Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zulka_

czytam, bo lubię

Polecane posty

zatem Betulka odpoczywaj i nabierz sił. trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
udało się, więc mogę zmykać trzymajcie się ciepło, do środy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochane :) kawunia podana (_)(_)(_)(_)(_) u mnie nadal zimno choć jest słonecznie .piecor chodzi więc w domku ciepłko :) zulko..chyba się uodporniłam bo mam nerwa ale tlumacze sobie że zrobi dobrze a że robi jedynie wieczorem więc za wiele nie da się ..a to że mu zawracają dope ..to jego praca i jak jest cicho to zle bo wiadomo jak ma zmowienia jest dobrze a cisza to zle wrozy jednym slowem i tak zle i tak zle :D Dorix.. i oto chodzi byś wracała wypoczęta ..choc na kawunie :) Terix.. jesli już lepiej to choć już do nas :) Teklo.. dawno nie wiedziałam fotek małych chlopaczków cyknij pliss Plotko .. jak tam zbiegi pomagają ? Fruwająca ...kiedy wracasz ? Daisy ...napisz co się dzieje ? martwimy się sama wiesz jak kogoś dlużej brakuje ma się dziwne odczucia :O jak dlam nie to jakiś dziwne :O Bastylko.. czekamy i zapraszamy machnij co u ciebie czy robiłas coś już na ogrodku ;) Beatulko..dzisiaj pewno będzie lepiej powoli powracać ma ciepłko a z nim lepsze samopoczucie :) Vanilko..choć pewnie już tabsy zjadłaś :Dteraz czas na kaunie :D idę juz kochane miłego dnia 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w nowym pokoiku. I dziękuje Vanilko,Orsejko za kawusię.Nie wiem co napisać. Zulko miłego spotkania Orsejko u mnie roboty ,bardzo dużo,ale wszystko zeszło na dalszy plan. Odnosnie zabiegów,moze minimalna poprawa,ale do chodzenia droga daleka,mam już watpliwości czy na wesele bede chodzila.Idzie to bardzo cięzko,po schodach jeszcze nie zejde z kulami,musze skakać na jednej nodze Zulko napisz twój malzyk miał coś wstawiane w nodze,jakies druty,szyny? U mnie juz prawie 3 miesiące i nawet nie mysle zycia bez kul. Ja nie przytyłam w czasie leżenia,ale i za mało schudłam.Inne były plany na wiosne. no nic ide do prawdziwej kuchni Milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lecę na kawunię do Orsejki. Orsejko, kiedy Ty się kręcisz przy kawusi ja akurat w podróży do pracory. A tak mi się dziś nie chciało wstać.... Ale nie narzekam, trzeba brać życie za plecy i do przodu... Plotka teraz doświadczyła przywiązania do kul i do wyrka....i tak dzielnie sobie poradziła, że normalnie czapa z głowy przed Tobą Plotuś...😍. Też myślę o nieobecnych dziewczynach i czekam na ich wpisy.... Bardzo mi brakuje Terix, Daisy, Bastylko.....chodźcie, pocierpimy wspólnie. Dziewczyny, mam małe szczenię, dziewczynkę, na imię ma Wala. Jest kundelkiem, z takich małych a warczących. Czyli jak właścicielka :D:D: Jesteśmy podobne charakterkami. Może później zagarnkuję ją :) Spadam w codzienne papierzyska. I mimo zimna....słonecznego, SERDECZNEGO dnia wszystkim życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plotko, byłyśmy obie w Przecinku i nie widziałyśmy się 👄. Plotuś, dasz radę, juz teraz masz z górki. Odpoczywaj ile wlezie i nie zadręczaj się....😍.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🖐️ zgłaszam sie na kawusie - dzięki Vanilko 👄 i Orsejko 👄 Zaroiło sie w czytelnianej kuchni - lubie taką atmosferke: każdy wpada, popija, zjada, zamienia pare zdań i wyfruwa do dalszych zajęć ;) Wypije kawe i też zaczynam krzątaninę. Dzisiaj mam wnuka - nie pamiętam czy pisałam, że wtorki po 14.00 jestem cała dla wnuków bo dziadzio wybywa na swój trening i nie ma go do wieczora a ja moge ten czas oddać malcom. Na razie bierze w tej "akcji" tylko jeden z nich (z wiadomych powodów) ale ufam że zaniedługo obaj będą hałasować w babcinym salonie :D:D:D A za jakiś czas....cała 3 osobowa czeredka wypełni moje mieszkanie ćwierkaniem :D Odliczamy czas do rozwiązania a nowa wiadomość jest taka, że nowy członek rodziny będzie już nowym pięknym prawie 100metrowym mieszkaniu. Więc ostatnie tygodnie przed rozwiązaniem to przeprowadzka i urządzanie gniazdka. 🌻 Orsejko - postaram się wybrać pare fotek i poślę. ;) Wszystkie jesteście dzielne Dziewczynki. Jestem z Was dumna ❤️ ❤️ ❤️ Zapraszam na śniadanie bo jeść trzeba :P witaminki http://1.bp.blogspot.com/-CvFawIPRq_A/Uh_USAkaEcI/AAAAAAAAAo4/iqDmh8ltFhI/s1600/DSC_0942.JPG 🌻 jajeczniczka http://smacznienadiecie.blox.pl/resource/IMAG0350l_20120330155932.jpg 🌻 i szyneczka http://i.wp.pl/a/f/jpeg/32791/kanapka800.jpeg wszystko nadaje sie dla Dorix i dla każdej z nas :D:D:D a na pocieszenie słodkie tosty - też fit :P http://dietetyczneobzarstwo.blox.pl/resource/DSC08597.JPG Miłego dnia 🖐️ zajrze jeszcze potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyslam coś @. Robiłam dziś ciasto z kubeczka z gruszkami i cynamonem ,za chwilkę wstawię do gara. Do popołudniowej kawki lub herbatki zostawiam Na razie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Już po pracy wyjazdowej, teraz domowa :-). Byłam w nowym domku omawiać sprawy zabudowy kuchennej, jutro wchodzi cała ekipa ogrodnicza. Byliśmy też omówić sprawę ogrodzenia frontowego. Dzisiaj może uda mi się spakować wór ubrań do wydania. Może tak być, że do jutra nie będę miała netu - dziś kończy się okres próbny i zmieniamy na lepszą opcję i lepszy ruter. Jeśli mnie nie będzie tzn. że pokażę się jutro :-). Buziaki słoneczne posyłam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 kubeczek jogurtu (250g) - ja miałam naturalny, a może być brzoskwiniowy lub jakiś inny smak • 3 jajka •1 kubeczek oleju •1 i 1/2 kubeczka cukru - ja 1 wyspałam •1 mały cukier wanilinowy (16g) • 3 kubeczki mąki • 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia • 3 gruszki - duże • 1 płaska łyżeczka cynamonu Do dużej miski wyłożyć jogurt. Wbić całe jaja. Kubeczka po jogurcie użyć do odmierzenia oleju i dolać do reszty płynnych składników. Rozbełtać łyżką. Kubeczek po jogurcie umyć, wytrzeć, odmierzyć potrzebną ilość cukru i mąki wsypując do drugiej miski. Dodać proszek do pieczenia i cukier wanilinowy. Wymieszać łyżką. Suche składniki połączyć z mokrymi, wymieszać do ich połączenia - nie przejmować się jeśli pozostaną grudki. Ciasto wyjdzie dość gęste, ale nadal wystarczająco lejące, aby nie mieć trudności z przełożeniem go do blaszki. Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia. Wylać do niej ciasto. Gruszki obrać, pokroić w kostkę, wymieszać z cynamonem, ułożyć na wierzchu ciasta. Piec około 45 min. w 180C może któraś się skusi a proste i łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 skrzydełka ugotowane w bulionie 1 mała marchewka z bulionu 3 łyżki usiekanej natki pietruszki 1 łyżka bułki tartej 1 jajko sól pieprz mielony szczypta mielonej gałki muszkatołowej 2 łyżka masła 2 łyżeczki mąki 1/3 szklanki słodkiej śmietanki 3/4 szklanki bulionu 1/2 jabłka 4 łyżeczki chrzanu tartego szczypta cukru Skrzydełka obrać z kości, chrząstek i grubszych skórek. Rozdrobnić. Marchew pokroić w drobną kostkę. Wymieszać mięso, jajko, marchewkę, natkę pietruszki . Dodać tartą bułkę by związała masę na knedel. Doprawić do smaku solą, pieprzem, gałka muszkatołową. Rozłożyć płat cienkiej folii spożywczej. Ułożyć na niej masę na knedel. Uformować za pomocą unoszenia poszczególnych boków folii owalny kształt knedla Zawinąć szczelnie folią podwijając boki tak by się nie rozwinęły. Ułożyć w garnku do gotowania na parze i gotować 20 minut na małym gazie ( od chwili kiedy woda w dolnym garnku zacznie wrzeć). Wyjąć i odwinąć. Zostawić na moment by lekko ,,ochłonęło". Pokroić w plastry.W czasie kiedy knedel się gotuje zrobić sos. W garnuszku rozpuścić masło. Wsypać 2 łyżeczki mąki. Wymieszać. Rozprowadzić bulionem i śmietanką. Ogrzewać aż zgęstnieje. Dodać utarte na tarce jarzynowej jabłko i chrzan. Doprawić do smaku solą i cukrem Pomysł na obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam popołudniowo Teklo czyli w tym roku u Ciebie przynajmniej u syna wszystko ok i nowe mieszkanko i dzieciaki,oby jeszcze Malutka była zdrowiutka jak ryba. Dorix wiesz jak czytam ,nie jestem naprawde dzielna ,wcale nie,przychodza czasem a nawet często chwile zwatpienia słabości,ale co mam zrobic?Czasem sie tu wypłacze ,czasem w poduszkę i tyle,nie przeskocze tych problemów.Codziennie odkrywam nowe możliwości chodzenia,inne metody dostawiania nogi.Po prostu uczenie sie od poczatku chodzenia.Ze schodami juz nie walcze.Tu sie nie zmienia nic do przodu.I czasem mysle moze ja udaje,moze musze sie przemóc,ale boje sie stanąc tak całkowicie by noga sie nie złamała w innym miejscu.na razie to jest dostawianie nogi i tyle. Zresztą lekarz jeszcze nie pozwala obciązac nogi. Daisy tak mi jest przykro,wiem to co to jest tak cięzka choroba na przykładzie moich rodziców.A kiedys jak mój tato zachorował tuz przed smiercia ,sąsiadka się mnie zapytała czy jesteśmy na to gotowi? Odpowiem na to człowiek nigdy nie jest gotowy,choc patrząc na cierpienie bliskich czasem się ma rózne mysli.I głowne pytanie dlaczego tak jest? Dobrze,że macie tate w domu ,tu jest opieka,ale w naszym przypadku bez silnych leków przeciwbólowych my nie moglismy rodziców miec w domu.Morfina nie pomagała.A tylko to nam oferowali w leczenie domowym. Poczekamy na Ciebie Daisy ile trzeba,zreszta na wszystkie czytelniczki w trudnych dniach także. Vanilko fajnie wyglądasz na zdjęciu. Na dworze u mnie dzisiaj dość zimno,od czasu do czasu coś kropi. Dziewczynki czy Wasze kwiatki balkonowe nie podmarzły nocami? U mnie małzyk od 2 dni znosi na noc ponad 20 skrzynek z pelargoniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrej nocy idę szybko się wyprysznicować i agenta obejrzeć:) Miłego wieczoru i fajnych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł środowe :) Stawiam kawusię i herbatkę. Pora zaczynać nowy dzień. Dziś mam wyjazd służbowy do swojego starostwa by omawiać pewne wydarzenie kulturalne. W głowie pustka, może po drodze coś wymyślę, albo w trakcie spotkania :D Dziewczyny, zawsze podchodzę do obowiązków bardzo odpowiedzialne, ale niestety, gratyfikacja w postaci " many - many " mizerniutka... :(...i to podcina lotki... No ale wiem, grunt to żebyśmy zdrowi byli.... Psinkę bardzo trudno uchwycić bo kręciocha nieprzeciętna, ale postaram się ją sfocić :D Zatem dobrego dnia wszystkim życzę i po buziaku zasyłam. P.S Daisy przeczytałam @, też byłam w takiej sytuacji 10 lat temu. Przytulam 👄.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuć zapach kawy dzięki Dorixiu ❤️ Dorix - może warto rozglądać się uważnie i gdyby sie nadarzyła okazja to zmienić zajęcie?👄 Trzymaj się dzielnie i nie przesadzaj z gorliwością :D Vanilko - dzięki za fotki - fajna z Was rodzinka ❤️ Przepisy zanotowałam sobie skrzętnie - dzieki ❤️ 🌻 Dziewczynki - zawsze pisałam, że na naszych barkach jest teraz wszystko i że to my przejęłyśmy kierowanie "stadem". I niestety my ponosimy wszelkie konsekwencje, my przeżywamy dramaty i my doznajemy smutków wszelkich. Taki mamy "przywilej" z racji swojego wieku :O:O:O I choćbyśmy nie wiem jak przygotowywały się do tego - trauma będzie i ślady w naszej psychice zostaną. Zaczynamy dźwigać bagaż doświadczeń i odchodzenie najbliższych. Niestety, takie życie. W tych sprawach nic nie da się zmienić. Co będzie kiedy to MY całkowicie się zestarzejemy? jak zachowają się NASZE dzieci? Jak sobie poradzimy będąc słabi, schorowani i bezsilni? Strach się bać. Nie miałam zamiaru psuć nastroju i wiosennego dnia. Od czasu do czasu warto sobie jednak to uświadamiać. Daisy - pozdrawiam i dziękuje za list ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas coś zjeść: http://taparica.com/wp-content/uploads/kanapeczki-z-serem-kozim-jamon-serrano-i-granatem.jpg 🌻 http://atelier.intermarche.pl/img/flavours/71bee4a488c5794aa7ee9b1cff0d5e8d.jpg 🌻 http://sense-of-taste.com/wp-content/uploads/2014/04/Wiosenne-kanapki-z-jajkiem-i-fet%C4%85-3.jpg miłego dnia 🖐️ a ja od 10.00 jestem w "gościach" u swojego "starego" Ucznia - będzie prezentacja mieszkanka po remoncie. Będe chwalić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Od godziny mam internet! :-) Mam nadzieję, że będzie ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daisy! Czekamy na Ciebie i jesteśmy z Tobą ❤️ Mój kochany teść - Tato odszedł z powodu tej samej choroby... Trzymaj się 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wieczorowe heloł Daisy dzięki, że się odezwałaś. smutno mi się zrobiło, bo pewnie jak wszystkie z nas doskonale znam ten ból, który teraz czujesz... dużo siły Ci życzę❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teklo za śniadanko uściski wielkie👄 Dorix w tym cały dynks - robisz to co lubisz, żeby tylko jeszcze odpowiednio to wynagradzano - byłaby pełnia szczęścia. a tak człowiek tylko się frustruje:o wiem, że już kiedyś to pisałam, ale się powtórzę - spróbuj pogadać z szefem - jesteś babką z jajami;) więc wiem, że potrafisz, przygotuj sobie mowę np listę rzeczy, które dzięki Tobie wyjątkowo się udały, których jesteś pomysłodawczynią (jakieś projekty), wykonawczynią itp. wiem, że czasami nawet taka rozmowa nic nie da, ale przynajmniej powiesz sobie - próbowałam, to mój szef jest dupkiem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vanilia nareszcie wróciłaś z przepisami:) i dzięki za fajne foto:) Orsejko u mnie po południu zrobiło się cieplutko, a jak u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ploteczko moja małżowina ma w nodze gwóźdź śródszpikowy i śruby, którymi jest przymocowany. miał tych śrub 4 (dwie poniżej kolana i dwie nad kostką) teraz zostały trzy, bo jedna z tych znad kostki z czasem sama zaczęła wyłazić i trzeba było ją usunąć, a zaczęła wyłazić, bo od początku była za długa, podczas operacji nie mieli 3 tylko 5 centymetrową i taką wkręcili i ona się zaczęła wysuwać, kilka lat to trwało aż przebiła skórę. owszem całe to żelastwo można usunąć, ale nie trzeba, bo wiąże się to z koleją operacją więc mój m nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj wróciłam do chałupy ok. 22. spotkanie b. udane, ale trochę długo to wszystko trwało:o głowizna mi pękała, w nocy też i dzisiaj cały dzień ziewam . a w poniedziałek kolejne spotkanie tym razem z pewnym panem podróżnikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×