proszę o poradę!

Kochani nie chce wyjść na jakąś idiotke ale naprawdę bardzo zależy mi na ciąży i zaczynam już swirowac. Dlatego pisze i proszę was o poradę. Staramy się z mężem o dziecko już jakiś 3 cykl. Byłam i ginekologa wcześniej i stwierdził że mam małego polipa w macicy jednak dał mi pół roku na starania, jak nie wyjdzie to będę usuwać. No to się staramy... okres miałam 29 marca i trwał normalnie 5 dni. Od 8 dnia cyklu zaczęłam czuć dziwne objawy jak na owulacje. Nie przejelam się tym gdyż stwierdziłam ze to za wcześnie. Wg kalendarza i obliczeń owulacje mam mieć 14 dnia cyklu czyli 11 kwietnia (wczoraj). Cykle mam 28 dniowe od paru miesięcy. Dziś jednak pojawiła się jakby żywa czerwona plamka krwi... hmmm i tak się zastanawiam czy może to być owulacja czy może implantacja? Dodatkowo dwa dni wcześniej meczyly mnie wymioty i mdłości które uważałam za niestrawność lub wirus. Czy możliwe aby owulacja tak mi się przestawila? I była w 8 dc? Nie chce się nakręcić ale nigdy nie miałam takich plamien. Co sądzicie?

justynka, owulacja może być wcześniej, ale druga część cyklu zwykle jest stała, tzn od owulacji do okresu mija zawsze 14 dni, więc jeżeli dostaniesz okres 24 dnia, tzn, że owulację miałaś 10. Na objawy ciąży za wcześnie. Implantacja trwa od 7-12 dzień od zapłodnienia. Życzę ciąży

Wiem wiem dlatego też wydaje mi się to niemozliwe. . Ale jednak jakaś iskra nadzieji jest. Tymbardziej ze to krwawienie pojawiło się 7 dni po domniemanej owulacji. No chyba ze to właśnie teraz jest owulacja... zobaczymy czas pokaże kiedy dostanę okres albo nie dostanę.:-) dodam jeszcze ze końcem tamtego cyklu byłam chora może to mogło jakoś wpłynąć na przyspieszenie owulki...