facet woli gdy jestem sucha...

Witam, Mam male pytanko.. Z partnerem zaczelismy niedawno wspolzycie no i nie ma on zbyt duzego czlonka ,ale nie przeszkadza mi to. Czytalam w necie jak to facetow podnieca wydzielina kobiet itp ze im wiecej tym lepiej-ok. Bylam mega mokra w srodku,jednak DUZO Z TEGO NIE CZULAM, wchodzil i wychodzil jak w maslo.seks byl sredni. Ostatnio postanowilam zrobic na odwrot,wysuszylam (tak,dobrze czytacie) pochwe tamponem,ktorego wlozylam na pol godz przed stosunkiem i przed wyjelam ,sucho w srodku :) Nie wyobrazacie sobie minu partnera jak wlozyl czlonka,bylo mu mega dobrze,caly czas powtarzal "ale jestes ciasna",wczesniej tego nie robil ..zauwazylam, ze o wiele bardziej podobalo mu sie "na sucho" gdyz bylo wiecej "tarcia" a nie wyslizgiwania sie.ale jak to jest?? Czy tak maja tylko faceci z mniejszymi czlonkami??

to juz nie mozna sobie wiekszego znaleźć? moze jeszcze tampon uprzednio namaczany w occie? :D

Niee xd normalny ,po to aby wchlonal ten caly sluz (ktorego wytwarzam niestety bardzo duzo :/) a z nim mi dobrze bo potrafi zdzialac cuda w lozku,ogromny temperament, wielkosc w tym przyoadku naprawde nie ma dla mnie znaczenia

ile może mieć cm?

Mój prawie zawsze zaczyna od minetki i często mam przy niej pierwszy orgazm i lubi bardzo mokrą cipke lizać i spijać mój nektar. Potem wchodzi w mokrą gdy skończy zaczynam obciagać gdy mu stanie kochamy się analnie wcześniej robi mnie lewatywę która mąż mi robi widział przy porodach których uczestniczył.