Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niezadeklarowane uczucie, odległość. Ile czekać

Polecane posty

Gość gość
Ja jestem w takim związku na odległość , wszystko szlag trafił. Ludzie się oddalają, taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
Ale tu chodzi o lęk, że jak związek na odległość nie wyjdzie, to stracę go na zawsze, a tego nie chcę>>no widzisz sama sobie odpowiedzialas ze nie odleglosc jest problemem. dobra spadam z ajac sie swoimi problemami 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to dla faceta znaczy?>>ja jestem troche dziwny facet wiec nie bede sie wypowiadal watpie aby moje spojrzenie bylo reprezentatywne na wiekszosc facetow. = no właśnie wypowiedz się, bo on też jest dziwny i inny niż wszyscy. v postanowiłam, że nie odpuszczę tak łatwo. >>>tylko uwazaj !!! we wszystkim trzeba miec umiar w wytrwalosci tez, czasami trzeba umiec odpuscic jak zabrniesz za daleko to odpuscic moze nie byc latwo, bedzie szkoda lat, wysilku etc. = wiem, no z 5 lat mu dam :P v twoja mentalnosc w tym zakresie jest naprawde dramatyczna = nie rozumiesz. To są 2 światy. Co innego jest w mieście, a co innego na wsi. Tam jakby czas zatrzymał się 100 lat temu. Oboje jesteśmy tam rzadko, ale jesteśmy. Ludzie tam się nudzą, każdy zna każdego i tylko obserwują, a później gadają. To nie jest tak jak w mieście, że możesz sobie na spacery chodzić w miejsca publiczne i nawet sąsiedzi nie zwrócą na Ciebie uwagi. Tak jak facet stanie nagle koło dziewczyny i to się powtarza po kilka razy, ludzie przestają uważać to za przypadek. Widziałam jak jego matka patrzy na mnie. To są po prostu inne konwenanse niż w mieście. Inne zasady. On zna te zasady, wie co będzie, na początku znajomości nigdy nie staliśmy obok siebie, a teraz sam się pchał. Poza tym- podobno nie na słowa się patrzy, ale na gesty. Na zachowanie. W dodatku on jest typem romantyka i właśnie wykonuje takie gesty jak wysyłanie mi filmów, piosenek typu :the box top" the letter"(chyba znaczący tekst), bierze moje rzeczy na "pamiątkę", nawet takie chusteczki. Podałam mu dłoń na znak pokoju, to w dwie ręce wziął moją dłoń, trzymał z minutę jak nie dłużej i w oczy mi patrzy. On po prostu jest romantykiem i dla niego takie gesty mają duże znaczenie. To nie jest typ, który działa, ale który rozmyśla, wzdycha i tego typu gesty wykonuje. Ja jestem w takim związku na odległość , wszystko szlag trafił. Ludzie się oddalają, taka jest prawda.= no właśnie i tego się boję (daleką macie od siebie odległość? Jak często się widzicie?). I on też się tego boi. Tu nie chodzi o dojazdy, ale o lęk, że się nie uda. Trudno. Będę dalej go wspierać, utrzymywać kontakt mimo wszystko. Niech widzi, że może mi zaufać i że łatwo się nie poddam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powtórzę,to co ma istnieć będzie istnieć ,a to co ma się rozpaść rozpadnie nawet jak pokroisz sobie serce i oddasz mu je w kawałeczkach w różowych pudełeczkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racja, więc nie pozostaje mi nic innego jak na razie mieć nadzieję, że będzie istnieć. Zawsze można trochę pomóc losowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedzcie mi jeszcze, co dla faceta znaczy, gdy nazywa kobietę bratnią duszą. Nazywaliście tak kiedyś kogoś? Lub zostałyście nazwane tak przez faceta? Bo nie wiem co on mógł mieć na myśli= super koleżanka. Czy może to, że znalazł "drugą połówkę jabłka", bo czasem też tak mówi się jak ktoś idealnie pasuje nam z osobowości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej zapytaj jego samego. On tylko wie co miał na myśli tak mówiąc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on mi i tak nie powie. Jak pytam np. po co mi taki film wysyła, czemu akurat taki (gdzie przesłanie jest jednoznaczne), kręci się, wymiguje od odpowiedzi. Nie umie gadać o uczuciach. Dlatego wiem, że tym razem też mi nie odpowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
no właśnie wypowiedz się, bo on też jest dziwny i inny niż wszyscy. >>może dziwny na pewno nie w ten sposób co ja v wiem, no z 5 lat mu dam jezyk.gif>>moim zdaniem to całkiem rozsądny plan. v nie rozumiesz. To są 2 światy.>>doskonale rozumiem nie bedę sie wdawał w szczegóły ale widuje takich ludzi codziennie. a później gadają>>a niech gadaja gadali gadaja i gadac beda szkoda czasu na nich. v mi filmów, piosenek typu :the box top" the letter">>nie znam ale tu się chwile zatrzymam. wiesz to że ktoś coś lubi to może swiadczyc ze jest podobny ale moze tez ze jest smutny chwilowo cie potrzebuje wypije cala twoaj energie i znajdzie nowa ofiare. egoisci tez moga sluchac podobnej muzyki czy ogladac podobne filmy kiedys myslalem jak ty ale zycie zweryfikowalo moj poglad. nie patrz na gust tylko na to jak traktuje ciebie wzgledem innych ludzi. podam przyklad co z tego ze ci wysle fajny klip beattlesow jak zamiast wpasc do ciebie pojdzie ze znajomymi na piwo.ty bedziesz sluchac i rozmyslac o nim a on bedzie mial na ciebie wyj****e :D v bierze moje rzeczy na "pamiątkę", nawet takie chusteczki.>>to mi sie w psychopatą bardzije kojarzy niz z romantykiem ale ja nie jestem romantyczny to sie nie znam :D gdybym mial katar to bym nos wysmarkal a nie zbieral chusteczki. w niewysmarkanym nosie nie ma nic romantycznego wrecz moze caly romantyzm zabic :D v Podałam mu dłoń na znak pokoju, to w dwie ręce wziął moją dłoń, trzymał z minutę j>>:D:D:D:D blagam cie daj juz spokoj z ta infantylnoscia bo sie porzygam :D:D:D dla ciebie te debilne gasty maja najwieksze znacznie a to tak smieszne jest ze brak slow :D no ale tez juz jestes jak ci starzy ludzi myslisz w kategoriach najwazniejsze co inni powiedza czyli to co na pokaz. v po co mi taki film wysyła, czemu akurat taki (gdzie przesłanie jest jednoznaczne)>>moze tak a moze on nawet tego przeslanai nie zauwaza i wyslal bo mu sie podoba, nie wszystko ma drugie dno i doszukiwanie sie go nie jest madre. zawsze mozan znalezc to co sie znalezc chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może dziwny na pewno nie w ten sposób co ja= skąd wiesz, może ma podobną osobowość. Sam przyznaje, że jest dziwny. wiem, no z 5 lat mu dam jezyk.gif>>moim zdaniem to całkiem rozsądny plan. = no właśnie też tak uważam. I tak nie zamierzam w najbliższym czasie wychodzić za mąż, więc co mi szkodzi poczekać na rozwój sytuacji, skoro on mi odpowiada. Bo na pewno nie będę sobie szukać jakiegoś miejscowego buca, żeby tylko kogoś na siłę mięć. a później gadają>>a niech gadaja gadali gadaja i gadac beda szkoda czasu na nich.= mnie też to nie obchodzi, że gadają, ale jego właśnie zawsze obchodziło (wychował się tam, a ja nie). Dbał zawsze o to co inni o nim mówią- nie stawałby obok, gdyby nie chciał plotek na nasz temat. piosenek typu :the box top" the letter"= ale tu nie chodzi o typ piosenek, które lubi (chociaż akurat lubimy podobne filmy i piosenki). Chodzi o znaczące słowa w tej piosence- jest o odległości i o tym jak facet rzuca wszystko i wraca do swojej ukochanej.. nie wysyła mi ciągle piosenek i filmów - tylko dwa razy w ciągu roku znajomości wysłał mi piosenki (tą co już podałam+ "dream a little dream of me"). A film tylko 1 i to wtedy, kiedy myslał, że jedzie do Niemiec i że ostatni raz mnie widzi (film o tym jak dwoje osób chce być ze sobą, ale nie mogą, ale że po latach przeciwności się rozwiązują i że osoby wracają do siebie). To nie jest tak, że np. co dwa dni wysyła piosenkę, która mu się akurat spodobała. Mamy wiele wspólnego i to nie chodzi o chwilowy smutek- znamy się już rok i 3 miesiące. Wiem co masz na myśli, ale on nie jest wampirem energetycznym. to mi sie w psychopatą bardzije kojarzy niz z romantykiem = sam siebie nazywa romantykiem. Bardzo wrażliwym w dodatku. Sam mi mówił, że ludzie mu zawsze mówią, że ma duszę romantyka. Poza tym trafił swój na swego, bo zatrzymam tę paczkę na pamiątkę :P mama mnie zna i śmieje się, że jak tak dalej pójdzie, to rąk nie będziemy sobie myć po tym jak się dotkniemy :P To po prostu sentymentalizm, romantyzm, tęsknota za kimś i chęć posiadania czegoś, co wiąże się z tą drugą osobą. Mam nadzieję. Bo inaczej znaczyłoby to, że też jestem psychopatą :P gdybym mial katar to bym nos wysmarkal a nie zbieral chusteczki. w niewysmarkanym nosie nie ma nic romantycznego wrecz moze caly romantyzm zabic smiech.gif = zaraził mnie, byłam przeziębiona, a teraz mam zapalenie ucha :P Ale nie poczuwa się od odpowiedzialności :P blagam cie daj juz spokoj z ta infantylnoscia bo sie porzygam = opowiadam Ci tylko co robił. To jak nazwać jego? zaznaczam, że ma 27 lat :P to nie ja takie cyrki wyprawiam. On taki jest. Ponoć wzruszają go romantyczne filmy :P może stamtąd czerpie inspiracje No ale w sumie co ma mieć większe znaczenie niż gesty? Słowa? Znam przypadki, gdzie facet gadał dziewczynie o miłości, jak on jej nie kocha. I to po miesiącu. Ale jego czyny przeczyły słowom (był oziębły). Potem okazało się, że ją okłamywał i będzie mieć dziecko z inną. Wcale jej nie kochał. Dlatego wierzę gestom (które nie zawsze da się ukartować. Znam się na mowie niewerbalnej, wiem nawet jak rozpoznać kłamstwo ( i to nie po oczach, ale po mięśniach na twarzy, których nie da się w żaden sposób kontrolować). Wielu rzeczy nie da się kontrolować np. stresu, rozszerzania źrenic. wiem też co robi jak myśli, że się nie patrzę- ciągle się gapi (mój brat to widział). Wolę patrzeć na gesty, oznaki uczucia niż ufać pustym słowom. najwazniejsze co inni powiedza czyli to co na pokaz=jakby było dla mnie ważne to, co na pokaz, to po wyjeździe z tej miejscowości miałabym go gdzieś, a nie pisałabym na forum z prośbą o radę. Nie znam ludzi stamtąd, mam tam wujka i tyle. Nie obchodzą mnie inni ani to, co sobie pomyślą. Ale wiem, że on zna wszystkich, dlatego wspomniałam o tym, że to znaczne, że mimo to zdecydował się robić co robił moze tak a moze on nawet tego przeslanai nie zauwaza i wyslal bo mu sie podoba = może tak, a może nie. On wtedy wysłał mi to po (jak myślał) naszym ostatnim spotkaniu, bo myślał, że wyjedzie do Niemiec. Nie wyjechał, spotkaliśmy się później, pytałam go o tej film- czemu akurat ten wysłał, po co itd. A on tylko patrzył na mnie spod nosa, zapytał czy nie wiem i że jak nie wiem, to on nic nie powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahah, koleś w sumie niczego od autorki nie chce, niczego nie deklaruje, autorka jest typowym umilaczem czasu i zabijaniem nudy. Nabiera się na chusteczki na pamiątkę, analizuje godzinami to że wysłał jej jakąś piosenkę albo film. Litości. Koleś mówi, że jest romantykiem to oczywiście jest, bo ON TAK MÓWI :D No boki można zrywać jaka z autorki naiwniara. Facet nawet słowem nie wspomina o związku, nabija jej banalne teksty o bratniej duszy a ta już się zastanawia czy da mu 5 lat czy mniej. Dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz całkowity brak empatii, a o związku nie trzeba mówić.ci którzy mówią z reguły tylko na mowie pozostaje. facet nie mówi bo to początek znajomości w dodatku na odległość, ma się jej oświadczyć od razu :O ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko porozmawiaj z nim osobiście a nie pytaj na forum co on myśli itp. Jeśli Ci nie odpowie to powinnaś wiedzieć że ma Cię gdzieś i tyle. Acha i dorosnij bo wg mnie jesteś jeszcze bardzo młoda i bardzo naiwna. I pewnie coś sobie sama wkrecasz a to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Taka mała rada z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, bo po 2 tyg znajomości (samego pisania) powinien rzucić dla mnie pracę, wyznać mi miłość, oświadczyć się i wtedy miałabym dowód, że mu naprawdę zależy, a nie że jestem czasoumilaczem. Tu miało nie być nic przez ten wyjazd. A jednak czemuś kontakt się nie urywa. I patrząc wstecz, bardzo się zbliżyliśmy do siebie przez ten rok, coraz więcej jest dotyku itd. Bliskości i po prostu super nam w swoim towarzystwie. Powoli się to rozwija, bo od samego początku jest to znajomość na odległość, widzimy się rzadko. To że jest romantykiem, napisał mi ostatnio, ale ja już to też wcześniej sama zauważyłam podczas naszych spotkań po jego zachowaniu. Młoda jestem, czy naiwna? Nie wiem, dużo już w życiu przeszłam i jeszcze nigdy nie myliłam się do oceny faceta. A jak sobie coś wkręcam, to czemu on wprost nie urwie ze mną kontaktu, nie napisze, że mnie nie chce i żebym dała mu spokój i już się więcej do niego nie odzywała? Ja zawsze jak nie chciałam kontynuować znajomości, to wprost o tym mówiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
film o tym jak dwoje osób chce być ze sobą, ale nie mogą, ale że po latach przeciwności się rozwiązują i że osoby wracają do siebie>>tak z ciekawosci co to za film bo lubie czasami cos ogladnac jak zasypiam ? v . Poza tym trafił swój na swego, bo zatrzymam tę paczkę na pamiątkę jezyk.gif mama mnie zna i śmieje się, że jak tak dalej pójdzie, to rąk nie będziemy sobie myć po tym jak się dotkniemy >>>dla mine to nadal dziwne nie mozesz mu dac innej pamiatki aby wreszcie mogl ten nos wysmarkac :D ? v a teraz mam zapalenie ucha>>wylecz to bo bardzo czesto moga byc powazne powiklania wiem co mowie. v ale po mięśniach na twarzy, których nie da się w żaden sposób kontrolować)>>bzdura nie kazyd jak klamie to drga mu kacik ust.juz ton glosu jest bardziej wiarygodny przynajmniej ja slysze jak sie komus glos zmienia jak klamie. v nie spotkalem facet ktory by powiedzial ze jest romantyczny zwlaszcza w taki sposob jak ten twoj dla mnie to nadla dziwaczne jakies ale ludzi sa rozni nie mnie oceniac. v uffff dzieki ze mi juz tych slodkosci oszczedzilas jak to w kosciele cie ekspononowal przed cala wioska :D v Facet nawet słowem nie wspomina o związku>>>a po co mial wspominac niektorych rzeczy nie trzeba mowic ale ty pewnei nie zrozumiesz. v Ja zawsze jak nie chciałam kontynuować znajomości, to wprost o tym mówiłam. >>no wlasnie normalni ludzi epotrafia normalnie wyrazic wiec nie sluchaj tych ktorzy mowia ze to ze tamto jakby cie nie chcial to po cholere by glowe zawracal a nie masz 60 lat aby wpadac w desperacje i myslec ze ten wyjezdza to trzeba szybko szukac innnego bo za chwile umre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak każdy związek ,związek na odległość tez może się rozpaść i na to gwarancji nie ma żadnej. Piszesz ,ze dasz sobie 5 lat , ja dałam sobie 2 lata a byłam 6 , nie jest łatwo wyjść z związku gdy jest dobrze tylko dlatego ,ze skończył się limit . Wchodząc w związek zazwyczaj mamy oczekiwania, jak druga strona ma takie same oczekiwania to związek można nazwać za udany i są szanse na przetrwanie. Zadaj sobie pytanie jakie masz oczekiwania , co dla Ciebie jest związkiem, czy jesteś osoba dla której ważna jest bliskość drugiej osoby czy jesteś z grupy ludzi samotników. Jeżeli nie możesz mu dać tego czego on oczekuje a on Tobie tego co Ty oczekujesz to nic z tego nie będzie. W takim układzie jedna ze stron będzie wykorzystana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazwyczaj ludzie na samym początku określają co chcą a czego nie. Jak ktoś mówi, ze chce być w związku ale nie może bo..... powody różne to znaczy, że chce tylko teraz lub wogóle nie może. Jak ktoś mowi nie chcę być w związku bo..... powody różne to znaczye,ze nie chce a powody zawsze się znajdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Film "Dla ciebie wszystko"= wzruszający. Ale facetom w większości takie klimaty się nie spodobają. Jak widzisz- on jest inny niż większość. v dla mine to nadal dziwne nie mozesz mu dac innej pamiatki aby wreszcie mogl ten nos wysmarkac smiech.gif ? =inne pamiątki też już ma. Nawet witaminy ode mnie kiedyś dostał, więc chusteczka potrzebna mu była do kompletu v wylecz to bo bardzo czesto moga byc powazne powiklania wiem co mowie. = już mi chyba samo przechodzi. Jak na złość, bo miałam nadzieję na zwolnienie od lekarza :P v bzdura nie kazyd jak klamie to drga mu kacik ust.= nie chodzi o kąciki ust. Bo drgać one mogą też ze zwykłego stresu, niekoniecznie od kłamstwa. Chodzi mi o mięśnie wiarygodne twarzy :) coś, czego nie da się kontrolować:D Wiarygodne emocje, które pokazujemy mimiką, trwają nie dłużej niż 0,2 sekundy. Jeśli trwają dłużej prawdopodobnie są udawane. Mięśnie wiarygodne twarzy uaktywniają się dzięki autonomicznemu układowi nerwowemu. Coś co działa za sprawą części mózgu odpowiadającą za działanie, a nie myślenie. To samo decyduje za oddychanie- robimy to bez namysłu. To ciekawe tematy, ale nie będę się rozpisywać, warto o tym poczytać. Generalnie obcykana w tym jestem, dlatego trudno przy mnie skłamać :P (warto też zwrócić uwagę na = słowa, a dopiero potem reakcja (uśmiech, grymasy itd. Człowiek uwarunkowany jest tak, że jeśli emocje są prawdziwe, zawsze najpierw lub jednocześnie wystąpi reakcja (gestykulacja, uśmiech, błysk w oku itd.). Np. weźmy dla przykładu początkowe wystąpienia Tuska sprzed kilku lat. Jak mówił o zwycięstwie, że jego partia wygra, że dadzą radę itd., to dla pokazania "siły" wykonał gest uderzenia pięścią w stół. Szkoda, że po słowach. Ludzie wtedy tego nie zauważyli, ale ludzie od badania gestów pisali później, że był to nieszczery gest- kłamał. Gdyby wierzył w to co mówi, gest uderzenia pięścią w stół wykonałby wcześniej/lub już w momencie mówienia, a nie chwilę po zakończeniu (emocje i słowa powinny być w tym samym czasie). Wiele jest takich przykładów w polityce ( manipulowania ludźmi za pomocą gestów, mowy ciała), ale w życiu codziennym także. v nie spotkalem facet ktory by powiedzial ze jest romantyczny= nie mówił sam z siebie. Pisaliśmy o emocjach, cechach charakteru. Mówił, że jest niedzisiejszy, wymienił dlaczego, przyznał się, że jest wrażliwy i że kilka razy w życiu usłyszał, że ma romantyczną duszę. v cie ekspononowal przed cala wioska = jest co eksponować, to się eksponuje :P v a po co mial wspominac niektorych rzeczy nie trzeba mowic ale ty pewnei nie zrozumiesz. = też uważam, że to się samo dzieje. Pytanie: będziesz ze mną chodził? Zadawałam w przedszkolu :D v no wlasnie normalni ludzi epotrafia normalnie wyrazic wiec nie sluchaj tych ktorzy mowia ze to ze tamto jakby cie nie chcial to po cholere by glowe zawracal a nie masz 60 lat aby wpadac w desperacje i myslec ze ten wyjezdza to trzeba szybko szukac innnego bo za chwile umre= dzięki za pocieszenie :) v Piszesz ,ze dasz sobie 5 lat = żartowałam, dziś jestem w dobrym humorze i dam mu nawet 7 lat :) a tak na poważnie to nie ograniczam tego czasowo- po prostu to się czuje, czy chce się dawać czas. Na razie czuję, że chcę dawać. Ile? Życie pokaże. v czy jesteś z grupy ludzi samotników.= ja jestem raczej samotnikiem, mam potrzebę dużej niezależności, indywidualności. Rzadko podążam za tłumem i czuję, że się duszę jak ktoś "próbuje ograniczać moją wolność", czyli być obok mnie 24 h na dobę codziennie. Dlatego mi taki związek na odległość by odpowiadał. Ok, może chciałabym go widywać częściej niż co 2 tyg, ale jak musi być co 2 tyg, to ok, dostosuję się. Nie jest ważne, że jest daleko. Ważne, że jest. A on też jest typem samotnika, indywidualisty. Nie lubi tłumów ludzi, ufa nielicznym, jest zamknięty w sobie. Ale z drugiej strony jest zimny i oschły na zewnątrz, a w środku to bardzo wrażliwy człowiek. Wszystko przeżywa, analizuje, zadręcza się. Nie udał mu się kiedyś związek, chociaż byli w tym samym mieście. bardzo to przeżył, chociaż to on zerwał. I boi się teraz, że będzie to samo, ale jeszcze szybciej przez tę odległość. Coś rozmyśla o tym wszystkim, bo wczoraj wieczorem wysłał mi smsa o treści: "Zastanawiałaś się kiedyś nad tym, co by było, gdybyśmy się znali do tej pory tylko z widzenia jak na początku?Jakbym sam nie zaczął, to czy w inny sposób nasze drogi by się skrzyżowały? Czy do tej pory byśmy na siebie spoglądali jak na początku? Czy by nam przeszło?" I takie coś mi nagle wysyła. O spoglądaniu jak na początku nawiązywał do tego, że to było "zauroczenie od pierwszego wejrzenia". Naprawdę, mówię wam, że takie coś istnieje. Obustronnie tak mielismy, trwało to rok zanim podszedł, potem kontakt się urwał, potem po roku znów podszedł, potem urwałam kontakt na 2 miesiące, potem on znów podszedł i tak w kółko. Od 3 lat to już trwa, ciągle jest tak samo jak na początku, ciągle nam coś uniemożliwa bycie razem, ale jednak ciągnie nas do siebie. Podobno też mu się śniłam, więc jest dobrze :P I wybrałby się pod namioty nad rzekę. Wątpię, że takie coś by pisał, gdyby w ogóle mu nie zależało. Dlatego będę czekać i patrzeć jak rozwija się sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem raczej samotnikiem, mam potrzebę dużej niezależności, indywidualności. Rzadko podążam za tłumem i czuję, że się duszę jak ktoś "próbuje ograniczać moją wolność", czyli być obok mnie 24 h na dobę codziennie. Dlatego mi taki związek na odległość by odpowiadał. Ok, może chciałabym go widywać częściej niż co 2 tyg, ale jak musi być co 2 tyg, to ok, dostosuję się. x Ja nie jestem samotnikiem do życia potrzebuje ludzi i nie chodzi o tłumy i dla mnie zwiazek to dwoje ludzi obok siebie a spotykałam się ze swoim chłopakiem co pól roku bo częściej było to niewykonalne za racji odległości i pracy. Dla mnie samotnosc byla cierpieniem. vvv po prostu to się czuje, czy chce się dawać czas. Na razie czuję, że chcę dawać. Ile? Życie pokaże. x I dobrze , każdy to czuje i ja tez sobie mówiłam ,ze mam dużo czasu, poczekam i po 6 latach zapoznałam tu kogoś na miejscu. Życie pokazało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a spotykałam się ze swoim chłopakiem co pól roku = i myślę, że w tym tkwił problem. I to było powodem rozpadu związku. Bo co innego spotykać się co tydzień- 2- 3 tygodnie, a co innego raz na pół roku. Wtedy faktycznie mogłaś czuć, jakbyś była sama. Też kilka lat temu spotkałam jak mi się wydawało "fajnego" chłopaka. Nie był Polakiem, dzieliło nas ponad 800 km, do tego byliśmy młodzi. Na początku było och, ach, obietnice odwiedzić, że o sobie nie zapomnimy itd. ( spotkałam go jak był w Polsce na wakacjach). Potem nie widzieliśmy się 6 miesięcy i mimo, że kontakt był ciągły, to jak przyjechał, to nie dość, że już nie było to samo, to wtedy pokazał też, że wcale taki "fajny" nie jest. Także widzisz- widywanie się co 6 miesięcy na pewno osłabia więzi. Mam jednak nadzieję, że spotykanie się co 2 tyg, może nieraz co tydzień podtrzyma te więzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
Dla ciebie wszystko>>dzięki nie ogladalem wiec zobacze, stawialem ze to bedzie cos w stylu wciaz ja kocham. v Nawet witaminy ode mnie kiedyś dostał, więc chusteczka potrzebna mu była do kompletu>>mnie sie z psychopatami takie rzeczy kojarza jak fetysz chusteczek :O v już mi chyba samo przechodzi.>>nie slyszalem aby zapalenie ucha przeszlo samo za to slyszalem jak w zapalenie mozgu przeszlo :D v Coś co działa za sprawą części mózgu odpowiadającą za działanie, a nie myślenie>>to sa wszystko bzdury bedzie mial zapalenie nerwu trójdzielnego bo nie wyleczyl zapalenia ucha i juz zadnych emocji okazywal nie bedzie :D v Ludzie wtedy tego nie zauważyli, ale ludzie od badania gestów pisali później, że był to nieszczery gest- kłamał.>>>powtarzam bzdury po prostu igor ostachowicz mu nie powiedzial co ma zrobic najpierw albo nie zapamietal politycy ZAWSZE udaja :D oj dziecko dziecko jaka ty naiwna jestes :D v i że kilka razy w życiu usłyszał, że ma romantyczną duszę.>>ja tez slyszalem a nie mam :D:D:D v jest co eksponować, to się eksponuje>>nawet jesli jest to sie nie eksponuje wlasnie. co piraci robili ze skarbami ? chwalili sie czy zakopywali :D v Pytanie: będziesz ze mną chodził? Zadawałam w przedszkolu >>no wlasnie ludzie sa dziwni jak sie czegos nie powie to udaja ze nie wiedza ze to jest. v dzięki za pocieszenie >>to szczerosc nie pocieszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie sie z psychopatami takie rzeczy kojarza jak fetysz chusteczek= a mnie z sentymentalizmem. Jest daleko, nie widzimy się codziennie, nie chciałam mu dać swojego zdjęcia, to chociaż chusteczkę wyżulił. Dawniej jak żołnierze szli na wojenkę, to prosili ukochane o przywiązywanie do mundurów wstążek- też byli psychopatami? :P v nie slyszalem aby zapalenie ucha przeszlo samo za to slyszalem jak w zapalenie mozgu przeszlo = no to mnie pocieszyłeś :P ale nie wiem, czy to było zapalenie ucha. Po prostu bolało mnie z dzień i przestało :P w tym momencie nie mam już żadnych objawów :P no chyba, że czucie straciłam, ale chyba nie :P v bedzie mial zapalenie nerwu trójdzielnego= no to są przypadki skrajne. Ludzie zazwyczaj mają sprawną mimikę. Ale patrz na Sylvestra Stallone- ma częściowy paraliż twarzy, a został aktorem, kimś, kto musi pokazywać twarzą emocje. I ludzie te emocje odczytują, więc da się nawet w takich skrajnych przypadkach. v powtarzam bzdury po prostu igor ostachowicz mu nie powiedzial co ma zrobic najpierw albo nie zapamietal politycy ZAWSZE udaja smiech.gif oj dziecko dziecko jaka ty naiwna jesteś = doskonale wiem, że politycy kłamią, znam zasady manipulacji, których uczą ich tacy ludzie jak Ostachowicz. Tylko podaję przykład, że ludzie chcąc kłamać, udają określone gesty, emocje itd., w czym często się mylą. I jak ktoś zna się na mowie ciała, to ma szansę wykryć kłamstwo, tak jak to wykryli znawcy od mowy ciała w przypadku Tuska. Za to ludzie- zwykli, którzy nie znają tych zasad- nic nie zauważyli i dalej ochoczo ślepo wierzyli w to co mówi polityk. Dlatego nieraz lepiej wiedzieć więcej niż mniej, bo dzięki temu można zauważyć ciekawe rzeczy. v ja tez slyszalem a nie mam smiech = tu Cię zaskoczę, bo według mnie masz coś z romantyka :) słyszałeś o takim filmie jak "wciąż ją kocham" (ja np. nie oglądałam). Kolejnym dowodem Twojego romantyzmu jest Twoja postawa- niby ironiczna, z dystansem do świata. Ale to tylko pozory, co nie? Romantycy zazwyczaj mają bardzo wrażliwą duszę, wszystkim się przejmują, co jest niszczące. Dlatego często zakładają "maskę"- ironii, chłodu, dystansu. Tacy są dla świata, a w samotności cierpią i są romantyczni. Ten o którym piszę wątek, też tak ma. Na początku myślałam, że to zimny, chłodny człowiek- taką miał postawę. Ale okazało się, że jest bardzo wrażliwy i uczuciowy. Ale nie dla wszystkich, bo dzisiejszy świat tego nie akceptuje i dlatego trzeba wypierać się tego, że ma się np. romantyczną duszę. Zapewne o swojej romantycznej duszy słyszałeś od osób, które znają Cię jakiś czas i to na pewno nie jest przypadkowe. v nawet jesli jest to sie nie eksponuje wlasnie. co piraci robili ze skarbami ? chwalili sie czy zakopywali = a to już zależy od intencji i celu :P czy się boimy, że ktoś skradnie nam ten skarb, czy jesteśmy z niego dumni i chcemy, żeby inni nam zazdrościli :P :D bo jak wytłumaczyć to, że faceci chwalą się i szpanują drogimi autami, telefonami i innymi rzeczami? Zamiast chować wszystko przed złodziejami? v no wlasnie ludzie sa dziwni jak sie czegos nie powie to udaja ze nie wiedza ze to jest.= to chyba przez lęk. Bezpieczniej i pewniej jest żyć w stanie zawieszenia. Bo jak coś zacznie się sypać, zawsze można powiedzieć "ale o co chodzi? przecież nic nie było". Każda decyzja, nawet taka o wchodzeniu w związek- niesie jakieś ryzyko i lęk. A jak się rozwija wszystko powoli, bez zbędnych "oświadczeń", to ten lęk jest zminimalizowany. v to szczerosc nie pocieszenie.= to tym bardziej dzięki. Bo pocieszenie może być czasem nieszczere :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
Dawniej jak żołnierze szli na wojenkę, to prosili ukochane o przywiązywanie do mundurów wstążek- też byli psychopatami? >>jeśli mam być szczery to dla mnie aby zostać żołnierzem trzeba byc albo psychopatą albo debilem :D szczerze nie znosze tej grupy zawodowej chyba nawet bardziej niż urzedników. nigdy nie zrozumiem kobiet, da mu chusteczkę bo zdjęcia nie da no bezsens zupełny v , kimś, kto musi pokazywać twarzą emocje.>>on emocji nie pokazuje został aktorem bo potrzebowali dużego i silnego a nie dlatego że super pokazywał emocje :D ja tylko uprzedzam czym się może skończyć nieleczone zapalenie ucha jestes dorosla rob co chcesz. v masz coś z romantyka usmiech.gif słyszałeś o takim filmie >>nie mam, byłem chory kilak miesiecy, ogładnąłem wtedy kilkaset filmów bo nic innego mi nie pozostawało a ten jest dośc popularny zresztą nawet niezly. v wszystkim się przejmują, co jest niszczące>>jedyne co zgadłas zwłaszcza druga częśc jest prawdziwa :D v żeby inni nam zazdrościli >>to negatywna cecha. bo jak wytłumaczyć to, że faceci chwalą się i szpanują drogimi autami, telefonami i innymi rzeczami? Zamiast chować wszystko przed złodziejami?>>>normalni się nie chwalą i nie eksponuja, chwalą sie ci których na to co maja nie stać czy mają jakies inne kompleksy. v to ten lęk jest zminimalizowany.>>może masz racje a może robia to w wygody zawsze mogą powiedzieć że przeciez nic nie deklarowali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem niby w podobnej sytuacji tylko u mnie wszystko jest jeszcze bardziej skomplikowana. Dzieli nas prawie 2000km, on prowadzi swoje zycie ja swoje, ja czesto wyjezdzam on czesto nie ma czasu pogadac na skype. Mijamy sie nawet na necie.... A zaczelo sie niewinnie. Relacja typu friends with benefits. Naszymi benefitami byla przyjemnosc ze wspolnie spedzonego czasu na miescie a potem w lozku. Od poczatku zrozumielismy sie doskonale, nikt niczego nie oczekiwal procz milych chwil gdy sie spotkamy. Potem cisza do kolejnego jego przylotu do polski, zadnych smsow nic. Po paru miesiacach zaczely sie sporadycznie emaile, potem codziennie, potem nagle codziennie smsy, potem zdjecia, i w sumie kontak codzienny. Juz rok temu zrozumialam ze zaczelo mi na nim zalezec ale widze ze i on sie wkrecil. Probowalam pare razy to skonczyc, po prostu urwac kontak bez tlumaczenia sie ale nie wychodzilo a bylo tylko gorzej. Wspolne wakacje itp.. Teraz podjelam decyzje ze tak byc nie moze. Bo ani ja ani on nie zrezygnujemy ze swoich posad jakie mamy, i ja mam bardzo dobra prace i on rowniez. Zadne z nas nie zrezygnuje z zycia jakie prowadzi na rzecz normalnego zwiaku. Mnie to juz od roku bardzo meczylo i powiedzialam dosc koniec! Noe odzywam sie juz od paru dni ale napisalam mu o tym ze ja odpuszczam juz. Juz nie walcze. Byla cisza ze 3 dni. Napisal smsa. Glupia zaczepka. Ale napisal wiem ze mu zalezy na mnie i na kontakcie ze mna.. Jesli mu zalezy to jako facet niech wykona ten pierwszy decydujacy krok. Nie kaze mu rzucic pracy ale ja chetnie przeprowadze sie do jego kraju jesli tylko powie ze chce sprobowac. Jestem w stanie sie poswiecic ale niech powie ze chce. Nie chce zyc ciagle w strachu ze nie traktuje mnie powaznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aleś ty głupia autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka jest infantylna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja chetnie przeprowadze sie do jego kraju jesli tylko powie ze chce sprobowac= no ale przecież pisałaś, że oboje macie dobrą pracę, której nie zostawicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×