. Byliśmy z mężem u niego po raz pierwszy 30go, facet super, bardzo rzeczowy, mówił bez ogródek co myśli, obejrzał wszsytkie nasze wyniki, w tym te które zrobiliśmy na zlecenie immunologa z Gyn - dr. S., plus te które potem mieliśmy zrobić np Kir, szczepienia limfocytami itp itd. Szczerze był oburzony większością badań, zna osobiście dr S i dał nam do zrozumienia że nas naciągnął. Powiedział z całą pewnością, że niepotrzebnie robiliśmy allo mlr i cytotoksyczność (co już sama potem doczytałam:/) - pieniądze w błoto, a dr S. nie raczył nas poinformować że te szczepienia limfocytami męża to kij o dwóch końcach - po pierwsze eksperyment z niewiadomym skutkiem (także przeciwnym od zamierzonego), a do tego kobieta miesza sobie krew, czy jakoś tak i kiedyś w razie czego, może mieć trudności ze znalezieniem dawcy np. organów :/ Potem doczepił się do wyniku z provity na immunofenotyp, powiedział, że wynik jest niepełny w sensie parametrów, w Krakowie gdize on pracuje jest rzetelniejszy i kosztuje 200 zł.... do tego powiedział,że niepotrzebnie go robiłam, bo to co w krwi wyszło (u mnie ok 8%) to nijak się ma do tego ile jest NK w macicy, a tego się nie da zbadać inaczej niż biopsją... Także kolejne 400 zł w plecy :/ Na koniec jak mu wspomniałam, że ostatnio brałam Intralipid i co on na to, to powiedział, że tylko czekał aż ta nazwa padnie. Powiedział,ze nie widzi sensu dlaczego nam to podają, to nic nei daje, to tylko substancje odżywcze, jeszcze za taką niebotyczną kasę! Mało tego, powiedział, że nei rozumie czemu podają to do ręki, bo to się podobno podaje do głównej żyły w szyi! Masakra! 2 razy pytałam się go czy mam sobie to w takim razie podarować przy czekającym mnie krio i powiedział ze jak najbardziej tak.... Stąd chyba serio sobie daruję... zaufałam mu bo był pewny swego, nie tak jak dr S. gdy sama czułam że wali na oślep jak leci, a jak go przycisnełam to się plątał. Dr G zdecydowanie lepsze wrażenie na mnei i mężu zrobił. Na koniec wspomniałam, że byłam w klinice genet. u genetyka i czekamy na pobranie krwi w pakiecie zakrzepowo-zatorowym, tylko długo się czeka (18go będziemy mieć teraz pobieraną krew) to on mi na to że sam mi przepisze MTHFR na nfz od ręki w Diagnostyce! i rzeczywiście tego samego dnia podskoczyłam i już mam wyniki, po ok 10 dniach, a nie jak w rudzie 2-3 m-ce (jeszcze się chwalą, że u nich najkrócej). Czynnik V-leidena robiłam już wczesneij, mam negatywny, a ten trzeci gen protrombiny z pakietu dopeiro z rudy będę miała robiony. Dr G kazał stawić się z wynikiem MTHFR, wizyta wypada mi dopeiro 20go, stąd z góry na wszelki wypadek przepisał mi Acidum Folicum 15 mg i żelazo na receptę, bo wyszedł mi mały niedobór. No i tu przechodzę do drugiej sprawy. Wyniki z MTHFR załamały mnie całkowicie... :( Wyszły mi mutacje w obu wariantach, tj. w C677T i A1298C !!! :( w układzie heterozygotycznym :( Przepłakałam cały pt jak to zobaczyłam :( Jak się naczytałam, to prawie osiwiałam...,dobrze ze choć V-leidena wyszedł ujemny. Jeszcze ta protrombina została. Nei wiem teraz co robić, biorę Encorton i Estrofem, jutro mam wizytę - pierwsze usg u dr M - spytam się go czy jest sens podchodzić, nawet po 1 zarodek....czy to nie za wcześnie i może warto poczekać i trochę się jeszcze posuplementować... Ważny jest ten naturalny kwas foliowy, wit. B (biorę sama Femibion) no i dieta oczyszczająca, ktorą od dziś wprowadziłam w życie... ale sama nie wiem, co myśleć :( Zaczynam się godzić z myślą, że chyba dziecko nam nie pisane :( Zobaczę co powie jutro dr M, w razie czego wyslę jeszcze meila do dr G czy robić i co dalej? Załamałam się tym wszystkim...cios z każdej strony.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sil_sb 0 Napisano Kwiecień 11, 2016 Kojarzę Mimi. Ja miałam w sobotę podawane 2 zarodki w 3 dobie, na świeżo. To moja III stymulacja i dopiero 3 transfer niestety. Tym razem choć udało się coś zamrozić :) nikita2809 ja tu już kilka razy pisałam - każdy immunolog mówi coś innego i obraża pozostałych lekarze. Tak szczerze - to chyba w ogóle przestanę czytać o immunologii bo tylko szlag mnie trafia od tych milionów opinii. Intralipid stosuje nie tylko Polska, w ivf jest on znany od kilku lat w krajach bardziej rozwiniętych od naszego i przynosi efekty. Immunolodzy dla mnie to wróżki, naprawdę. I jeszcze każda zajmuje się inną dziedziną. Jedna wróży z kart, inna z fusów. Na co wypadnie na to bęc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Polly3322 Napisano Kwiecień 11, 2016 Hej dziewczyny czy ktoras teraz noedlugo zaczyna stymulacje mi zostaly 2 tabletki anty potem czekam na @ I zaczynam krotki protokol napiszcie czy ktos jeszcze teraz zaczyna w kupie razniej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tasia1989 0 Napisano Kwiecień 11, 2016 Polly Mabo teraz tez tak zaczyna ja mam jeszcze 8 tabletek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 11, 2016 Polly ja dziś ostatnia tab i czekam na @ I zaczynam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 11, 2016 Polly ja mam ostatnią tabletkę dziś i czekam na @ I zaczynam mam krótki protokół po 75 gonal I menopur a ty? SIL świetny wynik pozdrawiam MaBo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Polly3322 Napisano Kwiecień 11, 2016 Mabo ja mam jeszcze dwie tabletki wiec pojdziemy bardzo podobnie ja mam mega duze dawki bo sie slabo stymuluje 150 gonalu I 150 menopuru az sie boje poprzednio mialam przy dlugim protokole 150 gonalu I 75 menopuru I mialam tylkocztery komorki w tym dwie niedojrzale fajnie ze ktos ze mna zaczyna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karolcia885 0 Napisano Kwiecień 11, 2016 Ja 2 dni temu skończyłam ovulastan i czekam na @ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 11, 2016 U mnie powolutku polly bo wysokie AMH prawie 14 i PCO to moja pierwsza próba w programie 2+1 pozdrawiam MaBo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach