Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy na czerwiec 2016 cz.2

Polecane posty

@Różefi, Gracjana, gratulacje ;*** dużo zdrowia ;) ale Wam zazdroszczę ;p teraz mniej wchodzę na forum, żeby się nie stresowac, że to JUŻ i wszystkie już po porodach. -_- strasznie kiepsko sypiam, nie dośc, że stres, to nie mogę znaleźć żadnej pozycji, by się z brzucholem ułożyć. ; /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Dziewczyny a Wy miałyście robione ktg na izbie przyjęć w szpitalu? Orientujecie się może jaka jest cena tego badania? Mam od jutra jeździć co 3-4 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex glowa do góry, wytrzymalysny 9 mies wytrzymamy i te ostatnie tygodnie :) tez nie spie w nocy, budze sie doslownie co 1,5h na siku, brzuch ciagnie i boli niesamowicie. Mam wrażenie ze dziecko jest juz tak na maxa upakowane ze brzuch twardy, czuc kazda kostke jej ciałka i kazdy ruch sprawia bol. Ale juz niedlugo.. Kawusia to i Ty pewnie lada chwila dołączysz do pozostalych mam :) ja mialam ktg na Izbie bo polozna zalecala robic 1x w tyg od 38 tyg, teraz nie jade bo jutro mam wizyte wiec gin sprawdzi co i jak. A tak to ktg w szpitalu jest darmowe, mają obowiązek zrobić. Też mam chęć odwiedzić ciucha bo pozniej nie będzie tak łatwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje ze przyszla mama
No nie - gratuluje kolejnym mamom :) Ja jeszcze w dwupaku. Codziennie budze sie skolowana ze jeszcze nie chce wyjsc ten mój uparciuch. W nocy zdarzaja mi sie bóle pochwy. Tak w okolicach pachwin i wsumie to tyle. Zadnych innych objawow. No moze od 3 dni po 4 miesiącach zaparc mam biegunki. Nawet to uczucie parcia na szyjke skonczylo sie jakies 1.5 tyg temu. Nie wiem ile jeszcze przyjdzie mi czekac. Wczoraj minal termin z USG. Kawusia ja nie mialam ktg zlecanego ani razu:/ Zaczynam ske stresowac czy to dobrze. W piatek mam wizyte i do tego dnia mam tez zwolnienie (w sobote termin porodu z OM). Ciekawa jestem czy ewentualnie da mi zwolnienie dalej, czy kaze brac juz macierzynski czy kaze sie polozyc w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Mam nadzieje przyszła mamo mnie się wydaje, że powinna przedłużyć zwolnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje ze przyszla mama
Kawusia no mam nadzieje ze dostane zwolnienie wlasnie. Wsumie to po to tyle kasy na prywatnych lekarzy sie wydaje ale z nimi to nic nigdy nie wiadomo :) Choc jeszcze wierze (podswiadomosc temu zaprzecza) ze wszystko sie rozkreci do piatku i urodze:) Nie zeby by mi bylo zle z brzuszkiem bo przyzwyczaiłam sie do niego i do tego kopanka ale jakos juz przy koncowce panicznie boje sie ze dziecko caly czas rosnie i bedzie za duze. Tym bardziej ze ja cala ciaze w celibacie wiec nie jestem odpowiednio porozciagana ;) A ty na kiedy masz termin bo mi jakos ulecialo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Claudiie90
Ohohoh :) dziewczyny ale ten czas szybko zlecił Wam :* gratulacje dla świeżo upieczonych mamusiek :) .. I tym jeszcze 2w1 życzę szybciutkiego i bezbolesnego rozwiązania ;) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Dzięki Claudie ;) Mam nadzieję przyszła mamo mam termin na 26.06 ten czas do dla mnie wieczność. Pytałam mojego najstarszego o której kończy lekcje, bo planuje iść z młodszymi na spacer. Synek powiedział, żebym nigdzie nie wychodziła dziś, bo jak zacznę pod jego szkolą rodzic to będzie niedobrze. Aż mnie zatkało, bo po wczorajszej wizycie powiedzieliśmy tylko, że wszystko jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje ze przyszla mama
Kawusia mnie sie wydaje ze od ostatniej wizyty 03.06 minelo juz ze 2 miesiace. Okropnie mi sie ten czas dluzy na koncu. Generalnie to chyba dlatego ze bardzo nie moge sie doczekac kiedy wreszcie bede musiala skończyć z ta restrykcyjna dieta :) Od jej poczatku mialam zamiar troche odpuscic na ostatnie 2 tyg ale ostatecznie wyszlo ze boje sie jeszcze bardziej tego cukru przy koncowce. I tak juz snuje plany co zjem po porodzie a porodu na horyzoncie nie widac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
U mnie w planach jest sernik na zimno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Claudiie co u Ciebie? :) Mam nadz przyszla mama jak dziecię będzie punktualne to lada dzien i Ty przywitasz je na swiecie i wreszcie skonczysz tę dietę :) Kawusia my niedawno pojedlismy serniczka na zimno, tesciowa przywiozla :) a dzis upieklam jablka z kruszonką bo dostalismy sporo i trzeba bylo je wykorzystać. Zresztą ostatnio mam smaka na slodkosci, wcześniej po wszystkim bylo mi zle na żołądku a pod koniec chociaz wiecej rzeczy moge pojesc, bo i zgaga prawie przeszla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Bezka smaka na słodkości to i ja mam, czasem mam ochotę zjeść lody albo czekoladę, ale skoro tyle czasu wytrzymałam to i do porodu wytrzymam na diecie. Tym bardziej,że wg usg synek ma juz 3200 g a lekarka postraszyła, że przy skokach cukru szybciej starzeje się łożysko, więc motywacja jest duża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Claudiie90
U mnie wporządku... praca, praca i tylko praca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawusi4 raz ,że miałam takie zalecenie od lekarza a dwa ,że ciśnienie skoczyło i to była szybka decyzja Pana doktora . Pomału do siebie dochodzę ,nie jest lekko ale jestem szczęśliwa, że już po wszystkim ,ze już tak nie boli i przede wszystkim ,ze mam już swojego syneczka . Oczekującym mamom życzę cierpliwości i hahaha wyspijcie się na zapas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Rozefi to dobrze, że ktoś podjął wreszcie konkretną decyzję i że możecie wreszcie cieszyć się sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje ze przyszla mama
Rozefi ja mam ostatnio takie spanie ze masakra :) Przed 9 nie moge sie obudzic - organizm chyba wlasnie robi zapasy :) Kawusia to ty przez cala diete nic slodkiego? Ja przyznam ze raz dziennie sobie pozwalalam na to po czym cukry dobre. Diabetolog mowila ze jak cukier ok to smacnego:) I jadłam np serniczki domowe, kaszke z biedronki, knoppersa, loda albo owoce poprostu. Ale po porodzie pierwsza rzecz jaka zjem to będzie bulka z pasztetem i ketchupem :) Pasztet mi strasznie wywala jie wiedziec czemu a ketchupu to mi sie juz tak chce ze masakra:) A jak bedziemy jechac ze szpitala do domu to lody w mc donaldzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedne jesteście dziewczyny z tą dietą i czasami takie zwykłe zachcianki stają sie wielkimi marzeniami ;) ale rozumiem, ja smazonego nie jadlam juz conajmniej od 5 miesiecy i czasami ślinka mi leci gdy mąż cos sobie smaży. Dzis mam po 16-tej wizytę, ciekawe co lekarz powie, chcialabym zeby juz cos sie ruszylo, żeby bylo widac jakies oznaki porodu. Juz zrobilam w domu wszystko co sobie zaplanowalam, wszystko lśni, w szafkach posprzatane i juz nie wiem co ja mam robic ;p moze poszlabym pobuszoeac trochę po sklepach ale za bardzo nie wiem jakie rozmiary kupowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Bezka to zapraszam do mnie :) Właśnie chciałam Wam napisać, że zazdroszczę Wam , że możecie zrobić porządek i go mieć. Mimo że dbam o czystość to moje trzy huragany dbają, żebym miała co robić. A podnoszenie zabawek z podłogi to już sport wyczynowy. Wczoraj na wieczór pomagali sprzątać a teraz po porannych zabawach najstarszego i najmłodszego znów trzeba sprzątać. Co mi zajmowało pól godziny teraz trwa dwie. Najstarszy w szkole, średni w przedszkolu to trochę spokoju i czasu na porządki i odpoczynek mam. Nie wiem co zastanę w domu po powrocie ze szpitala. Mam nadzieję przyszła mamo nie jem pszenicy i słodyczy. Tym bardziej, że teraz taki sezon deserowo - lodowy panuje związany z latem. Ostatnio jak upiekłam ciasto to w trakcie zastanawiania się czy zjeść kawałek czy nie zjedli mi całe. Najśmieszniejsze, ze końcówkę to teściowa po kryjomu w kuchni prosto z dużej blachy wyjadała łyżką. Głupio mi było zabrać jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje ze przyszla mama
Bezzka tez mi sie juz marzy poczatek:) juz remont skończony, posprzatane i nudzi mi sie strasznie. Na spacery staram sie chodzic ale samemu to tak glupio. Kawusia moj tata jak zyl to mowil ze najbardziej spelniony byl wtedy jak zrobił porządek a chwile pozniej w domu znow byl sajgon:) Wiedzial wtedy ze zyje:) Ja znow stwierdziłam ze zalecenia w tej diecie sa kompletnie nie dla mnie. Musialam wszystko pod siebie ustalic. Mnie np pieczywo zytnie, pelnoziarniste itp zalecane wywala cukier nawet minimalne ilosci- z pszenicy bez cukru o dziwo nie. Wszystkie gotowane warzywa to dla mnie gwozdz do trumny ale ziemniaki moge w nieograniczonych ilosciach. Z ciastem rozumiem. Jak podczas remontu pomieszkiwalam u tesciowej to u niej na stole zawsze staly ptasie mleczka, ciasteczka, mieszanki cukierkow. Język mi do du...uciekal wiec piekłam swoj serniczek prawie bez cukru zeby cos bylo. Pieklam mala blaszke bo jedzac kawaleczek 2x dziennie mialabym go na 5-6 dni. To ona potrafiła przyjsc i w ciagu dnia wperniczyc caly moj senik. Co otwierala lodowke to po kawalku wyjadala. Mialam juz nerwy bo wszyscy pozniej brali sie za slodycze na stole a ja zostawalam z niczym i musiałam sie przygladac. Ale na szczescie maz ja ustawil do pionu choc efekt byl krótkotrwały (do nastepnego ciasta). Wkoncu przestalam piec i kupowalam sobie np 1 knoppersa. A jeszcze narzekala zebym juz nie piekla bo jej tylek urosnie. To troche ja zatkalo jak sie zapytalam kto jej kaze jesc przy każdym otwarciu lodowki - ja jem i jakos nie tyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Mnie to jeszcze denerwuje częstotliwość spożywanych produktów. Ile to można jeść. Ale z drugiej strony jak w każdej ciąży tylam po 20 kg i puchłam pod koniec niesamowicie tak teraz mam tylko 9 na plusie i dawno nie miałam tak zgrabnych ud i pośladków bez ćwiczeń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje przyszla mama
Oj tak Kawusia. Jedzenie co chwile jest wykańczające. Mam wrażenie że pół ciąży spędziłam w kuchni. Ja dzięki diecie nadal waże mniej niż przed ciążą - od początku ciąży mam 1kg na plusie. Swoją drogą ciekawe jak to możliwe jedząc takie ilości dziennie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Sprawdziłam prognozę na 24.06 - zakończenie roku. Ma być u mnie 34 stopnie. Masakra. Co roku rodzice z dziećmi tłocznie okupują salę gimnastyczną. Pani dyrektor wygłasza przemowę jakby zdawała sprawozdanie z działalności szkoły przed organem prowadzącym a nie żegnała dzieci z klas I-III. Dzieci mdleją. Dobrze, że zostało jeszcze kilka dni to jakoś logistycznie trzeba będzie ten dzień zorganizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki ja juz po wizycie. Z dzieciątkiem wszystko ok, jest juz bardzo nisko ale rozwarcia jeszcze nie mam. Niestety dostalam skierowanie do szpitala ze względu na za wysoki kwas moczowy i kreatynine. Moja gin boi sie czy przypadkiem to nie jest początek zatrucia ciazowego. No i woli zeby mnie polozyc i kontrolowac na bieżąco. Jutro po poludniu jedziemy, ciekawe czy nie będą robic problemu z przyjeciem mnie bo podobno moga troche marudzic ale najwyzej zrobia badania i zadecyduja czy jest potrzeba zostania. Powiem Wam ze mialam nadzieje ze unikne szpitala i pojedziemy tylko do porodu no ale cóż, zdrowie malej najwazniejsze. Gin mowi ze raczej potrzymaja mnie jyz do porodu a jesli wyniki nie beda za dobre to porod wywolaja. W szpitalu chyba nie ma wifi wiec nie bede miala dostepu do netu :( no chyba ze przyjade to sie odezwe :) Kochane trzymajcie sie w takim razie, życzę Wam szczesliwych porodow! Odezwe sie juz zapewne jak wroce do domu z kochaną córeczką, juz nie moge sie doczekac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Bezka do terminu tak niewiele zostało, że spokojnie zostań w szpitalu, żeby wszystko mieć pod kontrolą. Nie będziesz musiała w nadchodzące upały ani sprzątać ani gotować, tylko zbierzesz sily na poród. Trzeba zacisnąć zęby i wytrzymać oby nasze skarby przyszły na świat całe i zdrowe. Byłam dziś na ktg, zapisały się 2 skurcze o sile 80, czyli cos zaczyna się dziać, ale jeszcze trochę trzeba poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje ze przyszla mama
No wiec wyszlam od lekarza. Z dzieckiem jest wszystko ok ale...mam malo wod (tajemnica nocnego sikania rozwiazania i slabszych ruchow dziecka). Przez weekend mam pic 4l wody dziennie i w poniedzialek zglosic sie do szpitala na pomiar. Jak sie okaze ze nie przybylo to bede miec wywolywany porod a jak sie okaze ze przybylo a nie urodze do konca przyszlego tyg to znow so szpitala i wywolywanie. Hmmmm nie wiem jak sie do tego odniesc, narazie to przetwarzam w glowie. Babka powiedziała ze nie ma co ukrywac ze porody wywolywane sa cięższe zazwyczaj a przede wszystkim dluzsze. I chyba sie tego wszystkiego zaczynam bac. Choć tyle ze znieczuleniem nie ma problemu a ona wrecz poleca pacjentkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje przyszla mama to ja tez mam czesto mocz . Bardzo czesto chodze siku i to nie wazne czy dzien czy noc ale wody sa ok nie mam za duzo a ni za malo .... Ale zobaczymy w srode na wizycie u mojego gin jak wytrzymam do tego czasu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannna33
Witajcie czerwcowe mamy! Mam termin na 21.06. To moja pierwsza ciąża i troche się martwie. Dziś już 17.06, a tu nic. W ogóle zero objawów przepowiadających poród. Jeśli nic sie nie ruszy to 20.06 mam iść do szpitala. Czy u was też maleństwo się nie spieszyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikola0806
Bezka trzymamy kciuki. Trzym sie kochana. Za pozostale tez trzymam kciuki juz niewiele Was zostalo. Alex ok? Joanna33 u mnie 1 cesarka to dzidzia w 39 tyg ur, 2 ciaza 3 tyg przed terminem i teraz tydz przed terminem. Nie martw sie jesli malenstwo sie nie spieszy to tez jest ok a jak zauwaza ze cos nie tak to wywolaja porod lub cesarka. Wszystko bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMagda90
Fridka gratuluje:)wazne ze jestescie juz w domku:)A ja juz tak czekam na ten termin cc i strasznie mi sie wlecze ten czas:)brzuch boli jak sie mala rusza strasznie chyba ma juz malo miejsca :) Robilam ten caly posiew moczu ktory mi zlecila po zlych badaniach moczu ale wyszedl idealnie wiec nie wiem o co chodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×